Nawet nie wiedziałam ze jeden temat moze mieć max 1000odpowiedzi :D
Wczorajszy odcinek był świetny :) Reakcja Arriagi na wieść o domniemanej śmierci Victorii przerosła moje oczekiwania i jeszcze to jak zaatakował Zambrana w szpitalu. Critina zrozumiała że jej mąż kocha swoją pracodawczynie wiec bedzie ciekawie jak Victoria wróci do zdrowia. Roy mnie rozwalił: z nerwów stałem sie głodny chodzmy coś zjeść. Wypowiedziane do córki której mama właśnie walczy o życie jest bardzo na miejscu. A swoją drogą Nikki była w rozsypce i po jej zachowaniu doskonale widac kogo kocha. Nawet broniła Guzmana przed Nelsonem.
Tak to już jest na tym świecie, że gdy facet ma mnóstwo kobiet, to po prostu "kobieciarz".
Ale gdy kobieta zdradzi lub gdy ma wielu facetów, to od razu dziwka.
Niki i Frankie szczęśliwi. Dojrzała Niki tocząca poważne rozmowy z Guzmanem to rzadki widok, a teraz ją jeszcze będzie na pewno czekało stawienie czoła dziadkowi i ojcu. Kendra nawet chorzy chorobę dziecka wykorzysta, byle by zatrzymać Nelsona przy sobie.
"teraz Nikki jeszcze będzie na pewno czekało stawienie czoła dziadkowi i ojcu"
I będzie musiała nauczyć się życia na zupełnie innym poziomie, bo już w nie takich luksusach jak wcześniej.
Ciekawe jak sobie poradzi, bo dla niej sprzątanie, pranie czy gotowanie to abstrakcja :D
Kendra jest do wszystkiego zdolna. Nawet poród wcześniej wywołała i ryzykowała życiem własnego dziecka, wszystko zrobi dla pieniędzy.
Wywoływanie porodu wcześniej to już szaleństwo, no ale dla pieniędzy wszystko. Niki jako kura domowa będzie ciekawe :P, oby tylko Frankie zbytnio nie ucierpiał. Teraz akcja ruszy między nimi do przodu, bo trochę to rozwlekli od momentu pogodzenia się.
Kendra jest nienormalna. Łudziłam się że ona naprawdę zacznie się martwić o to dziecko, bo jest chore. A jej chodzi tylko o pieniądze.
No to ...dzisiaj ujrzeliśmy twardą Nikki przed dziadkiem...ciekawe na jak długo i czy ani ciut ciut nie zwątpi w Guzmanka....
Zobaczymy wkrótce już tylko parę odcinków zostało....Aby do czerwca wytrzymać z Anibalem Balvanerą i jego kombinacjami....
Nikki dziś znów pokazała charakter i postawiła się i ojcu i dziadkowi, ciekawe jak sobie poradzi jako kura domowa i życiem kopciuszka, a nie księżniczki.
Akcja chyba znowu trochę zwolniła w AV.
Anibal wciąż się odgraża, że rozprawi się z Nelsonem, ale nic się nie dzieje...tak samo Candelaria, ciągle powtarza, że musi powiedzieć prawdę, że już dłużej nie wytrzyma, ale wciąż daje się przekonać Anibalowi. Może powrót Kendry popchnie trochę akcję do przodu.
Arriaga zrobił się nieznośny, ciągle wrzeszczy, nawet na kobiety. Lilianie też coraz bardziej odbija, za to Nikki fajnie zachowała się w stosunku do dziadka, było jej bardzo przykro, że faworyzuje Lilianę, ale postawiła na swoim. Ciekawe, jak przetrwają tą próbę z Guzmancitem, pieniądze szczęścia nie dają, ale jednak są potrzebne...
Dzisiaj się działo:). Oglądałem scenkę z wypiekami na twarzy hehe. Najpierw Anibal z Paulą potem do tego doszła Victoria. Potem Felipe chciał się rzucić na Anibala. Ale Arriaga stanął na wysokości zadania hehe.
Ale za to nuda jest z Guzmanem i Niki, od kiedy są razem to nic nie robią tylko szukają pracy i tak już od 3 odcinków.
Ale na pewno Anibal i Nelson będą ich jeszcze próbowali rozdzielić, więc myślę, że będzie ciekawie. No i Liliana wciąż nie daje za wygraną z Guzmanem....
Może w końcu zmięknie i do Roya pójdzie. Bo Anibal mu powiedział, że załatwi sprawę z Arriagą..
Anibal jest brzydko mówiąc stary a głupi. Całe życie próbował sterować życiem innych i nic dobrego z tego nie wyszło - małżeństwo Victorii i Nelsona się rozpadło, tak samo stało się z Nikki i Royem, Adriana go nienawidzi, Nelson go szantażuje...Powinien już dać sobie z tym spokój a on wręcz przeciwnie, wziął się teraz za układanie życia Lilianie...:/
Musi mieszać, bo jak wszystko wyjdzie na jaw to do więzienia go wsadzą. Chce sobie udobruchać Lilianę i Candelarie, bo myśli, że dzięki nim uda mu się uniknąć więzienia.
A po za tym Roy pasuje do niej.
No tak, teraz to już mu się grunt pali pod nogami i nie ma odwrotu, musi działać.
Ale o ile Candelarię i Adrianę być może uda mu się przekonać, to Adriana nigdy mu nie wybaczy. No i jest jeszcze Nelson...ciekawe, co dla niego szykuje...
A Nelson głupi już planuje przejęcie firmy. A Kendra jak zwykle zachwycona i tylko, co odcinek w myślach sobie powtarza, że go wyciśnie do cna. A ja to się boje o dziecko Kendry jak wyjdzie ze szpitala. Jak ona na nią brzydko mówiła podczas ciąży i po ciązy.
Kendra to w ogóle jest ogarnięta jakąś obsesją na punkcie pieniędzy, nic innego się dla niej nie liczy, nawet własne dziecko.
Ja się zastanawiam, jak się rozegra sprawa między Anibalem i Nelsonem, Nelson raczej nie odpuści i będzie chciał przejąć firmę a Anibal zrobi wszystko, żeby do tego nie doszło...Anibal zwykle przekupuje ludzi ale tu mu się raczej nie uda...ciekawe, czy posunie się do zabicia Nelsona.
Najwyżej może mu grozić śmiercią, ale nic więcej nie zrobi. Anibal nie lubi brudzić sobie rąk. I dlatego do tej pory nie miał problemu z prawem. Anibal na początku to była taka tajemnicza postać. A potem z odcinka na obcinek wychodziły różne jego tajemnice. Praktycznie wszystko kręci się wokół jego osoby w tym serialu. Ale Kendra przeciwnie ona najpierw coś zrobi potem pomyśli ile ona już ma osób na sumieniu. Cristine,Nabile same kobiety.
Oby się nie wywinął od wiezienia. Mam nadzieje ze spotka go zasłużona kara, to jest chyba moment którego obecnie najbardziej wyczekuje. Niech stary dziad dostanie to na co zasłużył...
Wole go bardziej od Kendry, Ja gustuje w telenowelach w czarnych charakterach, ale Kendra to jest straszna hehe.
W czwartkowym odcinku powinien dostać oskara za tą scenę, w której zdejmuje okulary i płacze jak małe dziecko hehe.
Dla mnie Kendra jest lepsza. Ten to wszystkim chce życie układać i nie uważa sie raczej za jakiegos bardzo złego.
Mi też :D A Candelaria niby stara ale naiwna jak dziecko :/
Kendra jest głupiutka a ja nie lubię takich czarnych charakterów, I spowodowała przedwczesny poród dziecka i to z jej winy urodziła się z wadą serca.A potem miała czelność mieć do niej pretensje że urodziła się chora.
Tak, dzisiaj się działo:) Nie mogę się doczekać aż pozostałe tajemnice zaczną wychodzić na jaw.
Dziwne jest tylko, że Victoria tak nagle zaczęła wylewać swoje żale w stosunku do Anibala. Jakoś do tej pory żyła z nim w dobrych stosunkach chociaż wiedziała, że miał romans, gdy jej matka chorowała.
No Niki po kimś odziedziczyła ten charakterek hehe. No, bo wtedy nie spotkała się oko w oko z jego kochanką. Żal mi było Pauli bo identyczna sytuacja z nią jest ona ma raka a on ją porzucił. A ona na nią tak najeżdżała.
No tak, spotkanie twarzą w twarz z Paulą nie było łatwe dla Victorii, ale wpadła w taką histerię, jakby dopiero co się dowiedziała, że ojciec w ogóle miał kochankę.
W ogóle dziwne jest to, że na co dzień nie miała mu za złe tego, jak potraktował Adrianę, że zdradzał ich matkę, i że nakłonił ją samą do małżeństwa z Nelsonem.
Ciągle mu miała to za złe tylko, że nie robiła mu z tego powodu awantur. Ale mi się wydaje, że ona teraz powoli sobie uświadamia jaki jej Ojciec jest naprawdę, A wcześniej próbowała go wybielić i gdyby nie Adriana to nadal by traktowała Ojca za wzór.
Moim zdaniem już dawno powinna to zauważyć. Ciągle ingerował w życie jej i Adriany, dziwię się, że nie miała tego dość.
Najwyraźniej uważała Ojca za wzór i dlatego się go słuchała. No wtedy pewnie był młodszy i bardziej przekonujący niż teraz.
Możliwe. Dzieciom zawsze trudno zrozumieć, że rodzice nie są idealni:) Chociaż Anibal mocno przekraczał granice.
Ale mając Nikki która uwielbiała dziadka pewnie wolała się z nim otwarcie nie kłócić.
No oczywiście Nikki uwielbiała dziadka zawsze stawała za nim murem. Pamiętam jak naskoczyła w szpitalu na Adrianę, że przez nią miał zawał. No, ale Anibalowi ten zawał był na ręke. Ale jaki sprytny niby miał zawał a już zdążył wymyślić bajeczkę dla Adriany, kiedy do niego przyszła w odwiedziny.
Liliana z każdym odcinkiem jest coraz gorsza. Jak ją zaślepiają prezenty od Anibala... ehhhhh. A Nikki zmienia się :)
Anibal nieźle oszukuje Candelarie, a ta naiwniara mu wierzy.
Nelson taki pewny, że Anibal odda mu udziały, że aż mnie to bawi. Jaaaasne już widzę Anibala oddającego udziały Nelsonowi...
Liliana jest jeszcze gorsza niż na początku telenoweli. Wcześniej była dziewczynką z wioski, troche walnięta i rozkrzyczana a teraz to sama nie wiem jak ją opisać. Jakby mi ktoś, w dodatku ktoś prawie obcy dla mnie dawał prezenty typu: samochód czy to coś z kwiatami to bym tego nie przyjeła. A ta sie cieszy jak głupia. Jak Nikki była wczesniej głupiutka to teraz Liliana przejeła pałeczke. Ona i Anibal tak mi graja na nerwach że czasami mam dość tej telki. Candelaria też robi swoje: zachowuje się jak naiwna nastolatka jakby nie znała Anibala, ciekawe jakby sie ona czuła gdyby przez ponad połwe swojego życia szukała Cristiny i nikt nie chciałby jej powiedziec co sie z nią stało..
Ja myślę, że Liliana chociaż do tej pory cały czas krytykowała Nikki to tak naprawdę jej zazdrościła i chciała być taka, jak ona. No i teraz jak ma okazję wkraść się w łaski Anibala to korzysta z tego.
Fakt, Liliana jest denerwująca, ale mi się nawet podoba ta rywalizacja między nimi. Dzięki temu Nikki może na 100% się przekonać, czy jest gotowa poświęcić swoje dotychczasowe życie dla Frankiego.
Mnie akurat Lili na początku nie denerwowała. Może nawet w jakiś sposób ją lubiłam, ale od jakiego czasu mam jej serdecznie dość. I ja też nie rozumiem jak Lili może przyjmować takie drogie prezenty od obcej osoby...:/ Arriaga nie chciał, aby Lili przyjęła kolejny prezent i miał rację, ale na nic się to nie zdało... ehhh
A ja z jednej strony nie chcę, aby Cande wyznała szybko prawdę o pochodzeniu Lili, bo ja od początku lubiłam relacje Arriaga-Lili, ojciec i córka i będzie mi bardzo żal Arriagi i Lili też, gdy prawda wyjdzie na jaw...
Jak dla mnie między Nikki i Lili nie ma rywalizacji o Frankiego, gdyż on od samego początku postawił sprawę jasno i widać, że bardzo kocha Nikki, więc nie wyobrażam sb, aby ten mógł związać się z Lili skoro nie zrobił tego po ślubie Nikki.
Tak jak Arriaga mnie też denerwuje ostatnio to wtedy jak sie nie zgodził na te prezenty to miał racje.
No tak Franki to wie, Nikki na szczęscie też juz wie o tym ale do Lili nadal to nie dociera...
Z punktu widzenia Frankiego nie ma rywalizacji, bo on kocha tylko Nikki i Liliana nigdy go nie interesowała. Ale z punktu widzenia dziewczyn jest inaczej, bo obie są zakochane w Guzmanie i Liliana wielokrotnie mówiła do Nikki wprost, że będzie o niego walczyć. I chociaż Nikki wie, że Frankie ją kocha, to jednak ma świadomość, że rywalka czeka na okazję...
W tej telce jednak fajne jest to, że Guzman jest taki zdecydowany, i że nawet gdy nie był z Nikki, nigdy nie oglądał się za innymi.
Lili woda sodowa uderzyła do głowy. A co do walki o Guzmana, to ona nie rezygnuje z Frankiego. bo uważa, że to tylko kolejny kaprys Nikki. Chciałaby Guzmanka, ale trochę widać zazdrosna o Roya była jak wyszedł jakieś tam sprawy załatwiać. O tak to też mi się podoba, że dla Guzmancita istnieje tylko Niki, a nie jak mu coś nie wychodzi z nią to zaraz lata za inną jak np. Ivo ze Zbuntowanego Anioła. Ten to żadnej nie przepuścił.
Ale to Liliańisko mnie denerwuje...:/ Wkurza mnie postawa Arriagi. Jakby nie mógł powiedzieć Lili prawdy o nim i Victorii... tylko odwleka... ehhh
Frankie nad wyraz spokojnie przyjął informację, że Anibal był kochankiem jego matki. Dobrze, że to nie wpłynęło na ich relacje.
Adri wie, że Cristina była jej siostrą przyrodnią.
Nikki miała niezły sen :D
Liliana stała się najbardziej denerwującą postacią w tym serialu, mogliby coś z nią zrobić. Ariaga ukrywa związek z Victorią przed Lil jest w końcu dorosłym facetem a nie nastolatkiem. Powinien otwarcie porozmawiać z córką i wszystko jej wyjaśnić, choć ostatnio jej głupota przebija nawet Nikki w swych najgorszych momentach. Gorzej będzie jak dowie się przez przypadek od kogoś życzliwego.
No to dziś Lili usłyszała prawdę....ciekawe jak się zachowa gdy Arriaga dosłownie jej powie....bo ten kupiec trochę poprawił jej humor na koniec...Ale jak tak można....Jak Ona stęka za tym Franciskiem...ok na początku miała nadzieje,ale teraz gdy Oni sypiają ze sobą?Na Roya jest zła a na Frankiego nie...?No fakt Roy ją okłamywał ale do licha Franki od początku ją odtrącał to też powinno w końcu ją zniechęcić a ta jeszcze bardziej nachalna i obłąkana...I te panoszenie się teraz przy Anibalu....A ten jeszcze gorszy...Ok nie chce wspierać Nikki ale po co jeszcze kładzie im kłody pod nogi...To nietaktowne i nieuczciwe rozgranie...Na początku go lubiłam nawet ...a teraz mnie wkurza bo jest strasznie perfidny...Niby szuka duszy w portfelach ale sam wybierał biedne kochanki,Wspomógł bankruta,i dopieszcza finansowo Liliane...fakt wnuczka ale z biednych sfer....Szkoda mi Nikki i Guzmiego ...Nie dziwie się że pękła i poszła na to otwarcie....To jednak dziadek który wyrządza okropne krzywdy....
W końcu coś zaczęło się dziać. Wszyscy już wiedzą,że Cristina była siostrą Adriany i Victorii...
Nieźle się dziś działo, kolejny ważny sekret wyszedł na jaw.
Wyjawianie rodzinnych sekretów, kłótnie, policzkowanie, krzyki, szantaże, groźby - takie odcinki lubię :D