Duże rozczarowanie - tyle się naczytałem zachwytów nad tym filmem,że spodziewałem się jakiegoś wybitnego dzieła,które mnie wbije w fotel i zapadnie mi w pamięci na lata,a dostałem nudne LGBT w 18-sto wiecznej Francji - ani tu dramatu,ani emocji,ani wzruszeń - film bez wyrazu.Mnóstwo długich i milczących ujęć - nudne to...
więcejMam wrażenie, że nie ma pary przedmiotów z tego samego przedziału czasowego, a w filmie kostiumowym, historycznym jest to jedno z ważniejszych kryteriów oceny. Autorki nawet nie poświęciły sekundy na poznanie techniki i technologii malarstwa dawnego...
Czysta poezja uczucia, gestu, spojrzenia i pragnienia. Czułość obrazu i miękkość barw. Brak słów jak piękny to film.
Film jest oczywiście bardzo poetycki i malarski. Oceniłam go jednak na ocenę 6, zaraz wytłumaczę dlaczego. Argumenty - bo już kilka takich widziałam - że ja tego filmu nie zrozumiałam bo opowiada on o wyższych wartościach, których normalny śmiertelnik nie zrozumie, jest wobec mnie zbędny. Jestem chociażby fanką filmu...
więcejCzy tylko mi scena, w ktorej Marianne po raz pierwszy maluje Helosie za jej zgoda, oraz, pozniej, lezaca na lozku kojarzy sie ze slynnymi ujeciami z Titanica?
Jedne filmy dystrybuują szeroko w całej Polsce a inne tak marnie. Dziwne tym bardziej że ten film dostał nagrodę w Cannes. Moim zdaniem dystrybucja nie wystarczająca.
Kompozycja, koloryzacja, montaż... Mnóstwo cytatów z malarstwa, detale w narożnikach lub poukładane w martwe natury, zabawa symetrią i asymetrią, spójnością i kontrastem... Dawno czegoś takiego nie widziałem. Film mi się przyśnił, obejrzę jeszcze dla samych zdjęć.
... i nic więcej. Dałam się złapać na piękne ujęcia i bardzo żałuję. Poza nimi film nic więcej nie oferuje. Fabuła kuleje, rozwój postaci leży i kwiczy, a im dalej w las, tym gorzej. Jeszcze na początku było nieźle, ale później zrobił się z tego tani, lesbijski romans. Nie jestem też zachwycona aktorstwem. Adèle Haenel...
więcejczy to parodia Piano, jakiś żart albo List W Butelce 2? o, litości, dawno doprawdy nie było niczego równie pretensjonalnego w temacie niesprawdzalnego mamidła miłości, niebezpiecznego, bo podtrzymywanego nagłym zniknieniem obiektu uczucia, apoteozą wspomnienia, kultem młodości, idealizowaniem przeszłości oraz oślim...
Czy minimalizm musi oznaczać rezygnację z muzyki? Kamery w ruchu czy innych ujęć niż na wprost? Po prostu przedstawiania świata filmu albo takim jakim siedząc ciągle w tym samym miejscu, albo tylko troszeczkę inaczej ze względu na perspektywę głównej bohaterki? Czułem się przy takich zdjęciach jakby mi ktoś głowę...
Odczucia w trakcie i po seansie zbliżone do tych z "Wszystkich poranków świata", choć oba filmy do dwie różne nieco bajki.
Portret kobiety w ogniu – nagrodzony za scenariusz w Cannes, osiemnastowieczny romans w reżyserii Celine Sciammy, autorki m.in. Mam na imię Cukinia. Tak, to przede wszystkim historia miłosna, ale i proces artystycznego tworzenia, który jest mocno związany z procesem zakochiwania się – a może na odwrót? Film o sztuce z...
więcej