Historia banalna, niestety powszechna i w życiu i na ekranie. dlaczego warto? bo w odróżnieniu od innych filmów o tej tematyce nie ma tu ubarwienia i fałszu - po prostu życie. może dlatego niektórym ten film wydaje się nudny - no ale tak to jest:) przykłady:
- dziecko - może i jest darem od niebios, ale jak zaczyna...
Chłodny, zdystansowany, wnikliwy i prawdziwy film. Niezwykle uważnie podglądający bohaterów. Ze znakomitą sceną decydującej rozmowy między mężem i żoną, a także kluczową kwestią: "Nie planowałem tego, stało się". Tak jakbyśmy na nic nie mieli wpływu, jakby rządziło nami fatum, przeznaczenie, ślepy los. Nic nie można...
więcejmocno werystyczne (nazbyt wierne odtwarzające rzeczywistość). No i stąd mam trudności w ocenie: oceniać postępowanie bohaterów czy pokazanie tego postępowania przez Munteana? Przychylam się do tego drugiego, bo to w końcu film a nie życie) i powiem tak: rumuński reżyser sprawnie nakręcił "obrazek rozwodowy", ale do...
Hmmm, przyznam iż na kolana mnie nie rzucił. Ot, warto niekiedy w napływie amerykańskich megaprodukcji 3D pójść na coś innego, ale szału nie ma. Można potem w towarzystwie błysnąć wiedzą o szwedzkim reżyserze lub znajomością nowej fali rumuńskiego kina.
"Wtorek, po świętach" ma niezłe wejście. W "Przekroju" opinia...
,,(...)urasta do rangi thrillera''?? W którym momencie? Jak dla mnie te zachwyty nad kilkuminutową sceną u dentysty mocno przesadzone. Widziałam dużo filmów w których akcja toczyła się leniwie i powoli,ale ten zdecydowanie przekroczył limit. Jedyną sceną na którą warto było czekać to moment wyjawienia całej prawdy, do...
więcejhistoria jakich wiele, pokazana w bardzo realistyczny, odarty z romantyzmu i wielkich uniesień sposób. mąż (mogła być żona) zakochuje się w innej (innym) - młodszej (młodszym), świeższej (świeższym), bardziej radosnej (radosnym) i frywolnej (frywolnym), z przyszłością… to dzieje się na co dzień. i można powiedzieć - po...
więcejFilm trąca nuda.... Bez porywu, polotu... Taki mdły. Nieciekawa gra aktorska. Zwłaszcza w scenie pod koniec filmu, kiedy Paul przyznaje się Adrianie do zdrady, a ona zaczyna go okładać pięściami. Bardzo dziwnie zagrana scena, w ogóle dwójka głównych bohaterów jest jakaś taka anemiczna.
Ja wiem, że kino rumuńskie jest...
nic czego juz wczesniej nie widzialam. duze oczekiwania od 'nowej fali' w rumunskim kinie, jednak w tym filmie nie znalazlam nic ciekawego.
Podbała mi się naturalność filmu: trochę scen trąciło to pornografią, ale według mnie dodawało realizmu. Kulminacyjna scena rozmowy męża i żony: świetna. Niewiele więcej jest w tym filmie: po prostu życie rodziny, z jego banalnymi problemami przedświątecznymi i żonaty facet, który zakochał się w młodszej kobiecie.
omijać ten film z daleka , film bez klimatu ,nic się nie dzieje ,żadnych emocji , po prostu
słabe kino :/
Film wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie!
Może ktoś zna inne rumuńskie filmy o podobnym klimacie?
Film z pozoru nudny, zbyt długie ujęcia, ale niesamowicie prawdziwy. PRAWDZIWY - to słowo jest najbardziej adekwatne, by go opisać. Sceny długie, przedstawiające prawdziwe życie. Rozmowa małżeństwa w kulminacyjnej scenie - jakbym oglądała prawdziwą scenę z ukrytej kamery, a nie wyreżyserowany film. Te momenty, których...
więcej