PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9771}
7,5 33 015
ocen
7,5 10 1 33015
7,0 5
ocen krytyków
Stawka większa niż życie
powrót do forum serialu Stawka większa niż życie

Ostatni raz w serialu widac go gdy Kloss ucieka z obozu...

ocenił(a) serial na 10
ghf

Właśnie, Szarik i Cywil, to były dopiero pieski. Po ich przygodach w telewizji dzieciaki chciały mieć właśnie takie psy :) A nawiasem mówiąc, chyba najsłynniejszym psem zarówno w literaturze, jak i filmie jest Lassie. Bardzo mi się podoba najnowsza ekranizacja jej przygód. Naprawdę bardzo udana, a do tego całkiem wierna książce, a dzisiaj mało kto kręci wierne ekranizacje.

kronikarz56

Tak dzisiaj Alex jest na 2 miejscu jeżeli chodzi o imiona dla psów więc ten serial też robi swoje.

ocenił(a) serial na 10
ghf

Mówisz, że na drugim miejscu? A jakie wobec tego imię dla pieska jest na 1 miejscu? Bo zaciekawiłeś mnie tym :) A przy okazji psów... Przeczytałem niedawno, że w jednym odcinku przygód kapitana Klossa (konkretnie w 2 o Hotelu Excelsior) pojawia się jeden z tych trzech psów, które odgrywały rolę Szarika :)

kronikarz56

Na pierwszym miejscu jest Rex najbardziej chyba popularne imię.

ocenił(a) serial na 10
ghf

Rex, mówisz? Ciekawe. I to właśnie imię dają pieskom najczęściej ostatnimi czasy? Ciekawe, tego nie wiedziałem. To ze względu na serial "KOMISARZ REX", dobrze myślę? Bo przecież na pewno nie ze względu Reksia z bajki z czasów PRL-u :)

kronikarz56

No tak pewnie że ze względu serialu , wiem też że Szarik gdy nadawano pancernych to to imię było na topie.

ocenił(a) serial na 10
ghf

To prawda, pamiętam doskonale, jak mi ojciec mówił, że za czasów jego dzieciństwa, to właśnie imię Szarik było najbardziej popularnym imieniem dla psa. Potem równie popularne stało się imię Cywil. No, może nie równie, ale też popularne, a to zawsze coś :)

kronikarz56

Byłem wczoraj na nowych Avengersach świetny film śmierci bohaterów i kapitalny Tanos polecam ci obejrzeć.

ocenił(a) serial na 10
ghf

Będę musiał niestety odrzucić tę propozycję z jednej prostej przyczyny - nie jestem miłośnikiem Marvela. Poza Spidermanem raczej mnie ich przygody nie interesują. Poza tym są zbyt mocno zakręcone i zbyt wiele dziwacznych wizji ich przygód powstało. A i w sprawie Spidermana ograniczam się głównie do trylogii filmowej, którą bardzo lubię. Z super bohaterów - ale nie tych od Marvela - lubię również Batmana, choć tu się ograniczam do serii czterech filmów: "BATMAN", "POWRÓT BATMANA", "BATMAN FOREVER" oraz "BATMAN I ROBIN", choć i tak pierwszy jest najlepszy. Lubię też serial animowany z lat 90. Co do nowych filmów o Batmanie z Christianem Balem w roli głównej, to mam do nich mieszane uczucia. Nie są złe, ale moim zdaniem zbyt pesymistyczne, bo nawet wtedy, gdy dobro wygrywa, to ogrom zła uczynionego przez antagonistów jest zbyt wielki, aby się cieszyć wygraną.

kronikarz56

Tak ja Batmana lubię najbardziej filmy z Keatonem są świetne , Forever też ale 4 przez wielu uważana jest za najgorszy film w historii i zniszczenie postaci Batmana sam Clonney i reżyser przepraszali fanów a ten film ja też go nie cierpię , filmy Nolana lubię choć mi chrypiący Bale . Ben Afflec jako Batman wypada fajnie tylko filmy są do kitu.

Ja polubiłem Marvela przez postać Iron Mana Robert Dawney Jr jest tak kapitalny jako Stark że nawet największy szajs ogląda się z uśmiechem na ustach , gość aktorsko jest kapitalny , a ostatnio wtórują mu Thor i Capitan Ameryka też fajnie przedstawieni.

ocenił(a) serial na 10
ghf

Filmy z Keatonem są najlepsze, bo moim zdaniem Keatonem jest najlepszym Batmanem. Mnie się podoba to, iż jego Bruce Wayne jest uroczy, nieco zagubiony i trochę jak Don Diego de La Vega vel Zorro - nikt by nim nie poznał, że to bohater w masce. Zresztą ponoć Batman był inspirowany Zorro, więc cóż... Podobieństwo jest tutaj jak najbardziej adekwatne. Choć i tak najlepsza jest jedynka - "BATMAN". Do tego najlepsza dziewczyna Batmana. "POWRÓT BATMANA" jest dobry, tylko Pingwin szaleniec trochę mi nie pasuje, podobnie jak w "BATMAN FOREVER" nie pasuje mi Dwie Twarze psychiczny wariat. Znaczy Dwie Twarze był wariatem, ale miał swoją godność, a tutaj jest świrem takim, jak Joker i niepotrzebnie tyle bzikuje i się śmieje kretyńsko. Podobnie Pingwin - to trochę tak, jakby Batman tylko ze świrami mającymi ataki histerycznego śmiechu Batman mógł walczyć. "BATMAN I ROBIN" nie jest taki zły, choć ma pewne braki i chwilami przypomina komedię. Ale uważam, że to był dobry pomysł pokazać, że Robin był początkowo narwanym młodzikiem, który dojrzał do bycia bohaterem - choć uważam, że można było to lepiej pokazać. Mr. Freeze też mógłby mieć więcej godności. Ale i tak te filmy są lepsze niż filmy Nolana. Nie, żebym ich nie lubił, bo lubię i uważam, że są dobre, ale to, co mówiłem - gdy w starych filmach Batman wygrywa, to czujemy radość i wiemy, że choć na chwilę nastał spokój. Gdy w nowych filmach Batman wygrywa, tego już nie czujemy. Bo niby wygrał, ale ogrom zła uczynionego w mieście jest tak straszny, że trudno się cieszyć. A do tego "MROCZNY RYCERZ" kończący się tym, że Batman bierze na siebie winy Dwóch Twarzy i jest goniony przez policję... I jeszcze Batman ratujący Jokera... Głupota! Jakoś nie miał wahania zostawić na pewną śmierć Ra's Al Ghula, a Jokera złapał przed upadkiem w przepaść, choć nie musiał. Dziwne i głupie. W filmie z Burtonem się Batman z Jokerem nie cackał, choć tam Joker zabił mu rodziców, ale i tak mi się podoba, że się z nim nie cackał. A w nowym jest tak ugrzeczniony, że głowa boli. Do tego w "MROCZNY RYCERZ POWSTAJE", to nie wiemy nawet, czy Batman zginął, czy tylko upozorował swoją śmierć. Też dołujące. I dziewczyny Batmana - Vicky Vale (Kim Bassinger) i doktor Chase (Nicole Kidman) są rewelacyjne. Fajne, pomysłowe, z charakterkiem, seksowne i urocze. A w nowych filmach kogo mamy? Rachel, która niby kocha Batmana, a potem bez wahania porzuca go dla Harveya Denta... I jeszcze do tego dodaj fakt, że Rachel jest bardziej wzorem do naśladowania niż prawdziwą, ciekawą postacią. No, a Kobieta Kot... To nie ma porównania - ta "POWROTU BATMANA" jest idealna: zmienna jak kot, chodząca własnymi drogami, jako kobieta trochę zagubiona, jako Kobieta-Kot dzika, dość wredna, nie lubiąca konkurencji, obraźliwa i w sumie nie wiadomo nigdy, kiedy się będzie łasić, a kiedy cię podrapie. Jak prawdziwy kot. Choć pod koniec filmu oficjalnie staje po stronie Batmana przeciwko Maxowi Schreckowi i nie chce walczyć z Brucem, którego pokochała naprawdę. Jej urok polega na tym, że jest dość skomplikowaną osobą tak, jak powinna być kobieta z kocimi cechami. Do tego wygląda chwilami naprawdę seksownie. Z kolei w "MROCZNY RYCERZ POWSTAJE" Kobieta Kot jest jakaś... Nijaka. Poza tym nigdy nie byłem fanem Anny Hathaway, więc cóż... I tak, masz rację. Batman z chrypką, jakby miała raka krtani (jak się niektórzy nabijają), to po prostu jakaś pomyłka. Affleca jako Batmana nie widziałem, ale wiem, że aktor jest dobry, jednak sam pomysł, aby Batman i Superman, sojusznicy i przyjaciele w komiksach, nagle się biją ze sobą... to dość dziwny pomysł, a wręcz głupi.

Jeśli chodzi o Marvela, to zdecydowanie najbardziej mi się podoba Spideman. Może dlatego, że jest najbardziej ludzki ze wszystkich bohaterów Marvela. Poza tym Mary Jane Watson grana przez Kirsten Dunst jest super. Tylko w 2 części jest dziwna i to mocno, ale w 3 się wyrobiła. Poza tym Kirsten Dunst... Bardzo mi się podoba :)

kronikarz56

Tak ale jednak uważam że Forever i Batman i Robin są gorsze od tych Nolanowych ale że 2 pierwsze Burtona są nie do przebicia to się zgadzam. Troszkę Tim w 1 niepotrzebnie zrobił z Jokera zabójców rodziców Bruca bo wtedy dalsza kampanie Batmana nie ma sensu , w komiksie był to przypadkowy bandzior przez to Bruce wypowiada wojne wszystkim bandziorom a tu po śmierci Jokera teoretycznie nie powinien już działać bo dopiął swego to jedyny zarzut i tak w 2 Pingwin jest zbyt przesadzony bo w kreskówkach czy komiksach był człowiekiem o niskim wzroście ale nie jakimś genetycznym potworem.
U Nolana Joker był fajnie przedstawiony ale i np Bane dużo lepiej pokazali niż w tym szajsie Batman i Robin , Bane był zawsze inteligentną postacią złamał Batmana dosłownie bo uszkodził mu kręgosłup a w 4 pokazali go jako przygłupa i psa Poison ivy , u Nolana jest inteligentny twardy i też w pewnym momencie pokonuje Batmana na końcu też okazuje się narzędziem córki Rasa ale i tak lepiej go przedstawili niż w koszmarze Schumachera.

Lubiłem filmy o Spidermanie z Tobeyem ale ma zarzut że już w 3 się nie rozwiną cały czas jest tym płaczkiem a jednak w komiksach Peter dorasta. Mimo to 2 częśc uważam za najlepszą część pająka , filmów z Garfieldem nie lubię , a Tom Holland po tym co pokazał w 3 filmach jest najlepszym Peterem jakiego dostaliśmy jego interakcja z Iron manem jest świetna.

ocenił(a) serial na 10
ghf

No, akurat jeśli chodzi o to, że niby misja Batmana nie ma sensu, skoro zabił Jokera i pomścił śmierć rodziców, tu się nie zgodzę. Ja uważam, że jego misja została doskonale sprecyzowana w filmie "BATMAN FOREVER". Gdy Robin chce zabić Dwie Twarze i pomścić śmierć rodziców, Batman mu tłumaczy, do czego to doprowadzi. Mówi, że zabicie mordercy rodziców nie ukoi jego bólu, a żeby go ukoić zacznie szukać kolejnego przestępcy i kolejnego i kolejnego, aż w końcu się zorientuje, że jego życie jest ustawione według wiecznej zemsty na świecie przestępczym. To moim zdaniem tłumaczy wszystko. Właśnie za to film "BATMAN FOREVER" ma u mnie wielki plus. Spaprali mocno Dwie Twarze, ale już Człowiek Zagadka dobrze wypadł, a do tego Chase jako dziewczyna Batmana jest super. Robin zaś jest ciekawą postacią, niby wkurzający młodzik, ale trudno mu nie współczuć i widzimy, dlaczego Batman go przyjął do pomocy - bo widział w nim kogoś takiego samego, jak on sam. I z tych samych powodów wcześniej nie chciał go przyjąć, bo nie chciał, aby Robin podzielił jego los.
Pingwin zdecydowanie lepiej już wypadł w serialu animowanym z lat 90, gdzie przypomina wyglądem Pingwina z filmu Burtona, ale mimo tego jest inteligentnym przestępcą i cwanym draniem. W filmie zaś to kolejny świr do zwalczania - chyba, że Burton chciał podkreślić w "POWROCIE BATMANA" to, czemu Batman powrócił do gry. Bo pojawił się kolejny świr pokroju Jokera. Ale i tak uważam, że takie spłycenie postaci wroga do kolejnego świra z chorym poczuciem humoru trochę psuje historię. Choć za to Max Schreck - cyniczny i podły biznesmen posuwający się do wszystkiego, aby utrzymać swe imperium finansowe, drań, który potrafi z uśmiechem na twarzy wypchnąć bezbronną kobietę z okna, aby ją zabić... To dopiero przeciwnik pierwsza klasa! A Kobieta Kot... To już mówiłem i podtrzymuję - świetna postać, choć jako partnerka Batmana nie wytrzymałaby z nim, a on z nią, co zresztą sama na końcu całej historii przyznała w rozmowie z ukochanym.
A tu muszę się z Tobą zgodzić. Joker Nolana też jest niezły, choć jeśli chodzi o wizję tej postaci, wolę Jokera z klasą. Nie psychopatę, który zabija w okrutny sposób i sprawia mu to przyjemność i który chce siać anarchię i zniszczenie... bo go to bawi. Niezła wizja, nie powiem, ale wolę jednak Jokera artystę-mordercę, którego grał Nicholson. Jego Joker jest już bardziej skomplikowaną osobowością, niekiedy nawet bawi i to na serio, a nie tylko przeraża. Poza tym działa z klasą - ten jego "SMILEX" jako trucizna zabijająca tak, że ofiary mają na twarzy uśmiech taki, jak Joker to pomysł godny artysty, za którego on się uważa. Podoba mi się też rywalizacja Jokera z Batmanem o względy Vicky Vale. A jeśli chodzi o Bane'a, to niestety masz rację - lepszy był Bane siłacz, ale z mózgiem i do tego narzędzie w rękach córki Ra's Al Ghula. Lepsza to wizja niż głupi pomagier Trującego Bluszczu. Tu muszę przyznać Ci rację. Z filmów Nolana najbardziej lubię "BATMAN: POCZĄTEK". Podoba mi się jako wróg Ra's Al Ghul, a także Strach na Wróble też niezły i budzi zgrozę. I jeszcze komisarz Gordon świetnie pokazany - trochę nawet lepiej niż w filmach Burtona, bo tam jest dość mało pojawiającą się postacią, tu jest wręcz sojusznikiem Batmana w walce ze złem. No, a poza tym Gary Oldman to prawdziwie doskonały aktor sprawdzający się w każdej roli, choć więcej widziałem go w roli drani niż dobrych ludzi, to jednak dobrych ludzi umie zagrać.

Jeśli chodzi o Toby'ego, tu masz rację. W 3 filmie jest trochę za bardzo płaczliwy i trochę za mocno się wydurnia, gdy nosi ten czarny kostium pod ubraniem. Trochę to wygląda... jakby to ująć... groteskowo. Ale co do płaczliwości, to jednak jestem w stanie go zrozumieć - w końcu odkrywa prawdę o śmierci swego wuja i że jego zabójca jest na wolności. To może człowieka załamać. I trochę za mało Venoma pokazali jako wroga, ale za to Sandman bardzo mi się podobał jako postać tragiczna - ze wszystkich wrogów Spidermana jemu właśnie najbardziej współczułem. "NIESAMOWITY SPIDERMAN" jest całkiem dobry, ale... ma jedną wadę. Mianowicie taką, że Spiderman/Peter jest za twardy, zbyt zaradny i genialny, w sumie niemalże gość bez wad. Został człowiekiem pająkiem i zaraz wszystkie wady znikają. Szkoda też, że Green Goblin - tak dobrze ukazany w filmach z Tobym - w filmach z Garfieldem w ogóle się nie pojawia, a zamiast niego mamy od razu Goblina Juniora, który na dodatek jeszcze nie jest przyjacielem Petera. I dlaczego na końcu 2 części zabili Peterowi dziewczynę? Była naprawdę świetna, pomocna, dowcipna, seksowna, wspierająca, razem w duecie sobie świetnie radzili. I co? Musieli ją zabić? To już dobija do reszty. Podobnie jak to, że w wersji z Tobym zabójca wujka Petera (znaczy wspólnika Sandmana, który potrącił Sandmana z bronią w dłoni i przez to broń wypaliła, zabijając wujka Petera) ginie, Spiderman nie pozwala mu uciec, a w tych filmach z Garfieldem to co? Nawet go nie złapali.

kronikarz56

wiesz ja chętnie zobaczyłbym filmową wersję Batmana przyszłości z Macginisem animacja jako kontynuacja serialu Batman Tas o którym mówimy wypada dobrze choc po drodze była jakby 2 seria z innym robinem i Batgirl na stałe w ekipie.


W Niesamowitym Sidermanie podobał mi się wątek romantyczny wielu uważa że ten w trylogii Raimiego był słaby a w niesamowitym w 1 scenie było między Peterem a Gwen więcej chemii niż między MJ a Peterem ze wszystkich 3 filmów.

ocenił(a) serial na 10
ghf

Jeśli chodzi o serial animowany z lat 90, to bardzo mi się podoba, ale zdecydowanie, jeśli chodzi o tę kontynuację, czy raczej drugą serię, to cóż... Mam do niej lekką niechęć. Ta animacja tej drugiej serii jest po prostu żałosna. Harley Quinn i Kobieta Kot wyglądają jak nastolatki, stary Robin odszedł i zastępuje go nowy Robin, który jest... dzieciakiem. A do tego jeszcze Joker ma oczy jak Myszka Miki, jak śmiali się z tego krytycy. Po prostu kiepskie.

To prawda, w "NIESAMOWITYM SPIDERMANIE" wątek romantyczny jest bardzo dobry i podoba mi się to, że Peter mówi dość szybko Gwen, kim jest i ona mu pomaga. Brakowało mi tego w relacjach MJ z Peterem. Ale mimo tego jakoś MJ bardziej mi się podoba i to nie tylko zasługa Kirsten Dunst. Chyba to również fakt, że jest bardziej ludzka, bardziej dziewczyną z problemami. I podoba mi się jej postawa w 3 filmie, gdy próbuje wspierać ukochanego i kocha go pomimo tego, że on ją rani. W 2 zachowywała się trochę jak obrażalska idiotka, ale potem się wyrobiła i wyraźnie żałowała tego, co robi i ciągle ją ciągnie do Petera. Gwen z kolei zbyt idealna, jak na mój gust. Wszystko wydaje się robić idealnie.

kronikarz56

Widziałeś ten film porównanie kto jest najlepszym Batmanem ja był dał Keatona ale rozumiem czemu gośc wybrał Christiana. https://www.youtube.com/watch?v=c8PkjjtwHwg

A tu scene akcji i Ben Afllec jako Batman https://www.youtube.com/watch?v=bKGrWy-vKJg

ocenił(a) serial na 10
ghf

Widziałem, ale też uważam, że zdecydowanie najlepszym Batmanem jest Michael Keatonem. Uważam, iż jest najlepszy, ponieważ jako Batman jest groźny, ale budzący szacunek i respekt, a jako Bruce jest sympatyczny i uroczy, a do tego tłumi w sobie emocje i stara się nie rzucać za bardzo w oczy i popisywać - Christian Bale jako Bruce z kolei za mocno się afiszował ze swoim bogactwem, za bardzo bzikował i w ogóle. Jakby na siłę chciał coś ukryć, a Keaton jako Bruce z kolei tłumi w sobie ból, któremu potem daje upust jako Batman. Poza tym jego Bruce bywa chwilami (w każdym razie w miejscu publicznym) nieporadny, co sprawia, że przypomina nieco Zorro, a to mi też bardzo się podoba :)

kronikarz56

Uwielbiam też Hamilla jako Jokera ale najlepszy był w animacji Batman powrót Jokera kontynuacji serialu Batman przyszłości choć w każdej produkcji był świetny to tu jest też brutalny i przerażający , to co robi z głosem mistrzostwo.

ocenił(a) serial na 10
ghf

Zgadzam się, Mark Hamill jako Joker (chyba największy wróg Batmana) jest po prostu rewelacyjny. Uwielbiam go i aż czasami trudno uwierzyć, że to ten sam aktor, co grał Luke'a Skywalkera. A jednak to możliwe. Naprawdę Hamill daje sobie doskonale radę, podobnie jak Jack Nicholson jako Joker w filmie "BATMAN" z 1989 roku. Przy okazji przecież Batman z animacji z lat 90 był przecież wzorowany na tym granym przez Nicholsona, a w pewnym sensie także i ulepszony, więc cóż... Trudno, aby nie był super :)

kronikarz56

Ale Kevin Conroy jako Batman też ok pokazał Garethowi jak można zmienić głos bez śmieszności.

ocenił(a) serial na 10
ghf

Tak, to prawda. I jak widać, jak się chce, to można tego dokonać - dobrze zmienić głos i jednocześnie zachować godność i powagę. Takie coś, to ja rozumiem. Christian Bale niestety, jako Batman brzmi chwilami śmiesznie. Poza tym może się czepiam, ale jego kostium ma nieco za spiczaste uszy i wygląda o wiele mniej dostojnie niż kostium Keatona czy choćby kostium Batmana w serialu animowanym.

kronikarz56

A widziałeś serial Gotham nawet ok pokazuje historie młodego Gordona i Bruca Weyna.

ocenił(a) serial na 10
ghf

Nie, tego serialu nie znam. Tylko o nim słyszałem, ale nigdy go nie widziałem osobiście.

kronikarz56

Tak serial ciekawy polecam ci obejrzeć.

ocenił(a) serial na 10
ghf

A jest po polsku? Bo wiele dobrych seriali niestety wciąż nie ma po polsku. Głównie tych starych, z czasów mojego dzieciństwa.

kronikarz56

Chyba na Foxie leci po polsku ale nie jestem pewny.

ocenił(a) serial na 10
ghf

Rozumiem i dziękuję. Chętnie się z nim zapoznam. Lubię dobre i ciekawe seriale :)

kronikarz56

Teraz planują serial o młodym Alfredzie to już przesada co tam ciekawego mogli by pokazać chyba że jakieś akcje Alfreda bo ten z młodu był w SAS.

ocenił(a) serial na 10
ghf

Nie ma co, ludzie mają pomysły. A zauważ, że coraz częściej powstają jakieś dzieła o młodości jakieś znanej postaci. Najpierw był to serial o młodym Indianie Jonesie, potem pojawiła się seria książek o młodym Sherlocku Holmesie, obecnie powstał film o młodym Hanie Solo, a teraz proszę... Widać, że ostatnio to jest w modzie.

kronikarz56

Choć film o Hanie jest ok Alden jest spoko choć do Harrisona się nie umywa ale i tak najlepszy w tym filmie jest młody Lando kradnie całą produkcję.

A teraz amozan ogłosił że 1 sezon tego ich serialu o WP to będzie młodośc Aragorna a więc kolejne Origin story.

ocenił(a) serial na 10
ghf

W sumie nie widziałem jeszcze filmu o młodym Hanie Solo, ale jeśli nie będzie on kolejnym skokiem na kasę, tak jak "PRZEBUDZENIE MOCY" czy "OSTATNI JEDI", a będzie tak dobry jak "ŁOTR 1", to w takim razie z chęcią się z tą produkcją zapoznam.

No proszę, a więc kolejny motyw prequela ukazującego motyw przygód bohatera z jakieś znanej produkcji, gdy był młody i jeszcze mało znany lub wcale nieznany.

kronikarz56

Co do nowych Gw to nie mamy pewności że gdyby Lucas nie sprzedał Disneyowi praw to czy gdyby były nast filmy dostalibyśmy to co w starym kanonie czyli historie o Luku z komiksów. Lucas sam był przeciwny temu jak pokazano Skywalkera w tamtych dziełach i nawet miał już zrobić porządek z tym burdelem w kanonie. Sam podsunął disneyowi jak widział by Luka w nowych filmach bo przecież George doradzał w sprawie scenariusza więc jestem przekonany że gdyby po jakimś czasie jednak zrobił kolejne filmy to też wywalił by Mare Jade czy inne rzeczy bo sami ich nie akceptował więc obecnie Lucas film pod żadami Disneya zrobił tak ja chciał Lucas.

ocenił(a) serial na 10
ghf

Ciekawe, że jakoś wcześniej Lucas specjalnie nie oponował przeciwko istnieniu książek z dalszymi losami swoich bohaterów. Nawet wręcz przeciwnie - wysłał do najbardziej uzdolnionych pisarzy tychże książek list z listą postaci, które muszą za wszelką cenę zachować przy życiu. Wśród nich był też Han Solo, którego teraz zabili, bo Ford miał taki kaprys. I więcej Ci powiem. Propos tego burdelu... Burdel to dopiero teraz oni zrobili. Ten żałosny, stary dureń z "OSTATNIEGO JEDI", który powtórzył te same błędy, które uczynili Yoda i inni przed nim, a potem ucieka od odpowiedzialności za to i spokojnie sobie umiera mając wszystko w nosie, to ma być Luke Skywalker? Przepraszam, ale jeżeli taka jest wizja Lucasa, to ja korzystam z jedynego pozytywnego prawa demokracji - do prawa posiadania własnego zdania. I cóż... korzystając z tego prawa powiem, że wolę burdel z książek niż burdel, który teraz jest tworzony. Kto chce, niech lubi nowy kanon. Ja się wychowałem na starym kanonie i jemu będę wierny. A co do Lucasa... Już prequele dowiodły, jak kiepskie ma pomysły. A tych najlepszych nie zrealizował np. Jar Jara Binksa jako Sitha, tajnego ucznia Sidiousa. Najgłupsza postać w sadze okazuje się być niczym cezar Klaudiusz z powieści Gravesa, tylko w mrocznej wersji i wykorzystuje swój talent aktorski do złych rzeczy, a nie dobrych. To dopiero coś! To dopiero pomysł! I co? Lucas jednego z najlepszych pomysłów nie zrealizował, bo publika miała dość Jar-Jara. Jeśli mam być szczery, to powiem, że to dowodzi moim zdaniem, jak niski jest poziom pomysłowości Lucasa.

kronikarz56

LUkE zawsze był jednak trochę takim bucem nic go nie mogło przekonać robił zawsze po swojemu teraz też uparł się że zostanie na wyspie i nic go nie przekona. Świat Lucasa to filmy dopiero gdy dowiedział się że wprowadzono jego świata zombie wtedy zaczął się interesowac i też nie podobało mu się co robiono z Lukiem w komiksach.

To było wiadomo że po przejęciu praw Disney nie będzie ekranizował komiksów ze starego kanonu tylko będzie robić nową opowieść jaki były by sens pokazywać to co ludzie już wiedzą , też nie wszystko mi się podoba co oni robią ale akurat to rozumię.

ocenił(a) serial na 10
ghf

No właśnie, a ja tego nie rozumiem. Skoro powstał już kanon, to po co robić nowy? Nie lepiej powiedzmy, stworzyć historię dopasowaną do tego kanonu? Powiedzmy jakiś nie ukazany w książkach i komiksach epizod z życia Luke'a, Hana, Lei i reszty? I pokazać młode pokolenie? Trójkę dzieci Hana i Lei? Syna Luke'a i Mary Jade? Nie, tego nigdy nie zrozumiem, czemu odrzucili świetne opowieści, na których wyrosłem, a zamiast tego dali głupoty przez duże G? I to jeszcze polegające na kopiowaniu starych pomysłów z poprzednich filmów? Nie, ja tego kanonu nie uznaję i nigdy nie uznam. Ja wyrosłem na starych filmach, prequelach i książkach (komiksów praktycznie nie czytałem poza wyjątkami) i im będę wierny.

kronikarz56

Dobrze każdy ma swoje zdanie ale już skończmy wątek GW bo ani ja ciebie nie przekonam ani ty mnie.

Zakończył się 1 sezon korony królów końcówka niezła aktorsko Mateusz bardzo poszedł do przodu fajnie grał sceny emocjonalne ostatnia scena z panią Łabonarską kapitalnie przez oboje zagrana.Dzis pojawiło się info że aktor zrezygnował z serialu będzie przeskok czasowy i będzie starszy Kazimierz produkcja chciała Mateusza postarzeć Charakteryzacją ale on uzna łże nie będzie to dobrze wyglądało i odszedł ciekawe kto będzie nowym królem.

kronikarz56

Skończmy temat Gw bo ani ty mnie nie przekonasz ani ja ciebie.

Skończy łsię pierwszy sezon korony królów widziałeś do końca.

ocenił(a) serial na 10
ghf

Słuszna postawa, chociaż nie chodziło mi o przekonywanie Cię do czegokolwiek, po prostu mówiłem Ci swoje podejście, skoro i Ty je wygłosiłeś przede mną. I tyle.

A jeśli chodzi o "KORONĘ KRÓLÓW", to ten serial mnie zmęczył do tego stopnia, że po prostu przestałem go oglądać. Zamiast fajnej produkcji historycznej dostałem telenowelę historyczną, która jeden dzień w życiu Kazimierza umiała ciągnąć przez nawet trzy odcinki. I opowiadali o bredniach zamiast wziąć się do ukazania tego, co ma prawdziwy związek z historią.

kronikarz56

Wczoraj był ciekawy odc Odc Ojca Mateusza sen Pluskwy Nocul jako ksiądz czy Natalia inspektor , fajny prezent na 250 odc.

ocenił(a) serial na 10
ghf

Tak, widziałem go. Rozbawił mnie do łez. Ja początkowo sądziłem, że ten hipnotyzer zahipnotyzował wszystkich ludzi w mieście, ale po co, pytałem siebie? W końcu uznałem, że to musi być sen Pluskwy i miałem rację. Tylko dziwnie proroczy się okazał w sprawie kradzieży i podłożenia mu łupów :)

kronikarz56

Tak Orest jako kościelny był najlepszy fajne nawiązanie do 1 odc i do Piotra choć organistą był Antek.

ocenił(a) serial na 10
ghf

Świetne też było, jak biskup i ksiądz Jacek odgrywali role Gibalskiego i Dziubaka. I jeszcze biskup nosił tam nazwisko Biskupiak :) Ale to dobrze, że okazało się to tylko snem, bo na dłużej taka zamiana by nie wyszła na dobre :)

kronikarz56

Tak w czwartek ost odc sezonu ale na szczęście od Września nowe odc.

ocenił(a) serial na 10
ghf

Rozumiem. Takie coś. No, nie powiem, jestem strasznie ciekaw, co też wymyślą w nowych odcinkach i to bardzo. Mam nadzieję, że mnie nie zawiodą, bo mówiąc szczerze pewne odcinki i pewne wątki z najnowszych odcinków nie są tak genialne, jak można by się spodziewać. W każdym razie moim zdaniem.

kronikarz56

Tak ale serial ma tyle lat że może brakować pomysłów plus taki że nie kopiują pomysłów z oryginału ale jak tam był o to już ci pisałem.

ocenił(a) serial na 10
ghf

Oczywiście, nie inaczej, że po tylu latach produkcji serialu może im brakować pomysłów, ale jak mówisz, ważnym plusem jest to, iż nie kopiują pomysłów, tylko realizują nowe, choć nie każdy jest trafiony. Ale ten odcinek, co wczoraj był całkiem mi się spodobał. Był ciekawy :)

kronikarz56

Tak ostatni odc serii był bardzo dobry , choć poprzedni był jeszcze lepszy.

ocenił(a) serial na 10
ghf

To sama prawda. Ostatnie dwa odcinki tego sezonu były naprawdę bardzo dobre. Przyjemnie się je oglądało. Plusem ostatniego odcinka było to, że winowajcą okazała się osoba, którą od początku podejrzewałem, ale mówiłem sobie: "Nie, to niemożliwe. To by było zbyt proste" i układałem sobie w głowie najbardziej skomplikowane scenariusze, a tu proszę, jaka niespodzianka :)

kronikarz56

CZytałeś ksiązki Kinga jak tak to jakie.

ocenił(a) serial na 10
ghf

Nie, nie czytałem. Nie lubię tego gatunku powieści. Wiem, o czym ten autor pisze i zdecydowanie wiem, że to nie jest moja bajka.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones