Konsekwentna reżyseria - oto coś, czego zabrakło temu filmowi. Szeregowy wyrobnik Hollywoodu, Tay Garnett, nie popisał się niestety zbyt dobrym rzemiosłem - jego film rozbija się o dziesiątki pojedynczych szczegółów, które skutecznie rozsadzają fabułę. Raz jest to groteskowe aktorstwo (nawet jak na standardy lat...

za TCM:)

przecietny film

Młody mężczyzna idący przed siebie bez większych życiowych planów. Młoda kobieta, która chce być kimś (a raczej mieć coś) choć nie bardzo sama ma na to pomysł. Jej mąż - poczciwy i uczciwy człowiek, który umie zadbać o to co ma i poprzestawać na tym.

Spotykają się i... no właśnie. Jakby nić się nie działo. Pierwszy...

spore zaskoczenie, bo za nic nie spodziewałem się tak znakomitego kina; rewelacyjnie poprowadzona fabuła, mnóstwo zwrotów akcji, potrafi potrzymać widza w niepewności, oglądało się świetnie; całość utrzymana w doskonałej noirowej atmosferze
Moja ocena: 9/10

Obraz ten to naprawdę świetne połączenie filmu noir, kryminału i dramatu sądowego. Śmiało można go postawić obok nieco podobnej „Gildy”. Mimo upływu czasu ogląda się go bardzo dobrze i naprawdę trzyma w napięciu. Klasyka przez duże "K".

Więcej o filmie...

W mojej nic nie znaczącej ocenie obłęd i bezsilność zwieńczony ludzką naturą. Lvl up za nawet drugoplanowe role. ArthurK. ustawia po kątach niemal jak PiotrF. w polskich sądach.

Hej! Wie ktoś, co to za piosenka na początku filmu? Włącza ją Nick i przy niej tańczą Frank z Corą.
Piękna i klimatyczna, a nie mogę jej znaleźć. Wszędzie wciska się film z 81 roku z Nicholsonem... :P
Będę bardzo wdzięczna za pomoc!

Gdzie to obejrzec??

wspanialy

ta z 46r jest o niebo lepsza od tej z 81r

Genialny klimat,niewiadomo do końca jak ten film się skończy.Kiedy obejrzałem po raz pierwszy zrobił na mnie wielkie wrażenie i do dzisiaj jest jednym z moich ulubionych filmów 10/10.

Trzyma w napięciu, wciąga, nie nudzi!
Przyłączam sie do podziękowań dla stacji TCM!!!

czasem zaskakuje ale aktorstwo dziwne. Czasem nie wiadomo o co chodziło aktorom gdy Ci zaczynają grać mimiką twarzy. No i ten koleś John Garfield jest wg mnie podobny do Garfielda z bajki ;)

...zawsze dochodzi dwa razy taki brudas był nawet niezły

"Po ceremonii ślubnej Frank zdejmuje krawat, ponownie jednak ma go na sobie w scenie na dworcu."
Bo oczywiście nie mógł z powrotem założyć krawata jak odwoził żonę? To tak jakby ktoś napisał: w jednej scenie miał rękę w kieszeni, a dziesięć minut później już nie miał...

Albo to: "Aż 12 lat trwała praca nad...

Film jest ciekawą adaptacją noweli Caina, nie pierwszą o ile pamiętam. Lana Turner jak najbardziej sprawdza się w roli femme fatale, a napięcie pomiędzy nią a Johnem Garfieldem jest wyczuwalne z kilometra. Gra aktorów jest bardzo przekonująca. Jeżeli lubicie filmy tego typu jest to obowiązkowa pozycja.