Mafiozi coraz bardziej osłowaci, Eunice Bloom parodiuje Smeckera, a chłopaki... jak zwykle zmiatają złych facetów bez przeszkód, z nowym pomocnikiem (który na początku wyglądał na ultra-twardziela, a potem okazał się jeszcze większym ciamajdą niż Rocco). Wolę pierwszą część.

Podobny syndrom ma Adrenalina 2.Ci sami aktorzy i ten sam reżyser(reżyserzy) ale to już nie to samo i przekombinowane.

Ostatnia scena ratuje film, na pewno pojawi się 3 część, oby tylko wystąpił... wiecie kto.
tylko niech Duffy nie czeka 10 lat na kolejnych swiętych bo aktorzy mu powymierają nie długo, Przez te 10 lat strasznie się zmienili tylko SPOILER W.Dafoe wygląda cały czas tak samo od 30 lat jego wygląd się nie zmienia ;p

Agentka Eunice Bloom mowi tekstami prosto z filmow tarantino

Nikt mi już nie zwróci tych 2h życia;/

Nawet nie wiedziałem, że druga część wyszła. Mój wieczorny humor zakreślił sinusoide. Euforia: Święci z bostonu 2? dzisiaj? na HBO HD? BOMBA!
Depresja: od 5-tej min do ostatniej.
KICZ!

Fajnie pociągneli fabułę. Klimat został mniej więcej zachowany, teksty na podobnym poziomie co w pierwszej części. Jedynie zastępstwo rewelacyjnego Defoe wypadło blado, ale prawda jest taka, że gdyby nie mistrzowska pierwsza część, do której cały czas jednak człowiek się odwołuje, to film ten byśmy pewnie odbierali...

Film zapowiadał się fantastycznie. Od początku wiedziałem ,ze nie przebije częsci pierwszej gdyz w niej fabuła była juz mocno wyeksploatowana jednak z minuty na minute bylo coraz gorzej. Nie ma "tego" klimatu , ogladajac ten film mialem wrazenie ,ze ogladam niskobudżetową komedią z elementami sensacyjnymi , nie na...

Ma ktoś może ilustracje ich Jezusowych tatuaży (szczególnie tego z górną częścią
Jezusa)???
Bo chętnie bym sobie takiego naszył na moją kostkę. :P

wedlug mnie film trzyma poziom i charakter pierwszej czesci . wiadomo .. brakuje defoe ale w 3 czesci powroci :DD:D

nic ze swego "uroku",nawet stary barman "f..k in ass" jest na odlocie :).

Pierwszą cześć widziałam ponad 20 razy. Uwielbiam ją i nie mogłam się doczekać 2 ale z równym zapałem co i strachem przed porażką, która niestety nastąpiła. Gdybym nie widziała jedynki to może by mi się spodobało. Najbardziej zirytowało mnie, że zrobili reinkarnacje Rocca w postaci kiepskiego pokurcza.

słabe postacie i beznadziejny żart. wszystko to co było rewelacyjne w poprzedniku zmieniono na sztuczne i wyciskane. Swieci z bostonu- TAK swieci z bostonu 2 - NIE!

W porównaniu do jedynki..słaby i momentami nudny... 6/10 za kontynuacje... może trzecia cześć nadrobi..zobaczymy

ps..zabawne są te zmieniane głosy..ala Marlon Brando, przez szefów mafii :)

jestem fanem tego filmu i z niecierpliwością czekam na trzecią częśc, jednak na filmweb.pl niema o kontynuacji słowa, przeszukałem siec i także nic. Zakończenie wyraźnie wskazuje, że trzecia częśc byc musi. Wiec pytam, czy komuś z was wiadomo coś o kontynuacji??

ale absolutnie bez rewelacji, fani jedynki będą zawiedzeni. Gdyby film powstał jako
oddzielna produkcja, może mniej bym się czepiał, ale jako kontynuacja świętych z 99
wypadł totalnie słabo. 5/10 to maks co mogę dać

takie miałam dobre zdanie na temat tego tytułu . Mam takie dalej ale tylko dla pierwszej części bo druga..ehh TO JUŻ BYŁO. Defoe zastąpiła jakaś marna podróba w postaci wypięknionej i "seksownej" pani detektyw brakowało mi tego humoru , trochę go tam było ale o wiele za mało no i nie wczułam się kompletnie w klimat. I...

[delikatnySPOILER] że pod koniec gdy wśród trupów chodzą policjanci ktoś podnosi rękę do góry (w rękawiczce). Ciekawe czy to nie przypadkiem Noah albowiem rękawiczka zdaje się być podobna do tych które on nosił. Chociaż jeśli się nie mylę to on przed rozmową ze Starym je zdejmował. No cóż. Może ma to jakieś znaczenie...

jedynka zdecyodwanie lepsza, gdyby nie meksykanin film bylby wogole niesmieszny, wydaje mi sie ze nie mieli za bardzo na niego pomyslu, lipka

Ostatnia scena "Świętych z Bostonu 2" ewidentnie daje nam do zrozumienia, że trzecia część powstanie. I już nie mogę się doczekać. Szczególnie z powodu jednej osoby, która pojawiła się w ostatniej scenie. Szykuje się naprawdę świetne kino, na poziomie "jedynki" i "dwójki".