Kameralna, nisko budżetowa produkcja. Wanda zabiła Niemca a po drugiej stronie lustra była pustka.

Niskobudżetowy i niespieszny film, w którym kontekst SF jest tylko pretekstem do opowiedzenia historii pewnej dziewczynki. Nie ma tu kosmitów, ponadgalaktycznych spisków ani zapierających dech efektów specjalnych, jest za to dużo skał i niedopowiedzeń, niezła gra aktorska i prosta, niemniej wciągająca fabuła....

Obejrzałem ten film bez uprzedzeń. Jest on niedoceniony przez publikę, a to zapewne dlatego, że mało kto próbuje zrozumieć co film tak na prawdę próbuje przekazać. Wydawałoby się nielogiczne zachowania bohaterów przybyłych z Ziemi stanowią esencję ich natury i wskazują na cechy, które prawdopodobnie doprowadziły do...

zupełnie nic nowego. Już kolejna produkcja wystrzelona na marsa i kolejne starcia ludzi tam się znajdujących. Ile jeszcze takich podobnych filmów powstanie i ile już jest. Bardzo nudno, mało co, wręcz nic się nie dzieje.

Pierwsi osadnicy ludzkości na pograniczu marsjańskim robią wszystko, co muszą, aby przetrwać kosmiczne elementy i siebie nawzajem

Mam już wiele lat ponad pół wieku, obejrzałem ok. 1000 filmów sc-fi. Specjalnie się zalogowałem, żeby powiedzieć krótko: jest to jeden z lepszych filmów SF, jakie w życiu widziałem,

Moim zdaniem, jest to dramat sci-fi z nutką dramatu psychologicznego (a może wręcz nutą!), dla mnie najważniejszym aspektem filmu było wnętrze postaci, dramaturgia ich egzystencji w surowym świecie, przeżycia i emocje z jakimi mierzyli się wobec tych zdarzeń. Zastanawiam się czy osoby tak nisko oceniające ten film nie...

Dobry taki stonowany "marsjański" dramacik - spokojnie można zobaczyć.Jest fajny futurystyczny klimacik,są ładne zdjęcia i jest śliczna Sofia Boutella w obsadzie.Akcja toczy się co prawda dosyć leniwie,ale ma to swój urok - mnie ta historyjka wciągnęła.Polecam.

Tytyryttyrty and your friend STEVE! XD

https://www.youtube.com/watch?v=1gWNvtk2WpY

...i nie wiem, jak się skończy, choć zakończenia zasadniczo mogą być dwa w porywach do trzech ;) A to juz coś.
Dobra opowieść sf, majaca w sobie coś z westernu, wolno sie toczy, ale emocje dobrze zagrane, widoki i sam hub ciekawe, Póki co nie nudzi, a jako że film włączyłam na tak zwane "spanie" i nie śpię też o czymś...

"Pierwsi osadnicy ludzkości na pograniczu marsjańskim robią wszystko, co muszą, aby przetrwać kosmiczne elementy i siebie nawzajem. " - chyba tłumacz googla był grany...

Film jest już w sieci.

nastąpi anarchia to tak bedzie, ci do chaupy wejdzie byle kto. Już nie długo.. 30min. filmu i daja 9 albo i nawet dycha xd dziekuje i pozdrawiam...

jak w temacie - Shazam i SoundHound - nie dały rady

Pewnie, że warto! W końcu to Mars i forma tam przedstawiona wydaje się realna z naszej obecnej perspektywy.

Do tego filmie mamy porządne aktorstwo, piękne scenerie i tak jakby dwie fazy filmu. Pierwsza gdzie jest więcej ruchów i druga bardziej wygaszająca skoncentrowana na relacjach międzyludzkich. Mi osobiście...

Bardziej dramat/thriller psychologiczny. Jeśli ktoś oczekuje efektów specjalnych czy "strasznych ufoków" to się bardzo rozczaruje. Jesteśmy sami w kosmosie i sami się wykończymy.

Ten film obnaża głupotę powiedzenia, że dobro społeczności jest ważniejsze, od dobra jednostki. To popularna bzdura, która jest nam wmawiana niemal na każdym etapie naszego życia.

Scena, gdy ten czarny próbuje zgwałcić te dziewczynę i mówi, że "to ważne dla ludzkości" czy jakoś tak, pokazuje, jak głupie jest to...