to jest nie możliwe! jedynka to już klasyk... ale DWÓJKA zasługuje na 7 ;p . ja dam 9 i do ulubionych by to trochę podnieść ocenę.
to max co moge dac dla tej czesci, mimo ze lubie filmy akcji czasem obejrzec, mimo ze jedynka byla bardzo dobrym filmem, tak czesc druga jest męcząca. sean flanery wyglada jak Alec Baldwin bo gruby jak wieprz jest:) a gra aktorska pani agentki i mexykanina jak w filmie kategorii B.. no ale to tylko subiektywne zdanie...
więcejOglądając ten film cały czas miałam w głowie jedno pytanie: co się stało z twarzą Flanery'ego??? Momentami wyglądał on jak Mickey Rourke w "Zapaśniku". Wiem, że nikt z czasem nie młodnieje, ale jego twarz była dziwna - chyba niestety winny jest tu botoks:( Po drugie czy ta ruda baba z południowym akcentem miała...
Czy ktoś zwrócił uwagę, że mikry wzrost zabójcy został przez specjalną panią ustalony, bo kule wleciały na potylicy, a wyleciały przez policzki, mimo że jeśli ktoś jest mniejszy, to strzelając do klęczącego, tor lotu jego pocisku byłby bardziej równoległy do podłoża. Zatem kule od "króciaka" wylatywałyby oczodołami, a...
więcejMalo kiedy sie zdarza,zeby druga czesc czyli kontynuacja filmu byla udana. Zazwyczaj jest duzooo gorsza,a tu nic z tych rzeczy, Dwojka jest rownie fantastyczna. A na koncu sie poryczalam,chociaz robie to bardzo rzadko a juz na pewno nie na filmach. Ale rozwalil mnie,po prostu uwielbiam.
Bardzo dobry film i na pewno będzie trzecia część.
Dobre kino sensacyjne pomieszane z komedią.
Naprawdę wszystkim polecam a gdybym miał brać przed obejrzeniem każdego filmu
komentarze to nic bym nie oglądną.
Grube 7 / 10
"Święci z Bostonu" to jeden z moich absolutnie ulubionych filmów.
Czemu zatem (ach, czemu!!!) Troy Duffy tak spieprzył tę historię?! :-/
Nie, nie jest to rzecz beznadziejna. I nie oczekiwałam cudów. Sequele zwykle są słabsze. Ale mogło być znacznie lepiej.
Jedno czy dwa nawiązania do "jedynki" można by znieść....
Naprawdę rzadko się zdarza aby druga część była równie dobra jak jedynka. W tym przypadku się to udało.
Niektórym może przeszkadzać że scenariusz nie jest wyjątkowo błyskotliwy i wiele aspektów przypomina pierwszą część, ale ja uznaje to za atut tego filmu. Twórcy nie próbowali kombinować dając coś zupełnie innego...
Jedynka była porządną sensacją, a to? Koślawa komedia ze strzelaninami w stylu filmów klasy B i to hinduskich oraz przygłupimi wstawkami jak w pseudotarantinowskim filmie.
Nikomu nie polecam.
Czy mi się wydaje, czy Flanery jest po odmładzaniu? Jak go lubiłam, tak teraz ciężko mi się na niego patrzy:/
czy wam też podoba się theme song do bondock saints (http://www.youtube.com/watch?v=MkT2wW3-1jQ) mi się to kojarzy z świętem św. patryka i górami szkocji
Jedynka byla niemalze kopia Pulp Fiction i tez dobra. Dwojka z kolei jak ostatnie filmy Tarantino, przegadane kiepskie dialogi, brak nerwu i brak pomyslowego scenariusza.
Aktorzy tez nie pomogli. Brakowalo aktora charyzmatycznego jak Defoe, a z braci tylko jeden uniosl role. Drugi irytowal napuchnieta alkoholem twarza...