Ale ten jej kolega jest sympatyczny pasowaliby do siebie. A Kerem nagle uświadomił sobie ,że ją kocha naciągane to .Rozwaliła mnie matka Onura jej foch za to ,że się rozłączył przewrażliwiona kobieta.

Mnie rozwaliła dzisiaj matka Kerema. Przyleciała do niego, bo Buraczek ma kłopoty i chce żeby Kerem wyciągnął go z bagna. W sumie to się nie dziwię, że Kerem czuje, że jest dla matki mniej ważny. I ten tekst, że Bennu kocha go mocniej niż jego matka. To było trochę przykre. I faktycznie, ta nagła miłość Kerema do Bennu jest naciągana i jeszcze te oświadczyny!

Jedna bzyknela sie za kase i facet jej sie oswiadczyl teraz bennu dowiedziala sie ze kerem jej nie kocha tylko szeh wiec on sie jej oswiadczyl ja chyba nie ogarniam na jakiej zasadzie zaklada sie rodzine u turkow

A kerem chce benie nie dlatego ze nagle sie zakochal tylko egoistycznie powiedzial ze nikt inny go nie kocha tak jak ona

I tu ma u mnie pierwszy minus. Powiedział, że nawet matka nigdy nie kochała go tak mocno jak Bennu. I przy tym tekście zrobiło mi się go trochę żal.

Gdzies na forum czytalam ze tylko ten burak jest synem biologicznym a kerem adoptowany i ich matka to ukrywala

To wiele by wyjaśniało. Faktycznie, może nie jest tak, że matka nie kocha Kerema wcale. Ale widać, że Burak jest dla niej ważniejszy.

Tak to prawda jest adoptowany nawet pozna swoją siostrę i ojca.

Jestem ciekawa co takiego ma za uszami Burak ,że nie chce złożyć zeznań.
Wszyscy w koło mówili Keremowi ,że Bennu go kocha nad życie ,a ten dopiero teraz się zorientował?

Ale on jej nie kocha jemu poprostu jest jej milosc potrzebna nie czuje sie kochany przez matke szeh dala mu kosza wiec zostala benia szkoda mi takich ludzi oni nigdy nie beda mieli normalnego zwiazku milosc a zakochanie sie to dwie rozne sprawy on ja kocha jak przyjaciolke pewnie nie umie sobie wyobrazic zycia bez niej ale szału tam nie ma ,
Dziwne ze nikt nie komentuje fusun i tego nauczyciela oni chyba beda mieli romans

Dla nie których taki problem jaki ma Kerem, tzn. jest zdołowany bo mama go nie kocha....to żenada. Widać, że bardzo cierpi z tego powodu.

Ten problem rozumiem ale zeby pakowac sie w zwiazek zeby byc kochanym chociaz on beni nie kocha jak mozna oswiadczyc sie kobiecie ktora uciekla bo pare dni wczesniej dowiedziala sie ze on kocha jej przyjaciolke nadal nie ogarniam

Kerem się coraz bardziej dołuje. Każdy kto się od niego odwraca znajduje szczęście, jest beznadziejny itd.....Jak tak dalej pójdzie to biedak wpadnie w depresję.

U Bennu nie podobało mi się, że przerzuca na Kerema całą winę, za to jaka jest beznadziejna. Zniszczył ją i odebrał jej całą pewność siebie. Akurat! Popijała i miała nierówno pod sufitem, jeszcze zanim zaczęła latać za Keremem.

Kolejna kłótnia Szeherezady i Onura o pierdołę. I oni się niby kochają?

Za to Fusun idzie w ślady mężusia i zalicza skok w bok.

A Ali Kamal, jakoś nie widać by specjalnie przejmował się losem Dżansel i dziecka.

Po co keremowi ta cala benia ok teskni za nia duzo razem przeszli ale on benie traktuje jak onura po nim tez rozpaczal ze czul sie oszukany ze byl dla niego jak brat ze za nim teskni , co jest z nim nie tak zamiast poszukac kobiety w ktorej sie zakocha a ona w nim to ten w popłochu oswiadcza sie dziewczynie ktora dosc dlugo zna i jest mila bo ta ktorą on chcial go olala benia i onur to jego przyjaciele i nie dziwie sie ze czuje sie samotny

Widać scenarzyści lubią męczyć Kerema.

Bennia chyba nigdy nie była pewna siebie, od zawsze płaszczyła się przed Keremem i przed Onurem.

Akurat kłótnie o pierdoły zdarzają się nawet najbardziej zakochanym parom. Nie uważam, żeby Bennu zrzucała całą winę na Kerema. Przecież mówiła, że jest na siebie wściekła, że tak długo udawała ślepą, byleby go nie stracić.

Jest synem jej siostry.

Burak ożeni się z przyrodnią siostrą Kerema, a jego teściem będzie prawdziwy ojciec Kerema.Jak umrze Jansel?

Chyba źle podpisał mi się poprzedni post. Oczywiście Burak jest biologicznym synem Seval, Kerem jest dzieckiem jej siostry. Jansel umrze chyba z powodu wylewu krwi do mózgu, stanie się to podczas wizyty u rodziców Jamana.

Dzięki myślałam, że przy porodzie.

Ciekawe kto będzie zajmował się dzieckiem Dżansel?

Biologiczni dziadkowie, po "przepychankach" z Jamanem i jego rodzicami.

Trochę to dziwne. Jamanowi zależy na tym dziecku bardziej niż Ali Kamalowi.

Jaman kochał Jansel od 20 lat, kocha też jej syna. Większego głupka niż Ali Kemal scenarzyści nie mogli wymyslic, czego się nie dotknie to spaprze.

I co? Jaman nie będzie mieć żadnego kontaktu z tym dzieckiem?

Odda dziecko i wyjedzie, będzie chciał o nim zapomniec, wątek Jamana się na tym zakończy.

Akurat ten wątek bardzo mi się nie podobał. Uważam, że to Jaman miał większe prawo do chłopca, mimo że nie jest jego biologicznym ojcem. Widać było jak bardzo go kocha. A wszyscy wokół powtarzali mu, że powinien oddać dziecko Alemu Kemalowi. Moim zdaniem to strasznie niesprawiedliwe.

Ale nieładny jest aktor, który gra tego malarza. Wiem, że Fusun też nie jest jakąś Miss, ale mogli już dać jakiegoś ładniejszego, żebyśmy mieli chociaż na kogo popatrzeć, tym bardziej, że wcześniej przeczytałam w gazecie opis, w którym była mowa o "przystojnym malarzu". Jest miły i ma dobre jedzenie w domu, ale to by było na tyle :)

Czemu Burhan nie powiedział Szeherce, że dał tym ludziom pieniądze na nowe mieszkania?
Ujuj Szeherka jaka harda w gadce z Onurem, który chyba nie wpadłby na taki sam pomysł, jak Burhan, no ale nic dziwnego, przecież bez skrupułów przeleciał Szeherkę za kasę, nawet nie pytając po co jej taka suma. Jeśli w taki sposób traktuje kobietę, w której "rzekomo" się zakochał, to ja nie mam więcej pytań.

Przecież Onur powiedział jasno, że to nie jest organizacja charytatywna. Podejrzewam, że Onur nie dał by tym ludziom nawet grosza a potem najął policję do usunięcia lokatorów siłą. Po czym osobiście wsiadł by do buldożera i staranował budę w której mieszkali ci ludzie. XD

Boję się trochę, że Kerem wpadnie w depresję. Ale i tak Benia wygrała. To wina Kerema, że jest tak beznadziejna.

Słodka Żmijko - na to pytanie dostaniesz odpowiedź w następnym odcinku filmu.

Mam jeszcze jedno pytanie. Eda będzie chciała zastrzelić Kerema. Co się z nią stanie? Zginie? Ucieknie? Czy trafi do więzenia?

Popełni samobójstwo w garażu państwa "Keremów".

A co ona tam będzie robiła?

No właśnie niby Fusun zgrywa taką panią z wyższych sfer a ten jej nowy chłoptaś okropny (jak dla mnie). Gdzie ta kobieta ma oczy. Ciekawi mnie czy to jego zabije w obronie własnej.

To ona kogoś zabije? O LOL. i co potem? wsadzą ją di ciupy?

Z tego co czytałam to ona zabije tego nauczyciela bo będzie chciał ją zgwałcić.

Może Alego Kamala wyśle na tamten świat?

Właśnie tego nauczyciela zabije. Wsadzą ją, ale wypuszczą po jakimś czasie, bo jej uwierzą, że się broniła. Nie pochwalam zdrady, ale akurat Fusun jestem w stanie zrozumieć. W końcu jej mąż zrobił dziecko innej i jakoś nawet nie jest mu szczególnie przykro z tego powodu. I jeszcze teściowie mają jej za złe, że komuś się poskarżyła. I jak w ogóle ona śmie być niezadowolona. Może ma się jeszcze cieszyć, że ma niewiernego męża nieudacznika. Fusun w końcu spotkała kogoś, kto okazał jej zainteresowanie i uległa.

Niby tak ale widać, że ona jest strasznie zepsuta chyba zrobiła to w akcie desperacji aby odegrać się na niewiernym mężu. Na dobre to jej na pewno nie wyszło ale za wszystko w życiu się płaci choć ja wiemy to tylko film. Fusun strasznie irytuje te jej głupie odzywki do teściów, pomiatanie służbą i wieczne wtrącanie się nie w swoje sprawy nie dziwię się, że Ali Kemal miał dość.
Czytałam, że Ali Kemal drugi raz się ożeni a potem wróci do Fusun.

Powinni się rozwieść bo tylko się męczą. Fusun pewnie wyszła za niego dlatego ,że była w ciąży bo innej opcji nie widzę.A Ali Kemal rzeczywiście jest taki nie ogarnięty niby tak chce odnaleźć Jansel ,a nie wpadł na to by wynająć detektywa? Przecież go stać.

Z tego co mówili na początku to ich małżeństwo było zaaranżowane przez rodziców. Dla Ahmeta Burhan też wybrał żonę, ale ten wolał Szeh. Dlatego Burhan się go wyrzekł, bo wyszedł na idiotę przed rodzicami tamtej dziewczyny.

no przecież wynajął, ja tak rozumiem, w tym tyg ją chyba odnajdzie

Nie lubie ali kemala ale jego zdrade rozumiem i dziwie sie dlaczego tak pozno ktory facet wytrzymalby z taką fusun , juz nie pamietacie jak ona go traktowala ciagle z niego kpila mowila ze do niczego sie nie nadaje wyzywala i ten jej ciagly tekst 'dawaj kase' on juz nawet nie chcial wracac do domu plakal przy wlasnym ojcu ze jego zycie to pieklo , a w ogole to do slubu z fusun zmusili go rodzice oni chyba nigdy nie byli szczesliwi

Jak widzę to, co pisała Marysia2504, to nie rozumiem jak dziecko Jansel może wrócić do rodziny Ali Kamala? Powinno zostać z Jamanem bo to jemu na nim zależy! Ali Kamal go nie kocha....tak sądzę, bo przecież niby tak bardzo kocha Jansel, ale jakoś specjalnie nie rozpacza że go zostawiła. Ot....od czasu do czasu trochę pojęczy, że cierpi z tego powodu i to tyle. Nie próbuje ich szukać. Wydaje się, że o nich zapomniał.

A tak z innej beczki.....Wiedziałaś, że w październiku tego roku umarła aktorka, która grała Nadide?

Nie wiedzialam , to przykre ale swoje lata juz miala

Nie oglądałam dzisiaj całego odcinka.

Ali Kamal to jedna frajer. Ojciec go wypytuje o Jansel i dziecko a on nic. Jak by go to wcale nie obchodziło.

Burak....wydawało mi się, że nie może już zrobić nic głupszego. Nie miałam racji. Pędził samochodem po Stambule, popijając flaszkę a razem z nim siedziała Melek. Trzeba przyznać, że dobrana z nich para. Debil i kretynka.....dobrze, że nie mają dzieci.

Ten Ali Kemal to jest taka pierdoła pamiętam w jednym odcinku mówił ojcu ,że widział Jansel jadącą autobusem ,ale nie wpadł na to by zapamiętać numer autobusu ,albo za nim jechać...
Burak rzeczywiście jest nieodpowiedzialny ja nie wiem jak matka mogła go jeszcze bronić ,że to był wypadek jechał jak wariat to inaczej nie mogło się to skończyć.

Szczerze to ja sobie nie wyobrażam, jak dziecko Jansel może wrócić do Ali Kamala po jej śmierci? Przecież ten gość to taka ciota że szok...Wiem, określenie obraźliwe, ale żadne inne nie przychodzi mi na opisanie tej postaci. Nawet swoimi córkami jakoś specjalnie się nie przejmuje. Pewnie będzie tak jak z dziewczynkami. Całe wychowanie będzie na barkach dziadków.

To Burhanowi zależało na wnuku. Nie wiem jak stanowi prawo rodzinne w takich sytuacjach w Polsce, ale jak było przedstawione w filmie Jaman był bez szans w walce o dziecko.