PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=131195}

Doom

5,4 35 669
ocen
5,4 10 1 35669
4,0 4
oceny krytyków
Doom
powrót do forum filmu Doom

świetny klimat, dobra gra aktorska, ciekawe ujęcia (widok FPP jak w grze).

Arthass

Mój komentarz wyżej był do tego:
"Wyluzuj troche chlopie, jak Ci sie jakis film nie podoba to wystarczy to napisac a nie wdawac sie w klotnie z kazdym kto ma inne zdanie. Lepiej by bylo jakbys napisal dlaczego Ci sie jakis film podoba. Jak Ci sie nie podoba to lejesz na to i tyle."

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 2
Abraxus

"i zglos mnie znowu do moderatora... to zawsze robisz jak ci brakuje argumentow"

Dresiarz pociesza się, jak może...

Skończyłeś już studiować debilizm stosowany, jak mniemam?

ocenił(a) film na 6
Der_SpeeDer

Pseudoautochton...daj spokój ten gość jedzie po wszystkich i wszystkim jest ekspertem w każdej dziedzinie grał we wszystkie giery świata widział wszystkie filmy...codziennie wali konia czytając własne komentarze nie mogąc sie nadziwić jaki jest wszechstronny i zorientowany w temacie...zamiast sie wkręcać w głupie gadki olej typa...a Doom to całkiem przyzwoita ekranizacja gierki, pozdrawiam....szczególnie Ciebie Der_SpeeDer :D pffff buziaczki cukiereczki...

Der_SpeeDer

Tu jest przykład, kiedy obrażasz użytkownika za to że dał ocenę maksymalną.

ocenił(a) film na 2
PredAlien

"Tu jest przykład, kiedy obrażasz użytkownika za to że dał ocenę maksymalną"

Fakt, że to było głupie, ale po prostu do szału doprowadziły mnie tu dwie rzeczy - po pierwsze, wystawianie tej oceny przy braku JAKIEJKOLWIEK argumentacji, po drugie, uznawanie tylko dwóch ocen z całej skali przez niektórych filmebowiczów mnie zwyczajnie wkurza.

Psiakrew, rozpiętość not wynosi na tym sajcie od jednego do dziesięciu, czas wreszcie dorosnąć i skorzystać z tego!

Pseudoautochton

Hmm..ujmę to tak, film będący adaptacją gry niezbyt im wyszedł, a szkoda, natomiast film jako film wypadł chyba jeszcze gorzej :/ Najgorsza jest mimo wszystko wszechobecna nuda, która zabija klimat i aż serce się kraje gdy to piszę, ponieważ do gry mam niesamowity sentyment i najzwyczajniej w świecie się zawiodłam na jej filmowej wersji. Jedyne co ratuje Doom'a to ta wstawka fpp, ale nie tak do końca. Jak ktoś już wcześniej wspomniał, jest tam ona w sumie ni z gruchy ni z pietruchy, owszem nadaje trochę klimatu z gry, ale takie napaćkanie kilkuminutowej sceny na siłę przyniosło niestety odwrotny efekt, co tym bardziej mnie zasmuca. A patrząc z perspektywy widza, który np. gry nie zna (a tacy mimo wszystko się znajdą), za cholerę nie zrozumie po co pan Bartkowiak ją tam wtrynił. Chciał nadać filmowi akcent z gry, ale niestety nie wyszło. Szkoda. Choć przyznam, że sam pomysł był niezły i śmiem nawet stwierdzić, że innowacyjny, wszak był to pierwszy film, w którym coś takiego zastosowano :)

Fabuła za to jest nawet logicznie stworzona, ale i tu widać było niedociągnięcia. Rozumiem, że w grze pokroju Doom ciężko o niewiadomo jaką fabułę (nie mówię, że jej nie ma, jest tyle że szczątkowa), ale film to co innego i spece od tych spraw mogli się tu bardziej wysilić.
Ok, ciekawie wybrnęli z tymi eksperymentami genetycznymi i z wirusem, ale co dalej? Trzy postacie przeżywają, nieszczęsny dowódca z traumą z dzieciństwa, jego siostra pani doktor i wielki byczek, któremu na końcu odbija. Trochę mało tego jak na film, który miał być adaptacją gry, będącej bądź co bądź prekursorem fpp :/ Twórcy powinni okazać więcej szacunku i staranności wobec takiego staruszka, a nie przyprawiać go o zawał. Paleta postaci za to, jest o tyle ciekawa, co istnie zabójcza: począwszy od introwertycznego pantofla, będącego (o dziwo) przywódcą całej wesołej kompanii, a na masochistycznym fanatyku religijnym skończywszy. Cóż, przynajmniej tu Endrju popisał się poczuciem humoru ;)

Muzyka, noo na upartego może być, przynajmniej nie jest to jakaś wyuzdana mózgojebnia i da się posłuchać, choć po dłuższym czasie można przy niej usnąć.

Scenografia itd, tu mogli się bardziej popisać. Kasę mieli, ale poszli na łatwiznę. Byle makietę wzgórz czy czegoś w tym stylu nawet laik zrobi, taka prawda ;) Laboratorium, no, jak to laboratorium, niczego nowego nie dało się tu wprowadzić. W sumie nic nadzwyczajnego.

Potwory - no, tu się trochę poprawili. Muszę przyznać, że Pinky wyglądał naprawdę uroczo ^^ A w pewnym momencie nawet udało się twórcom mnie przestraszyć, mianowicie gdy łazili po korytarzach w ciemnościach, natrafili na coś co na początku łypało na nich jedną parą oczu, a potem to coś nagle okazało się mieć ich o wiele więcej, co zostało potwierdzone natychmiastowym ich otwarciem. Nie wiem jak to wyglądało w warunkach domowych, ale w kinie wywołało piorunujący efekt. W sumie wszystko byłoby ok, gdyby nie jeden szczegół...Gdzie u diabła podział się Cyber Demon?! Wszystko zniosę odnośnie tego filmu, ale braku tego gentlemana nie wybaczę. Mam tylko nadzieję, iż ów potwór zagości w drugiej części, która mam nadzieję kiedyś powstanie, zwłaszcza że idealnie by na niego pasował The Rock, czyli szurnięty, zmutowany komandos, z którym tak właściwie nie wiadomo co się stało. Myślę, że to rozwiązanie byłoby idealne :P

Ogólnie rzecz biorąc, film nie najgorszy, widywałam większe gnioty, ale też widziałam i lepsze. Szkoda, bo film miał potencjał, który twórcy niestety niesamowicie spłycili. Szkoda. Może sequel będzie lepszy, o ile kiedykolwiek powstanie.

Katiria

Prekursorem fps, nie fpp. Sorki za błąd.

ocenił(a) film na 6
Pseudoautochton

Zgadzam się, najlepsza ekranizacja gry komputerowej, reszta wypada dość blado przy Doomie, co nie zmienia faktu że film jest przeciętny...

razyiel23

A wg mnie sh nie jest najlepszą ekranizacją ba nawet w top 3 wg mnie sie nie znalazła , , dla mnie najlepszą jest Resident Evil , co do Dooma , film sie ciekawie ogląda , w grę nie grałem , ale czytałem o niej wiele , i ten film spokojnie może uzyskać ocenę 5,5-6,5 / 10.

ocenił(a) film na 2
razyiel23

"Zgadzam się, najlepsza ekranizacja gry komputerowej, reszta wypada dość blado przy Doomie"

Odwrotnie. To Doom wypada blado przy:
- Silent Hill
- Mortal Kombat
- Tomb Raider
- Resident Evil

I nie jest przeciętny.
Jest gówniany.

ocenił(a) film na 2
Der_SpeeDer

Do powyższej listy dodałbym jeszcze Hitmana (bardzo przeciętny, ale i tak znacznie lepszy od Dooma) oraz Maxa Payne'a.

ocenił(a) film na 4
Der_SpeeDer

oj już bez przesady. zaznaczę, że jestem fanem zarówno dooma, hitmana i maxa (oraz wielu innych GIER) i moim skromnym zdaniem(filmy) max i hitman to są gnioty 0/10 które po obejrzeniu (obsesyjnie wciskając ->) wrzucam do jednego wora z uwe bollem. sztuczne, naiwne... po prostu głupie. Natomiast doom był od nich o niebo lepszy co wcale nie oznacza, że był filmem dobrym - sporo poniżej oczekiwań 3-4/10. Jednak pragnę zauważyć, że moment 'z oczu gracza' to niezły pomysł i szkoda, że nikt go nie wykorzystał ponownie (albo ja nic o tym nie wiem)

Pseudoautochton

@Der_Speeder

To że ty uważasz ten film za denny, nie znaczy że inni też tak mają uważać, więc zważaj na słowa i szanuj zdanie innych.

ocenił(a) film na 2
PredAlien

JA MAM NA SŁOWA UWAŻAĆ?!?

To ja tutaj zostałem zbiorowo obrażony, a conajmniej kilka osób sugerowało mi, że piszę bełkot, że jestem tępakiem i niedorozwojem! Jeden delikwent nie szczędził mi obraźliwych słów na tyle, że w miejscu jego postów jest teraz tekst "Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem"!

I do mnie kierujesz takie teksty?!

ocenił(a) film na 2
Der_SpeeDer

Aaarghh! To straszne! Potworne!

Tak, dziś obejrzałem Dooma. Było to moje drugie podejście - podczas pierwszego (ok. pół roku temu) obraziłem się za totalną niezgodność z grą, której od dzieciństwa jestem fanem i wyłączyłem telewizor w mniej więcej 20. minucie filmu. Tym razem odczucia były zupełnie odmienne - produkcja naszego rodaka podziałała na mnie jak komedia, wcale zabawna. Niektóre pomysły scenarzysty/reżysera daleko wykroczyły poza moją wyobraźnię (np. syndrom van Gogha u doktora Cormacka, niezwykła odporność Wielkiego Murzyna na napięcie rzędu tysięcy woltów, fruwające języki mutantów czy scena kompilacyjna: kibel/mutant/BFG). Do tego naukowa nomenklatura, wstawiona tylko po to, by laikom udowodnić, że film nie jest głupi. Długo by wymieniać, ale Der_SpeeDer wyczerpał temat.

Muszę jednak dorzucić parę słów o moim ulubionym aktorze! Pan "The Rock" zagrał rolę życia. Wystarczyło, że zobaczyłem na plakatach jego "pseudonim artystyczny" pod tytułem filmu, a już uznałem "Doom" za stracony. Na stronie "filmłebowej" De Roka pojawiły się ciekawe komentarze: "no, nareszcie mamy następcę Stallone'a i Schwarzeneggera". Wszystko by się zgadzało, gdyby w miejsce nazwisk na "S" wstawić: "Chuck Norris, Jean Claude van Damme, Hulk Hogan, Steven Seagal" vel synonimy tandety. Wielki twardziel o olbrzymiej sile perswazji, odwadze, ale niezbyt szerokim zakresie słownictwa. Do tego piękny łańcuszek scen z BFG, który z łatwością można upakować w algorytm:
1. odnaleźć lepszą broń
2. odnaleźć urwaną rękę jedynego naukowca, który ma dostęp do zbrojowni, a która na pewno leży gdzieś w pobliżu
3. użyć ręki jako klucza
4. podnieść broń (tu uwaga, cudowny monolog: "Holy shit!")
5. użyć broni (najlepiej w debilnym miejscu, może być toaleta), dziwiąc się bardzo jej mocy (kolejny monolog: "Oh, shit!"), przy okazji w czasie 2 milisekund zapominając o ucieczce mutanta i śmierci kompana.
Za istnienie tych scen powinno się winić przede wszystkim scenarzystę i reżysera, ale kiedy widzi się zwężającą ku górze głowę śniadego aktora i zabawną jak u klauna mimikę twarzy, współudział Rocka w przestępstwie wydaje się oczywisty.


Chyba jedyny przyjemny akcent filmu to śliczna Rosamund Pike, choć szczerze mówiąc nie wiem, co ona tam robi.

I parę słów do Der_SpeeDera. Podziwiam wytrwałość i upór, ale czasem zbytnio dajesz się sprowokować. Może zetknąłeś się kiedyś z popularną zasadą: "nie kłóć się z głupim - sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem powali doświadczeniem". Szkoda czasu i umysłu, przede wszystkim tego drugiego.

Pozdrawiam i życzę bardziej udanych filmów w przyszłości. ;)

Der_SpeeDer

Dojrzewanie to proces niezwykle powolny i bolesny, Der SpeeDer, ale i on mija ;) Wiem, bo sam to kiedyś przechodziłem, możesz dać mi wiarę. W końcu dorośniesz i wszyscy będą Ciebie brali na poważnie :)

ocenił(a) film na 2
camel_66

"Dojrzewanie to proces niezwykle powolny i bolesny, Der SpeeDer, ale i on mija"

Nawet już minął. Dla mnie z pewnością.

"Wiem, bo sam to kiedyś przechodziłem"

Jasne, że wiesz - wciąż przezeń przechodzisz.

"W końcu dorośniesz i wszyscy będą Ciebie brali na poważnie"

Co to, projekcja?

Der_SpeeDer

Nie, sarkazm, którego chronicznie nie zauważasz ;)

użytkownik usunięty
Der_SpeeDer

Przeczytalem topic: oficjalnie stwierdzam, awansowales na moja ulubiona dupe wolowa Filmwebu. Wydajesz sie sobie niezwykle inteligentny i lotny, ale to tylko ciezar Twojego lupanego umyslu nie pozwala dostrzec prostego faktu: jestes zwyczajnie glupi, o czym - zapewniam - wie cale Twoje otoczenie.

Ze szczerymi caluskami w 2009 roku, Twoj Galnospoke.

Papapa.

Dziwne, jakos ja nie uwazam ze DerSpeeder to kretyn. Ba, nawet powiem wiecej. Doom to ma z gra tylko tytul wspolny. Kolejny wyciskacz kasy z ze stajni USA. Jezeli ktos wychwala ten gniot to musi, serio to jest fakt, musi byc albo 10-latkiem, albo obejrzec w zyciu 10 filmow albo po prostu kretynem.

W tym filmie nie ma NIC wartego uwagi (ups sorki, 2 minutowa scena a'la widok FPS jest calkiem calkiem... ale to nadal 2 min).

Chcesz dobrej ekranizacji gry? SH, RE1. Chcesz dobrze zrobiony horror w klimacie gry doom3? Event Horizon!

Jak juz ktos wczesniej powiedzial. Zalac ten film betonem i modlic sie aby nikt nie wpadl na podobny pomysl. Az sie teraz boje o losy Street Fightera.

PS - i czekam na moj ukochany "hate" jaki sie teraz posypie ^_^

DarkOne

"PS - i czekam na moj ukochany "hate" jaki sie teraz posypie ^_^"

Przyznaj, że tylko dlatego się wychyliłeś, masochisto jeden ;P
A tak na poważnie nikt nie nazwał Der SpeeDer kretynem, bo ma takie zdanie o Doomie, tylko z trochę innego powodu, a mianowicie sposobu w jaki swoje zdanie przedstawia ;P I w jaki się zachowuje, a jednocześnie za kogo uważa. To, że komuś się podoba to kwestia gustu i obsypywanie kogoś za to inwektywami nie jest wyrazem mądrości, a głupoty i zwykłego chamstwa. On tą swoją bufonadę ciągną, tak więc zarobił na takie miano jakie dostał.

P.S. Przykro mi, że kwestia gustu jest również dla Ciebie powodem do obrzucania inwektywami. Mi tam się Doom podobał, takie coś dla zabicia czasu przy piwku na wieczór. Na co dzień oglądam bardziej ambitne produkcje, ale żeby aż tak jechać po jakimś filmie bo od tych ambitniejszych odstaje o całe lata świetlne? Chyba tylko po Pearl Harbor tak można, morze patosu :]

P.S2 ja tam wcale Ciebie nie "hate", nie "love", nie masz się czego obawiać :)

ocenił(a) film na 2
camel_66

"Przeczytalem topic: oficjalnie stwierdzam, awansowales na moja ulubiona dupe wolowa Filmwebu"

Co ty powiesz? Oficjalnie? A niech mnie! Skorzystasz z inicjatywy obywatelskiej i wysuniesz projekt ustawy w tej sprawie?

"Wydajesz sie sobie niezwykle inteligentny i lotny, ale to tylko ciezar Twojego lupanego umyslu nie pozwala dostrzec prostego faktu: jestes zwyczajnie glupi, o czym - zapewniam - wie cale Twoje otoczenie"

I tu, właśnie, mój drogi, sam z siebie dupę wołową zrobiłeś.

Raz, że ja wcale nie uważam się za niezwykle inteligentnego i lotnego. Przeciwnie, uważam się za przeciętniaka, i stąd piszę takie kobyły, jak jeden z pierwszych postów tym temacie, starając sie uzasadnić własne zdanie. Mam przy tym pełną świadomość, iż jestem człowiekiem porywczym i posuwam się niekiedy za daleko, czego żałuję (ów żal jednak mija błyskawicznie, kiedy zjawiają się osobnicy pokroju twojego czy Abraxusa, którzy wchodzą na ten topic tylko i wyłącznie po to, żeby mnie poobrażać, a nie dyskutować o Doomie). Tak, jestem uparty i nietolerancyjny, ale nie niereformowalny.

Ty natomiast, sugerując, że się mam za nie wiadomo, kogo, sam pokazałeś, że wyrażasz niechętne uznanie względem moich ELEMENTARNYCH zdolności. Nie, no, gratulacje.

"I w jaki się zachowuje, a jednocześnie za kogo uważa"

No? Więc za kogo się uważam?
Bo powyżej to ty na razie kilometrowe pudło popełniłeś.

"To, że komuś się podoba to kwestia gustu i obsypywanie kogoś za to inwektywami nie jest wyrazem mądrości, a głupoty i zwykłego chamstwa"

Naturalnie gość widzi w moich wypowiedziach tylko inwektywy, a wyczerpująca argumentacja na temat Dooma (którą pseudoautochton tylko olał, zbywając całość kpiącym komentarzem) i tym podobne teksty, są dla niego niewidoczne.
Bardzo miarodajne podejście do tematu. Słyszałeś swoją drogą o kimś, kto zauważy słomkę w cudzym oku, ale nie widzi belki w własnym?

"Przykro mi, że kwestia gustu jest również dla Ciebie powodem do obrzucania inwektywami"

Kwestia gustu - może nie.
Teksty pseudoutochtona (który cały czas przejawiał postawę z cyklu "ale ty głupiutki jesteś" i totalnie olewał moje argumenty na poparcie własnej opinii, obśmiewając je, zamiast się do nich ustosunkować), NW. (który podszedł do rozmowy na zasadzie olewki, coraz bardziej mnie irytując swoimi opiniami opartymi na zasadzie "a bo tak i już" - bo porządnej argumentacji na ich poparcie się nie doczekałem, a większość jego postów wypełniały cytaty z moich własnych wypowiedzi) czy Abraxusa (który zachowywał się już jak ostatni prymityw, sugerując mi m.in., że jestem do leczenia obłożnego w psychiatryku i nie tylko), czy twoje (przychodzenie do tematu niczym kilkulatek ze swoją złością tylko po to, żeby sobie coś udowodnić) - i owszem.
Człek ze mnie porywczy i to przyznaję. Ale, jak widzę, ci, którzy chcą mi to uświadomić, wcale nie zachowują się lepiej.

"Mi tam się Doom podobał, takie coś dla zabicia czasu przy piwku na wieczór"

Szczerze, w moim przypadku nawet w takiej roli by się nie sprawdził, bo był nudny jak flaki z olejem, a akcja wlokła się ślamazarnie jak diabli. Fart, że obejrzałem na płycie, bo w kinie bym nie usiedział - co i rusz opuszczałem pokój, żeby nie usnąć na kanapie przy oglądaniu tego.

"Na co dzień oglądam bardziej ambitne produkcje, ale żeby aż tak jechać po jakimś filmie bo od tych ambitniejszych odstaje o całe lata świetlne?"

Zamiast wyłuskiwać z moich postów inwektywy, radzę przeczytać (tym razem naprawdę) moje wypowiedzi ponownie, zwracając przy tym szczególną uwagę na bodaj szósty post w temacie, gdzie wygłosiłem w sposób wyczerpujący swoje racje pseudoautochtonowi (naiwnie wierząc, że się do nich ustosunkuje). Wtedy dowiesz się, dlaczego pojechałem po tym filmie.

A póki masz zamiar dalej biadolić, jaki to jestem prymitywny i głupi, przy zerowej znajomości mojej opinii i jej podstaw, to nie mamy o czym rozmawiać.

"Chyba tylko po Pearl Harbor tak można, morze patosu"

Pearl Harbor przynajmniej nudny nie był i efekty specjalne miał dobre. To dlatego wystawiłem mu ocenę 4/10, a Doomowi 2/10.

"P.S2 ja tam wcale Ciebie nie "hate", nie "love", nie masz się czego obawiać :)"

PS2 to taka konsola, mój drogi.

camel_66

Alez uwierz mi! Ja tez lubie sie po prostu zrelaksowac, obejrzec cos lekkiego. Ale to ze film jest lekki/banalny nie znaczy ze moze byc kiepsko zrealizowany! A mowie to nie jako wielki krytyk filmowy, bo w wiekszosci sa oni bufonami ktorzy w zyciu nie mieli stycznosci z kinem/filmem/produkcja ale glos umieja zabierac, ale jako osoba ktora zyje z pracy z tym medium. Na mala skale oczywscie to bo Polska a nie hollywod ale jednak.

Film wcale nie musi miec kaski pokroku 50mln $$$, super CGI i postprodukcji. Obejrzyj np VERSUS, to zobaczysz co znaczy dobrze zrealizowany lekki film do piwka za psie pieniadze. A Doom jest i bedzie gniotem do wyciskania pieniedzy. I serio, nie da sie tego filmu bronic.

ocenił(a) film na 6
DarkOne

Ależ jesteś elokwentny. A jakaż u ciebie elewacja?
Film średni i tyle. Jak takie coś może się podobać? Może.
Lecz tak sobie myślę, że kretynem musisz być Ty - wszakże zgeneralizowanie typu "Jezeli ktos wychwala ten gniot to musi, serio to jest fakt, musi byc albo 10-latkiem, albo obejrzec w zyciu 10 filmow albo po prostu kretynem" świadczy o wysokim poziomie Twoich niskich lotów.
Pozdr.

P.S. W swoim życiu z filmami (kasety VHS) styczność mam od 7 roku życia. Pamiętam wymienianie kaset na przydrożnych bazarach. Więc 10 lat mam dawno za sobą a kretynem nie jestem.

ocenił(a) film na 2

"jestes zwyczajnie glupi, o czym - zapewniam - wie cale Twoje otoczenie"

Czyli ty = wszyscy? Czyli mówisz za innych?

Wiesz, jak się nazywają ludzie, którzy krytykują kogoś za daną wadę, którą sami z lubością przejawiają? Hipokryci.
A ty jesteś jednym z bardziej bezczelnych hipokrytów, jakich spotkałem. Oskarżasz mnie o zarozumialstwo, ale jak widzę, to ty jesteś tutaj nadętym bufonem, który myśli, że mu rząd dusz conajmniej przysługuje.

Der_SpeeDer

Mój ostatni post nie był do Ciebie, tylko DarkOne.
A poza tym... wierz mi, ja wcale się nie złoszcze, bardziej dla hecy się podczepiłem pod tą dyskusje ;P Nie napisałem też, że nie masz żadnych argumentów, bo swoja droga starałeś się jakoś swoje zdanie uargumentować (chociaż wg mnie nie wystarczająco przekonywująco). Musisz zrozumieć, że jak byś bardzo nie błysnął, to wszystko pryska jak banka mydlana, kiedy wybucha w Tobie agresja i sam zniżasz się do poziomu, który tak bardzo krytykujesz. Nie życzę Ci źle, dlatego też to piszę. Możesz zbyć to sarkazmem, ale jednak lepiej by było, gdybyś na przyszłość po prostu bardziej nad sobą panował, nie dawał się prowokować. Nie przejmuj się tak bardzo jednym zdaniem. Sam mam dosyć tych sytuacji, kiedy zaczynają wybuchać bezsensowne kłótnie na forach, to tylko psuje krew, do niczego nie prowadzi.
Powodzenia i nie dawaj się więcej tak podpuszczać ;)

Der_SpeeDer

Czy ty przypadekim nei grywasz w SC? :) ACarea? etc ^_^

DarkOne

"Czy ty przypadekim nei grywasz w SC? :) ACarea? etc ^_^"
Tzn. kto, ja? ;P W SC nie gram ;]

camel_66

a czy to bylo napisane do twojrego postu?

DarkOne

Nie mam pojęcia, nie zaznajomiłem się jeszcze z niuansami tego forum :P Było pod moim postem to odpisałem, następnym razem będę bardziej uważał :P

camel_66

Oglądałem ten film kilka razy, za każdym razem mi się podobał tzn. krótko mówiąc był przyjemny dla oka, podobała mi się gra Rock'a i Urbana'a. Nie grałem za dużo w grę więc nie mogę porównywać jej do filmu, nie wpatrywałem się zbytnio w szczegóły typu z czego ten kostium itd, dla mnie filmy action/sci-fi czy jak go nazwać inaczej mają tylko "cieszyć oko" nie przepadam ogólnie za filmami tej kategorii więc błędy w fabule mnie nie interesują :d na ocenę 8,9 czy 10 to on nie zasługuje na pewno ale 6 mogę mu dać z czystym sumieniem i też wydaje mi się, że w porównaniu z innymi grami które miały swoją ekranizację nie wypadł aż tak najgorzej.

PS czytając wypowiedzi od początku byłem po stronie przeciwnej do Pana Der SpeeDer'a jednak na końcu okazało się niestety kto jestem prawdziwym "burakiem" ;d

ocenił(a) film na 4
kr3t

Trzeba być niedorozwiniętym bałwanem żeby twierdzić że ekranizacja Dooma jest lepsza niż filmy Marvela! Doom to nieporozumienie obrażające grę (swoją drogą trzeba być idiotą żeby ekranizować taką grę, pozbawioną fabuły) a filmy Marvela, zwłaszcza X Men czy Iron man, to świetne tytuły.

Iselor

Chłopcze nie porównuj Dooma do tak infantylnych filmików takich jak X-Man, Iron Man. Może jeszcze o Transformersach napiszesz, że to szczyt kinematografii i rewolucyjna fabuła?

ocenił(a) film na 4
Pseudoautochton

Nie lubie Transformers wiec idź stąd. Doom to ścierwo - jedna z najgorszych ekranizacji gier. Buty może lizać takiemu Tomb Raider, Resident Evil czy Silent Hill a nawet Mortal Kombat.

ocenił(a) film na 4
Pseudoautochton

Ty nie masz pojęcia o kinematografii i ambitnych filmach.

Iselor

Moim zdaniem ten film jest co najwyżej dobry, i tyle. Nie spodobało mnie się w nim to, że jest tam bardzo mało akcji (najwięcej właściwie pod koniec), natomiast gra Doom jest moją ulubioną, ale koleś, nie można mówić że ta gra nie ma fabuły! Każda gra, nawet najbardziej stara musi mieć fabułę! Nie ważne, jak dziwaczną czy nikłą, ale jakąś musi mieć!!!

ocenił(a) film na 4
Pseudoautochton

dżizyz ludzie kłucicie się jakby to był najlepszy film na ziemi. no niestety nie jest ale inną ma wartość dla gracza inną dla osoby nie w temacie. chociaż jako gracz mogę stwierdzić iż nie jest nawet średni, ale po co robić z tego od razu hiroshime?

Droo

Powiem tak. Ogladałem wiele adaptacji filmowych gier.
1. Silent Hill (Mistrzostwo. Muzyka, efekty i fabuła w 80% zgodna z grą. Szkoda ze nie wydadzą wersji reżyserskiej która trwała chyab 3,5h)
2. resident Evil (Mało powiazana z grą, jednak ładny scenariusz, muzyka, efekty i akcja)
3. Tomb raider (Fajna przygoda:P )


Doom... Czekałem na ten film i zawiodłem się strasznie.

po pierwsze. Co to jest?? Gdyby tego nei napisali lub nie powiedzieli nie skapł bym się ze jest to stacja na marsie i odległa przyszłosc... Cały kompleks wyglada jak wnętrze podziemia jakiegoś biurowca. Polecam zagrać w grę!! Gdzie groza biła z samego designu piekielnie mrocznych, brudnych i Technicznych pomeiszczen, obfitujacych w naprawde cieszące oko wszelakie maszyny o blizej nie sprecyzowanych funkcjach. To cos dziwnego... keidy gra swiatła i cieni w grze jest ciekawsza niz w prawdziwym świecie... Porażka. Nawet jezeli fabuła (jest straszna... jakeis badania? Eksperymenty? ) byla by ok, aktorzy i muzyka takze... nic nie zmieni faktu ze senografia przypomina bynajmniej cos wiecej niz zabrucdzony kompleks betonowych tuneli. Aliens z 1986 roku niszczy Dooma... a Sama scenografia oryginalnej gry;) Jest o wiele ciekawsza. A tutaj co??

Scena z widokiem FPP... smiałem sie i prawie płakałem jak dziecko... Tani chwyt. Muzyka... Nie ma jej wcale. Dla mnie mogło by jej nie być, moze powstał by ciekawszy klimat. Straszne.

Kończąc. Ogladałem ten film keidys z bratem. nie bylo rodzicóww domu wiec pozwoliłem sobie odpalić wzmacniacz i dać po decybelach... Na samej koncowce filmu miałem strasznie mieszane uczucia... NIC! Zero... Oprócz jednego. Na samym koncu filmu powiedziałem. "Stary... ale jest coś dobrego. Słyszysz te klimatyczne wentylatory? To im się udało... Mroczny ambient." O dziwo;) Na napisach koncowych nadal było słychac Te wentylatory. No coż, pozniej okazało się ze to chlodzenie mojego wzmacniacza terkotało i stukało tak ciekawie ze potrafiło skupic na sobei uwage bardziej niż ten film...
Akcja śmieszna:) Ale do teraz pamietam moją minę, kiedy kończą sie Creditsy a ja nadal słysze dziwne dźwieki.

3/10 Doom To najgorsza adaptacja gry komputerowej. Nawet Far Cry stoi wyzej. W odroznieniu od doma jest niczym innym jak typową i odtwórcza strzelaniną nie wyróżniajaca sie zupełnie niczym. ALe zasługuje na 4. Gdyz coś sie tam dzieje a zarzucić mozna cos tylko scenariuszowi. Bo i aktorzy ukonczyli szkoły, a i graficy komputerowi raczej dostali solidne pensje.

Tyle ode mnie.

ocenił(a) film na 7
Pseudoautochton

Der_SpeeDer juz ksiazke tu napisal o tym filmie...daruj sobie lamusie, ty nie masz pojecia o czym piszesz

ocenił(a) film na 8
ninetyninez

z nim nie pogadasz on jest chory psychicznie. Napiszesz cos to albo pobiegnie z placzem do moderatora albo napisze ci 100 stronicowe wypracowanie dlaczego uwaza ciebie i ten film za chujnie. Gosc ma po prostu swoj swiat.

ocenił(a) film na 4
Abraxus

Co chłopczyki, macie jakiś problem? Uważacie to gówno za dobry film? I jeszcze podskakujecie? To co wyczytuje na tym forum to żenada, ludzie, którzy o filmach nie wiedzą nic ośmielają się pisać pierdoły że Doom to super film...Arghh...

ocenił(a) film na 2
Abraxus

Powiedział, co wiedział (czyli niewiele :D).

ocenił(a) film na 2
ninetyninez

"Der_SpeeDer juz ksiazke tu napisal o tym filmie"

Smutne.

Poraża mnie i szokuje głupota i prymitywizm niektórych ludzi, połączony z alergią na jakiekolwiek przejawy wyższej kultury czy inteligencji. Pisanie postów dłuższych niż te na kilka linijek, składających się z bluzgów, jest dla nich powodem, aby porównywać to do pisania książek. A używanie sformułowań na poziomie wyższym niż "ty gupi ch**", jest dla nich powodem, aby oskarżać autora o popisywanie się i pisanie postów ze słownikiem u boku.

A najgorsze jest to, że ta cała ciemna masa to moi rodacy. Szkoda gadać. Ale w sumie, kiedy się obserwuje takie zachowania na forum, nie dziwią już rewelacje o stanie wiedzy uczniów na egzaminach gimnazjalnych czy też wyniki sondy ulicznej, które wskazują, że prawie nikt z zatrzymanych przechodniów nie umiał odpowiedzieć na banalne pytanie.

ocenił(a) film na 10
Der_SpeeDer

To ja dodam swoje parę grosze...

Der_SpeeDer szanuje twój gust, ale zwróć uwagę na stronę techniczną filmu- grę aktorską, muzykę. Okej, może Doom nie był jakiś naprawdę dobry, ale Silent Hill na pewno było o wiele gorszy. Dało się zauważyć słabe efekty specjalne oraz błędy- ja sam zauważyłem w pewnym momencie w tłumie...operatora oświetlenia.

W ekranizacji komp.gier przoduje Resident Evil- w dwóch pierwszych częściach po prostu wszystko jest dopracowane- gra aktorska jest na naprawdę dobrym poziomie, a nie to co w Silent Hill- kobietka była mało przekonująca...

ocenił(a) film na 2
marcin724

Nie, Silent Hill z pewnością nie był gorszy. Jeśli zaś efekty specjalne są w nim według ciebie słabe, współczuję. Ja nie mogę się nadziwić, że udało im się wykreować tak niesamowitą mgłę, zupełnie jak ta, którą widzieliśmy w pierwszej części Silent Hill. Duże wrażenie robi też scenografia (pomijając fakt, że na potrzeby filmu zaadaptowano jakieś miasteczko w Kanadzie) oraz wygląd co niektórych potworów.

"W ekranizacji komp.gier przoduje Resident Evil"

Resident Evil????
Chyba żartujesz. To zupełnie przeciętny film, którego poszczególne elementy składowe wykonano tylko poprawnie, i który ponadto razi szeregiem buraków. Pozostaje w tyle zarówno za Silent Hill (który jest jak dotąd najlepszą ekranizacją gry), jak i za pierwszym Mortal Kombatem. No i w przeciwieństwie do tego pierwszego - jest kompletnie wyzuty z klimatu.

"gra aktorska jest na naprawdę dobrym poziomie, a nie to co w Silent Hill- kobietka była mało przekonująca..."

Grę aktorską w obu filmach oceniłbym na raczej równym poziomie, ze wskazaniem na Silent Hill. Tu mamy kilka naprawdę świetnych ról - jak choćby Jodelle Ferland, która wcieliła się w trzy różne postacie, i każdą z tych ról odegrała całkiem sugestywnie, co jest niezłym osiągnięciem, biorąc pod uwagę jej wiek. Nie zapominajmy też o Sean Beanie, który, choć dostał do zagrania rolę drugoplanową, uczynił z niej prawdziwą perełkę. Radha Mitchell, choć wybitnie nie wypadła, dla mnie jest zupełnie wystarczająco przekonująca. Nie wspomnę już o tym, że jej kreacja pasuje do filmu o wiele, wiele, wiele bardziej, niż durnowata superwoman w wykonaniu Milli Jovovich, skutecznie niszcząca klimat swoją wiecznie niezłomną miną i wyczynianiem cudów, które czynią wyszkolonych komandosów nieporadnymi, kiedy tak sobie stoją obok superwoman Alice. A już najbardziej mnie wkurza to, że ta żałosna, popieprzona postać pojawia się też w kolejnych filmach.
Zresztą Silent Hill ma jeszcze jedną rzecz, której nie ma ani Mortal Kombat, ani Resident Evil, ani Doom, ani żadna inna ekranizacja gry - głębię.

ocenił(a) film na 8
Der_SpeeDer

LOL mowilem, ze to wariat, der szpara, wez napisz ksiazke o tym Doomie, moze ja dodadza do swiatecznego wydania faktow

<w tym miejscu der szpara, napisze dlaczego mna gardzi. Napisze ze jestem kretynem, matolem, ale ujmie to w przepiekne slowa, zeby pokazac jaki on wyksztalcony, kulturalny, gentelman pierwsza klasa ze mucha nie siada. Po raz setny zwroci uwage ze jestem cham bo przeklinam i ze on nie gada z plebsem. I oczywiscie zglosi moj post do moderacji. Nie dlatego ze nie ma jaj, czy jest konfidentem, tylko dlatego zeby walczyc z chamstwem>

ocenił(a) film na 4
Abraxus

Ja tobą gardze bo bronisz takiego gówna jak doom.

ocenił(a) film na 8
Iselor

hahaha chyba sie rozplacze ze mna gardzisz. Czlowieku ja mam cie w dupie. Jestes dla mnie nikim

ocenił(a) film na 2
Abraxus

Abraxusie, nie pochlebiaj sobie tyle :). Przed moimi profesorami mogę się popisywać elokwencją, do ciebie piszę po prostu, jak leci.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones