jest to pierwszy obraz z gatunku mockumentary, albo inaczej ethnofiction. Swoją drogą to bardzo polecam, ryje banię nawet lepiej niż "Andaluzyjski pies".
Mam bardzo mieszane uczucia. Faktem jest, że Hurdowie żyli w skrajnej biedzie i napisano o tym sporo książek. Jednak to co nakręcił Bunuel to zwyczajna propaganda. I to niezbyt realistyczna, na dodatek, bo momenty w których kłamie widać gołym okiem.
Ujęcie na staruszkę i opowiadanie że ma ona 32 lata... Udawanie iż...
Dlaczego? Bo ciężko oglądać film o ludziach żyjących gdzieś na końcu świata (Hiszpanii), skazanych jedynie na naturę i własne siły. Domy z kamieni rzecznych, bez okien często wraz ze zwierzętami. Pożywienie daje natura, ona też zabiera - zabija zarazkami z wody i powietrza. Dzieci sa najbardziej narażone i śmierć...
Najbardziej szokuje chyba drastyczna zmiana gatunku w wykonaniu reżysera. Jedno niezmienne, krytyka kościoła, tym razem tylko w kilku ujęciach przepychu kościołów skontrastowanych z biedą okolicznych mieszkańców, ostre oskarżenie pod adresem lewicowego rządu w Madrycie, nic dziwnego iż zabroniono wyświetlania go w...