Odcinek jak do tej pory, pierwszy raz miałem ochotę przewinąć do przodu
Przegadany, cały czas czekałem kiedyś coś sie zacznie konkretnego dziać :) I pierwszy raz uznałem, że było za mało Avasarali.
Super by było gdyby dali więcej Millera i praktycznie wcale tego rumuńskiego wariata z meteorytami. No i oczywiście więcej Avasarali, świetna postać.
Wycięli niepotrzebnie Avasaralę prawie całkowicie, a ona ma teraz najciekawszy wątek (awaryjne zarządzanie ONZ po katastrofie plus decyzja o tym, czy iść na wojnę z Pasem), a wątek Amosa faktycznie jakoś tak bez polotu. Liczyłem na to, że go aresztują z tą laską i Avasarala będzie musiała nielegalnie go wydostać za jakieś informacje czy pomoc, ale no w zamian za to dostaliśmy biedną wersję The Walking Dead czy coś w tym stylu...
Jeeeej, dokładnie. Trudne sprawy.
Ale i tak ze zgrozą popatrzyłam, że to przedostatni odcinek i koniec serii!