Film który nie ma ciekawą fabułę i dobrze się ogląda. Nie ma tam niesamowitej akcji lecz
powoli wciąga i nabierasz wątpliwości co do "Grabarza". Polecam wszystkim którzy lubią
ciekawe i nietuzinkowe kino.
SPOILER
Jest scena w której do domu pogrzebowego przychodzi Policjant Frank Miller by zobaczyć ciało brata. W chwili, gdy przekracza próg, Eliot zerka na zegarek. Nie dlatego, że się gdzieś śpieszy, tylko po to by sprawdzić ile pozostało Annie czasu działania "bromku"
To jak dla mnie jest dosyć jednoznaczne.
Ponadto...
+ piękna Christina Ricci
+ ciekawa kreacja Liama Neesona
+ ciekawy pomysł połączenia wizji między życiem a śmiercią
- naciągane to wszystko
- mało napięcia
- za mało wciągający
-mało przekonujący
- zmarnowany potencjał
Jeśli ktoś uważnie obejrzał film, to z pewnością wie, że Anna żyła. Główną przesłanką jest fakt, że nie ma żadnego dowodu na to, że umarła. Akt zgonu - sfałszowany; wygląd zombiaka - szewc wie, jak uszyć buty, prawda?; brak czucia, przytomności w odpowiednich chwilach - wstrzykiwany narkotyk; czynności fizjologiczne -...
więcejCzytam komentarze i aż nie mogę uwierzyć że ktoś może myśleć że ona była martwa.Przecież żyła i to jest tak oczywiste i jasne w tym filmie że masakra!Nie wiem jak Wy oglądacie filmy.
Rozwiazanie zakonczenia oraz pytanie jak to na prawde bylo, dla uwaznego widza nie jest
trudne. Podczas przygotowania do pogrzebu Anny kiedy lezala juz pomalowana, ten
psychopata wstrzykiwal narkotyk o ktorym narzeczony Anny mowil na posterunku policji
wraz z tym ciemno wlosym policjantem. Padla tam konkretna...
Ja myślę, że kobieta żyła a facet z domu pogrzebowego jeździł do ludzi zaraz po wypadkach i wstrzykiwał ten środek o którym mowa w filmie... Mi film się osobiście podobał choć było kilka niepotrzebnych i niejasnych wątków.
[temat dla tych co już obejrzeli film i w miarę ogarniają ;) ] Bardzo mnie zaciekawił wątek Jacka. Dlaczego jego zdjęcie było wśród trupów, na tablicy Eliota?
Przeczytałam trochę waszych opinii, ale to że umknął on śmierci, nie bał się życia i wyszedł nie do końca mi pasuje, w końcu dopiero na pogrzebie Pani...
Film od pocztku wciaga, jest dosc powolny, fabula z pocztaku wydaje sie niezbyt zawila, jednak juz na sam koniec widz nie jest w stanie sie okreslic co do glowej bohaterki... i mysle, ze wlasnie o to chodzilo tworcom produkcji. Gra aktorska stoi nawet na dobrym poziomie. Jak juz wspominalem wczesniej, obraz miejscami...
więcejSzczerze mówiąc, nie jestem pewna ani, że ona nie żyła, ani że żyła. Przemawiają do mnie i argumenty zwolenników jednej jak i dugiej teorii. Choć po ostatniej scenie oraz po fakcie, iż to właścieciel domu pogrzebowego zepchnął główną bohaterkę z drogi, skłaniam się do stwierdzenia, iż żyła.