Brigitte Bardot

Brigitte Anne Marie Bardot

8,2
1 636 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Brigitte Bardot

Przepiękna Brigitte

użytkownik usunięty

Nie ma i nie było piękniejszej kobiety na Ziemi. Oprócz urody, zagrała we wspaniałych filmach, gdzie pokazał swój talent aktorski.Podajcie mi chociaż jedną współczesną aktorka z takimi walorami.

Uwziął się na kościotrupowatą Audrey i pogadane ;p Dla mnie Bardotka była przepiękną kobietą i na zawsze nią pozostanie ;) Jakoś nigdy nie przypominała mi lalki.. Audrey miała klasę, piękne oczy, uśmiech i talent aktorski, owszem. Niestety była zbyt szczupła. Ba, wychudzona. Bardotka miała w sobie to coś. "To coś" co zwracało uwagę setek mężczyzn (oraz zazdrosnych kobiet ;p). Piękne, pełne usta, duże oczy, gęste włosy i szczupłe, seksowne ciało. Zapisała się w legendzie kina i wciąż jest ikoną wdzięku i seksapilu. Nie zgadzam się z tym, że po świecie chodziły "setki podobnych blondynek". Jakoś nigdy nie widziałam chociażby trochę podobnej. To, że jakaś kobieta ma blond gęste włosy, nie czyni z niej Bardotki. Jeśli przykładem ma być Georgia Jagger, która bardzo próbuje się do niej upodobnić to mogę śmiało powiedzieć: you made my day : D

użytkownik usunięty
Analogy

To było dawno , teraz już nie atakuję Bardotki chociaż Audrey dalej mi się podoba.

Oceniles Bardotke na 7!?! Jak to, jakim cudem, czym sobie na to zasluzyla!?

Czyzbys widzial wreszcie 'Prawde', 'Na wypadek nieszczescia', 'Bulwar rumu', 'Niedzwiedzia i laleczke' czy 'Paryzanke' np. i zdal sobie sprawe, ze jednak grac Brigitte potrafila;)?

Mam nadzieje:)

użytkownik usunięty
bardotek69

Taka jest moja opinia, mam prawo do swojego zdania.

Jasne, tylko zastanawia mnie skad ta nagla zmiana, ze z najgorszej nagle oceniles Bardotke na 7 co jest dosc wysoka liczba!?

użytkownik usunięty
bardotek69

To dawno było a wtedy byłem zdenerwowany i nie byłem obiektywny.

Teraz jestes?

użytkownik usunięty
bardotek69

Chyba tak.

A ja się zdecydowanie nie zgodzę, choć myślę, że przebijanie się w tym temacie ze zręczną retoryką nie ma
sensu. Piękno subiektywną miarą jest mierzone. Dla mnie najpiękniejszą kobietą, która miałam okazję
obejrzeć w kinie jest Monica Vitti. Dostojna, chłodna uroda, cudne, rozmarzone spojrzenie, idealnie szlachetne
rysy, do tego bardzo skromna i elegancka. Zupełnie inny typ od seksownego kociaka - Brigitte. Vitti nawet
strojem nie podkrślała (w filmach) swojej kobiecości (Brigitte miała sceniczny make up, natapirowane włosy,
bardzo kobiece stroje). Vitti wygląda przy niej jak szara myszka. Nikt nie odmówi B.B. seksapilu, ale jest to
tania seksualność w pewien uroczy sposób. I z tym największy miłośnik B.B. się musi zgodzić, jak z tym, że
kamera ją kochała, w rzeczywistości myślę, że była wulgarną blondynką z mocnym makijażem.

Inna ujmująca piękność to Anna Karina, muza Godarda, wyglądała jak laleczka w "Kobieta jest kobietą". W tym
filmie była cudowna.

A Audrey w "Sniadaniu" gdy jest ubrana w męską koszulę jest bardzo pociągająca. Cóż, to zbyt wymagająca
seksualność...

Adilka1

Jeżeli Monica Vitti jest tak zupełnie inna od Brigitte Bardot, to dlaczego była Jej kopią?

Dlaczego na zdjęciu w Twoim avatarze kopiuje styl Bardotki. Ma blade wydęte usta, ciemny eyeliner, sztuczne rzęsy i fryzurę 'na kiszoną kapustę', czyli wszystko to z czego znana była Bardotka? I to za co, NOTABENE, sama nazywasz Bardotkę wulgarną blondynką, a Vitti jej totalnym przeciwieństwem - szarą myszką...?

Prawda jest taka, że Monica Vitti to jedna z wielu podróbek Bardotki, a to, że w ogóle zaistniała to również kwestia tego, że B.B. odrzuciła propozycję gry w Hollywood w filmie 'Jak zabić własną żonę' z Jackiem Lemmonem. Rola została napisana specjalnie z myślą o Brigitte, ale po Jej odmowie producenci zdecydowali się zaproponować rolę jednemu z wielu klonów - w tym wypdaku Monice Vitti.

Film okazał się być wielkim sukcesem i zrobił z nikomu nieznanej Włoszki gwiazdę.

Reasumując:

W swojej wypowiedzi zaprzeczasz samej sobie ;-)

bardotek69

Jednak widze, ze tutaj nikt nie moze miec innego zdania ;-/ Co ma zdjecie zamieszczone przeze mnie
wspolnego z jej ogolnym wizerunkiem ??? Na podstawie jednego zdjecia wyciagasz takie wnioski?

Obejrzyj jakikolwiek europejski film z jej udzialem, przypatrz sie jej uwaznie. I moze wyciagniesz wniosek, ze
ona nie ma nic wspolnego z B.B. Nie mam tutaj na mysli urody bynajmniej!

Co do urody - w filmach kolorowych widac, ze byla raczej ruda kobieta z zielonymi oczyma, porcelanowa
skora i piegami!

Kto uwaza Vitti za hollywodzka aktorke?

Ponadto obejrzyj kilka filmow Bergmana - np. "Milczenie". Tam tez jest blondynka z bladymi ustami,
eylinerem i sztucznymi rzesami. Audrey H. i Denevue (tez byla blondynka i miala natapirowane wlosy /sic!/)
tez nosily sztuczne rzesy i eyliner! I aktorki starszego pololenia tez byly tak stylizowane...


Adilka1

Gdyby Kleopatra miała rozjaśniacz, też byłaby B.B. ;-D

Adilka1

Oczywiście, że każdy może mieć swoje zdanie.
Ale myślałem, że oczywistym jest, że to Bardotka jest Symbolem lat '60 i to Ona definiuje styl tamtych lat.

Gdyby nie Ona, nie byłoby kopuły, bladych ust i wielu, wielu innych wyznaczników stylu...

Wnioski wyciągam na podstawie lektury 6 książek o B.B., a zwłaszcza 4, które dokumentują ową historię z... Virną Lisi... :-D

Ale żal! Tak się wymądrzam, a pomyliłem aktorki! :-P HiHiHi ;-O

SORRY! Co jednak nie przeszkadza mi w osądzie tego, że Monica Vitti wygląda jak kopia Bardotki.

Przejrzyj sobie książkę Tony'ego Crawleya - tam są zdjęcia chyba z 30 aktorek, które kopiowały styl Bardotki - w tym Monica Vitti.

A Deneuve to przecież kolejny klon. Ale co się dziwić - każda kolejna kochanka Rogera Vadima chciała choć trochę dosięgnąć ideału, robiąc się na jego pierwszą żonę - B.B....

Dlatego też i Catherine Deneuve i Annete Stroyber i Jane Fonda - wszystkie one wyglądały jak Bardotka. I musisz to przyznać.

A 'Kleopatra' z Liz Taylor (bo zapewne o tę Ci chodzi) to przecież nic innego jak kolejny film z lat '60 i dlatego tak wiele czerpie ze stylu B.B.

Poszukaj sobie starych artykułów na temat tego jak dziewczyny stylizowały się na B.B. w latach '60, jaki to był szał, a zrozumiesz, ze wszystko to zapoczątkowała Bardotka.

bardotek69

Z Kleopatra zle mnie zrozumiales - chodzi mi o to, ze czarne kreski, eylinery i tapir na wlosach przed B.B. byly wieki przed nia.

Coz, nie musisz mnie do niczego przekonywac (innych tez nie probuj!), ja Ciebie tez nie mam zamiaru do niczego przekonywac. Zyjemy w demokratycznym swiecie i nikt nie chce myslec w ten sam sposob (na szczescie!).

Tylko nie straraj sie wmawiac innym, ze zachwyaca, skoro nie zachywa, ze jest idealem, skoro nie jest nim dla kazdego. Stad uzywamy fraz typu - "dla mnie jest", "moim zdaniem jest" etc. Nie lubie radykalow i braku elastycznosci...

Adilka1

I przytaczasz jakiegos Crawley'a jakby to byl co najmniej obiektywny dowod. Pamietaj, ze to czyjes subiektywne zdanie, opinia, utwor.

Adilka1

OK, fine, tylko, że oprócz niego robili też inni autorzy.

Nie pamiętam niestety nazwisk, prócz Crawleya właśnie.

A ty się nie irytuj, bo nie o to mi chodzi byś się fochowała.

Adilka1

"Z Kleopatra zle mnie zrozumiales - chodzi mi o to, ze czarne kreski, eylinery i tapir na wlosach przed B.B. byly wieki przed nia."

Wieki, ale w naszej erze to Bardotka zapoczątkowała modę na te właśnie rzeczy.

"Tylko nie straraj sie wmawiac innym, ze zachwyaca, skoro nie zachywa, ze jest idealem, skoro nie jest nim dla kazdego. Stad uzywamy fraz typu - "dla mnie jest", "moim zdaniem jest" etc. Nie lubie radykalow i braku elastycznosci..."


Najważniejsze, że zachwycała, zachwyca i będzie zachwycała ziliony (w tym i mnie). :-D

bardotek69

Nie mam powodow, by sie fochowac

Moze niejasno sie wyrazilam... Wyglad i styl owczesnych aktorek byl zdeterminowany moda tamtej epoki, a nie
swiadomym - podkreslam - swiadomym nasladowaniem stylu konkretnej osoby. Nie kazda aktorka, blondynka
z eyelinerem na powiekach chciala (i miala) byc wtedy B.B.

Elementy sylu B.B. byly obecne w kinematografii znacznie wczesniej... Nie jestem ekspertem, ale chyba mocny
makijaz oczu byl wymaganym elementem wizerunku scenicznego, przy owczesnej technice (zwlaszcza w kinie
czarno-bialym) aktorka (i aktorzy) bylaby przezroczysta. Jako kobieta zwracam na to uwage.

Gdybys przeczytal lektury poswiecone innym tzw. ikonom stylu czy epoki dowiedzialbys sie, ze kazda z nich
byla pionierem, byla pierwowzorem, byla wzorem do kopiowania etc. (pomyslabys, ze nosisz sznurowadla
dzieki takiej a nie innej gwiedzdzie ;-) Znam sie na modzie i stylizacji, i opinie tych autorow sa czesto -
mowiac eufemicznie - naiwne, czesto nieprawdziwe. Nierzetelne uwagi niedoedukowanych pismakow.

Czy B.B zapoczatkowala mode na tapirowane wlosy i eyelinery... Watpie. Nasza era - czyli?

Adilka1

Jedyny powod do fochow moge miec za to, ze jestes ignorantem jesli chodzi o Vitti. Roznila sie wlasciwie
wszystkim od B.B! Typem urody (to juz Dodzie blizej do BB ;-), Vitti nie byla typem laleczki, slicznotki, miala
ostre rysy twarzy!, stylem - ubioru (ubrana po szyje glownie), bycia, gry aktorskiej, poszla tez inna droga -
byla znana glownie z filmow jej partnera zyciowego Antonioniego, to bylo wymagajace kino, nigdy tez nie byla
tak poularna jak B.B.

Widziales szczerze jakikolwiek film z jej udzialem, czy cytujesz swoich "mistrzow" (Crawley)?

Adilka1

Nie muszę wiedzieć wszystkiego o wszystkich.

Monica typ urody miała zbliżony do Brigitte - duże oczy, usta, podobny owal twarzy, do tego blondynka naśladująca styl B.B. - czego chcieć więcej? To mi wystarczy.

Bardotka też grała w filmach wymagających jak np. u Clouzota czy Autanta-Lary.

Vitti nigdy nie była tak popularna jak B.B., bo nie miała "tego czegoś", nie była jak sama pisałaś "pionierką", była po prostu kolejną kopią.

Niestety, jak już przyznałem pomyliłem Monicę z Virną, czyli NIE - nie widziałem żądnego z jej filmów, czego bardzo żałuję.

Które polecasz?

Adilka1

"Moze niejasno sie wyrazilam... Wyglad i styl owczesnych aktorek byl zdeterminowany moda tamtej epoki, a nie
swiadomym - podkreslam - swiadomym nasladowaniem stylu konkretnej osoby. Nie kazda aktorka, blondynka
z eyelinerem na powiekach chciala (i miala) byc wtedy B.B."

Jeżeli nie wiesz, że w latach '50 i '60 to właśnie Bardotka była wyznawczynią stylu i to właśnie Ją kopiowano na całym świecie, to znaczy, że jesteś ignorantką. Poczytaj sobie prasę, książki, by wiedzieć, że kopiowano: makijaż, uczesanie, bluzki i spódnice szyte z koła, słynną kratkę vichy, baleriny, bikini, słynny stanik - bardotkę.
Jesteś dziewczyną, a widać, że wiesz na ten temat mniej niż ja.
Wystarczy sięgnąć po biografię jakiejkolwiek gwiazdy lat '60 by wiedzieć, że wszystkie one wzorowały się na B.B.. Beata Tyszkiewicz, Magda Zawadzka, one wszystkie o tym wspominają. Anula z 'Wojny domowej' ma zdjęcie Bardotki na ścianie i tapiruje włosy "na Bardotkę".

"Elementy sylu B.B. byly obecne w kinematografii znacznie wczesniej... Nie jestem ekspertem, ale chyba mocny
makijaz oczu byl wymaganym elementem wizerunku scenicznego, przy owczesnej technice (zwlaszcza w kinie
czarno-bialym) aktorka (i aktorzy) bylaby przezroczysta. Jako kobieta zwracam na to uwage."

Były obecne, ale nie w takiej postaci. Sceniczny makijaż miał za zadanie podkreślić oczy ale też usta. Bardotka wyglądała inaczej. Takich kresek na oczach, makijażu "smoky eyes" - przydymionych oczu, wielkiej kopuły wcześniej nie było. Poza tym wcześniej ceniono bladość ciała i czerwień ust, ale jak świat zobaczył opaloną B.B. bez wymalowanych warg to szał się zaczął!

"Gdybys przeczytal lektury poswiecone innym tzw. ikonom stylu czy epoki dowiedzialbys sie, ze kazda z nich
byla pionierem, byla pierwowzorem, byla wzorem do kopiowania etc. (pomyslabys, ze nosisz sznurowadla
dzieki takiej a nie innej gwiedzdzie ;-) Znam sie na modzie i stylizacji, i opinie tych autorow sa czesto -
mowiac eufemicznie - naiwne, czesto nieprawdziwe. Nierzetelne uwagi niedoedukowanych pismakow."

Czytałem, czytam i daltego wie, że jeżeli chodzi o lata '60 to właśnie Bardotka była pionierką Swego stylu.

"Czy B.B zapoczatkowala mode na tapirowane wlosy i eyelinery... Watpie. Nasza era - czyli? "

Nie wątp, bo tak jest :-D Era zeszła no i era nasza, bo cały czas styl B.B. jest naśladowany przez miliony znane (Amy, Lindsay, J.Lo, Britney, Jessica, itp.) i nieznane.

bardotek69

Coz, zgadzam sie ze byla inspiracja dla kobiet, byla nasladowana, ale nie kazda aktorka bedaca gwiada w
tamtych latach byla jej kopia! Podobienstwo wynikalo z takiej i a nie innej mody, wiele z nich stwrzylo swoj
wlasny wizerunek, stajac sie tym samym inspracja dla owczesnych dyktatorow mody (C.C., YSL).

B.B. spopularyzowala pewnien styl (dodajac duzo od siebie), ale chyba go nie stworzyla. Gdy E. Segwick
zalozyla leginsy i w nich wyszla na ulice prosto z sali tanecznej, to ona pewien styl stworzyla (byla atystka,
interesowala sie moda).

Nie musisz widziec wszystkiego o wszystkich, ale jak mozesz opisywac Vitti jako kopie B.B., skoro nigdy nie
widziales jej na ekranie. Swoje opinie opierasz na jednym zdjeciu i opinii kilku autorow. Ja moge powiedziec,
ze widzac obie aktorki na ekranie, potrafie powiedziec, ze miedzy nimi nie bylo zadnego wspolnego
mianownika. Ja nie widze zdanego wizualnego podobienstwa (jedynie ewntualnie na zdjeciu przeze mnie
zamieszczonym jakies widnieje). Vitti miala byl deystyngowana i elegancka, ma twarz dojrzalej, powaznej
kobiety. Jak mozna ją zestawic z B.B.?

Polecam Zacmienie, Noc, Przygode - znakomite kino Antonioniego

Adilka1

Każdy ma swój gust i myślę, że nie warto kłocić się o to. Bardotka jest moim zdaniem jedną z najpiękniejszych kobiet, smukła sylwetka, zgrabne, szczupłe nogi, piękne długie włosy, oczy...jednakże moją idolką jest C.C. Uważam, że ma niezwykłą urodę, wdzięk, klasę. Bardotka z tego co słyszałam, nie była jednak kobietą zbytnio rozumną, uważam, że źle postąpiła zostawiając swego syna, to jej dziecko, nie powinna tak robić. Kiedyś nawet czytałam, że po porodzie, zaczęła krzyczeć do pielęgniarek, że nie obchodzi ją zdrowie jej syna...ale nie wiemy czy to prawda, czy plotka. Pomimo tego doceniam też Bardotkę, była ikoną Francji, wolała jednak wycofac się z ekranu i pomagać zwierzętom- to pięknie z jej strony. Podoba mi się w Bardotce jeszcze jej naturalność, pomimo wielu propozycji nie zrobiła sobie operacji plastycznej, ani nic nie wstrzykiwała (C.C też). Pięknie się postarzała ! To jest piękno ! W porównaniu do jej koleżanki Zośki Loren, nie maluje się tak mocno i godzi się z wiekiem. Briggite powiedziała wspaniałe słowa "Lepiej być starą niż martwą" zgadzam się z nią !
Moim zdaniem nie można porównywać dzisiejsze aktorki/modelki czy inne gwiazdki, które szybko gasną do ikony. Dzisiaj kobiety są sztuczne, nieprawdziwe, bez stylu i klasy. Nie chcę oczywiście nikogo obrazać, ale to moje osobiste zdanie !

Claude_Claude

Te plotki to niestety prawda (B.B. nie chciala syna po porodzie widziec, urodzila go tylko dlatego, ze zaden lekarz nie zdecydowal sie na aborcje), B.B. zawsze postepowala jak chciala i smialo mowila o swoich potrzebach. To niewatpliwie zasluguje na podziw, bo latwo byc moralista i aniolem, trudniej grzesznikiem. Byla symbolem moralnego i seksualnego wyzwolenia.

Co do jej urody i wieku - jej uroda szybko minela, ale podziwiam jej silna postawe w stosunku do chirurgii plastycznej ;-) Trudno sie jej oprzec, gdy bylo sie symbolem seksu...

Adilka1

Tak, tak Bardotka była wolną osobą i niezależną, to zasługuje na podziw. W tamtych czasach wiele kobiet jej nie nawiedziło za to. Bardotka z tego co czytałam miała jeszcze za sobą dwie aborcje, ale dziwne, że kochała zwierzęta a nie syna. Czytałam jeszcze wypowiedzi na temat, co wylansowała Bardotka. W tamtych czasach był szał na Brigitte każda dziewczyna chciała wyglądac tak jak ona. Jednakże trzeba przyznac, że wylansowała wiele rzeczy, baleriny, golfy. Nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Fakt kreski pod oczami już wcześniej były modne. Ale Bardotka bardzo wpłynęła na modę w tamtych czasach.

Claude_Claude

A stanik zwany 'bardotką' myślisz, że od kogo się wziął? A drobna kratka vichy, która wcześniej zdobiła kuchenne stoły? A sukienki z koła? A talia podkreślona paskiem? A bluzki z dekoltem w łódkę? Koński ogon? Opaska? Kopuła? Kreski na oczach (a nie pod) ala kociak? Bikini, także monokini (topless), opalenizna, przydymione oko - smoky eye i blade usta - to wszystko wylansowała Bardotka.

To prawda, że nigdy nie chciała mieć dziecka i mało Ją obchodził Jej syn. Ale to Jej życie i Jej wybór.

Jedyne co się nie zgadza, to to, że Brigitte była jak mówisz "niezbyt mądra".
Brigitte Bardot była właśnie zaprzeczeniem tego jak wyglądała - czarującej idiotki. Przeciwieństwem Marilyn poniekąd. Pisano, że mimo iż wygląda jak niewinna, głupiutka kobieta-dziecko to jednak po bliższym poznaniu, okazuje się że to tylko pozory. Bardotka znana była ze swym ciętych, zabawnych i często zaskakujących ripost i wypowiedzi, a wiele z nich stało się jednymi z najsłynniejszych wypowiedzi w ogóle:

http://mojecytaty.pl/autorzy/b/brigitte-bardot-brigitte-anne-marie-bardot/1.html

http://pl.wikiquote.org/wiki/Brigitte_Bardot

A w ogóle to polecam Ci lekturę autobiografii Bardotki pt. "Inicjały B.B. Pamiętnki" - wtedy dopiero poznasz i zrozumiesz tę wspaniałą Kobietę! Ta książka właśnie otworzyła mi oczy na cudo, jakim bez wątpienia była, jest i na zawsze będzie - boska Brigitte Bardot!

Adilka1

"Co do jej urody i wieku - jej uroda szybko minela, ale podziwiam jej silna postawe w stosunku do chirurgii plastycznej ;-) Trudno sie jej oprzec, gdy bylo sie symbolem seksu... "

A co ma wiek do tego? I tak B.B. wygląda wspaniale jak na swoje lata. Niestety, ale każdego z nas to czeka, każdy z nas, o ile oczywiście dożyje, kiedyś będzie stary.

Bardotka zawsze była wolna, dzika i naturalna i taka pozostała. I za to dla Niej wielkie brawa! Kto w dzisiejszych czasach, kultywujących młodość i perfekcję pod każdym względem odważyłby się żyć tak jak Ona?

NIKT!

Niestety, ale uroda Brigitte Bardot nie minęła. Mimo, że ma 75 lat i wygląda jak typowa, naturalna Babcia, to na Jej twarzy widać ślady niesamowitej urody, piękna wręcz! Oczy nie straciły blasu, a usta wciąż tak samo wydęte jak 50 lat temu. Miałem szczęście spotkać Bardotkę w dniu Jej 75 urodzin osobiście, widzieć Ją z odległości około metra i mimo iż porusza się Ona o kulach, to wciąż ma idealną sywletkę, talię osy i nienaganną posturę tancerki! Obecne zdjęcia tego nie oddają, tego trzeba doświadczyć! A Jej uśmiech jest taki sami jak zawsze, nic się nie zmienił!

W przeciwieństwie do Zośki Loren, która wygląda niczym figura woskowa, straszy perukę, sztuczną szczęką, rzęsami i naciągniętą machą! Ale może właśnie to jest dla Ciebie piękno, droga koleżanko...? Jeśli tak to jest to przykre.

bardotek69

Twoje wypowiedzi traca troche propagandowa, agitacyjna retoryka ;-)

Kto w dzisiejszych czasach, kultywujących młodość i perfekcję pod każdym względem odważyłby się żyć tak jak Ona?
Na pewno kilka osob tego pokroju sie znjdzie...

I czemu uzywac np piszesz cos w stylu - "Niestety, ale uroda B.B. nie minela. Jakby ktos chcial, by minela". Wiecej luzu. Jeszcze kilka postow i intelektem ze Sklodowska ja zrownasz ;-)

Czytalam, ze wiele niefortunnych slow z jej ust padlo.
Ale co z tego, nie jest idealem... podobnie jak kazdy.

Adilka1

"Na pewno kilka osob tego pokroju sie znjdzie... "

Więc podaj mi kilka przykładów kobiet, które w swych czasach były uważane za najpiękniejsze na świecie i symbole seksu, a do dziś, wieku siedemdziesięciu kilku lat pozostało naturalnymi. Nie podasz nikogo. Bo niestety, ale Marilyn nie żyje, a żadna inna kobieta nie była uważana w latach '50, '60 za najpiękniejszą na świecie.

"Czytalam, ze wiele niefortunnych slow z jej ust padlo.
Ale co z tego, nie jest idealem... podobnie jak kazdy."

Zatem proszę o konkretne cytaty, bo mnie na ten temat nic nie jest wiadomo. Taka mądra się znalazła... Phi...

Oczywiście, z ostatnim zdaniem się zgadzam :-D

bardotek69

A przykre jest to, ze nie potrafisz wyciagac wnioskow z wypowiedzi innych i nie szanujesz ich prawa do wlasnego zdania! Z Toba, kolego, nie ma dyskusji, jest Twoje zdanie i sa bledne opinie innych... i absolutny brak dystansu z checia jakiegos agresywnego ataku... Mam nadzieje, ze sie myle.

Juz zaluje, ze cokolwiek napisalam na tym forum. Oceniaj B.B., a nie mnie i moje podejscie do piekna. Mam prawo do wlasnej oceny piekna, a Tobie nic do tego!

Adilka1

"A przykre jest to, ze nie potrafisz wyciagac wnioskow z wypowiedzi innych i nie szanujesz ich prawa do wlasnego zdania! Z Toba, kolego, nie ma dyskusji, jest Twoje zdanie i sa bledne opinie innych... i absolutny brak dystansu z checia jakiegos agresywnego ataku... Mam nadzieje, ze sie myle."

Jakich wniosków, o co ci chodzi?
Szanuję zdanie koleżanki, bo również uważam, że Claudia Cardinale jest wspaniałą i piękną kobietą.

Dyskusja jest dopuszczalna kiedy obie strony mają jakieś argumenty dowodzące swoich racji. Po prostu wypisałem to wszystko co wylansowała B.B., co stało się dzięki Niej popularne i o nic innego mi nie chodziło. Jeżeli to zabrzmiało źle, to przepraszam, nie miałem złych zamiarów. Wcale nie, nie zawsze (niestety) mam rację, sma przyznałem się do tego, że pomyliłem twą ulubioną aktorkę z Virną Lisi, więc jak widzisz jakąś samokrytykę mam.
Nie rozumiem o co chodzi w tym zdaniu o "braku dystansu z checia jakiegos agresywanego ataku". Oświeć mnie, proszę, jeśli możesz...

Pozdrawiam i mniej sceptyzmu życzę. I uśmiechu na twarzy, bo chyba tego koleżance brakuje :-P

Adilka1

Juz jedna madrala juz na tym forum znalazla ;-) Ja juz umywam rece.

Swoja droga "przykre jest moje podejscie do piekna" (o ktorym nic nie wiesz) i zasuluguje ono na nagane, a podejscie B.B i madrzycierzynstwa do macierzynstwa jest akceptowalne - "Ale to Jej życie i Jej wybór". Ja tez zyje i chce miec wybor!

Adilka1

Nigdy niewiadomo kto jest jaki i dlaczego, w jakim środowisku się wychowywał i co go tak ukształtowało, jakie ma problemy, podejście do życia. Tylu ile ludzi, tyle gustów. Mnie nic do tego. Przecież ja nie krytykuję urody lub jej braku twej ulubionej aktorki, mnie nic do tego. Ja tylko bronię Swej Idolki, która niestety, ale najpiękniejszą Kobieta Wszechświata była :-D Ot co.

bardotek69

Wiem, ze nie krytykujesz urody mojej ulubionej aktorki, to oczywiste... z tym dystansem chodzilo mi o to, ze strasznie radykalnie podchodzisz do sprawy, ton Twoich wypowiedzi taki mi sie wydawal... nieco napastliwy. Zupelnie niepotrzebie. Ale moze takie odnioslam wrazenie :-)

No i napad na moja wypowiedz. Moze to i przykre, ale piekno i mlodosc ida w parze przewaznie, i to chyba obiektywne stwierdzenie faktow. Mlodosc - sila, witalnosc, ped ku zyciu, energia, piekno. Starosc - smierc, zniszczenie, mrok, degradacja... (nic nie ujmuje tego lepiej niz "Portret Doriana Graya").

Adilka1


Piękno i młodość nie zawsze idą w parze. Są też młode maszkarony i dojrzałe, starsze piękne kobiety :)

O Matko, no ja nie wiem co mam Ci już odpowiedzieć. Wcale Cię nie chcę atakować, ale że to tak wychodzi, to przepraszam ;-D

bardotek69

Niedawno w gazecie ukazał się artykuł o B.B. Jest tam napisane, że wylansowała golfy, baleriny, plisowane spódniczki, spodnie cygaretki, staniki typu "bardotka" o kreskach nic nie ma. Brigitte jest naturalną pięknością, tak jak napisałam poprzednio w porównaniu do Zochy Loren godzi się ze swoim wiekiem. Loren z kolei jest już przereklamowana i wygląda bardzo sztucznie, a z tego co wiem Loren po operacjach plastycznych, więc już odpada. Ja na przykład nie rozumiem co takiego jest w Marlin Monroe, że uważana jest za ikonę ? Ja nie widzę w niej nic...mała, gruba i sztuczna, przesadnie wymalowana i w na dodatek płytka. Przeczytałam, że była idolką Bardotki ! Marlin nie do sięga do Brigitte ! O Monice Vitti nie wypowiem się, bo nie znam za dobrze.

Claude_Claude

No, ale na Marilyn to nie nawrzucaj! Wcale nie było płytka! Była inteligentną kobietą, która cierpiała, bo obsadzano ją w rolach głupiutkich blondynek. Miała trochę ciała, ale była zmysłowa, seksowna, czarująca i miała to coś, dzięki czemu mężczyźni za nią szaleli!
Oczywiście jej legenda została utrwalona na zawsze poprzez jej wczesną śmierć w młodym wieku, ale jest na pewno osobą "magiczną", jedną na milion! W końcu już samo to, że ludzie ją kochają i pamietają ponad 45 lat po śmierci, coś znaczy!

bardotek69

Mi Marlin nie przypadła do gustu, jej zachowanie było bardzo głupie, jeśli to co słyszałam jest prawdą. Dlatego uważam, że Brigitte bije Monroe !

Claude_Claude

Jakie zachowanie?

Określ się, bo tak bez argumentów to sobie możesz pogadać :-D

Claude_Claude

O, nie nie nie nie pozwalam na sugestie jakoby C.Deneuve miała naśladować B.Bardot !

Owszem, WIELE aktorek naśladowało styl bardotki, co też nie świadczy o niej najlepiej. Była więc produktem masowej(podkreślam) wyobraźni. Piękna,seksowna, wzbudzająca męskie pożądanie,które powiedzmy sobie szczerze nie tak trudno wzbudzić pokazując kawałek ładnego ciała.
Nie krytykuję B.Bardot ale na litość boską to dwie zupełnie inne kobiety.
C.Deneuve była i jest symbolem klasy,elegancji i niedoścignionego piękna. Jak można jej styl porównać do BB ? Jeśli chodzi o sam wygląd: Deneuve malowała się bardzo delikatnie, wielokrotnie była filmowana bez makijażu.Ubierała się, bardzo kobieco ale jej styl był powściągliwy. Była muzą Yves Saint Laurenta.
Grała też zupełnie inny typ kobiety niż BB: jej bohaterki były eleganckie,tajemnicze,chłodne, owiane tajemnicą i miały bogate życie wewnętrzne.
Ma w swoim dorobku rolę u największych reżyserów.
Reasumując: jej styl i sposób bycia był skrajnie inny od BB.
Jakie tu ma znaczenie to,że związała się z Vadimem po rozpadnięciu się jego związku z BB ? Dodam też,że C.Deneuve nie była nigdy żoną Vadima,jak ktoś tu zasugerował.

Porównywanie tych aktorek to zwyczajna ignorancja..Mniemam,że wypowiadają się tu znawcy kina tym bardziej jestem zaskoczona.

sconosciuta

Ignorancją, moja droga to można nazwać Twój post.

Oto dowód:

Zdjęcia na których Deneuve bezczelnie kopiuje styl Brigitte Bardot. Masz na co popatrzeć bo jest tego 17 stron (!!!)
(Polecam zwłaszcza zdjęcia w trykocie do tańca/czarnych legginsach i czarnej bluzce - właśnie tam widać różnicę między idealnie piękną i zgrabną Bardotką i zwalistą i rozlazłą Deneuve) :

http://fan-de-bb.forumpro.fr/divers-f11/bardot-vs-deneuve-t619.htm?highlight=den euve

A to, że Bardotka była najpiękniejszą i najseksowniejszą kobietą Świata i że miliony dziewcząt i kobiet (także tych znanych) naśladowały właśnie JĄ, to chyba najlepszy komplement dla faktu, iż była, jest i będzie ponadczasową Ikoną Stylu. I nikt i nic Jej tego nie odbierze. Styl Bardotki z lat 60 jest do dzisiaj modny i z pewnymi modyfikacjami wynikającymi ze zmian w społeczeństwie i kulturze "adoptowany". Polecam lekturę owych stron, może wtedy nie będziesz zaprzeczała tak oczywistym faktom!

Pozdrawiam :)

sconosciuta

Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko dodać, że zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Dla mnie Catherine Deneuve (podobnie jak Sophia Loren) to uosobienie klasy, wyrafinowania, elegancji. I chodzący dowód na to, że nieziemska uroda i talent mogą czasem iść w parze.

Claude_Claude

http://fan-de-bb.forumpro.fr/qui-est-vraiment-brigitte-bardot-f236/brigitte-bard ot-le-phenomene-des-modes-t1490.htm

Tutaj jest link z kilkoma trendami wylansowanymi przez Bardotkę (cały czas się jest to w fazie roboczej i co jakiś czas powstają następne "Bardotkowe odkrycia"). Co prawda jest to po francusku, ale możesz sobie to przetłumaczyć za pomocą np. tłumacza Google:

http://translate.google.pl/

W razie czego tutaj przetłumaczone punkty:
1 Styl marynarski
2 Kiszona kapusta (to ta słynna fryzura - kopuła)
3 Vichy (drobna kratka)
4 Długie kozaki
5 Smoky eyes
6 Styl hippisowski
7 Baleriny

użytkownik usunięty
Claude_Claude

Nie powinnaś tak oceniać MM. Zepsuł ją świat w jakim żyła. W dziecistwie była gwałcona, bita, maltretowana. Ojca alkoholika nie miała, matka chorowała na schizofrenię. Całe swoje życie miała lęk do mężczyzn, choć nie przeszkadzało jej to w kolejnych podbojach. Uosabiała postać rozegzaltowanej marzeniami, słabej psychicznie kobiety.

bardotek69

No, cieszy mnie Twoja wypowiedź, mam nadzieję, że jako dyskutujący osiągniemy porozumienie.

Miałam odpisać, co miałam na myśli pisząc o "niefortunnych słowach"...
Podobno (nie sledze jej wypowiedziedzi ani zycia dkoladnie) ma od kilku lat prawicowe, radyklane poglady, krytykuje muzulmanow (ma do tego prawo!) i obarcza emigrantów za problemy Francji, także za te, która od emigracji sa niezalezne. Chyba tez musiala placic jakies grzywny za rasistowskie wypowiedzi...?

Co do aktorek, ktore zyly tak jak chcialy i byly rownie piekne - przeciez E. Taylor tez miala swoje grzeszki - liczne malzenstwa i romanse, wieloletni romans z zonatym aktorem, nalogi, niezdrowy tryb zycia. Fala krytyki na nia spadla.

Dzis takze problemy z narkotykami (czesto dosyc powazne) i romanse wyznaczaja tryb zycia gwiazd i gwiazdeczek, mimo krytyki, one zyja tak, jak chca...

Adilka1

Tak, ale 40, 50 lat temu nikt się tak nie zachowywał i tym samym nie wywoływał tyle kontrowersji co Bardotka właśnie.
Żyła tak jak chciała w czasach, kiedy każdy żył jak wszyscy inni.
Ludzie Ją kochali i nienawidzili jednocześnie.

Co do Jej poglądów politycznych to od kilku lat właśnie nie wypowiada się po żadnej ze stron, dlatego też w 2007 podczas wyborów prezydenckich bardzo się zdenerwowała widząc, że Jej nazwisko łączono z prawicową partią Jeana-Marie Le Pena. Powiedziała, że nigdy nie była członikinią Narodowego Frontu, ani żadnej innej politycznej partii i zapowiedziała, że nie będzie głosowała ponieważ uważa, że żadnego z 12 kandydatów nie obchodzi los zwierząt.

Muzułmanów krytykuje za to, że w ordynarny i pełen przemocy sposób mordują miliony baranów w czasie swego święta Aïd el-Kebir. Zwierzęta są zażynane poprzez podcięcie gardła nożem i zaraz potem obdzierane ze skóry, a to wszystko dzieje się na ulicy Francji właśnie.

A co do emigrantów, to chyba jasne, że jeśli przyjeżdzają do obcego kraju masowo inne nacje, które nie znają języka, nie mają tym samym szans na legalną pracę, i najczęściej ich sposobem na przeżycie są rozboje, napady i kradzieże, to sami sobie są winni?

Co do Elizabeth Taylor, to była ona typowa gwiazdą Hollywood i taką została. Zniszczyło ją to świecące i plastikowe miejsce - tylko spójrz jak teraz wygląda - niegyś jedna z najpiękniejszych kobiet świata, dziś figura woskowa naszpikowana botoksem i innymi świństwami w stylu Zochy eL.

A tak poza tym, to te dzisiejsze "gwiazdeczki" robią właśnie wszystko by zwrócić na siebie uwagę - pokazują publicznie to co nie należy i mówią same brednie okraszone wulgaryzmami i prostackimi słówkami, byleby tylko o nich napisano. To nie to samo. To już zupełnie co innego.

bardotek69

Marlin była chora psychicznie i wykreowała sobie postać "pustej blondynki" bo takie było jej zachowanie. Miała wiele romansów, a w Hollywood bardzo źle ją traktowali, mężczyźni wykorzystywali ją i zawsze obsadzali w głupich rolach. Mężczyźni, którzy z nią byli, nie mogli z nią wytrzymać, po drugie jednego z nich nazywała swoim ojcem. Jest uważana za symbol seksu, a była przecież po operacjach plastycznych. Była mała i troszkę gruba.
Ale każdy ma przecież swój gust, tyle ode mnie ;)

Claude_Claude

"Marlin była chora psychicznie i wykreowała sobie postać "pustej blondynki" bo takie było jej zachowanie. Miała wiele romansów, a w Hollywood bardzo źle ją traktowali, mężczyźni wykorzystywali ją i zawsze obsadzali w głupich rolach. Mężczyźni, którzy z nią byli, nie mogli z nią wytrzymać, po drugie jednego z nich nazywała swoim ojcem."

Jeśli nawet Marilyn była psychicznie to czy jest to powód za który powinna być szykanowana? Czy tak samo byś pisała, gdyby nie daj Boże spotkało to Ciebie, albo kogoś Ci bliskiego? Pomyśl sama. Nikt nie jest nieśmiertelny i nigdy nie wiesz co Cię może spotkać.

Marilyn była może i niestabilna emocjonalnie, ale przede wszystkim była bardzo wrażliwą i subtelną osobą. Miała straszne dzieciństwo, a jej zachowanie w późniejszym życiu było skutkiem traumy z tamtego przykrego dla nie okresu. Miała syndrom małej, opuszczonej dziewczynki, która potrzebuje przecież ciepła, bliskości i czułości, dlatego też zatrzymała się na tym etapie i próbowała odbić sobie to, czego nigdy nie zaznała. Chciała po prostu być kochana, komuś potrzebna, chciała być szczęśliwa, tak jak my wszyscy zresztą. Czy to takie dziwne?
Moim zdaniem nie należy jej za to "besztać". Ja np. jej współczuję.

Może i była po operacjach plastycznych i może i były piękniejsze od niej (jak dla mnie: Brigitte Bardot i Claudia Cardinale), ale uroda fizyczna to nie wszystko. Siła Marilyn Monroe nie tkwiła tylko w jej urodzie, ona po prostu była samym seksem, była czarująca, urocza i miała to "coś", co uczyniło ją nieśmiertelną, jeszcze za życia. Bo już wtedy była jedną z najczęściej fotografowanych, przez miliony osób podziwianych i naśladowanych gwiazd. I tego oraz tego, że jej gwiazda będzie świecić bardzo długo, nikt jej nie odbierze.

Claude_Claude

Marylin miala swoje problemy, podobnie jak Taylor i Bardot, podobnie jak kazdy z nas...

Ale jak glupia kobieta mogla byc obiektem westchnien i marzen milionow mezczyzn? Jej mezem byl Miller, znakomity pisarz, watpie, ze zwiazalby sie z "pusta", jak piszesz, kobieta.

Poza tym, czy "pusta blondynka" chcialaby walczyc z etykieta, jaka jej przyznano i podciagalaby swoje umiejetnosci, studiujac na prestizowej uczelni? Dlaczego dzis aktorzy, "gwiazdy" nie szkola sie, nie podwyzsaja poziomu gry, nie ucza sie? Ona chciala pokazac, na co ja stac i robila wiele, by to osiagnac!

Niestety, miala trudna osobowosc, problemy osobiste i zbyt duza wrazliwosc, ale aktorzy tamtej eppki (ona rowniez!)przewyzszali dzisieje gwiazdy o poziom niewyobrazalny!

Np. J. Dean mial wiele talentow, malowal, rzezbil, szukal innych srodkow ekspresji, M. Brando byl szalenie interesujaca, inteligentna osobowoscia - to przeciez najprzystojniejsi aktorzy w dziejach kina.

Czym moga dzisiejsze gwiazdy sie pochwalic - skandalami jedynie, a co najlepsze, tamci aktorzy byli bardziej skandalistyczni (Brando - wieczny, niedowatosciowany depresant, leczacy sie przez cale zycie u psychiatrow, psychoanalitykow, biseksualny, do czego sie przyznawal, Dean - nie musze wymieniac), ale ich umiejetnosci byly czyms, na czym kazdy (no, prawie kazdy) sie skupial. Nikt nie kwestionuje ich talentu. Oni pozostana bogami kina. Jesli nawet kazdy nastolatek chcial byc jak oni - mozna to zrozumiec, bo tamci aktorzy byli buntownikami, outsiderami, tworczymi jednostkami, wreszcie - zdolnymi aktorami.

A dzis ogladac mozemy i czytac mialkie wypowiedzi aktorow i aktoreczek, ktorzy masowa wyobraznia rzadza... To jest smutne.

Wole Marylin niz cala plejade Hollywood i ich sztucznosc. Marylin przynajmniej nie ukrywala swoich problemow, byla naturalna, byla soba...

Adilka1

O kurczę, już myślałem, że to znowu jakieś wrzuty na mój post, ale widzę, że w końcu w czymś się zgadzamy, Koleżanko :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones