To raczej Ty mnie oceniasz...obrażasz..wyzywasz itp..I w ten sposób mnie krzywdzisz, ale jak już pisałem wybaczam Ci ze względu na Chrystusa.
Powtórzę, na podstawie tego, co mówi Biblia..przedstawiam Ci Twoją sytuację duchową, a nie osądzam. To Bóg Cię osądzi. To wiem na pewno, że człowiek, który nie zna Jezusa, który się nie nawrócił, nie narodził na nowo duchowo jest człowiekiem zgubionym i zagubionym. Jest jak zbłąkana owca szukana przez pasterza. Tym Pasterzem, który szuka zgubionych owiec czyli ludzi nienawróconych jest Jezus Chrystus. To , że twardo stąpasz po ziemi z ludzkiego punktu widzenia jest ok, ale nie z Bożego. Jezus powiedział, że choćbyś cały świat posiadł a na duszy swojej szkodę poniósł , to nic Ci to nie pomoże.
Ja ze swojej strony mogę dodać, że mam jedno i drugie. Również twardo i pewnie stąpam po ziemi.Słyszę od innych , że jestem dobrym człowiekiem, i też tak o sobie myślę. Choć wiem, że naprawdę dobry jest tylko Bóg.Ale mam coś tez ważniejszego, życie wieczne dzięki temu, że pokochałem Jezusa, uwierzyłem w Niego, i w to,że za mnie umarł i zmartwychwstał. On uczynił mnie szczęśliwym człowiekiem. Sam wiesz,że życie na tej ziemi jest niepewne. Dziś żyjesz, a jutro może Cię nie być. To smutne, ale prawdziwe.Ale nawet jeśli moje życie zakończyłoby się nagle, to jestem gotowy.Ty natomiast nie masz żadnej nadziei...tak jak ja kiedyś, gdy nie znałem Chrystusa. Myślisz, że twardo stąpasz po ziemi, ale to jest złudne, bo wypadek, choroba czy coś w tym rodzaju skończyłoby Twoje twarde stąpanie po ziemi. Dzięki Jezusowi nawet , gdy spotkałoby Cię coś takiego, możesz nadal twardo stąpać, gdyż Twoja prawdziwa Ojczyzna będzie w Niebie a nie na niepewnej ziemi.Mam nadzieję, że rozumiesz o czym piszę. Znałem ludzi, którzy kiedyś śmiali się z tego, ale gdy przydarzyło się w ich życiu coś złego, wielu z nich wołało do Jezusa o pomoc i prosiło, żeby im wybaczył i stał się ich Panem i Zbawicielem. Człowiek lubi dużo "szczekać" i się mądrować ,że on sobie da rade bez Boga, ale w chwilach tragedii, zostaje mu tylko Bóg i kończy się szczekanie. Dlatego lepiej i mądrzej jest zaufać Jezusowi dziś, nawet jeśli wszystko w Twoim życiu jest ok. Jezus Chrystus jest jedyną odpowiedzią na prawdziwe potrzeby człowieka. Pozdrawiam Cię serdecznie.

Nie znasz mnie, więc nie mów mi o szczekaniu. Ty już sobie wszystko zaplanowałeś pod siebie. Pójdziesz do nieba i czeka Cię życie wieczne. Już nie będzie sadu? Jezus Ci powiedział, że już czeka Cie życie wieczne? Nie, nie, to tak nie działa. Nie wystarczy się niby nawrócić i coś sobie ubzdurać. Według Ciebie można np zabić człowieka ale wystarczy się nawrócić, pokochać Jezusa i cyk- niebo. Urabiasz się na znawcę pisma świętego ale zapomniałeś, że sąd Ciebie nie ominie i pewności nie ma co do ostateczności Twojego losu. Tak, zgadza się, wiele osób nagle zaczyna wołać Jezusa czy innego boga w obliczu zagrożenia i Ty jesteś wśród nich. Jakbyś nie miał nic na sumieniu, to byś tak nie chwytał się brzytwy. Człowiek dobry, mimo twoich wymyślonych przekonań zostanie dostrzeżony. Skąd wiem? Bo podobno zostałem stworzony na podobieństwo boga. Doczytaj parę rzeczy w piśmie i nie interpretuj pod swoje ja, bo nadal osądzasz a nie masz do tego prawa. Do twoich głosów w głowie dodaj również trochę rozsądku.

Nic nie rozumiesz Omenie. Ale to wynika z Twojej nieznajomości Pisma Świętego i niewiary w to,ze Bóg autentycznie żyje i może zmienić życie człowieka, gdy ten szczerze Go o to poprosi. Nawróciłem się w wieku 22 lat, a było to 24 lata temu. I nie dlatego,że byłem taki zły i jak tonący " brzytwy się chwyciłem", ale dlatego,ze szukałem prawdziwego sensu i celu życia i zapełnienia wewnętrznej pustki, która miałem. Szukałem w rożnych rzeczach: w miłości ludzkiej, w pieniądzach, w sporcie, w pasji...Wszystkie te rzeczy dawały jedynie namiastki szczęścia; dopiero Jezus dał mi pełnię szczęścia.Zaufałem. I wtedy czytając Biblię, to słowo zaczęło do mnie przemawiać.
A co do tych, którzy zabili człowieka, a potem zwrócili się do Jezusa o przebaczenie, to jest ich niemało. Możesz sobie choćby na you tube posłuchać świadectw niektórych z nich. Np. nawróconych gangsterów. Niektórych z nich znam. Z biblijnych przykładów podam Ci dwa. Jeden to złoczyńca na krzyżu, który żałował swoich grzechów i uwierzył w Jezusa wisząc na krzyżu i co? Jezus mu wybaczył i powiedział, że jeszcze dziś będzie z nim w raju. Można powiedzieć ,że to było cyk- i niebo. Drugim przykładem jest ap. Paweł , który prześladował wcześniej chrześcijan, przyczyniał się do ich śmierci, wtrącał do więzień, i co? Nawrócił się do Jezusa i zostało mu przebaczone. Stał się potem największym ewangelistą wszechczasów. Biblia mówi: Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości. (1 List Jana 1:9)
Ludzie, którzy zaufali Jezusowi, zostali usprawiedliwieni przez Jezusa, i nie pójdą na sąd ku potępieniu ale ku zbawieniu. Zacytuję ci fragment z Biblii:
Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego. (Ew. Jana 3:18)
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł ze śmierci do żywota. (Ew. Jana 5:24)
Oczywiście jest to sąd ku potępieniu. Biblia mówi tez o innym sądzie, tzw. Chrystusowym, gdzie wierzący w Chrystusa( nawróceni) będą rozliczeni ze swojego życia chrzescijańskiego i choć będą zbawieni, to jednak, jak wynika z Pisma, będą tez rozliczeni ale nie ku potępieniu lecz ku nagrodzie.
Albowiem my wszyscy musimy stanąć przed sądem Chrystusowym, aby każdy odebrał zapłatę za uczynki swoje, dokonane w ciele, dobre czy złe. (2 list do Koryntian 5:8-10)
Jak wynika ze słów Biblii,niektórzy będą bardziej nagrodzeni, inni mniej..ale to już głębsze kwestie.
Piszesz o moich wymyślonych przekonaniach..one nie są wymyślone, ani nie są moje, lecz Boga.
Czy zbawienie jest na podstawie uczynków? zacytuje Ci fragment z Biblii z listu do Efezjan 2, 8-9
Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; (9) nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. (10) Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili.
Jak widzisz na podstawie tego fragmentu, Bóg zbawia nas przez wiarę w Jezusa a nie za nasze dobre uczynki, ale oczywiście konsekwencja naszej wiary są dobre uczynki. Te jednak nas nie zbawiają ale są wyrazem naszej wiary. Rozumiesz?
Tak, że drogi omenie- z całym szacunkiem do Ciebie- wypowiadasz się na tematy, na których masz niewiele wiedzy. Polecam Ci poznać dobrze Biblię...a przede wszystkim zwrócić się do samego Jezusa Chrystusa,i poprosić go,aby wszedł do Twojego życia. Będzie nam się lepiej wtedy rozmawiało. Pozdrawiam.

Ależ nie oceniaj, jest wiele rzeczy, których człowiek nie rozumie. Miliony ludzi czytały pismo święte a jeszcze nie zostało ono zgłębione. No ale Ty widzę znasz je lepiej niż bóg. Co do jutube, to raczej darujmy sobie tego jako wyznacznik. Nie pisz mi cytatów, bo je sobie mogę sam przeczytać jak również skontrastować z innymi z pisma. Pismo święte jest napisane, że tak powiem elastycznie, każdy może zinterpretować rzeczy dodając coś od siebie. Dlatego nie koniecznie musisz mieć rację co do swoich przekonań. No a skoro bóg może wszystko, może również postąpić wbrew słowom z pisma, co nie ? Na koniec dodam Ci jedno: jeżeli miałbym dostać "życie wieczne" a razem zemną mocno nawrócony i proszący Jezusa, morderca mojego dziecka, to pier,dolę życie wieczne i takiego boga. Wybieram nicość. Jednakże wierzę, że tak nie będzie i dokona się sprawiedliwy osąd. No chyba nie chciałbyś toczyć życia wiecznego razem ze Stalinem, Hitlerem i Breivikiem, który notabene ma duże szanse na dostąpienie nieba, bo żyje i może się nawrócić. Na koniec proszę Cię, nie pisz, że czegoś nie wiem, nie mam racji, nie umiem, mylę się, bo to staje się nudne. Więcej pokory, bo ci co wydaje się im, że wszystko wiedzą okazują się najczęściej głupcami. Twoja krytyka innych ludzi i zakładanie, że to tylko Ty masz rację, wiedzę i słuszność w danej sprawie, to nic innego jak pycha, osądzanie innych i zwykłe gburstwo. Do widzenia!

Czytaj, zgłębiaj Pismo Święte.Nie sugeruj się niczyimi interpretacjami. Niech sam Duch Święty Ci objawia Boże prawdy. Tak , jak je rozumiem, rozumieją tez miliony innych wierzących na świecie, więc nie jestem w tym sam.
Co do mnie, to wolę żeby źli ludzie się nawracali do Jezusa i stawali dobrzy, niż żeby byli złymi do końca...Miłość Boża przerasta nasze myślenie...Jezus na krzyżu modlił się " Ojcze , przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią". Boża sprawiedliwość jest inna niż ludzka. Bożą sprawiedliwością- jak mówi Biblia- jest Jezus Chrystus.
Po tym, co piszesz , jesteś mściwym człowiekiem, niepotrafiącym wybaczać(dobrze, że nie jesteś Bogiem, ani, że Bóg nie jest taki jak Ty)
Przypomina mi się znana piosenkarka Eleni, która wybaczyła mordercy swojego dziecka. Pozdrawiam i życzę Ci Jezusa Chrystusa.

Chłopie przestań już pierd.olić farmazony. Nie oceniaj i nie szufladkuj innych, bo ktoś cie kiedyś z tego rozliczy. Najprawdopodobniej ten, który niby miał przyjść do Ciebie. Nie przyszedł, poczytaj. On przyjdzie potem, sądzić żywych i umarłych. Szykuj się na sąd, bo Twoje wyobrażenia, że już dostąpisz życia wiecznego to bzdury. Będziesz sądzony, dopiero wtedy. I uważaj na Jego przeciwnika, on mami, kusi i podszywa się pod innych. Czytaj PŚ ze zrozumieniem, a wcześniej skorzystaj z porady dobrego lekarza.

Dlaczego używasz wulgaryzmów? Myślisz,że wzmacniasz swoją wypowiedź, czy raczej pokazujesz, jak jesteś słaby?
Pozostałe słowa, które przytoczyłeś są dokładnie do Ciebie. "Czytaj PŚ ze zrozumieniem"- lekarza Ci nie życzę, poza jednym- JEZUSEM CHRYSTUSEM, bo tylko On może uzdrowić Twoją chorą duszę.

Już spier.dalaj schizofreniku.

Jednak jesteś słaby omenie:)Ale kocham Cię jak bliźniego swego..więc nie martw się..możesz mnie dalej obrażać. Ale nie poddawaj się. Jezus Chrystus każdego, kto do Niego przychodzi -wzmacnia.Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę Ci szczęścia, które jest w Chrystusie.

Ale że niby jak bezgrzesznym? Jezus mial rozne wpadki i to byl dosc porywczy czlowiek, z tym wyjatkiem, ze odprawial pokute i sleczal na kolanach. Poznawal tez ludzi, poznawal ich rozterki, bo bedach wszechwiedzacym czasami nie rozumial pewnych emocji ludzmi kierujacych typu zazdrosc. Posiadal te same emocje co ludzie, z ta roznica, ze nie odczuwal zawisci. Draznilo go jednak niemilosiernie gdy ktos sie nad kims wywyzszal albo celowo robil komus krzywde. Nienawidzil ponizania. To byl koles, ktory wiedzial po prostu co tych ludzi czeka, byl prorokiem. Na poczatku byl bardzo samotny, bo ludzie die go bali, nie rozumieli czemu wszystko co powie sie spelnia. Przez to przez dlugi czas nie mial przyjaciol i bawil sie samotnie. Myslisz, ze taki pozostawiony sobie sam dzieciak, ktory byl ponadprzecietnie inteligentny zachowywal sie rewelacyjnie? Ludzie uwazali go za zarozumialego, bo byl troche takim Sheldonem Cooperem z The Big Bang xD i przez to ludzie sie nad nim pastwili, probowali go ponizyc itd. A on sie tak zachowywal nieswiadomie, po prostu byl szczery.

No, a co takiego zrobiłeś, że musisz umrzeć?

A kto powiedział, że to kara? Taka kolej rzeczy.

Jednak to jest niezbyt normalne, prawda? Ktoś się rodzi, jednak z góry wiadomo, że umrze. Czasem gwałtownie, niespodziewanie, wcale nie w wyniku naturalnego zużycia się organizmu. Jest zło na świecie, cierpienie itd. Dlaczego wszyscy nie są tak dobrzy jak, Ty? Jak to tłumaczysz?

Otóż to, kolego. Jak Jezus przyjdzie to tych wywyższających się katolików ustawi do pionu. Kto wymyslil tego andruta to nie wiem.

To prawda! To naprawdę się dzieje!

Amen!:)

Oszukuj sie dalej i zyj w zaklamaniu , tak po prostu latwiej

A ja Ci życzę, żebyś już przestał oszukiwać siebie i zwrócił się do Jezusa. On jest Drogą, Prawdą i Życiem. Prawdziwym celem i sensem życia. Nikt inny ani nic innego Go nie zastąpi.
Pozdrawiam.

No super gościu, ale to portal filmowy, a nie ambona.

Ale film o Jezusie Chrystusie, więc komentarze dotyczą właśnie Jego.

Ale to nie jest komentarz, tylko jakieś nawoływanie z ambony: " Bóg nie umarł..Jezus żyje!!!Przekonałem się o tym osobiście". No ok, co w związku z tym?

W związku z tym czas, aby ludzie, którzy jeszcze Jezusa nie poznali, nie doświadczyli, zastanowili się.
Co zrobisz z tą wiedzą ,że Jezus za Ciebie umarł i zmartwychwstał? Uwierzysz w Niego i zaufasz Mu, czy zlekceważysz?(olejesz?)

Nie, ten film nie jest o Jezusie. Chyba oglądałeś inny film.

Co Ci przeszkadza, że ktoś świadczy o prawdzie ? Oczywiście, że Jezus zmartwychwstał i żyje
zapraszam do poczytania:
http://wiara.us/prawda_o_jezusie_i_ewangeliach

Lubię filmy o tej tematyce, ale nie wierzę w nic czego nie zobaczę i nie dotknę. Do kościoła nie chodzę bo tam co trzeci ksiądz to pedofil a ja nie będę słuchał "mądrości" tych których pociąga dziecko. Niech ktoś mi przedstawi dowód to uwierzę..... Jak nie to nie pozwolę sobie zawracać dupy. Bardziej uwierzę w obce cywilizacje bo tylko głupiec myśli że w śród tysiąca galaktyk w każdej z nich jest tysiące słońc i wokół którego krąży po kilka planet , to ziemia jest jedyna na której istnieje życie.

Witaj marcino241984.
Co do kościoła, to akurat ja chodzę do ewangelicznego, gdzie nie ma księży, tylko pastor, który ma żonę i dzieci.
Co do Twojej niewiary. Był taki jeden, który tak jak Ty mówił, że dopóki nie zobaczy i nie dotknie, to nie uwierzy. To jeden z uczniów-apostołów Jezusa. Nazywał się Tomasz. Nazywany niewiernym. Gdy zobaczył Jezusa po zmartwychwstaniu, uwierzył dopiero, kiedy dotknął. Powiedział wtedy do Jezusa: PAN MÓJ I BÓG MÓJ. Jezus mu odpowiedział-" błogosławieni, którzy nie widzieli , a uwierzyli. Wiesz, co jest znamienne? Że wielu ludzi widziało Jezusa i cuda, które czynił. Jednak niewielu stało się Jego naśladowcami. Choć widzieli i dotykali.Dlaczego? Bo to kosztuje. Pójście za Jezusem to wspaniała sprawa, życie wieczne itp. Ale tez kosztuje, i nie mam na myśli pieniędzy. Niektórzy stracili nawet życie za swoja wiarę w Jezusa. Zostali zabici, bo pokochali Jezusa ponad wszystko i nie wyrzekli się Go, bo wiedzieli,że śmierć fizyczna jest wstępem do lepszego świata. Może to brzmi bajkowo, ale ja w to wierzę i miliony ludzi na świecie.Kiedyś się z tego śmiałem i jak Ty mówiłem,żeby mi udowodniono.Twierdziłem,że Biblia to wymyślona książka.Wiec doradzę ci Ci to, co sam zrobiłem. Postanowiłem Bogu rzucić wyzwanie. Wołałem do Niego, że jeśli istnieje , to niech zmieni moje życie, niech zmieni mnie, abym poczuł wewnętrznie Jego obecność. I On to zrobił. Udowodnił mi.
Jeśli zechcesz, to Ci opowiem, jak to się stało.Pozdrawiam Cię serdecznie.

Chciał bym ale jak już wspomniałem, nie mogę wierzyć w coś czego nie widziałem.... I naprawdę cieszył bym się gdyby to co pokazują na tych filmach było prawdą, tak to tylko zostają księgi które zostały napisane nie wiadomo przez kogo. Każdy mógł napisać to co sobie wymyśli.... A jeśli chodzi o filmy tego typu to seriale "Biblia" i "AD" najlepiej pokazują tamte czasy. Te dwa seriale są fenomenalne.. Film "Zmartwychwstały" jest średni....

Ja też nie widziałem, a uwierzyłem..bo..to był cud. Tak jak Ty mówiłem o Biblii..że wymyślona..itd. Ale gdy zawołałem do Jezusa, żeby mi siebie udowodnił, to On to zrobił...wcześniej nie myślałem,że coś takiego jest w ogóle możliwe. Wtedy dopiero otworzyły się moje oczy na Słowo Boże. Biblia stała się Księgą wiarygodną, a Jezus Chrystus dla mnie Kimś najbliższym.
To jest niesamowite..i sam możesz tego doświadczyć, jeśli otworzysz swój umysł i swoje serce. Tego Ci życzę.

Tak, Jezus przyszedł do Ciebie, bo jesteś wyjątkowy, chłopie lecz się.

Przyszedł do wszystkich, nawet do Ciebie.I nie tylko ja, ale miliony ludzi na świecie stało się "wyjątkowymi" Ale niewielu Go zauważa. Ja też przez 22 lata życia nie zauważałem, ale ponad 24 lata temu ZAUWAŻYŁEM:) Czego i Tobie życzę drogi Omenie.

Aha udowodnił Ci. Czyli dostałeś dowód, już nie wierzysz bezpodstawnie. Chłopie zastanów się nad sobą, bo w swoich wypowiedziach zaprzeczasz sam sobie.

Ciężko rozumujesz Omenie. Tym dowodem jest to, że przemienił mnie i moje życie; udowodnił mi przez to,że jest żywym Bogiem. Odczułem Go wewnętrznie, w sercu. Zmienił moje myślenie, spojrzenie na świat i ludzi. Zabrał z mojego serca nienawiść a obdarzył mnie miłością nawet do takich agresywnych ludzi jak Ty, którzy w swojej złości próbują obrażać i mieszać z błotem.

Mam nadzieję że już niedługo będę mógł powiedzieć to co Ty. A dla zajadłych dowcip "Św. Piotr zwraca się do Boga -Panie u bram Niebios stoi ateista i chce z Tobą rozmawiać. A Pan Bóg na to - Powiedz mu że mnie nie ma...

Życzę Ci tego z całego serca..A ten dowcip zawiera dużo prawdy :)
Pozdrawiam Cię serdecznie.

Gratuluję udanej i ładnej wypowiedzi. Ja sama nie umiałabym chyba tak ładnie o Panu Bogu napisać.
Lubię filmy religijne, a ten również przypadł mi do gustu. Nie był ani nudny, ani za długi. Każda jego minuta była ciekawa. Pozdrawiam serdecznie. :)

Dziękuję :) Cieszę się, że nie jestem sam, zawsze to raźniej :) Zresztą, gdy człowiek ma Jezusa Chrystusa za najlepszego Przyjaciela, to nigdy nie jest się samemu. Pozdrawiam serdecznie.

Zhejtowali Cię tak, że aż dziw bierze, że licznik odpowiedzi nie zatrzymał się na liczbie 666. :)

Haha...cóż...można było się tego spodziewać. Jednak jestem przekonany,że nawet dla jednej osoby na 1000 warto było :)

Obejrzałam ten film przy okazji zbliżającej się Wielkanocy. Przeczytałam wasze komentarze i znów się uśmiałam. Uśmiałam się z waszych kłótni i udowadnianiu, które to z was jest inteligentniejsze.
Nie rozumiem, dlaczego pod każdym filmem z chrześcijańskim przesłaniem pojawia się fala 'hejtu'. Dlaczego ludzi tak bardzo drażni czyjaś wiara i wylewają całą swoją frustrację zyciową na forach internetowych? Serio, znajdźcie sobie jakieś hobby.
Przykre, że żyjemy w świecie, w którym przyznanie się do bycia mordercą i gwałcicielem jest bardziej tolerowane niż wyznanie wiary w Boga.

Ave Satanas, Ave Belial

Jak czytam taki komentarz moherowego, to uprzekonuje mnie, że film należy omijać szerokim łukiem.

Haha..dobre.. ale nieprawdziwe. Pokazaleś ignorancję . Mylisz wiarę z religią, rzymski katolicyzm z chrześcijaństwem, wyznawców Rydzyka z ludżmi, którzy kochają Jezusa Chrystusa..Czas nabyc wiedzy destructorze, zanim się skomentuje. Ps. i masz rację, omijaj ten film szerokim łukiem, bo potrzeba troszkę odwagi,że by go obejrzeć.. Groziłoby Ci być może nawrócenie :) Polcecam też film KLER :)
Pozdrawiam Cię serdecznie :)

JesteM w szoku ze Jezus wszedł do Twojego serca i o dziwo się tam zmieścił. Bolało?

Dla przykładu. Jeśli się mężczyzna zakochoje w kobiecie z wzajemnością , i mówi,że nosi ją w sercu, to boli go, czy jest szczęśliwy? Miłość do Jezusa Chrystusa zmienia świat zakochanej osoby na lepsze. Polecam.

Dopiero zobaczyłem, że napisałem zakochoje, zamiast zakochuje :) Przepraszam.

Ja nigdy nic nie wymodliłem. Jezus musi nie przepadać za mną.

Jesli sporo cierpiales i nadal jestes git czlowiekiem to gratulacje, keep it that way xD

Zagadka :
gdybyś urodził się i wychował np. w dorzeczu Tygrysu i Eufratu, to jaki pasożyt zalągłby się w Twoim mięśniu sercowym ?

Piękne świadectwo !!!

Ja jestem katolem i bardziej boli mnie to, ze diabel tak poroznil, nas, chrześcijan, niz plaga ateistycznych hejterow. Szkoda... Chyba mozna sie tylko modlic za siebie wzajemnie. Jezus Chrystus to podstawa!