PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=502112}

Pamiętniki wampirów

The Vampire Diaries
7,7 119 622
oceny
7,7 10 1 119622
Pamiętniki wampirów
powrót do forum serialu Pamiętniki wampirów

Stefan i przyjaciele

ocenił(a) serial na 6

Temat 54 ^^


Poprzedni:

http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+i+przyjaciele%21,2664300

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

Dziękować :D Mogłyśmy się chwileczkę wstrzymać, bo widzę już Anulkę :D

"Co do tego czy nie powiem, że jesteś gruba - nie, nie powiem. Nie będę się zapierać, że nigdy nie używam tego słowa, bo jasne, że używam, ale uważam, że jest nacechowane negatywnie i tyle.

No właśnie, gwarancji mi nie dasz, a ja jestem na tyle głupia, że się boję.

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

To jakbym Ci wysłała taką fotę gdzie wyglądam jak nosorożec i poprosiła o opinię to co byś powiedziała :D?


Hm. ja też się boję wielu rzeczy w relacja z ludźmi, z Tobą chyba też kilku, ale to ryzyko chyba jest wpisane.

Specjalnie dla Ciebie właśnie szukam zdjęć, które nie są przekłamane i czuje się jak Maffashion, piękna na instagramie, pyza w programie <3

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

Że jesteś niepoważna, że chcesz mojej opinii na temat swojego wyglądu fizycznego. Kiedy patrzę na Ciebie na zdjęciach, to kiedy coś mi się podoba, to wydaje mi się, że warto Ci o tym napisać, bo może nóż widelec zrobi Ci się miło, a mnie to przecież nic nie kosztuje. Ale jest jednak subtelna różnica między moim dobrowolnym wyrażaniem opinii na Twój temat, a jakimś wymuszonym wrzucaniem mi zdjęć, tylko po to, żeby coś udowodnić.
Nie obraź się, ale trochę mnie to w Tobie wkurza. Tłumaczę Cię trochę przed samą sobą, że może jest to jakaś forma walki o akceptację, że może chcesz przez to wyrobić w sobie taki neutralny stosunek do samej siebie, ale z perspektywy osób trzecich, to jest najzwyczajniej w świecie męczące. No i możesz się przez to wydawać komuś płytka... Wiem, że nie jesteś, bo na szczęście miałam okazję poznać Cię najpierw z nieco innej perspektywy, ale nieraz sprawiasz wrażenie jakby ta fizyczność miała podstawowe znaczenie w Twoim życiu. Niby liczy się wszystko inne, a jednak w kółko wracamy do dyskusji na temat wyglądu. Najzwyczajniej w świecie mam obawy, że skoro jesteś taka krytyczna wobec samej siebie, to ja nie sprostam kompletnie Twoim oczekiwaniom (mimo, że to śmieszne). No bo skoro sobie aż tak wysoko stawiasz poprzeczkę, to może ja za chwilę okażę się za brzydka, zbyt koścista i cholera wie jaka...

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Miałam na myśli bardziej coś jakbym Ci wysłała np. czy podoba i się ta sukienka, albo cokolwiek w ten deseń, a nie stricte oceń figurę, źle się wyraziłam.

Oczywiście, że jestem płytka bo myślenie o moim wyglądzie zajmuje mi większość czasu i uważam, że do niczego nie dojdę póki on się nie zmieni. I ma jak najbardziej podstawowe znaczenie w moim życiu, oczywiście tylko moja, na innych ludzi nie zwracam uwagi aż tak.

Stawiam taką poprzeczkę tylko sobie bo co do wyglądu innych osób to po prostu jakby nie moja sprawa. Bardzo rzadko się zdarza, żebym kogokolwiek uznała za brzydkiego, a żeby ktoś był zbyt kościsty to chyba tylko z trumny wyjęty :P

Ja po prostu nie mogę znieść, że nie przyznasz mi racji i dopóki to się nie stanie to będę o to zabiegać xD Jesteś jedyną istotą, która tak uważa dlatego mi to spędza sen z powiek.

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

No to jak mnie ktoś pyta o sukienkę, to mówię o sukience. Nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek powiedziała komuś "sukienka ładna, ale Ty moja panno jesteś grubą świnią" xD

To cholernie mi przykro w takim razie, bo to jest zachowanie wysoce patologiczne.

Tylko uważaj, żebyś w trakcie tego zabiegania najzwyczajniej w świecie gdzieś po drodze nie straciła tego minimum zaufania i dużej ilości sympatii, którymi Cię obdarzyłam. Chyba, że wliczyłaś to w koszty i zadowoli Cię jak nazwę Cię grubą na odchodne.

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Ale jesteś chociaż tego świadoma, mimo że tego nie powiesz?

Nigdy nie twierdziłam, że nie jestem patologiczna ani ogólnie rzecz biorąc normalna, to też mi się zdarza często podkreślać.

Sympatię rozumiem, ale co ma do tego zaufanie?

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

Pytasz czy widzę, że ktoś ma nadwagę? No jasne, że widzę! Podobnie jak widzę krzywe zgryzy, za duże nosy, cerę trądzikową i inne ludzkie cechy. Ale różnica polega na tym, że nie skupiam się tak na tym u innych. Jasne, są ludzie którzy mi się podobają (choć nie ma ich za dużo) i są tacy którzy mi się nie podobają (też ich nie ma za dużo), do reszty mam raczej obojętny stosunek.
Po prostu za dużo czasu w swoim życiu spędziłam i nadal spędzam na nienawiści do własnego ciała, wyglądu, zachowania i ogółem wszystkiego. No to chociaż o innych staram się myśleć dobrze.

Jesteś normalna. Jest różnica między stwierdzeniem, że pewne zachowanie, które ktoś przejawia jest patologiczne, a tym, że ktoś ogólnie jest nienormalny. Także nie wmanewrujesz mnie teraz w to, że niby powiedziałam, że coś z Tobą nie tak ;)

No u mnie nic się bez zaufania nie odbywa w życiu. Myślisz, że rozmawiamy teraz, bo aż tak mi się wydajesz fajna? No to nie... Mogłabyś być najfajniejsza w galaktyce, ale gdybym Ci nie ufała choć trochę, to nikłe szanse, że bym się przełamała i do Ciebie odezwała.

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

To dobrze, bo już się zmartwiłam :D

Ja o innych też myślę dobrze, także bez obaw.

Nie chciałam Cię wmanewrować w nic tylko bardziej uświadomić, że ostrzegałam :P Powiedziałabym, że jeszcze możesz uciec, ale bardzo bym tego nie chciała więc nie napiszę bo już za późno :P

To rozumiem, chodziło mi o to jak możesz utracić zaufanie przez to?

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

Na co za późno?

Normalnie. To zaufanie i sympatia się ze sobą przeplatają. Ktoś mnie zaczyna interesować -> szukam powodów by móc tej osobie zaufać -> znajduję powód do zaufania -> pozwalam sobie by kogoś lubić, potrzebować.

Utrata sympatii równoznaczna jest z utratą zaufania, nie zwykłam ufać przypadkowym osobom, które nic dla mnie nie znaczą. Mam taką wadę, że z góry zakładam, że ktoś obcy to osoba, którą potencjalnie nie będę lubiła - nigdy na odwrót. Pracuję nad tym od paru lat, próbuję dawać ludziom szansę, jakoś się przełamywać, nie zakładać zaraz, że ktoś ma złe intencje, ale to długotrwały proces widocznie.

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Żebym mogła takie słowa pisać i nie cierpieć jakbyś je wzięła na serio.


Ach, w ten sposób, nie zrozumiałam po prostu.

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

Znowu chyba nie rozumiem xD
Cierpiałabyś gdybym na poważnie potraktowała to "możesz uciec"?

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Tak. Bo nie możesz, tzn. możesz, nie zatrzymam Cię siłą, ale nie możesz. xD

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

Tylko w ciągu tej rozmowy ze 2 razy sobie w głowie powtarzałam, że muszę w końcu zakończyć tę znajomość, bo tylko będę cierpieć przez to, także u mnie to kalejdoskop :D
Jednego dnia myślę, że nie przeżyłabym gdybym nie mogła z Tobą już nigdy porozmawiać, a następnego świadomie chcę się pozbawić takiej możliwości :P

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Zawsze możesz mi po prostu powiedzieć, żebym się zamknęła :D

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

Tak na zawsze?

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Tak na trochę :D

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

Aaa w tym sensie. Tzn ja miałam na myśli w sumie to, że tak naprawdę nie jesteś w stanie zrobić nic, co by mnie jakoś pozbawiło tych ciągłych wątpliwości. To miało wyrażać jakby tylko tę częstotliwość myślenia o tym, a nie że ta konkretna rozmowa mnie do tego popycha.
Nawet jak się na Ciebie wkurzam, to na drugi dzień już coś tam myślę o Tobie i wiem, że przy następnej sposobności będę Cię musiała o coś zapytać przykładowo czy o czymś powiedzieć/coś pokazać.

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Właśnie, miałaś ostatnio zapytać i zapomniałaś, przypomniało się? :P


Rozumiem, no to mam trochę przeje.bane :P

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

Chyba to nie było nic konkretnego, taka luźna myśl, może wrócę do tego jak będzie lepiej pasować do konkretnej rozmowy.

Przeje.bane to mam ja, bo to mój problem :D

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

A ja w stresie żyję, czy coś nie odjebie :D

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

Akurat mną nie warto się stresować. Nie odczuła byś nawet mojego braku :D

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Tak, dlatego napisałam, że bym cierpiała jakbyś odeszła, bo bym to miała gdzieś :P logiczne :> dlatego pewnie też bardzo mnie obchodzi Twoja opinia na mój temat :D

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

Teraz ja zapytam co ma jedno do drugiego? :D
Co ma ta opinia do cierpienia?

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

To miało służyć podkreśleniu, że zajmujesz ważną rolę w moim życiu i Twoje odejście by nie było nieodczuwalne.

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

Siedzę i siedzę i nie wiem co napisać właściwie.

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Widziałaś szopa pracza, który chce zjeść watę cukrową?

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

I próbuje ją umyć? Tak xD

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

A najzabawniejsze jest to, że jak to widziałam za drugim razem po jakimś czasie, to się trochę wzruszyłam, bo mi żal się zrobiło tego szopa, że on taki biedny, że on przecież nie wiedział...

Jestem chora psychicznie, mój problem właśnie wychodzi w takich momentach. Dzisiaj się znowu wzruszyłam przez tę kaczkę, bo te inne kaczki pewnie nie będą jej akceptować, bo jest inna. Raz tak widziałam jak kanarek się przyłączył do stada wróbli i on tak za nimi latał, bo "nie chciał pewnie być taki samotny", a te wróble ciągle go olewały. I tak stoję przy oknie z telefonem w ręku i opowiadam tę dramatyczną historię kanarka mojej mamie, która jest w pracy... no i się popłakałam xD

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Ja się zasmuciłam za pierwszym razem bardzo, ale później już w sumie jakoś się wyluzowałam i mnie rozbawiło, bo w końcu szop na koniec załapał :D

Ej, teraz też mnie zasmuciłaś tą kaczką. A myślisz, że ona tam zostanie? Nie znam się nic na ptactwie. W ogóle czy kaczki zostają na zimę xD?

WIDZIAŁAŚ KANARKA? OJEJ.

Ja tez płaczę z takich powodów, także widocznie jesteśmy obie chore.

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

To może widziałam jedynie wersję jak szuka tej waty w takiej panice i ta jego bezsilność mnie zasmuciła. Sama dobrze wiem jak to jest jak coś się rozpada w łapkach.

Te kaczki normalnie mieszkają w Polsce już w jakichś parkach w większych miastach, ale ta pewnie skądś uciekła. Ta pani co prosiła o zdjęcia powiedziała, że gdzieś zadzwoni. A kobitka sprawiała wrażenie znającej się na ptakach. Obiecała, że jak jej wyślę tę Mandarynkę, to ona mi też prześle trochę ptaków, którym zrobiła zdjęcie m.in czarnego bociana :D
Tak, kaczki to nie bociany :D

Albo jakąś papuszkę...Nie pamiętam już dokładnie. Pamiętam, że jaskrawe albo żółte albo zielonkawe xD Czyli gówno pamiętam, tylko tę moją historię dramatyczną i że się mama ze mnie śmiała xD

No właśnie czasem mi się wydaję, że tak robisz. Ogólnie masz jakieś zbliżone podejście do zwierząt, też się witasz i zagadujesz :D Myślałam wcześniej, że tylko ja jestem taka walnięta, a przynajmniej, że nie poznam drugiej takiej osoby.

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Ja oglądałam taką, że dwa razy mu się rozpuściła, a za trzecim razem zabrał i zjadł gdzieś indziej, także happy end!

Jakbyś ją jeszcze widziała tam czy coś i chciałabyś zgłosić to zawsze można zadzwonić na straż miejską na taki specjalny oddział do dzikich zwierząt. Dzwoniłam kiedyś jak znalazłam gołębia ze złamanym skrzydłem.

Jeśli to nie problem to tez bym chciała zobaczyć te ptaki :D Ale śmiesznie w ogóle, że akurat się nawinęła taka pani.

Soulmate, hehe.

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

To pewnie widziałam to samo tylko okrojone, a może nie kliknęłam w jakieś "watch the whole video".

Raczej nie będę nic zgłaszać, bo ta pani miała zgłosić, a nawet jeśli, to ta kaczka przetrwa normalnie w tych warunkach, to nie papuga, że zamarznie.

OK, jeśli mi coś wyślę, to pokażę, ale póki co to ja jej jeszcze nie wysłałam nawet :D

<3

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Czuje się po prostu jakbyś mi nie wierzyła albo bagatelizowała to co mówię, dlatego mi zależy na jakimś nie wiem, wyprowadzeniu z błędu.

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

"z Tobą chyba też kilku" np?

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Np. że znikniesz kiedyś jednak bez słowa, że Cię jakoś urażę, że Ci jakoś zrobię krzywdę, że się na mnie jakoś nieziemsko wkur.wisz. Sporo tego typu.

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

A nie masz odwrotnych obaw?

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Że Ty mnie? Nie, bo mnie jest tak trudno zranić albo obrazić, że to niemalże niewykonalne. Zactuję tutaj serial Girls xD "No one could ever hate me as much as I hate myself, okay? So any mean thing someone's gonna think of to say about me, I've already said TO me, ABOUT me, probably in the last half hour"

Może nie aż tak dosłownie, ale naprawdę jeszcze odkąd pamiętam nie było takiej sytuacji, żeby ktoś mnie uraził albo sprawił przykrość. Wyjątek złamanie serca :P

A co do wkur.wienia, to już raz się udało haha, ale to nie jest nic strasznego bo mi wszystko przechodzi w mgnieniu oka, także się nie martwię.

A bez słowa nie zniknę, bo też nigdy z nikim znajomości nie kończę. Przez całe życie jedna taka była.

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

Widzisz, to ja nie muszę kogoś darzyć uczuciem romantycznym, żeby ten ktoś był w stanie złamać mi serce. Też myślę o sobie źle, ale jednak złe słowa ze strony innych nadal mnie bolą, a odtrącenie w szczególności.

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Kiedyś mnie też bolały, ale wtedy musiałam to wszystko ukrywać w sobie, bo nie było komu powiedzieć no i miałam dużo gorsze rzeczy na głowie w domu niż przejmowanie się, ze mnie gdzieś nie chcą bo "grubej nie zapraszamy" albo "nie idziemy jak ta z wielkim nosem też idzie", a teraz nawet jak ktoś coś odwali to mogę się zawsze chociażby Marcie zwierzyć i po sprawie.

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

To ja znowu całe życie mam komu powiedzieć, a jakoś nie potrafię korzystać z takich okazji. Wydaje mi się, że jakbym sobie pozwoliła na zwierzenia przed kimś, to bym się posypała albo zwymiotowała, bo tak też bywa xD Nawet wczoraj musiałam wyjść wieczorem, żeby sobie popłakać, bo nie chciałam, żeby ktoś widział. Także naprawdę z jednej strony podziwiam Twoją postawę, a z drugiej Ci współczuję, że tak obojętnie przechodzisz nad tym, że ktoś źle Cię traktuje. Chciałabym jednak wiedzieć, że jak Cię coś zaboli, że jak zrobiłabym Ci krzywdę, to jednak powiedziałabyś mi o tym i dała do zrozumienia, że zrobiłam źle, a nie taka akceptacja.

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Może trzeba by to dawkować? Zwierzać się z drobiazgów chociaż?

Problem leży w tym, że nawet jak mnie coś zaboli, to przeważnie dlatego, że ja jestem taka, a nie inna, że wina leży we mnie itd. i nie mam prawa od Ciebie oczekiwać, że będziesz się ze mną obchodzić jak z jajkiem :D

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

I uwierz mi, że poczyniłam w tym zakresie niebywałe postępy, parę lat temu, to bym w życiu nie powiedziała na głos co czuję, co o sobie myślę, a teraz jakoś stopniowo wyrzucam z siebie jakieś żale. Ale nadal mam swoje granice, które mi przeszkadzają w życiu.

A wiesz chociaż, że to zła postawa, prawda?

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

To dobrze, że to się zmienia, mam nadzieję że krok po kroku będzie Ci lżej.

Czemu zła?
Załóżmy powiem Ci teraz, (zmyślam, to tylko przykład) że niesamowicie mnie krzywdzi, denerwuje i rani to, że mi nie powiesz że jestem gruba.
I co w tej sytuacji? To by była moja wina, więc jak mogłabyn Ciebie za coś takiego obarczać?

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

Bo to jest akurat bardzo głupi przykład i trudno to omawiać na takim przykładzie. Bo równie dobrze mogłabyś chcieć, żebym Cię opluła, ja bym odmówiła i to rzeczywiście jest Twoja wina, a nie moja.
Weźmy pod uwagę inny przykład, prawdziwszy - ktoś cię ewidentnie źle traktuje, zwodzi czy wykorzystuje, a Ty stwierdzasz, że w sumie to nie zasługujesz na nic lepszego, bo i tak masz duże szczęście, że ten ktoś się Tobą zainteresował. Ktoś mówi Ci coś przykrego, że się nie nadajesz czy nie pasujesz, a Ty stwierdzasz, że w sumie ma rację, bo sama tez tak myślałaś, to może właściwie nie warto się gniewać, tylko od razu przyznać tej osobie rację - o takich sytuacjach mówię.

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

No a ja mówiłam o sytuacjach bliższych temu co ja napisałam.

A w takich przypadkach jak to co mówisz, nie wiem, bo ja autentycznie wtedy jakbym nic nie czuła.

Czasami próbowałam w jeszcze innych sytuacjach (ależ to zagmatwane :D) powiedzieć komuś, że coś jest nie tak i kończyło się to jeszcze większym np. wyśmianiem mojej osoby. I to o dziwo ze strony kogoś bliskiego. Więc w końcu po próbie wyjaśnienia tego dochodziłam do wniosku, że to ja mam problem i mam się w nos pocałować.

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

Nie no, to takie irracjonalne też mam. Np jakaś taka moja chorobliwa zazdrość o bliskich mi ludzi, z którą próbuję walczyć - czasem mnie potrafiło boleć, że ktoś wybierał towarzystwo kogoś innego, a nie mnie, mimo że to było naturalne w danym momencie. Ale jakby wtedy też miałam świadomość, że ten ból odczuwam przez moją złą postawę, a nie przez tego kogoś.

No to sama nie wiem czy to dobrze czy źle. Wydaje mi sie, że nawet jeśli coś Cię nie boli, to jednak powinnaś mieć jakieś wyobrażenie tego co innym wolno, a czego nie. Przecież jakoś wiesz czego Ty nie możesz innym powiedzieć czy zrobić. Nawet jeśli jesteś brzydsza, mniej inteligentna, mniej obyta czy ch.uj wie jeszcze jaka niż ktoś inny, to nie powinno dawać tej osobie prawa do robienia, czy mówienia Ci czegoś co jest ogólnie przyjęte za niewłaściwe. Nawet jeśli Cię to nie rusza, to ten ktoś powinien wiedzieć, że przekroczył granicę.
Może powinnaś się jednak nauczyć, że niektóre znajomości nie są warte utrzymywania, a do niektórych trzeba przyjąć inne podejście.

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

No to napisałam, że wiem, że to jest krzywda z mojej winy dlatego nie oczekuję, że ktoś się będzie dla mnie naginał :P

"czegoś co jest ogólnie przyjęte za niewłaściwe" that's the point. U mnie w domu zawsze się mówiło po prostu wszystko bez zwracania uwagi na to jak ktoś na to zareaguje, także ja całe moje dorosłe życie po prostu się uczę co jest normalne, właściwie, dobre itp. Także ja zazwyczaj się powstrzymuję od w ogóle jakichkolwiek opinii, żeby komuś nie zrobić tej przykrości. Czasami przez to słyszę, że właśnie ktoś mnie nie obchodzi albo nie jestem zaangażowana.

Akurat ta sytuacja, którą teraz przytoczyłam była z Martą i Karoliną, gdzie obie uważam za najbliższe mi osoby. I jak się zachować w takiej sytuacji? Najpierw próbowałam wyjaśniać, a później po prostu uznałam, że okej, już więcej nie będę mówić jak się z czymś tam poczułam.

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

I uwierz mi, że staram się zrozumieć, że rzeczywiście możesz mieć problem z niektórymi kwestiami, ale po prostu niektóre rzeczy są dla mnie kompletnie niezrozumiałe.

Nie rozumiem Twojego stopniowania bliskości międzyludzkiej. Wcześniej wydawało mi się, że jeszcze gdzieś tam na tym obrazku były przyjaciółki, potem gdzieś tam Marta. Teraz już Marta i Karolina :D Jesteś zmienna :D
Z oczywistych względów nie mogę spytać co się stało.

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Bo w sumie przez odległość z nimi zawsze jakoś brałam to za odrobinę dalsze znajomości. Chociaż z Martą w sumie różnie, bo ją kocham jak siostrę jednak. Karolina do mnie przyjechała na wakacje i też się polepszyło. Teraz jakoś od października bardzo rozluźniłam znajomość z osobami, które uważałam wcześniej za przyjaciółki, w dużej mierze właśnie dlatego że miałam dosyć pewnych spraw.

Nie oczekuję, że zrozumiesz, ale mogę Ci podać jakiś przykład. Np. całe życie moja babcia mówiła mi, że mam takie okropnie grube nogi, że nie mogę nosić rajtuz, a później rajstop we wzorki. Dla mnie to było coś normalnego, bo mi nigdy nikt nie powiedział, że babcia powinna wnuka dokarmiać, a nie wypominać grube nogi. No i później koleżanka mnie np. zapyta "jak te rajstopy?", a ja czuje że powinnam powiedzieć "nie noś ich bo masz grube nogi" i jakiś tam instynkt samozachowawczy tylko mi podpowiada powiedz coś wymijającego.

ocenił(a) serial na 1
Kejt__

Rozumiem. No to jednak gdzieś tam instynktownie wiesz, że czasem tak trzeba.

To też akurat jestem w stanie zrozumieć. Jesteś chyba nauczona takiej przesadnej szczerości. Ja znowu byłam wychowana w atmosferze zamiatania pod dywan i nadmiernej kontroli, więc nauczyłam się wybornie kłamać, bo się przyzwyczaiłam, że jak chcę mieć spokój to niektóre sprawy muszę podkolorować albo przemilczeć. Ale co do tego konkretnego przykładu, to mam tak, że za dużo się sama nacierpiałam z powodu opinii innych, że teraz naiwnie wierzę, że jak będę miła i nikogo nie będę krzywdzić, to może już nikt nigdy nie skrzywdzi mnie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones