PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671051}

Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Star Wars: Episode VII - The Force Awakens
7,2 241 172
oceny
7,2 10 1 241172
7,4 41
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Byłem wczoraj na premierze i jestem załamany tak wysoką średnią. Ludzie, czy wy nie oglądaliście starych części? Przecież ten film to dno! wiedziałem, że Disney go zepsuje, ale żeby aż tak? Mnóstwo tandetnych i rażących po oczach nie nawiązań do starych części, tylko skopiowanych scen, Han ginie jak szmata, co było wiadomo odkąd wlazł na ten podeścik i co też jest tandetnym nawiązaniem do śmierci Kenobiego. Cała Republika zniszczona jednym strzałem i wgl ta otoczka, Jedyne wyjaśnienia co się stało w galaktyce przez 30 lat i sytuacja geopolityczna to napisy na starcie i krótki monolog Solo jak odzyskał Sokoła, Rey doznaje przebudzenia mocy i od razu rozpierdala... Powinna nie panować nad mocą, być podatna na wpływ ciemnej strony wtedy najbardziej, a ona niszczy i mocą i w pojedynku na miecze lorda sithów, coś tu jest nie tak. Jedyne co ratuje ten film niezła gra i spoko efekty, ale tylko w 2d bo na 3d nie było żadnej sceny bitwy kosmicznej, tylko jakieś napisy, szturmowcy w transportowcu. Fabuła jest niespójna i naiwna. Ta produkcja to potwarz dla każdego fana Gwiezdnych Wojen, nawet jeśli nie czytał książek czy komiksów, a bazuje tylko na filmach. Wstyd mi za ludzi, którzy ocenili ten film powyżej 6. Dla mnie 4/10.


a teraz czekam na hejty ze strony gimbazy i ludzi, którzy nie są fanami...

użytkownik usunięty
DomingosCFC

Finn w sumie przez cały film był taką ciamajdą o dobrym sercu i szlachetnych gestach,coś jak Sam w stosunku do Froda,co nie zaprzecza że potrafił walczyć.Właśnie widziałem film 3-ci raz,i jako fan na początku byłem malkontentem,ale teraz film "wyrósł"we mnie,i owszem nie jest perfekcyjny,ale jest nadal super,myślę że nic lepszego nie daliby rady wymyślić,biorąc pod uwagę też nasze czasy-trudno,przeboleję jakoś "Super Jedajkę",i fakt że zmuszają nas ją lubić na siłę (niektórych)-reszta filmu jest tego warta.W sumie najbardziej mi się podoba Kylo Ren-jakoś się z nim identyfikuję w pewien sposób-nie jest on typowym czarnym charakterem,jego postać ma głębię.I dobrze że zabił Hana-teraz z perspektywy doceniam ten motyw.Co do walki finałowej to był on bardzo osłabiony i ranny z kuszy Chewiego,która rozwaliła 2 ludzi przed tym,teoretycznie powinien być itak martwy,a jednak podejmuję walkę z 2 zdrowych i wkurzonych ludzi-pamiętajmy że to nie darth maul,lub jakiś wymiatacz,to zagubiony zdolny młody adept Mocy...:D

ocenił(a) film na 6

Kylo jest o tyle dobrą postacią, że będzie się rozwijać przez kolejne części. Zawsze serwowano nam starego, doświadczonego Sitha (z wyjątkiem Maula, który i tak szybko zginął, więc nie było miejsca na rozwój). Walkę finałową tłumaczę sobie tak, że z Finnem nie walczył na 100 procent, a na Rey był za słaby, bo ta ironicznie odziedziczyła wszystko po Vaderze mimo, że to Kylo był psychofanem.
My generalnie z kumplem po seansie byliśmy dość krytyczni, ale z czasem dostrzegłem wiele zalet, zresztą na drugi dzień chciałem zobaczyć film po raz kolejny, co jednak o czymś świadczy.

użytkownik usunięty
DomingosCFC

dokładnie,poza tym Saga potrzebowała świeżości,a nie tylko Zły/Dobry i zero "półcieni",teraz doceniam koncepcję,w końcu to inne czasy.Nie zapominajmy że kiedyś była zimna wojna-imperium zła itd.więc star wars zawiera jakieś tam elementy propagandy,to zbyt długi i trudny temat,ale kiedyś vader to był jak taki oficer ss-chodził,rozwalał,załatwiał sprawę,i przede wszystkim straszył,by o strach chodziło.Teraz nie ma imperium,jest fanatyczna grupa zwolenników,i Ren jest bardziej jak religijny fanatyk/sekciarz/Jihadysta a nie samo wcielenie zła typu sidiousa itp.

ocenił(a) film na 6

Zacznijmy od tego, że to było wiele lat temu, więc wtedy schematy się tworzyło (przecież w latach 70. Rocky był oryginalny, dopiero potem nadeszło wiele kalk, przez co każdy film bokserski wygląda tak samo). Słusznie zauważasz, że Kylo jest półcieniem, czyli nie jest czarno-biały, a to wielki plus, kiedy postać nie jest jednowymiarowa.

użytkownik usunięty
DomingosCFC

w sumie Vader też nie był,ale nabył trochę wymiaru w Imperium,podczas sceny z hełmem-zobaczyliśmy jego "słabość"-ta scena jest genialna,bo wtedy każdy zaczął zadawać sobie pytanie-kim naprawdę jest Vader?jaka jest jego historia?

ocenił(a) film na 6
DomingosCFC

Tak właściwie, to Maul nie zginął w "Mrocznym widmie".
Jego losy były kontynuowane w kanonicznym (również teraz) serialu "Wojny klonów", a później w "Rebeliantach".

ocenił(a) film na 9

Mam podobne podejscie do tego epizodu. Fajnie sie takie konwersacje a nie tylko: starte jest kur#a lepsze bo tak nowe to lubia ty gimbazy. Gdezies czytalem o domniemanej fabule 8 epizodu. Idzie w dobrym kierunku.

W EII w scenie na arenie u Dooku kiedy wpada całe stado Jedi na pomoc Obiemu, Anakinowi i Padme wśród Rycerzy Jedi sa równiez kobiety. W EIII podczas wykonywania rozkazu 66 jest pokazana również śmierć kilku wojowniczek Jedi. Więc to nie jest nowy pomysł, żeby kobieta została Jedi, już tak bywało.

ocenił(a) film na 8

Zaczęła się era kobiet i nic tu nie zawojujesz :)

użytkownik usunięty
bufetowa

owszem,ale ta era zmierza do autodestrukcji-a kto potem całe to badziewie będzie sprzątał i budował cywilizacje od nowa?-wiadomo kto :D

Kobiety w Star Wars sprawdzają się, również jako Jedi. Może i były mniejszością w Zakonie, ale to nie znaczy, że nie było ich w ogóle. Można nie lubić przedstawicielek płci pięknej jako Jedi, ale moc nie jest seksistowska i może ją posiadać każdy ;)

Lord Sewcio

A w których Star Warsach fabuła jest spójna i nie naiwna ? :D A ja dałem 10 musi być Tobie teraz bardzo wstyd za mnie :) Wy byście woleli jakiś nudny dramat psychologiczny z pokręconą fabułą czy co? :) Ponadto idę drugi raz za parę dni!

ocenił(a) film na 4
mmaakkss

Tak, jest mi wstyd. W tzw nowej trylogii, która teraz będzie średnią fabuła nie współgra ze starymi bardzo i to razi, dlatego też mało kto je lubi, ale w obrębie trylogii nieścisłości było niewiele, podobnie w starych. Tak wolę dramat psychologiczny z pokręconą fabułą bo Gwiezdne wojny to nie szybcy i wściekli, to nie jest film akcji. To film o problemach jakie niesie ze sobą technologia, dyktatura czy korupcja i wielu innych. SW to saga składająca się z wielu czynników, a nie tylko 6 filmów.

Lord Sewcio

Chyba inne Gwiezdne Wojny oglądałem w dzieciństwie w takim razie

ocenił(a) film na 4
mmaakkss

Widocznie

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 1
tyskacz87

Lucas kręcił SW jako antyutopię i ja osobiście tą trylogię w dzieciństwie tak odebrałem. Nowa część jest dosłownie zerżnięciem klatka po klatce z 4 części. Mogli zrobić na prawdę dobry film, a zrobili shit przeokrutny. Ale jak ktoś ma IQ w granicach 100 jest lemingiem i głosuje na PeŁo to ten film jest dla niego arcydziełem.

ocenił(a) film na 10
marcueus

co ma peo do tej części właśnie pokazałeś swoje iq ;) idiota jesteś i tyle trza nazwać rzeczy po imieniu tuman jesteś niesamowity won trollu :)

ocenił(a) film na 6
tyskacz87

Jak już chcesz się tak wypowiadać oraz wyzywać inne osoby od idiotów to polecam najpierw spojrzeć na siebie. Polecam naukę interpunkcji.

ocenił(a) film na 9
marcueus

Dalem 9, wiec jestem lemingiem, glosuje na PELO i co tam jeszcze?Sam masz iq w okolicach setki. Co za parszywosc tutaj wypelzla.

ocenił(a) film na 6
Lord Sewcio

To czy ktoś lubi prequele zależne jest od tego czy wychował się na nich czy na oryginalnej trylogii. Ja wychowałem się na prequelach więc je lubię, ty wychowałeś się na OT więc nie zbyt za nimi przepadasz, o wszystkim decyduje nostalgia.

ocenił(a) film na 4
mistrz_sheldon

Nie do końca masz rację, mam 23 lata, więc wychowałem się na nowej trylogii. Miałem 7 lat gdy wyszła I i to nie zmienia faktu, że uważam je za dużo gorsze niż stare. Potrafię jednak dostrzec w nich pewne piękno i pomimo wielu mankamentów nie są złe, po prostu gorsze niż stare. Nawet moją ulubioną postacią jet postać z I, czyli Qui-gon Jinn, do tego stopnia, że uważam iż gdyby nie zginął i on szkolił Anakina, ten nie przeszedł by na Ciemną Stronę. To jednak dyskusja o niczym. Puenta jest taka, że nie rok urodzenia decyduje o preferencjach...

ocenił(a) film na 9
mistrz_sheldon

Wychowalem sie na OT a jednak prequele tez bardzo lubie. Wszystkie te wasze tezy mozna o kant dupy rozbic.

ocenił(a) film na 10
Lord Sewcio

Gwiezdne Wojny to nie film akcji? To co to jest w takim razie? Opowieść wigilijna? Tacy jak ty właśnie chodzą na GW, szukają dziennika z bridget jones i..... KU ICH ZASKOCZENIU DOSTAJĄ GWIEZDNE WOJNY - no i potem i wypisują takie bzdury na forum po przyjściu do domu. Wracaj do swojego ograniczonego świata, pooglądaj sobie może mode na sukces jak chcesz fabuły i wyjaśnień co sie stało przez ostatnie 30 lat.

ocenił(a) film na 9
Lord Sewcio

Ty kapiszonie powinno Ci byc za siebie wstyd. Dalem 9 i uj ci do tego. A w starej trylogii bylo tyle idiotyzmow ze brulionu byu zbraklo zeby to wszystko spisac.

ocenił(a) film na 2
mmaakkss

A w ostatniej trylogii :p

ocenił(a) film na 8
Lord Sewcio

Czyli lepsze są nudne i przydługawe narady w galaktycznym senacie z nowej trylogii Lucasa? Jestem fanem serii i nie przypominam sobie, żeby w klasycznej trylogii była specjalnie roztrząsana sytuacja geopolityczna świata przedstawionego- mieliśmy tylko łopatologiczne wyjaśnienie, że Imperium to ci źli, a rebelianci to ci dobrzy :D

PS

Czy planeta zniszczona przez Starkiller Base to Coruscant? Jeśli tak, to pięknie JJ odciął się od trylogii Lucasa xD

Fass_

No i wysadził Jar Jara jeśli ten tam nadal urzędował :p

ocenił(a) film na 4
Fass_

Trylogia o Anakinie jest słaba i każdy fan Ci to powie. Może nie było w starych częściach jakiejś wielkiej dysputy ideologicznej na 3/4 filmu, ale wiele kwestii i drobnych rozmów pojedynczych charakterów opisujących sytuację. Wspominających ucisk, niewolnictwo i zbrodnie Imperium. Co do zniszczonych planet, kolejny kretynizm tego filmu, niby cała republika miała być na kilku planetach, mimo, ze Nowy porządek z opisu wydaje się siłą porównywalną do Republiki, a wyglądała ta scena tak, jabky wszystkie te planety były w jednym systemie gwiezdnym. To co z resztą galaktyki?

ocenił(a) film na 8
Lord Sewcio

Trochę nie rozumiem. Sam pomysł Lucasa, że Galaktyka ma jedno centrum i jest nim Coruscant jest bez sensu, bo jeśli mamy miliardy planet, nikt nigdy by się nie podporządkował :D

Scena o której wspominasz pokazywała rozwalenie jednej planety przez drugą w tym samym systemie gwiezdnym, trochę tak jakbyśmy my rozwalili Marsa. Co w tym dziwacznego? Planeta na której znajdowały się siły Ruchu Oporu była w innym, to też potrzeba było więcej czasu na namierzenie jej... Czepialstwo dla czepialstwa, mamy te same głupoty co zarówno w starej trylogii, jak i w nowej. Taka konwencja, albo ją przyjmiesz i będziesz się dobrze bawił, albo roztrząsał ile waży miecz świetlny i dlaczego ma tylko taką długość xD

ocenił(a) film na 4
Fass_

Coruscant jako centrum to po prostu stolica, my też taką mamy, to nie dyktatura jednaj planety nad miliardami, tylko centrum administracji przedstawicieli tych miliardów planet, lub władzy centralnej imperatora. Scena którą wspominam to nie rozwalenie jednej planety przez drugą w tym samym systemie. Tylko promień z broni NP leciał przez galaktykę do tych planet, kilku planet, bowiem po drodze się rozszczepił czego widocznie nie zauważyłeś, a planety trafione były tak blisko siebie, że sugerowało to jeden system. Sam fakt niszczenie wielu planet w jednym systemie jest nielogiczny, bo centrum mogła być tylko jedna, może dwie w różny sposób, ale nie 6 (czy ile tam ich było) i nie znam systemu który miałby tyle zamieszkanych planet. Wszystko byłoby w porządku, że rozwalił jeden główny system z rządem republiki a resztę zostawił do podbicia, gdyby nie fakt, że w dalszej części filmu bohaterowie sugerują, że przestała istnieć cała flota republiki. Który rząd trzymałby całą siłę militarną w stolicy zostawiając resztę niebronioną przed takim wrogiem jak NP?

ocenił(a) film na 1
Lord Sewcio

Myślę podobnie co ty LordSewcio .Mnie wkurzyły 2 osoby Finn i Rey. Finn dlatego że przez idioty czny,deb ilny,kretyński,kure wski,chu jowy jakiś program o Rasizmie kto widział KLONA STORMTROOPERA CZARNEGO? Niby tam wyjaśnili że porwali go itd. Chodź to dla mnie nie ma sensu NORMALNY CZŁOWIEK VS KLON TROOPERA i trooper zawsze lepszy więc na ch uj czarnucha wjeb ano tu i na dodatek walczył se mieczem świetlnym ŚWIETNIE I TA REY NORMALNIE YODA,OBI-WAN KENOBI,ANAKIN SKYWALKER,IMPERATOR PALPATIN I LUKE SKYWALKER RAZEM WZIĘCI DISNEY POMYŚLAŁ SOBIE "HMM IGRZYSKA ŚMIERCI DOBRZE SIĘ SPRZEDAŁY WIĘC CZEMU BY NIE WYRU CHAĆ W DU PE FANÓW I DAĆ NOWĄ KATNISS KTÓRA BĘDZIE ROZPIER DALAĆ WSZYSTKO NA SWOJEJ DRODZE I BĘDZIE MISTRZEM W KAŻDEJ DZIEDZINIE OD LAPARKOOR (CHODZENIE PO ŚCIANACH W STYLU ASSASSIN CREED) PO MECHANIKE,ŁADUNKI WYBUCHOWE,100% CELNOŚĆ STRZELANIA Z BLASTERA,MISTRZOWSKIE POSŁUGIWANIE SIĘ MIECZEM I MOC KTÓRA JEST SILNIEJSZA OD 50 ANAKINÓW SKYWALKERÓW

ocenił(a) film na 6
Lord Sewcio

Broń ma niszczyć całe układy gwiezdne, dlatego promień się roszczepił, a Corusant jest w centrum geopolitycznym galaktyki bo po:
1: Faktycznie jest w centrum
2: Ludzie jak i cała Stara republika powstały własnie na niej.

ocenił(a) film na 2
Lord Sewcio

"Trylogia o Anakinie jest słaba i każdy fan Ci to powie"
Problem w tym że jest bardzo dobra...

użytkownik usunięty
Rozgdz

Niestety tu się nie zgodzę. O ile część trzecia była jeszcze do przełknięcia, tak pierwsza była po prostu słaba, a druga to jedno wielkie drewno.

ocenił(a) film na 6

Jedynka i dwójka - gówniane, ale do zaakceptowania, jeśli zwróci się uwagę na plusy, których niewiele
Trójka - nadal z wieloma wadami, ale jednak odstaje mocno poziomem od poprzednich epizodów, dzięki mrocznemu klimacikowi plus nie ma czasu na słabe dialogi, bo co chwila coś się dzieje

ocenił(a) film na 2

Oj, nie :p
Jest cała gigantyczna intryga, niesamowita droga Palpatine do władzy, intrygi - lepsze od "Hause of Cards", polityka, pokazywanie słabości i skonfliktowania Republiki. Długie i skrupulatne budowanie relacji Anakin - Palpatine, Anakin -Obi Wan, Anakin - Padme, pokazywanie tej całej emocjonalności Anakina do ważnych dla niego osób (od pierwszego przesłuchania przez Jedi w "Mrocznym Widmie") - co wybuchnie w ostatniej części. Kapitalna armia klonów, wyposażona i działająca jak prawdziwa śmiertelnie niebezpieczna armia a nie Szturmowcy Specjalnej Troski ze starych filmów (sama intryga mająca wprowadzić klony jako Armię Republiki jest very nice), świetne nowe projekty mieczy świetlnych, NIESAMOWITE sceny walk na miecze świetlne, informacje o Jedi i Sithah, świetna postać pełnego godności mędrca - wojownika Qui Gonn Jinna, prawdziwego, niezłomnego Jedi w starym dobrym stylu, niesamowita scena pościgu za Zam Wessel w drugiej części, znakomici Sithowie - Palpatine, Darth Maul, Dooku. Świetne występy aktorów - Ewan McGregor, Ian McDiarmid, Samuel L. Jackson, Christopher Lee ,Liam Neeson. W "Mrocznym Widmie" migają Keira Knightley i Sofia Coppola :)
Oszukańcze happy endy - tak naprawdę żaden film się happy endem nie kończy, Ciemna Strona zawsze wygrywa, napięcie i stawka wciąż rosną -prawawdziwie Mroczna Trylogia.
Wszystko to (a nawet więcej) w dwóch pierwszych filmach.. A jeszcze była część trzecia..
Oj, chłopaki, chłopaki.. ^_^

użytkownik usunięty
Rozgdz

Ale pomimo wszystkich plusów które wymieniłeś i o których wiem i tak nie jest dobra. Dlaczego? Otóż nadmierne CGI, drewniane dialogi, drewniany i wręcz wymuszony wątek miłosny i (w moim odczuciu) skopany wątek przejścia Anakin-Vader. Mogli zrobić to lepiej, bo po prostu czegoś mi tam zabrakło. A McGregor krzyczący "you were the chosen one" wyglądał bardziej jakby się śmiał niż płakał. Krótko mówiąc-nie oddali pełnego klimatu SW, robiąc z tego niestety film wyglądający na tandetę.

ocenił(a) film na 2

CGI to wtedy była, jakby, hmm, rewolucja techniczna -i tak naprawdę Lucas bawił się możliwościami technicznymi kreując te światy i puszczając wodze fantazji. No cóż, mi to nie przeszkadza, po prostu cieszę się pokazanymi widokami.
Dialogi są lepsze i gorsze, np dialogi podczas pościgu za Wessel w "Ataku Klonów" są bardzo dobre, lekkie i zabawne. Imperator - pardon senator/kanclerz Palpatine ma zawsze świetne teksty :) Niemal każdy (a może każdy? nie pamiętam już) tekst Dooku to cacuszko (jak on odwraca kota ogonem).
Wątek miłosny - mogłoby być lepiej - ale gdy się pomyśli jak młode to są postacie, jak małe doświadczenie mają z "życiem uczuciowym" - doświadczenia Padme skończyły się, jeśli dobrze pamiętam gdy miała 12 lat a Anakin to w ogóle zero w tym temacie - to wcale to aż tak bardzo nie razi - zwłaszcza że Lucasowi tutaj chodziło o pokazanie ograniczenia, skrępowania tych postaci przez zwyczaje, obyczaje, prawo, itd - całej tej problematyczności.. Luke w Starej Trylogii mógł sobie wyrwać jakąś laskę gdy chciał, żyć sobie z nią, mieć dzieci, i nikomu nic do tego.
"skopany wątek przejścia Anakin-Vader"
No.. Hmmm.... Anakin jest zbuntowany, emocjonalny, "naładowany", tracący nad sobą kontrole, dzieciakowaty, popisujący się. Vader jest potężny, godny, pewny swojej siły, posłuszny swojemu Mistrzowi, zdyscyplinowany, posiada emocje - ale je kontroluje. Gdy się to uświadomi, nietrudno zauważyć że prequele pokazują drogę Anakina do Ciemnej strony - gdy po kolei mimo najszczerszych chęci pogrąża się coraz bardziej i traci wszystko i wszystkich na czym mu zależało - matkę,ukochaną, nienarodzone dziecko, wielkiego przyjaciela/mistrza/"ojca", Jedi, Republikę. Zostaje mu tylko Imperator. I dopiero z tej wypalonej duszy powstaje Darth Vader. W swoim równie wypalonym ciele. Ale my właściwie tego nie widzimy - tylko proces, hmm... wypalania.
Oczywiście że nie jest to klimat Star Wars. Tu nikt nie wygrywa, to w ogóle nie jest cykl o wygrywaniu, o byciu bohaterem, o tym że dobro zwycięży - tu wszyscy straszliwie przegrywają. Z wyjątkiem Palpatine.

ocenił(a) film na 6
Rozgdz

Dzięki za przypomnienie, za co lubię nową trylogię :) Jest całkiem inna niż stara, w klimacie, w przedstawieniu świata i historii, w realizacji. Ale nie jest wybitnie gorsza. Moim zdaniem, Lucas przecenił rolę efektów specjalnych. Podobno gdy nadszedł czas efektów komputerowych, stwierdził, że tego mu brakowało, na to właśnie czekał. Ale okazało się, że mimo że prequele same w sobie są w porządku, to jednak fani SW nie czekali ani na lepsze efekty, ani na pogłębioną analizę sytuacji gospodarczo-politycznej. To, co rusza w ST, to klimat awanturniczo-przygodowo-bohaterski.

ocenił(a) film na 2
pattymatheson

Cóż, jak dla kogo :)
Mi się podobała kiedyś Stara Trylogia, ale.. Cóż, dorosłem i obecnie razi mnie jej dziecinność i naiwność ( przy czym nie jest to zarzut, to są stare filmy, przecierały szlaki, i tak dalej) - z wyjatkiem "Imperium kontratakuje".
A do Nowej Trylogii mogę obecnie wrócić i obejrzeć te filmy "na serio": intrygi, polityka, upadek demokracji, rozpad Republiki, upadek Jedi, powody przejście Anakina na Ciemną Stronę,Imperator, walki na miecze świetlne,itd.
I to jest to :)
http://www.youtube.com/watch?v=Djo_91jN3Pk

ocenił(a) film na 6
Rozgdz

Ja zachowuję sentyment do filmów uwielbianych w dzieciństwie, mimo że potem stwierdzam, jak są słabe. Lubię obie trylogie; stara jest naiwna, ale mam pełną świadomość, że jest to baśń w klimacie kosmosu -- rewelacja, ogólnie lubię reinterpretacje znanych dzieł czy motywów w innych klimatach. A nowa ma inne walory, i inne wady.

ocenił(a) film na 2
pattymatheson

A sentyment to i ja mam, "Nową Nadzieję" oglądałem chyba z 13 razy, kupowałem komiksy, czytałam książki.
Ale jakoś to już nie jest to, podobnie jak "Miś Uszatek" :p
Kiedyś się oglądało kreskówkę o Smoku Wawelskim, dzisiaj jest "Gra o Tron" :p
I - na szczęście dla mnie - są prequele ;)

ocenił(a) film na 5
Rozgdz

Wychowałem się na starej trylogi.Po 6 części myślałem naturalnie że to koniec opowieści.Wszystkie GW widziałem w kinie.Lucas zrobił błąd przy nowej trylogi zachwycając się techniką komputerową i wystawił szturmowców z komputera,zabrakło czynnika ludzkiego.Ale ogólnie można na to oko przymknąć.Ruszają się,tak- i nie są takie ślamazary którym miśki z Endor baty spuszczają....Cieszy mnie że wogóle coś powstało związanego ze Star Wars.Zawsze twierdzę że mogli Darth Maula puścić żywym do 2 części.Na dniach ide na 7 część.Troche mnie smuci że ikona Han Solo bo już do mnie ta smutna wieść dotarła niestety - nie miał ceremoni pożegnalnej jaj Qui Gon,matka Anakina,Amidala.Powiem szczerze ze rozbeczałem się w chacie............sam z siebie.Nie spodziewałem się po sobie takiej reakcji.

ocenił(a) film na 8
Rozgdz

Mnie części I-III bardzo się podobały, ale biorę poprawkę na to, że na nich się wychowałem. Część I - uwielbiałem i uwielbiam wyścigi ścigaczy (#TeamSebulba), Qui-Gona (najmędrszy z Jedi ;), Duel of the Fates - naprawdę jedynka miała klimat. Dwójka była przynudnawa zgadzam się, ale Zemsta Sithów - dla mnie to był odjazd!

ocenił(a) film na 8
Lord Sewcio

Typie, trylogia Anakina jest słaba, każdy fan Ci to powie? Rozumiem że może się komuś nie podobać, ale bez przesady. Z twojej wypowiedzi wynika że jeżeli podobała mi się nowa trylogia to nie jestem fanem. Nowa część wzbudza straszne kontrowersje. Mi osobiście się podobała. Ważną rzeczą którą pominęli jest brał łącznika z Powrotem Jedi. Nic tak naprawdę noe jest wiadome. Można mieć nadzieję że wyjaśni się wszystko w przyszłej części.
I to, że Ci się coś nie podoba, nie oznacza że jest syfem. Wyrażaj swoje zdanie

ocenił(a) film na 10
kajtek3224

nie widzisz że to jest frajer? jego trza jechać w rdzawe oko" potwarz fla fanów" i ten jego tekst" wstyd mi za tych co ocenili powyżej" wstydem to na razie on jest frajer pi...

ocenił(a) film na 6
kajtek3224

Są jeszcze książki i komiksy które mają wyjaśnić co się mniej więcej działo.

ocenił(a) film na 6
mistrz_sheldon

Niby fajnie, ale uważam, że jak idę na film to tam powinno być wszystko wyjaśnione. Książki i komiksy służą imho do rozbudowy wątków pobocznych.

ocenił(a) film na 4
kajtek3224

Mnie tez się podobała nowa trylogia w pewnym sensie, ale i tak uważam, że jest słaba. Nie da się nie porównywać starej i nowej trylogii, bo są powiązane i nie można ich traktować oddzielnie, tak samo tego co wychodzi teraz. To jedno uniwersum i powinno być spójne nie tylko fabularnie, ale i stylem filmów. Większość fanów jednak przyznaje, że czy im się podobały nowe części, czy nie, to są słabe w porównaniu do starych. Maja wiele mankamentów, które wiele osób wymieniło już pod moim pierwszym postem, więc nie będę ich kopiował. To czyni je słabą trylogią i nikt tego nie zmieni. Wszyscy oczekiwali, że Disney nie zrobi podobnych błędów, a popełnił gorsze... Ot, tyle w temacie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones