Fajnie by było, gdyby do Stowarzyszenia "Droga Słońca" zapisał się dr Koziełło-Kozłowski,
i ewentualnie psychoterapeuta jeszcze też hehe ;D
Ja akurat za wątkami Tadeusza i Anny nie przepadam, ale jakby był poważny to czemu nie. dziś te tablety tak przewidywalne, może komuś się to podoba, ale cóż :)
Tadeusz i Anna są w miare śmieszni. Mnie drażni Agnieszka Lubicz! Postać (jak i aktorka) jest beznadziejna
Oj, nie zgodzę się z tym. Według mnie Paulina Holtz to dobra aktorka, jako jedna z niewielu wiarygodnie odgrywa swoją postać. Potrafi pokazać emocje, na przykład we wczorajszym odcinku podczas wzruszenia się. Sama postać też jest prowadzona konsekwentnie jako ekolożka, wegetarianka, a prywatnie kochająca matka z zasadami.
Szanuje Twoją opinie, jednak nadal uważam,że jest irytująca, tak jak Zyta i cała jej rodzina
Rozumiem. :) Mnie na przykład niemiłosiernie denerwuje Darek i jego sposób mówienia.
Anna i Tadeusz odpowiadają w serialu generalnie za lekkie wątki- to dobrzy aktorzy, choć wątki te czasem są głupie, Anna jest fajna jak w coś się angażuje, ale bardziej na poważnie-ale to wina scenarzystów.
Co do Agi -ostatnio mnie też denerwuje, ale jako tako mi nie przeszkadza.
Akurat wg mnie ten wątek średnio potrzebny i nie lubię takich za bardzo , wyjazd do Szwajcarii i Barbara może coś namiesza.
Akurat właśnie Tadeusza przydałoby się trochę rozkręcić...
Najlepiej odpowiednim Stowarzyszeniem... Akurat jest okazja.
Teraz już raczej za późno, bo wątek się kończy, ale jakiś poważny wątek im by się przydał-może jakiś błąd lekarski, jakaś stracona ciąża?
Stracona ciąża już była i niestety znowu musze powiedzieć,że nudna. Uwielbiam Klan i oglądam od lat,ale troche sie wypalił, kiedyś ciągle coś sie działo,a teraz nawet jak juz jest jakaś akcja to nie jest zbyt ciekawa
W tym serialu prawie wszystko już było:P To prawda , że wiele rzeczy możnaby zrobić lepiej i inaczej, ale ja tam nie narzekam -bo aż tak się nie przejmuje takim serialem.
O tak! Na przykład spotkanie integracyjne z Leader'em Stowarzyszenia "Droga Słońca" można by zorganizować w Topolinie...
Ma być podróż balonem proponuje utratę kontroli nad balonem i zaginięcie Anny i Tadeusza gdzieś w lasach koło Topolina:)
Lasy koło Topolina to nie dżungla amazońska, znaleźliby się w ciągu godziny, góra dwóch.
Ja z kolei zauważyłem, że ostatnio bardzo dużo się dzieje. Sekta, ciąża Bożenki, choroba Pawła i ślub z Wigą, problemy w związku Agnieszki i Janusza. Tak jakby scenarzyści przeczuwali, że nadchodzi koniec Klanu i chcą jak najlepiej wykorzystać ten czas. :)
No niestety jest jak zwykle, więcej gadania o akcji niż samej akcji.
Ostatnio najbardziej emocjonująca scena to było chyba zalanie wodą telefonu :D
To prawda, choć bywało gorzej;) Wiadomo, że fajerwerków nie może być non stop , ale czarnego charakteru brakuje. Daniel mało się pojawia więc jakby go nie było.
Dziś niestety nie wile się działo :p Korbas , Poldek-to nudziarze jakich mało podobnie ich wątek, tylko pozostaje czekać na 4 maja i akcję z GSG.:)
A którego słynnego polskiego aktora widziałbyś w roli Leadera Stowarzyszenia "Droga Słońca"?
Ja uważam, że tę długo wyczekiwaną rolę perfekcyjnie zagrałby jedynie słynny polski aktor Michał Bajor...
http://www.filmweb.pl/person/Micha%C5%82+Bajor-469
Wątpię by tego Leadera pokazano - pewnie będzie rozmowa bohaterów na zewnątrz tego budynku i oni usłyszą padający strzał.
Odcinek dziś w sumie ważny kończy pewien okres wątku sekty i wyszedł nieźle, oczywiście scena strzału i szamotaniny winna być lepsza, ale wyszła nieźle, dobrze zagrała Beata, Ela , Jacek ,Małgosia nawet też no i Moni i Daniel, więc było OK. Było to zaskakujące , bo nikt nie podejrzewał , że taki będzie przebieg spotkania z GSG-który notabene zagrał całkiem , całkiem i z niezłym jak na Klan angielskim.
bardzo fajny odcinek, szkoda tylko,że to spotkanie i cała akcja nie trwały dłużej. Nie rozumiem dlaczego Daniel został aresztowany, przecież to nie on zabił, a policja nie miała nic na ''stowarzyszenie''
Właśnie. Nie zabił GSG tylko dlatego, że tamten chyba trochę znał się na samoobronie. Jedyne co, to nigdy nie widziałam żeby policja strzelała podejrzanemu w klatę piersiową :/ Powinien strzelać w ramię czy w nogę. Zakładam jednak, że scenarzyści kombinowali, żeby historia potoczyła się tak, żeby Daniel nie był zabójcą (za wysoki wyrok i ryzyko trzymania bohatera na długo w więzieniu, że to uniemożliwia ciągnięcie z nim ciekawych wątków, np. przemiany). GSG musiał jednak umrzeć, bo coś czuję, że cała ta sytuacja była w dużej mierze ustawką. Na końcu Daniel mówi, że jest naprawdę wolny, myślę, że GSG szantażował go i terroryzował psychicznie i emocjonalnie przez lata.
To może za mocne porównanie, ale to trochę tak, jak w filmie Dług. Tak jakby Daniel (mimo że zachowuje się jak niezły .uj), czuł podświadomie, że ten człowiek nigdy nie da mu spokoju i dlatego trzeba go zabić. No, chyba że jest taki wyrachowany i chciał zająć jego miejsce.
Trochę się to kupy nie trzyma. Nie to co Ty piszesz , ale co chyba wymyślili scenarzyści. Daniel niby wraca po to by zemścić się na sekcie, tworzy filie ,wszystko tu robi, nawet ludzi werbuje by ten GSG przyjechał i on go zabił-do tego momentu super jak na Klan. Ale czemu terroryzował matkę , robił te wszystkie akcje z rodziną, przecież mógł mieć 2 twarze.
No właśnie też się nad tym zastanawiam. Podejrzewam, że mogą zrobić tak, że on teraz pójdzie do aresztu i będzie mu groziło więzienie za usiłowanie zabójstwa. Żeby ten wyrok złagodzić, albo go uniewinnić, matka będzie próbowała udowadniać, że jej syn był nieświadomy swojego czynu, bo ma wyprany mózg. Wtedy zaczną go badać psychologowie, zaproponują jakąś terapię i on zacznie wracać do siebie. Pewnie w sezonie po wakacjach przeprosi matkę za wszystko i przejdzie na dobrą stronę mocy :D Pewnie dziewczynę znajdzie itd. :P Właśnie dlatego GSG musiał zabić policjant. To oczywiście też pewnie pomoże Małgosi szybciej wymiksować się z seksty, bo przeżyła dziś doświadczenie graniczne. Postrzelenie zrobiłoby na niej pewnie trochę mniejsze wrażenie, niż zastrzelenie człowieka, choć też pewnie będzie trochę wracała do siebie. Scenarzyści chyba nie chcieli żeby Daniel miał wyrok zabójstwa, nawet nieumyślnego. Ogólnie ten gość, który gra Daniela jest przerażający. Zastanawiam się czy to takie świetne aktorstwo, czy kurde faktycznie po warunkach go obsadzono :D
Myślę , że to niezły aktor , a dodatkowo jego twarz , nawet jak nic nie mówi już wiele mówi :P Więc dobrze akurat go obsadzono i oby nie siedział w więzieniu za długo , bo to jedna z ciekawszych postaci w serialu. Dodatkowo jak nie przepadam za Moni-to dzięki niemu jej postać trochę się rozwinęła. No i Feli też nie był non stop takim przygłupkiem. Ciekawe czy Małgosia podupadnie psychicznie-pasowało by, dla większego realizmu.
No, to byłaby masakra gdyby z dnia na dzień Małgosia stwierdziła, że ta sekta, to był kiepski pomysł i zaczęła chodzić na imprezy ze znajomymi i żyć jak normalna nastolatka. Z drugiej strony, w tej sekcie była uczona, że życie jest banalne i bezsensowne, a śmierć oczyszczająca i wyzwalająca. Patrząc w ten sposób, to zastrzelenie tego guru powinno wywołać w członkach sekty entuzjazm, w końcu śmierć ich jara :P To, że Małgosia wyszła zapłakana z tego spotkania dowodzi, że jeszcze nie jest stracona dla świata i to co zobaczyła było dla niej jak kubeł zimnej wody. Przekonała się, że gadanie o śmierci to jedno, a bycie świadkiem śmierci człowieka, to co innego. Generalnie to wydarzenie sprawia, że najciekawszy wątek tej serii Klanu się powoli domyka (mniej lub bardziej logicznie, bo i tak ładowanie kulki w klatkę piersiową człowieka, który przecież działał w samoobronie, jest dla mnie bardzo dziwne).
Na razie poszli w depresję Małgoni i Moni i nawet to ma jakieś ręce i nogi i te sceny wyszły spoko, ale było tego za mało, nic nie wyjaśniono co się stało z Danielem za to tyle czasu poświęcono na mega nudnych Grażę, Poldka i wycieczki-wątek nie na dziś.
Nie pamiętacie może czy Małgosia była obecna na wigilii na Sadybie? bo mi sie wydaje,że tak, a przecież tam był wtedy Daniel
Skąd tam wziął się nagle policjant? Z tego co kojarzę to ci sekciarze raczej z ulicy ludzi nie brali, trochę to trwało by się dostać do struktur.