Film ma słabą fabułę, dość chore, hardcorowe sceny, co miłośnikom takiego kina pewnie się spodoba, ale ja tam "prawdziwego ZSRR" za dużo nie widzę. Lubię Bałabanowa, ale ten film pozostawia mieszane uczucia

Po tym co ruscy odwalają na Ukrainie, tych rzeziach i mordach, ten film jawi się jako wielkie proroctwo a nie fikcja. To był de facto dokument o rosyjskiej mentalności.

Gęsty, niesmaczny, pełen zgnilizny zarówno fizycznej jak i psychicznej. Przy tym tak realny, że nie może być prawdziwy. Może tak wyglądałby ZSRR, gdyby jeszcze istniał?

Przyznam, że widziałem już dużo okrutnych, krwawych filmów... Ale przy tym to już mną nerwy pod koniec szarpały. Bałabanow niesamowicie ukazał schodzenie do piekła, maltretowanie fizyczne i psychiczne.
Akcja filmu dzieje się powoli, jak spaghetti western. Obserwujemy bohaterów, którzy zalewają pały spirolem i jeżdżą...

Wrył mi się w pamięć po obejrzeniu i myślałem, że niezłe szambo mieli te ruskie w ZSRR.
Ale teraz, po 15 latach od powstania filmu i przy okazji agresji rosyjskich "siewców pokoju" w 2022r. na Ukrainę - nic się u nich nie zmieniło... Mentalnie są dalej 40 lat temu i nie zanosi się na zmiany. Taki stan umysłu widocznie...

Wstyd mi się przyznać, ale po obejrzeniu ostatnio obu części Brata, i niesamowitego Ładunku 200. Doświadczam rosyjskiego kina dramatu itp. I jestem pod ogromnym wrażeniem klasy, i poziomu Rosyjskiego filmu. Pisząc wprost, szukam dobrych Rosyjskich twórców takich jak Aleksey Balabanov. Albo przynajmniej filmów...

Film widziałam dwa lata temu, moim zdaniem jest bardzo dobry pod każdym względem, ale nie
mam ochoty oglądać go drugi raz. Chyba najmocniejszy film jak widziałam do tej pory.
Fabuła przypomina powieść Faulknera "Azyl". Nie wiem czy scenarzysta inspirował się jej
treścią.

Decydujac sie na obejrzenie tego filmu liczylem ze zobacze ciekawy obraz ZSRR z pierwszej polowy lat 80. Jakas ciekawa, realna historie, ale srodze sie zawiodlem - recenzje klamia,
1) Powtarzaja oklepany tekst ze pierestrojka, Afganistan, redakcja w recenzji pojechala nawet cos o Andropowie... A ja sie pytam jakie to...

05 listopad 2021. Grupa "H jak Horror" na fb. Kukasz Łaraś wrzuca posta. Zaprasza do obejrzenia filmu, który rzekomo ma być bardziej brutalny niż "Srpski film" (a jest to jeden z moich ulubionych filmów tej kategorii). Zostałem bezczelnie oszukany, odarty z godności i pozbawiony wszelkich złudzeń. Może i sam "Cargo...

Czy ktoś może mi wyjaśnić:

1. Jaki był motyw Żurowa? Dlaczego tak znęcał się nad Andżeliką?
2. Rozumiem, że Aleksiej z Żurowem mieli jakieś porachunki z więzienia ale co Żurow robił w posiadłości Aleksieja?

Ten koszmar na długo pozostanie w mej pamięci.
Bardzo mocny film dla ludzi o silnych nerwach.

,,Ładunek bardziej mnie zanudził niż zszokował ;| aktorstwo słabiutkie, a ta ciągła "ruska muzyczka" w tle działała na nerwy.

Nie rozumiem ludzi,którzy mają odmienny gust filmowy.Sięgają po ten film i jeszcze tracą czas pisząc komentarze,że jest nudny..wtf.

Początek super, myślałam ze to bedzie taki rosyjski "Dom zły". Później już tylko gorzej

polecam książkę "Azyl" wydaną w roku 1931. Jeśli Faulkner opisał prawdziwą historię to możemy mówić o faktach.

Bardzo zbliżony klimat do filmu "Dom Zły". Można doszukać się podobieństw. Stare czasy, ustrój, służby państwowe. Dołączyć do tego wątek kryminalny i mamy zbliżoną tematykę. Trochę wyżej stawiam sobie naszą produkcję. Nie potrafię do końca uzasadnić dlaczego, ale wpływ na to może mieć kolejność oglądania. Najpierw...

A utwór В краю магнолий zespołu Ариэль mówiąc po młodzieżowemu - wymiata.

Tak powiedział mój ś.p. wujek, jak zapalił papierosa marki Wierchowina, choć całe życie palił Sporty, które lekkie nie były. Co ruskie, to mocne, a ten film tej tezy dowodzi.
Kino amerykańskie, zdominowane przez producentów oczekujących efektów od ciągle tych samych klisz, już dawno straciło swój autentyzm, którego...

Ten film jest w zasadniczej części ekranizacją powieści "Azyl" Williama Faulknera. Zabawne, że twórcy się nawet na ten temat nie zająkują, a zamiast tego umieszczają informację, że całość jest "inspirowana prawdziwymi wydarzeniami". Brzydki chwyt.

Nie potrafię pojąć do końca co ten film miał ukazać, bo jest chyba w nim jakiś głębszy sens. Nie
będę rozpisywał tutaj swoich teorii bo szkoda czasu. Powołam się na waszą opinię.