Oglądając wczoraj Tożsamość Bournea zauważyłem że w 81 min 44 sek. jest scena z siedziby CIA podczas której agenci majstrują coś przy mapie politycznej Europy. Co rzuciło mi się w oczy? Otóż na mapie NIE MA Ukrainy. To znaczy jest ale zlewa się całkowicie z Rosją kolorem. Nie jest w żaden sposób odróżniona. Zarzucam...
więceja konkretnie z panią, której coś wypadło z kocyka. I chyba każdy już wie o kogo chodzi... Mimo wszystko film był niczego sobie, chociaż nie jestem fanką tego gatunku.
Witam,
Abstrahując od oceny filmu, zastanawiało mnie jak to jest, że akcja trwa kilka dni, a Jason Bourne ma ciągle ogoloną, gładką skórę twarzy.
Rozumiem, że w tle akcji, ścigania i napiętych wydarzeń, znalazł codziennie czas na rytualne golenie się? :)
Pytam, bo troszkę mnie to zastanawiało i raziło.
Pomysł na film jest dobry, szkoda że główną role zagrał szczeniak który kompletnie nie zna się na fachu, ponadto reżyserzy zdjęć skopali film doszczętnie, no jak można robić tak durne i 'porwane' ujęcia, być może chcieli oni w ten sposób dodać DYNAMIZMU AKCJI a spowodowali to że widzowi mdło się robi od migania...
Jedna z największych obsadowych wpadek w dziejach kina. Super agent o twarzy studenciaka, nawet dziecka i posturze, właśnie, chłoptasia czytającego uczelniane książki z filozofii.
Brakowalo jeszcze okularów w grubych czarnych oprawkach.
Bardzo duży błąd popełnili twórcy filmu nazywając go ekranizacją książki o tym samym
tytule. Fabuła tych dwóch dzieł przeplata się zaledwie w kilku miejscach, którymi są jedynie
imiona, miejsca, krótkie epizody. Wielka szkoda, bo robiłam sobie duże nadzieje związane z
tą produkcją. Jednak dla mnie jest to jedynie...
Nic tu nie ma sensu, no chyba że ktoś sam sobie go wymyśli. I co z tego że jest akcja kiedy niczemu nie służy?
Film naprawdę dobry. Trzyma w napięciu, dobrze zagrany (zwłaszcza Clive Owen), świetna fabuła.
Zakończenie zostało podzielone na dwie części. Na to wyjaśniające wszystkie wątki w filmie i na to drugie. I właśnie te drugie mnie naprawdę wkurzyło. Happy End mi tu WOGÓLE nie pasował. No, ale w sumie można przymknąć na...
Ten film to totalna klapa, nadawanie mu tego samego tytułu co książka R.Ludluma to wielka pomyłka. Reżyser czytał chyba streszczenie oryginału, i to w dodatku przez jakiegos analfabetę pisane. Eh... skąd tacy ludzie się biorą... Bourne w wieku 32 lata, eh...
Przecież ten film jest sredni dlatego że akcja jest wolna, słaba i jest jej bardzo mało . A lepsze Casino Royale co jest ciekawsze i więcej akcji ma od tych nudnych filmów z Bournem ma tak wysoką ocenę