Tamten temat ma już 1000 postów, więc założyłam nowy.
Dzisiaj Benia chyba w końcu zrozumiała, że nie potrzebnie tak latała za Keremem. Nie może pić, ale jednak pije. Może zapije się na śmierć?
Dokładnie tak. Dziecko urodzi się martwe. Do naturalnego porodu został jej tydzień...:(
Dzisiejszy odcinek był tak nudny i bezbarwny moim zdaniem, że nawet nie wiem o czym mam napisać :P
Ps: Czytałaś 13 część?
Wątek Szeherezady i Onura to jakaś pomyłka. Pomylili miłość z czymś innym, dlatego ich relacja wygląda tak, a nie inaczej.
P.S 13 części jeszcze nie czytałam:(
Już kilka razy pisałyśmy o tym jak powinna wyglądać fabuła serialu, ale może nie warto się powtarzać?
Przeczytaj, myślę, że ci się spodoba;)
Oczywiście, że nie warto tego wałkować. To co ich łączy to na pewno nie MIŁOŚĆ.
U Kereme i Bennu jest zupełnie inaczej, ale nie będę o tym teraz pisać, bo nie chce Wam psuć zabawy podczas oglądania.
P.S Obiecuję, że przeczytam:)
ten wątek to jest tragedia, on wynajmie detektywna i ona oczywiście się o tym dowie !!
No właśnie, gdzie jest ta jego ,,WIELKA MIŁOŚĆ'' skoro jej nie ufa. Prawdopodobnie nigdy nie będzie pewnien, czy mówi prawdę przez to co się między nimi zdarzyło.
Kerem w stosunku do Szeherezady też pomylił ZAKOCHANIE SIĘ z MIŁOŚCIĄ, ale w związku z Bennu zrozumiał, że to OGROMNA różnica. Kiedy Bennu zdecyduje się na rozwód będzie o tym opowiadał Mertowi. Zauważyłam, że na forum jest wielu krytyków ich związku, ale dla mnie ich relacja jest o wiele zdrowsza. Z jego strony zaczęła się od przyjaźni, a u Onura i Szeherezady wiadomo od czego:)
mi się akurat podoba miłość Kerema i Bennu, tylko tak jak lubiłam Bennu tak teraz mnie wkurza, że oskarża go o te problemy Melek z Burakiem. co on jest winien, a p drugie tak latała za nim, a teraz jest w stanie rozwalić swoje małżeństwo przez problemy innych
On na końcu powie Mertowi wprost, że BARDZO JĄ KOCHA i że boli go to, że onu mu nie wierzy. Bennu po stracie dziecka będzie odstawiać takie cyrki, że gdyby on jej nie kochał, to już dawno by ją zostawił. Nie chce Wam tutaj wszystkiego opowiadać, ale warto obejrzeć do końca ich wątek i bardzo uważnie słuchać Kerema.
Kerem nie wypowiada słów ,, Kocham Cię'' 500 razy dziennie, tak jak to robi Onur, choć wszyscy widzą, że to tylko puste słowa. Jeżeli jeszcze nie widziałyście serialu do końca, to zobaczycie w jaki sposób Kerem troszczył się o Bennu:)
Podsumowując Kerem i Bennu- prawdziwa miłość.
Onur i Szeherezada- fascynacja.
P.S Najbardziej denerwująca jest Melek. Wie,że jej siostra jest w ciąży i nie powinna się denerwować,a mimo wszystko przychodzi do niej do domu i zgrywa ofiarę losu.
Kerem kochał Szeherezadę, ale przeszło mu, jak dowiedział się, że Onur zapłacił jej za seks. Moim zdaniem Kerem był dla niej za normalny.
Bennu na początku też nie lubiłam. Bo stosowała wobec Kerema, szantaż emocjonalny. Próbowała się zabić i to chyba nawet dwa razy. Można było nawet wywnioskować, że Kerem jest z nią ze strachu. O to, że odbierze sobie życie. Poza tym, bał się, ze wszyscy będą go obwiniać o jej śmierć. Wówczas najbliższa jego sercu Szeherezada, na zawsze by go znienawidziła, matka uznała za skończonego drania. I chyba nawet Onur by go potępił. Ale faktycznie jego związek z Bennu obecnie wygląda normalniej, niż Onura i Szeherezada.
Twoje podsumowanie moim zdaniem trochę błędne.
Kerem i Bennu - Z jego strony miłość, którą uświadomił sobie po dłuższym czasie. Z jej strony chora obsesja. Na zasadzie, " Bądź ze mną! Bo jak nie to coś sobie zrobie! Będziesz mnie miał na sumieniu. A wszyscy będą cię za to winić".
Onur i Szeherezada - Chory związek. Facet potraktował ją jak prostytutkę a ona zakochała się w nim i wyszła za niego za mąż.
Podczas rozmowy z Szeherezadą w ostatnim odcinku powie otwarcie, że od chwili kiedy jest z Bennu przestał ją traktować tak jak kiedyś.
* przestał traktować Szeherezadę tak jak kiedyś. Gdyby NAPRAWDĘ kochał Szeherezadę, nie przeszłoby mu to z dnia na dzień. On ją widywał tylko w pracy, była dla niego atrakcyjna, ale tak na dobrą sprawę on jej nawet dobrze nie znał. Pomylił zauroczenie z miłością.
Nawet wtedy, kiedy biegał za Szeh mówił Mertowi i swojej matce, że kocha Bennu, ale nie jest w niej zakochany.
Co do szantażu emocjonalego. Bennu jest bardzo słaba psychicznie, na problemy reaguje tak , a nie inaczej, ale nie zapomnajmy, że ONA CHCIAŁA ZOSTAWIĆ KEREMA NA DOBRE. Wyjechała, chciała o nim zapomnieć, a to on za nią biegał, oświdczył się, przychodził do domu i urządzał sceny zazdrości. Nie mógł znieść tego, że Dżem może zając jego miejsce.
Onur myślał, że jego związek będzie wyglądał tak jak w bajkach. Okazało się jednak, że Szeherezada jest humorzastą kobietą, która w trudnych chwilach woli się spakować i odejść niż porozmawiać, a wszystko tłumaczy słowem ,, DUMA'':)
Melek dostała pracę po znajomości, a mimo to się wywyższa, gdyby nie Bennu, to nie miałaby nawet gdzie mieszkać.
Gubię się w logice tego serialu. Burhan nagle stał się obrońcą Fusun. A ona z kolei stała się taka milutka .
Szeherka ma pretensje o to, że Firdevs odsuwa ją od Nilufer, po czym nie zabiera jej do do domu Burchana.....ach ta logika :) Skoro chce mieć z nią lepszy kontakt, to dlaczego jej ze sobą nie zabrała? Tym bardziej, że było tam dużo dzieci i Nilufer zyskałaby nowe koleżanki. Taaa, a potem się kurde dziwi, że ona woli spędzać czas z Firdevs. Onur też nie lepszy, siedział w tym łózku jak jakiś rozgniewany lord, ja bym nie chciała mieć takiego skwaszonego Manusia za męża. Szeherka opowiada mu o swoich wątpliwościach (pomijając, że są śmieszne), a ten ją po chamsku zlewa. Jak zwykle nie podobało mu się, że była w tamtym hotelu sama, co za człowiek taki. Od początku było wiadomo, że ten gość ma coś z psychiką.
Wkurza mnie ta cała Nadide. Czepia się Fusun, tymczasem sama wychowuje nieślubne dziecko swojego syna, to jest już mega hipokryzja! Nie oglądałam ostatnich odcinków, więc nie wiem czemu przegoniła nowego adoratora swojej synowej. Skoro Fusun nie jest Ali Kemalem, to może mieć przecież nowego partnera.
To nie jest jej nowy adorator. To ten sam nauczyciel z którym się przespała. Zmienili tylko aktora, który go grał.
No, to akurat proste, po Achu...każda jest lepsza, no i powrót pierwszej małżonki Alego Tępala oznacza kolejnego niedorosta pod dachem "Hotelu u Barchana" wobec którego rzeczony właściciel zajazdu mógłby być pełnoetatowym dziadkiem. A mając w perspektywie powrót do bycia szanowaną, bogatą małżonką zFusów może dać się rozsmarować na chlebku. Z miodem i bitą śmietaną. Wyraźnie też widać, że twórcy serialu też żywią przekonanie, że co prawda prostytutka to zawód, ale kur...tyzana to charakter. Szerokozada cierpi najwyraźniej na manię bycia centrum wszystkiego, co nie kręci się wokół niej jest z automatu problemem. Pan Knur chętnie zaś uczyniłby ją centrum domu. Przybijając gwoździami na środku salonu. Mogą być złote dla podkreślenia prestiżu współwłaściciela holdingu Bijwjapę. Do zdjęcia gipsu jeszcze 8 dni, potem rehabilitacja... Kurczę, wygląda na to, że obejrzę to do końca :)
haha "Bijwjapę", rozbawiłeś mnie :D Uwielbiam czytać Twoje komentarze, szkoda, że tak rzadko się tu wypowiadasz :P
no naprawdę będziesz miał się czym chwalić, obejrzałeś cały ten znamienity serial :) moja 90 letnia babcia też go ogląda i tak jak Ty przekręca nazwy i imiona :D
wg mnie on ją cały czas bronił, nawet Naddide miała o to pretensje kiedyś i dziwił się czmeu ona tak bardzo nalegała na rozwód
Wszyscy są niesprawiedliwi w stosunku do Kerema. Najpierw wszyscy wpychali go w ramiona Bennu, chociaż jej nie chciał. A teraz Bennu i Seval zachowują się, jak by to była jego wina, że Burak zerwał z Melek.
Na temat związku Kerema i Bennu wypowiedziałam się już w sposób wyczerpujący.
Co do aktualnego zachowania Bennu i Seval, to racja, postępują wobec niego niesprawiedliwie.
Dzisiaj dodatkowo stwierdziła, że Kerem nigdy jej nie kochał. Wnioskując z dzisiejszego odcinka, doszła do takiego wniosku, bo nie strzelił focha i pojechał na kolację do Buraka i Sezen.
Dokładnie tak. Bennu wiele rzeczy wyolbrzymia. Po stracie dziecka powie mu jeszcze wiele przykrych rzeczy, ale on jakoś to zniesie.
Nie chcę tutaj nikogo do niczego przekonywać, ale oglądałam ten serial parę ładnych lat temu w oryginalnej wersji językowej i mogę powiedzieć, że Kerem naprawdę kocha Bennu.
Więc te dwa numerki po pijaku, to będzie efekt kryzysu po śmierci dziecka? On i Eda, to nie będze żaden romans?
To nie będzie romans. Po śmierci dziecka Bennu będzie zachowywała się jak egoistka. Powie Keremowi, że to przez Melek, Buraka, Seval i JEGO straciła dziecko. Nie widziała tego, że on też bardzo cierpiał, a jej słowa bardzo go ranią. W rozmowie z Onurem Kerem powie, że nie może sobie pozwolić, na załamanie, bo to źle wpłynie na Bennu, że dla niej musi być silny. Będzie namawiał ją, żeby znów spróbowali starać się o dziecko. Bennu nie doceniała tego, że mąż bardzo chciał jej pomóc, sama się od niego oddaliła.
Eda z kolei słuchała tego co miał jej do powiedzenia. Kiedy zdradził Bennu i wrócił następnego dnia do domu miał minę jak zbity pies.
Bennu naprawdę była dla niego ważna. Kiedy była na leczeniu tęsknił za nią, przychodził po kilka razy dziennie, żeby popatrzeć na nią choć z daleka, choć lekarz powiedział, że jeśli będzie się coś działo to zadzownią do niego. Pierwsze słowa jakie wypowiedział w szpitalu po wybudzeniu się ze śpiączki to: ,, GDZIE BENNU?''.
Dobra, wystarczy tego straszczania odcinków. Nie chcę nikomu psuć zabawy podczas oglądania:)
To prawda. Gdybyś miała jakieś pytania, co do serialu, możesz napisać wiadomość. Na forum niestety ogranicza mnie limit zostawiania komentarzy.
Niestety, ale by móc napisać do ciebie wiadomość, musiała byś przyjąć mnie do znajomych. Pisanie prywatnych wiadomości, do każdego to przywilej dla użytkowników, którzy mają na koncie co najmniej 10 punktów. A ja mam zero. Kiedy klikam "wyślij wiadomość". Wyskakuje napis "Nie możesz wysłać prywatnej wiadomości do tego użytkownika. Sprawdź dla czego? (w tym pytaniu jest link do regulaminu filmweb)"
Wygląda na to, że Semih zaakceptował Buraka i pogodził się z Keremem. A Ahu trafiła tam gdzie jej miejsce :)
Kerem i Bennu jednak popełniają błędy. Kerem jednak mógł by się ciut bardziej zaangażować. A Bennu jest trochę zbyt samolubna. Łapie doła, bo mąż chce jechać do ojca, który niedawno wyszedł ze szpitala. To niepoważne!
U Kerema podoba mi się to, ze nie obchodzi go płeć dziecka. W końcu, to czy urodzi się chłopiec czy dziewczynka nie sprawi, że będzie kochał je mniej.