Emisja w Polsce w TVP1 od 31 sierpnia o 14:00 od poniedziałku do piątku. Powtórka w dniu następnym o 10:00.
Kazdy wciska keremowi bennu najpierw matka chociaz wie ze on jej nie kocha pozniej onur ktory wie ze kerem chce szeh a dzis nawet szeherezada chwile po tym jak kerem jasno mowi ze kocha ją a nie benie czegos tu nie rozumiem to kerem ma z nia byc zeby uszczesliwic wszystkich naokolo chociaz sam bedzie nieszczesliwy? Kazdy z nich chce zeby bennu miala faceta ktory jej nie kocha? Zglupialam troche jak sa tacy mądrzy niech sami wejda w zwiazek z osobami ktorych nie chcą
Szeherezada dzisiaj sprowadziła Kerema na ziemię, trochę brutalnie ale przynajmniej jest wobec niego szczera. Wygląda na to, że chyba już wie od czego zaczęła się ich znajomość. Więc to normalne że nie rozumie, dla czego Szeherezada woli Onura. I też odniosłam takie wrażenie, że wszyscy dookoła chcą aby był nieszczęśliwy. Matka najpierw nie lubiła Beni a teraz chce go z nią na siłę ożenić. Wie o Szeherezadzie, ale dla czego chce go zmusić do bycia z kobietą, której nie kocha? Poza tym Benia jest rozchwiana emocjonalnie i Kerem stał by się po prostu ofiarą toksycznego związku. No bo przeciez wystarczy odrobina zwątpienie w uczucia Kerema by Benia, się truła albo puściła chatę z dymem. Na prawdę tego chcą dla niego? Po czymś takim to z Kerema wyjdzie drugi Onur, który boi się angażować w jakikolwiek związek ze strachu, że trafi na kolejną śwruskę.
przecież ta Benia już się domyśla, że on kocha Szehe więc o jakiej odrobinie zwątpienia mówimy? kto wie jak by się zachowywała gdyby on ją kochał
Dobra ale chodzi o ich otoczenie ponoc to ich przyjaciele komu na dobre wyjdzie zwiazek kerema i bennu on jej nie kocha a ona o tym wie wiec po co ten cyrk bliskie im osoby koniecznie chca to na nich wymusic najlepiej zeby rozstali sie raz na zawsze zostali przyjaciolmi a z czasem kazde z nich pozna swoja druga polowke najglupsza jest szeh wydarla sie na niego ze benia go kocha czyli co on ma zmarnowac sobie i jej zycie przeciez nie beda szczesliwi matka kerema to samo pomysl ze masz syna wiesz ze kocha jakas tam babe z ktora nie moze byc zamiast go wspierac to wciskasz mu zastepstwo w postaci dziewczyny ktorej on nie chce i jeszcze sie dziwisz dlaczego nie sa szczesliwi moze jestem dziwna ale nie ogarniam tego
Myślę ,że Szeh zdenerwowała się na to ,że on wykorzystuje Bennu.Nikt nie każę mu z nią być ,ale powinien być na tyle uczciwy by zakończyć ten związek.Kocha Szeh ,a tutaj godzi się iść na koncert. I jeszcze ten jego tekst ,że on się pierwszy w niej zakochał ,ale Onur zrobił pierwszy krok to się wycofał sam sobie jest winny był wolny to mógł o nią walczyć. A to ,że już odpuścił to może mieć tylko do siebie żal.
Powinien zakonczyc zwiazek z bennu :-) gdyby to bylo takie proste on ma dwa wyjscia udawac zwiazek z benią albo byc winnym jej samobojstwa po rozstaniu , na koncu serialu kerem z nią bedzie wiec bennu wyżebrała jakies uczucia od kerema
Zgadzam się z marta490, Kerem jest w prawdziwym potrzasku, Szeherezada zarzuca mu, że jest z Benią, mimo że jej nie kocha, ale gdyby się z nią rozstał, a ona popełniłaby samobójstwo, to pewnie wszyscy by go o to obwiniali! Jak miałby żyć z tą myślą? Uważam, że jest on po części postacią tragiczną, tak samo jak Ali kemal i mógłby się z tego wyrwać chyba jedynie wtedy, gdy wysłałby Benię na terapię.
No właśnie, Szeherezada mnie wkurzyła, darła się na niego tak, że aż było widać jej spiłowane ząbki :P NIby taka mądra, a nie zdaje sobie sprawy z tego, że Kerem jest z Bennu, żeby ta nie popełniła samobójstwa? Mógł jej to wygarnąć...
Tak, ta jego matka nie lepsza, zamiast poradzić mu, żeby poczekał na nową miłość, to ona wpycha mu na chama Bennu, mimo że jej nie kocha, jak widać nie zależy jej na szczęściu syna, ważne, żeby Knur był szczęśliwy.
Miałam rację głupi Kerem znajdzie fakturę i zdobędzie dostęp do monitoringu w hotelu, już będzie wiedział komu zapłacił za noc
Ale on chyba nic z tym nie zrobi poprostu wszystko ulozy mu sie w logiczna calosc chyba ze o czyms nie wiem nie ogladalam wszystkich odc
no powie Szeherezadzie a co będzie dalej to nie wiem, ale ktoś wcześniej napisał, że ona zostanie oskarżona o prostytucję...
Moze ktos jeszcze sie dowie kerem raczej by tego nie ujawnil bo niby po co wiadomo ze po tym szeh by go znienawidzila
Szecherezady nikt nie oskarży o prostytucje. Obejrzałam całość i mogę odpowiedzieć na wasze pytania ale nie wiem czy tutaj czy w spoilerach
Ok :-) jeszcze mam pyt o bennu i kerema jak pod koniec serialu bedzie wygladal ich zwiazek on wreszcie sie w niej zakocha ? Oni chyba wzieli slub ogladalam urywki na yt i jakos pelni szczescia nie widzialam , byla tez koncowa scena gdzie bennu pakuje sie i chce wyjechac a kerem zastanawia sie czy ja zatrzymac poszedl na to lotnisko i nawet wsiadl do samolotu z bennu ale nie byl tego 100% pewny sporo sie namyslal czy dac jej odejsc czy nie ( ogladalam po turecku wiec moze cos pomylilam)
Gdy Onur jechał dzisiaj autem i słuchał przy tym muzyki klasycznej, to pomyślałam sobie tylko jedno: Kurcze, ale musi być ciężko obcować z takim człowiekiem...Przecież z niego jest niezły ekscentryk, a w dodatku jest nachalny, roszczeniowy i zawsze musi być tak jak on chce. Biedna Szehe, gdy będzie jego żoną, to pewnie nawet muzyki w aucie nie będzie mogła zmienić, bo zaraz jej powie, że "ona na pewno lubi taki sam rodzaj muzyki i on to wie"...tiaaa....Pewnie będzie obrażał się na Szehe z byle powodu i biedna Szehe nie będzie mogła rozmawiać z żadnym innym mężczyzną...
Wkurza mnie, że Szeherka taka harda się robi tylko w stosunku do innych, a Onurowi przeciwstawiła się dopiero w dniu ślubu...
Własnie. To kolejny błąd scenarzystów. Nie logiczne zachowanie. Z jednej strony, Szeh jest stanowczą, znająca własna wartość panią architekt a za chwilę, szara myszka siedzącą pod pantoflem pana Onura. I tak trochę mnie dziwi, że jednak nie próbuje trochę pomóc Keremowi. Szeherezada ma chyba sieczkę, zamiast mózgu, skoro nie widzi, że Kerem jest z Bennu bo boi się, że znowu zrobi sobie krzywdę. Benia popiła leki alkoholem a potem puściła swoje mieszkanie z dymem (z tym że, nie pamiętam już dla czego, ale chyba chodziło o Kerema). Zresztą jej słowa sa nic nie warte. Po tym jak wyszła ze szpitala, znów zaczęła pić. Kerem przyłapał ją jak piła kawę z dodatkiem wódki i obraził się na nią. To była świetna okazja do uwolnienia się od niej.
Dla szeh to ze kerem wcale nie chce bennu to zadne zaskoczenie wiec nie rozumiem po co sie wydzierala przeciez jak benia wprowadzila sie do tego mieszkania nad szeherezada to rozmawialy o tym spaleniu mieszkania i bennu powiedziala ze to stalo sie zaraz po rozstaniu z keremem a wrocil do niej z poczucia winy i wcale jej nie kocha wiec tak naprawde kerem nie oszukuje beni ona jest swiadoma fikcyjnosci jej zwiazku
Ta jego ekscentryczność, nie była by niczym uciążliwym, gdy by był po prostu sympatyczniejszy!
Dokladnie ta jego naburmuszona mina arogancja i roszczeniowa postawa wobec wszystkich odstrasza podziwiam szeh ze ona chce takiego typa za meza , jakos w roli sulejmana ten aktor wzbudzal wiecej sympatii , onur jest tak męczacy ze wole postac kerema
ufff, w końcuuuuu coś się zaczęło dziać.
ostatnie odcinki były takie nijakie... akcja kompletnie stała w miejscu, aż się oglądać nie chciało..
dziś coś ruszyło do przodu :))
cała rodzina w rozpaczy... Onur wpada i wychodzi.. no geniusz :P
no i nie rozumiem reakcji Kerema, wyglądał jakby się rozczarował tym, że Onur jednak żyje :ppp
Mi się wydawało, że najpierw poczuł ogromną ulgę, że on żyje a potem jak by zmienił zdanie i był rozczarowany.
Sam Onur powiedział "że nie wszyscy cieszą się na jego widok" Mnie się wydaje ,że Kerem był po prostu w dużym szoku pogodził się z tym ,że Onur nie żyje ,a tu nagle taki zaskoczenie .Aż takim skończonym draniem to chyba nie jest.
Nie sądzę, bo kiedy jechał z Bennu autem to było widać, że bardzo rozpacza z powodu niedoszłej śmierci przyjaciela, nawet prosił go o wybaczenie. Nie wiem jak ty, ale ja uważam, że nie można traktować go aż tak negatywnie. W meksykańskiej teli to pewnie wymyślił by już 50 sposobów na to by zdobyć Szeherezadę i wyeliminować Onura z gry.
Gdy Szeherka rozpaczała, to zastanawiałam się za co ona właściwie tak go kocha. Przecież ten cały proces zakochiwania się był śmieszny, a raczej w ogóle go nie było. Najpierw ją przeleciał za kasę, a chwilę potem zaproponował małżeństwo i ona myślała nad tym czy te oświadczyny przyjąć. Potem było tylko: Odwiozę Cię, podwiozę Cię, kochasz mnie, ja to wiem itd. Narzucanie, narzucanie i jeszcze raz narzucanie. Kerem dalej powinien jej się narzucać, bo jak widać coś takiego na nią działa.
Dokładnie tak, zero finezji. Zero starania się. Po prostu, nic się nie stało, kocham cię, bądź ze mną.
Wiadomo, bo przecież każdy ma jakieś swoje nawyki, tyle że on je bardzo forsuje i wszystko na innych wymusza.
Ja współczuję Dżansel. Z jednej strony ma czego chciała bo startowała do żonatego. Ale...ta jej matka to jakieś mentalne dno. Przypomina mi to, co działo sie na polskiej wsi jeszcze 10-15 lat temu. Tzn. liczy się tylko to co sąsiedzi powiedzą. Naściemniała ludziom, że córka wyszła za mąż za bogacza. Ta baba jest jakaś niedorobiona! W związku Ali Kamala coś się w końcu ruszyło. Nie wiem czy to co zrobiła Fusun było szczere, czy to była tylko podpucha? Ale pierwszy raz zaproponowała coś rozsądnego. Rozwód, na który Ali Kamal się nie zgodził. Na miejscu Dżansel, olała bym tego żałosnego frajera i spróbowała szczęścia z Jamanem. Nie wiem, jak scenarzyści dalej pokierują jego postacią, ale jak na razie wygląda na to że facet by jej nieba przychylił.
A to że Kerem wygadał Zaferowi o tym, że Onur zaproponował jakiejś kobiecie pieniądze za seks. Onur robi z tego wielką sprawę. Nie pomyślał, że przyjaciel jest nim może....rozczarowany? Albo się na nim zawiódł? Onur darzył niechęcią kobiety, ale był porządnym facetem, tak przynajmniej sądził. A tu nagle wychodzi coś takiego.
Mnie zdziwila scena z tą żale czy jak jej tam i kolejny raz onur pokazal ze jest frajerem banda zwyroli tłucze jakąś kobiete ktora tak potraktowana powie wszystko ok nagrala te wyjaśnienia dla telewizji myslalam ze onur jej pomoze wystarczylo zeby ją zabral kupil jakis bilet na samolot i niech kobieta ucieka kazdy normalny facet tak by zareagowal na przemoc wobec kobiety a pozniej onur chce zeby kazdy uważal go za dzentelmena , nawet szeh zareagowala jak sąsiad bil zone
I burhan tez jak jakis facetna ulicy bil dziewczyne tą ktora chyba byla z rosji i mieszkala u niego jakis czas
No właśnie. Rozumiem, że tamta zdzira zalazła mu za skórę, ale mógł zareagować w jakikolwiek sposób! Przecież sama krzyczała, że tamten facet złamał jej nos! Ale najlepszy był moment kręcenia. W którym Onur przerywa i każe poprawić Żale i ucharakteryzować ją, tak by nie było widać, że ma spuchnięty nos. A potem dumny jak paw dzwoni do Beni, żeby włączyła tv przy przed Szeherezadą. I jeszcze jak robi Keremowi wyrzuty i kończy z nim przyjaźń bo powiedział Zaferowi, że zapłacił jakiejś kobiecie za seks. I z kimś takim ma być Szeherezada? I taki typ ma zastąpił Kanowi ojca? Ja tego nie widzę. Mowiłam to od jakiegoś czasu i mówię dalej....Kerem....Kerem....i jeszcze raz Kerem.
Tez jestem za keremem ale juz teraz wiadomo ze nic z tego nie wyjdzie co do onura walczy o swoją godnosc ze niby zostal pomowiony ale przeciez zaplacil za noc pomylili tylko kobiety przyznal sie do tego keremowi zafer sam sie domyslil przeciez widzial szeh i onura w hotelu pozniej drugi raz proponowal szeh noc gdyby sie zgodzila to zaplacil by znowu wiec on tak naprawde walczy o to ze akurat tej babie nie placil a mowi o sobie tak jakby tego nie bylo
Dokładnie. Mnie najbardziej śmieszy ten jego żal do Kerema. Przecież sam się przyznał do tego co zrobił.
No dokładnie. Onur jest obrażony na wszystkich, że mu nie uwierzyli, a przecież tak naprawdę to zrobił, tyle że nie z tą kobietą, która go oskarżyła. Nie wiem czemu udaje obrażoną niewinność. Rozumiem, że ma żal do matki, bo ona akurat powinna być po stronie syna, ale Szeherezada i Kerem mieli mocne podstawy, aby uwierzyć w te oskarżenia.
Tak sobie mysle ze wszystkie te pary sa do bani kerem powinien byc z szeh chociaz jedna normalna para , onur i fusun tyranizowali by siebie wzajemnie on by jej rozkazywal ona jemu a ali kemal z bennu poplakali by sobie nad swoim losem on ciagle biadoli ze jego zycie to pieklo ona ze do niczego sie nie nadaje sporo wspolnych tematow do dyskusji :-)
Chciałam kliknąć "lubię to", ale zapomniałam, że to facebook :) Też myślałam, że Onur jakoś zareaguje na przemoc wobec kobiety, nawet jeśli to ździra. A ten k***s się obojętnie przyglądał. Mimo wszystko go lubiłam, ale po dzisiejszym odcinku straciłam dla niego całą sympatię.
Wkurzyło mnie, jak dzwonił do Benni, żeby włączyła telewizor, miał wtedy taki rozkazujący ton głosu, Bennia to nie jego służąca i nie musi spełniać jego zachcianek! Ja bym mu powiedziała: Tak się zgina dziób pingwina...
a głupia Szeherka się cieszy, że Jale przyznała się do kłamstwa...no ale kurcze co z tego? Nie złożył takiej propozycji Jale, ale jej już tak...Szeherka oburza się, że jej narzeczony mógł płacić kobieton za seks, tymczasem sama była jedną z tych kobiet....no brak logiki...
Trafna uwaga, ja nie oglądałam całego odcinka, więc umknął mi ten połamany nos, ale widziałam, że potem ten gość ją szarpał, a Onur nic nie zrobił....Jak widać on nikomu nie wybacza, a jemu każdy musi z prędkością światła wybaczyć nawet najgorsze rzeczy typu seks za pieniądze, facet jest okropny, a w dodatku ciągle ma jedną i tę samą minę...
A jak potraktował Kerema? Nie pomyślał, że Kerem się wygadał bo np. nie podoba mu się takie traktowanie kobiet? No bo przecież takie propozycje, pieniądze za seks składa się wiadomo jakim kobietą...<:)
Wkurzyła mnie też reakcja Szeherezady na to kiedy Kerem wyznał jej miłość. Jak dla mnie to ona zareagowała tak jak by to Kerem był na miejscu Onura i to on puknął ją w zamian za kase na leczenie syna. Rozumiem, że może być zła bo Kerem jest z Bennu, ale jak dla mnie przesadziła.