xD Wiesz, Wasz idol, Chazan, to dopiero jest sprytny. Jak mu się opłacało, to skrobał i wyskrobał sobie willę. Zaczęło mu się opłacać przyklejenie się do anti-choice i branie od tych sadystów kaski, to się do nich przykleił i zaczął głosić wyższość krzywdzenia kobiet. A kaski za skrobanki nie oddał...

Jakieś rzetelne źródła potwierdzają to o czym piszesz? Wiesz...tak naprawdę nie ma to wielkiego znaczenia. To jest jeden człowiek, który przecież nie stoi na czele jakiejś międzynarodowej organizacji pro - life. Nawet nie jest jakimś przywódcą takich ruchów w Polsce, więc nawet gdyby pobłądził i dopuścił się tych zbrodni to w kwestii tematu pro - life vs anti - life nie ma to znaczenia :)

Nie chrzań. Polscy sadyści anti-choice noszą Chazana na rękach za to, że znęcał się nad kobietą, która urodziła w wyniku tego dziecko z wadami letalnymi. Dziecko, które urodziło się tylko po to, by cierpieć i umrzeć. Ale sadystów anti-choice cierpienie uszlachetnia, nie? CUDZE cierpienie, szczególnie, gdy można jeszcze na nim zarobić.

Cudze? Postulując takie prawo chyba każdy z pro liferów sobie zdaje sprawę, że też może doświadczyć takiej sytuacji w życiu, więc niestety strzelasz koleżanko na oślep. Zarabia się na aborcjach, nie na jej braku, dziwne wnioski wysnuwasz...

Tjaaa, tyle ze jak sprawa zaczyna dotyczyć sadystów anti-choice, to mamy nagle "wyjątkową sytuację". Profesor Dębski swego czasu o tym mówił.

Pro liferzy chcą ustanowić prawo zakazujące aborcji z wyłączeniem zagrożenia dobra równoważnego czyli życia matki, więc co tu ma do rzeczy "wyjątkowa sytuacja"? Jeśli będzie prawo, to obowiązuje powszechnie, organy nie będą sprawdzać czy ktoś jest pro - liferem, czy wręcz przeciwnie. Możesz mi przytoczyć ten cytat, albo streścić sytuację? Nie znam tej wypowiedzi.

Co nie zmienia faktu, że gdy sytuacja anti-choice'a będzie dotyczyć osobiście (stąd "wyjątkowa"), to zamówi on tabletki abo zawiezie partnerkę zagranicę. Albo zapłaci komu trzeba w Polsce.

Tu masz wypowiedź prof. Dębskiego:
"Nie wypada mi lub wręcz nie wolno mi wymieniać nazwisk, zwłaszcza kiedy obowiązuje mnie tajemnica lekarska, ale bardzo drażni mnie ta hipokryzja. Żonie jednego znanego przeciwnika diagnostyki prenatalnej robiłem amniopunkcję, w wielkiej tajemnicy, żonie obrońcy życia terminowałem ciążę z zespołem Downa. Pytałem: jak to jest, przecież jesteście przeciw? A oni mówili: słuchaj, to naprawdę "wyjątkowa sytuacja" Wyjątkowa, bo dotyczyła ich osobiście, a nie ich pacjentek. Bo dla pacjentek zawsze mają żelazne sumienie."

Cóż no, teza jest słabo poparta niestety. Opiera się po pierwsze na (2) epizodycznych sytuacjach, po drugie na tym, że powinienem uwierzyć owemu profesorowi na słowo, no bo nie pada przecież żadne nazwisko, nie ma konkretów (rozumiem, że tajemnica lekarska, ale nie zmienia to faktu, że mam tylko słowo). Hipokryzja jest oczywiście obrzydliwa, niezależnie kto się nią posługuje.

Anti-choice zarabiają na swojej propagandzie. Patrz: prawdziwa (a nie ta przedstawiona w filmie) historia Abby Johanson.

Chcesz porównać ewentualne dochody z promo jednej postaci - Abby Johnson z dochodami przemysłu proaborcyjnego? Rly?

Nie ma czegoś takiego jak "biznes proaborcyjny", bo nikt do aborcji nie zmusza ani nie zachęca.

Oczywiście, że nie. "Usługi" oferowane są pro publico bono ;)

Biznes opiera się na namawianiu klientów, by z usługi skorzystali. W tym przypadku nie ma żadnego namawiania.

Nawet w Polsce (gdzie przeciwników aborcji jest mimo wszystko relatywnie wielu) działa coś takiego jak "Aborcyjny dream team", promowany przez Wysokie Obcasy (dodatek pod egidą Gazety Wyborczej), gdzie hasłem naczelnym jest "aborcja jest O.K.".

ADT nikogo do aborcji nie namawia. I owszem, aborcja jest ok - jako wybór kobiety.

Ustalmy wpierw znaczący fakt. Czy Chazanowa pacjentka, która powiła chore dziecko, uprzednio zaszła w ciążę metodą in vitro?

Nie wiem. Możliwe. Dla dyskusji to nie ma znaczenia. Chociaż czekaj, czekaj... MA! Jeśli ta para nie mogła zajść w ciążę naturalnie, to sadyzm Chazana jest TYM GORSZY! Nie tylko skazał dziecko i jego rodziców na ogromne fizyczne i psychiczne cierpienie, ale jeszcze odebrał im szansę na to, że kolejne lata swojego życia będą dzielili z upragnionym dzieckiem. W sytuacji, gdy para nie może zajść w ciążę, liczy się dosłownie każdy miesiąc. Chazan zmarnował im nie tylko kilka tygodni przymuszając pacjentkę do donoszenia ciąży i przejścia przez połóg po porodzie, ale też zniszczył tej parze psychikę, co kosztowało ich co najmniej kilka kolejnych miesięcy, zanim mogli powrócić do starań o dziecko (o ile w ogóle kiedykolwiek się jeszcze na takie starania zdecydowali po traumie, jaką im sadyści anti-choice na czele z Chazanem zafundowali).

Nie tłumacz, nie ma sensu, tu jest głównie katolicki, wiejski beton, w większości płeć męska która tyle ciąż już przeżyła, tyle dzieci wychowała że ostatnie co im zostało to walka o nienarodzone, cudze dzieci na forum filmwebu xD

Ma sens. Ja sama kiedyś popierałam zakaz aborcji. A dzisiaj jestem pro-choice. Tyle. że to wymaga rozwinięcia empatii i próby zrozumienia cierpienia drugiego człowieka.

Tego malutkiego, który dynamicznie( jak nigdy później) rozwija się pod sercem matki? Istnieją na ten temat filmy oświatowe. Nauka o życiu płodowym człowieka wciąż przynosi nowe odkrycia.
Który biolog przekonał Cię, że zarodek jest po prostu częścią ciężarnej kobiety? W okresie ciąży wg Twojego toku rozumowania kobieta miałaby więc dwa serca i cztery nogi? Czym handluje Planned P.? Resztkami po aborcji?
Przecież to jest odrębne życie ludzkie z własnym kodem genetycznym. Możemy się mylić w oglądzie rzeczywistości, ale nie przesuwajmy arbitralnie punktu startu . Japończycy uczciwie przyznają, że ich życie zaczęło się w chwili poczęcia.

Nigdzie nie napisałam, że zarodek jest częścią kobiety. Ale korzysta z jej narządów. A kobieta ma prawo mu tego odmówić. Osoba potrzebująca nerki/szpiku/krwi to też odrębne życie ludzkie z własnym kodem genetycznym. A nie można nikogo zmusić, by dla utrzymania tej osoby przy życiu podzielił się z nią swoimi narządami/szpikiem/krwią, nie?

Droga Unda93, cieszę się, że zgodnie z wykładnią nauk biologicznych, uważasz zarodek za odrębny od ciała kobiety organizm. To już wiele! Inni jeszcze tego nie rozumieją. Uważam, że zarówno kobieta, jak i bliski jej mężczyzna, czyli para ludzka , mają nie tylko prawo, ale i obowiązek poznać swój rytm płodności. Film "Nieplanowane" już w tytule mówi, że rozumni ludzie planują ważne wydarzenia w swoim życiu. Jeśli w Kanadzie w latach ostatnich istniał rządowy program przymusowej sterylizacji Indian, to nikt uczciwy i przy zdrowych zmysłach nie popierał jego realizacji. My w Europie nie wiedzieliśmy nic o tej przemocy wobec Indianek i Eskimosek aż do nagłośnienia sprawy w 2018 r.przez nową panią senator, Metyskę.
Czekam na film o tym problemie.

to nie jest odrębny organizm, skoro nie jest w stanie samodzielnie przeżyć.

Manowce, jest odrębny, na takiej samej zasadzie, jak odrębnym organizmem jest ktoś potrzebujący do przeżycia cudzej nerki/szpiku/krwi. Rzecz w tym, by nie było przymusu dzielenia się z tym "odrębnym organizmem" nerką/macicą/szpikiem czy krwią.

ale osoba, która potrzebuje nerki jest poza organizmem innego człowieka. dwie różne rzeczy jak dla mnie.

Rozumni ludzie planują ważne wydarzenia w swoim życiu. Dlatego pojawienie się dziecka w rodzinie powinno być świadomym wyborem (dzięki rzetelnej edukacji seksualnej, taniej i dostępnej antykoncepcji i dostępnej na żądanie i wykonywanej w ramach ubezpieczenia zdrowotnego aborcji), a nie dziełem przypadku czy przymusu.
Wszelki przymus, nieważne, czy donoszenia ciąży czy sterylizacji/aborcji, jest zły.

W Chinach można.... niestety. Wiemy o tamtejszym państwowym prawie do posiadania jednego dziecka. Powoli i nie we wszystkich regionach ChRL zaprzestaje się przymusowej aborcji do 9 miesiąca ciąży włącznie na kobietach zamężnych(!), które urodziły już jedno dziecko. Matki kochają swe płody, ale ulegają przemocy państwa. Państwo chińskie prawnie reguluje dzietność obywateli również przez aborcję. Żadnych filmów o problemie chińskim nie ma i....zapewne nie będzie. Międzynarodowy knebel informacyjny jest skutecznie założony, bo organizacje międzynarodowe nie mają zupełnie nic do powiedzenia, a to jest "sprawa wewnętrzna" kraju. Wolność wyboru, miłość... spróbuj tam.

Oczywiście, przymus aborcji, tak jak i przymus donoszenia ciąży, jest zły.

Unda93, a sprawdziłaś co jeszcze w latach dziewięćdziesiątych XX w.działo się w Kanadzie w majestacie prawa z tamtejszymi Indiankami zachodzącymi w ciążę? Jak niszczono ich płody, bądź sterylizowano, by się zbyt nie rozmnożyli? Teraz toczą się sprawy sądowe. Jest jakiś film o tej tragedii i zbrodni nakręcony? Oj, nieprędko powstanie taki obraz.

Tak jak pisałam: przymus - w obie strony - jest zły.

A interesujesz się tym przymusem istniejącym w świecie współczesnym? Przymus szczepień, przymus przestrzegania przepisów Kodeksu Karnego. A złe decyzje zainteresowanych? Dlaczego praktycznie odsunięto mężczyzn od współdecydowania o ich potomstwie? Abby Johnson niedawno w Polsce przyznała (z doświadczenia swej pracy w PP), że gdy mężczyźni przeciwni aborcji towarzyszyli swoim partnerkom , tworzyli przestrzeń wolności na zmianę decyzji i utrzymanie ciąży. Nierzadko tak właśnie kobiety otoczone troskliwą opieką zamiast zabiegu wybierały życie dziecka. A dziecko nieplanowane, ale pokochane, ma szansę dokonywania dobrych wyborów.

Przymus szczepień ma za zadanie chronić tych, którzy z powodów medycznych nie mogą być zaszczepieni - poprzez tworzenie odporności zbiorowej.
Przepisy kodeksu karnego również mają za zadanie chronić ludzi.
Faceci nie są w ciąży. Jeśli kobieta nie jest zainteresowana ich opinią, nie mają nic do gadania. Bo sprawa nie dotyczy ich ciała. A jak maja parcie na przekazywanie dalej swoich genów, niech nie zapładniają kobiet, które nie życzą sobie być w danym czasie z nimi w ciąży - nie będzie potrzebna aborcja. Natomiast jeśli facet jest w porządku w stosunku do kobiety i może ona liczyć na jego wsparcie, niezależnie od tego, jaką decyzję podejmie, to jest spora szansa, że zapyta go o zdanie i włączy w proces podejmowania decyzji.
W szpitalach, klinikach i organizacjach pro-choice nikt kobiet do aborcji nie zmusza ani nie zachęca. Wręcz przeciwnie, daje się kobiecie wybór. REALNY i bez nacisków na żadną z opcji.
To co Ty kłamliwie nazwałaś "tworzeniem (przez mężczyzn przeciwnych aborcji) przestrzeni wolności na zmianę decyzji i utrzymanie ciąży" w rzeczywistości często oznacza szantażowanie kobiet przez tych mężczyzn i przymuszanie ich do donoszenia ciąży.

Zapędziłaś się, nie jestem transseksualny, czemu więc piszesz do mnie "nazwałaś"? Dziecko poczynają oboje, mężczyzna i kobieta, a nie sama kobieta. Kłamiesz, niczym dobrze opłacana aktywistka. Dziecko jest owocem intymnego spotkania obojga płci. Ojciec ma coś do powiedzenia w sprawie swego potomka, o czym nie chcesz pamiętać. Czyżbyś praktykowała w klinikach, dokonujących aborcji? Nie zachęca się? Bzdury mówisz, bo zachęca, mówiąc o "rozwiązaniu problemu". Nie o "samcach"-szantażystach piszę, ale o mężczyznach, którzy pomogli swoim ukochanym w chwilach kryzysu swoim ukochanym, by razem z nimi cieszyć się rodzicielstwem.

W ciąży jest KOBIETA. To z jej ciała korzysta zarodek/płód. To ONA ponosi wszelkie koszty ciąży i porodu. To ONA fizycznie i psychicznie CIERPI z powodu niechcianej ciąży. Więc to ONA decyduje.
I tak, o szantażystach mówisz. Bo tylko w wyniku szantażu kobieta zmieniłaby na ostatnią chwilę decyzję, którą miała czas wcześniej przemyśleć i ewentualne z partnerem obgadać.

W stanie błogosławionym nigdy nie byłaś przez długie 9 miesięcy. Gdybyś była, poznałabyś doświadczalnie, jak labilne bywają emocje kobiety wskutek jej zmian hormonalnych.... i głupstw byś nie pisała. Jeśli finansowe koszty prowadzenia ciąży ponosi ojciec dziecka, a przede wszystkim jest czuły, opiekuńczy i cierpliwy dla kobiety, pomoże jej w przezwyciężeniu lęków i stanów depresyjnych. Zaprowadzi do terapeuty jeśli trzeba, będzie jej towarzyszył emocjonalnie, to doczekają się chwili narodzin ich dziecka. Płacz w radość się zamieni.
Naprawdę nie przewidujesz żadnej zmiany decyzji takiej kobiety? Praktyka życiowa wskazuje na dużą rolę wsparcia psychicznego i opieki nad matką ciężarną.

Ta "czułość, opiekuńczość, cierpliwość", poczucie bezpieczeństwa i świadomość, że kobieta może na niego liczyć, facet powinien zapewnić jej PRZED jej zapłodnieniem. I powinni razem ZAPLANOWAĆ ciążę, jeśli chcą mieć dzieci. Jeśli wspieranie partnerki interesuje go tylko w trakcie ciąży (o ile w ogóle), to wnioskować należy, że będzie z niego d*pa, a nie wspierający partner, z którym można dzielić opiekę nad dzieckiem. Taki facet już po porodzie z dużym prawdopodobieństwem będzie "zbyt zajęty" i całą (albo rawie całą) opiekę nad dzieckiem zrzuci na kobietę. To zresztą widać już po Twoim komentarzu "płacz w radość się zmieni"... i taka "uszczęśliwiona" kobieta będzie na skrzydłach lecieć, żeby się 24/7 dzieckiem zajmować, bo "pan i władca" swoje już zrobił - przekonał ją do sprowadzenia na świat dziecka. Tjaaa, jasne...
Kobieta, owszem, może zmienić zdanie, nawet już w trakcie przyjmowania zestawu do aborcji farmakologicznej (i przerwać przyjmowanie leków oraz zgłosić się do szpitala). KOBIETA. Sama. Nie w wyniku szantażu faceta czy prania mózgu, które kobietom fundują sadyści anti-choice. A tym bardziej nie w wyniku krzywdzącego kobiety i dzieci zakazu aborcji.
"Po porodzie ci się odmieni i pokochasz" to jedno z najgorszych, najbardziej obrzydliwych kłamstw, jakie można zaserwować kobiecie w niechcianej ciąży. Bo ogromnej ilości kobiet wcale się NIE odmienia i zostają uwięzione w roli, w której nigdy być nie chciały i żałują rodzicielstwa, żałują życia i perspektyw, które bezpowrotnie straciły. A dzieci takie rzeczy wyczuwają i też cierpią. Szkoda kobiet i szkoda dzieci.

"[...] kobieta, która nie chce być w ciąży [...]"
przepraszam.... kobieta, która nie chce być w ciąży może po prostu unikać okoliczności, których wynikiem MOŻE być ciąża - nie mówię tu o przypadkach przemocy itp
pomoc kobietom w trudnych, często wręcz bardzo tragicznych sytuacjach, na pewno nie polega na tym, żeby pomóc im w popełnieniu tak ciężkiego czynu jakim jest zabicie w sobie życia, to raczej w większości przypadków kończy się jeszcze większym skomplikowaniem i tak trudnych życiowo chwil...
dziękuję za ten film i za to, że sala była pełna!

:D :D :D uwielbiam pomocników i zbawców świata.. kanapowców :D

Seks u większości ludzi w ich życiu i związkach pełni ważne role. Współczuję, jeśli Tobie służy tylko i wyłącznie do przekazywania genów. Więc swoje "złote rady" o rezygnacji z niego schowaj sobie tam, gdzie ich miejsce, a gdzie światło słoneczne nigdy nie sięga.

Nie bardzo wiem, ktore słowa swiadczą o tym, że mi tzw. "seks" służy wyłącznie przekazywaniu genów ;) jest wręcz przeciwnie, nasza małżeńska miłość (w tym fizyczna) jest dla nas bardzo ważna - tak nas Pan Bóg skonstruował, że jesteśmy istotami bardzo seksualnymi ;) poza tym bez miłości fizycznej nie byłoby ani mnie, ani Ciebie, drogi/droga Unda93
pozdrawiam i życzę szerszych horyzontów myślowych ;) nie tylko w sprawach fizycznej miłości.
p.s. na you tube jest wiele wyjaśnień, dlaczego miłość fizyczna (nie lubię określenia "seks") jako jeden z elementów miłośći jest taka ważna dla katolików , polecam posłuchać ;)

No więc widzisz, seks pełni w życiu ważne role. Powtarzam więc: swoje "złote rady" o rezygnacji z niego, jak się nie chce ciąży, schowaj sobie tam, gdzie ich miejsce.

Unda93, czy trafiłaś w Polsce na instruktora/ instruktorkę, którzy uczą kobiety poznawać własną fizjologię , prawidłowo odczytywać czas owulacji? Czy wiesz, że można się nauczyć określać czas występowania owulacji, bo miesiączkę,często nierówną pracę jajników dużo prościej, tak?
Nie wiem, czy organizacja amerykańska Planned Parenhood wydała choćby jakieś broszury z kontaktami do instruktorów, raczej nie wydaje mi się. Szkoda, że tak się nie dzieje. Oczywiście film "Nieplanowane" przedstawia wycinek tematu, ale dobrze się go ogląda, sprawnie nakręcony, to indywidualna historia kobiety. Lekarz ukazany w epizodzie filmowym jest prawdziwym ginekologiek

Tak, tak, można, jassssne xD
Nie rozśmieszaj mnie. Kalendarzyk i metody kalendarzyko-podobne to opcja dla kobiet, które mają cykl jak w zegarku. Większość z nas takiego cyklu NIE MA.
Antykoncepcja, która reguluje cykl, a nie tylko pozwala go mniej lub bardziej dokładnie obserwować) jest o wiele skuteczniejsza. I nie trzeba z seksu rezygnować, można się nim cieszyć rzez cały miesiąc, kiedy tylko najdzie nas na niego ochota.
Co do filmu: PRZEKŁAMANA historia kobiety. Czy wiesz na przykład, że ona miała problemy finansowe w momencie przejścia na stronę anti-choice? Oni o prostu zaoferowali więcej kasy, niż PP. Bo dla ich propagandy opłacalna była możliwość pokazania u siebie "byłej dyrektorki kliniki aborcyjnej". Zwyczajnie opłacało im się mieć tę osobę u siebie, dla uwiarygodnienia swojego propagandowego przekazu. Więc zaoferowali jej tyle, żeby ją podkupić.

Wiem również, że na pewno musiała zostać dogłębnie poruszona . Dobry zarobek - ważna okoliczność, ale ona zadarła z gigantem.
Ryzyko bardzo duże. Sędziowie niezawiśli, ale nie wszyscy. Jak wiesz, dwoje amerykańskich dziennikarzy śledczych w 2015 r."włożyło palec między drzwi" i mają teraz duuuże kłopoty finansowe ( niedawno ukarani nieprawomocnym wyrokiem). Nagrali z ukrytej kamery konkrety o pozyskiwaniu poszczególnych organów i cen tychże.

Powyższe dot. dr Debory Nucatola z P.P., która niebacznie zapoznała ich z procesem i cennikiem. Włos się jeży.

kobieta, która CHCE zajść w ciąże nie wie, że dziecko będzie chore. i co, ma rodzić na siłę, nawet jak wie, że nie da rady albo nie chce się dzieckiem chorym opiekować do końca życia i zmarnować na to życie?

Znam wiele osób "chorych" czyli pewnie masz na myśli niepełnosprawnych, które są bardzo szczęśliwe, a ich rodzice wcale nie uważają, że "marnują na to życie", żeby ich kochać

no i? to się nie kłóci z tym, o czym mówię. to, znasz kilka osób, które lubią schabowe nie oznacza, że wszyscy je lubią...

Mam do Ciebie bardzo konkretne pytanie: skoro uważasz, że to coś, co jest w brzuchu kobiety przed porodem, to nie człowiek, tylko płód, to czy zarazem jesteś zdania, że zabójstwo kobiety ciężarnej nie powinno być traktowane jako zabójstwo podwójne?