Flags of our fathers to nie jest Sztandar chwały jeśli dobrze znam lub kojarze angielskie słowa.
Niby wojenny, niby biograficzny niby dramat obyczajowy a wyszło takie nic.
Film nudzi i nuży, Listy z Iwo Jimy biją na łeb i na szyje ten bardzo przeciętny film .
Bitwe o skalista wyspe widzimy prawie w retrospekcjach...

Rozmowy Online!

W piątek 29.01 na TVN-ie od 20:00 Najpierw "Sztandar Chwały" po którym "Listy z Iwo Jimy"!!!!!!!!!!!

w najbliższy piątek (29 styczeń 2010 ) w tvn, razem z listami z Ivo Jimy

"Sztandar chwały" oceniłem na 4, chilli poniżej oczekiwań. Eastwood
kręcił lepsze filmy - wcześniej ("Co się wydarzyło w Madison County?")
czy później ("Gran Torino". Tu brakuje jakby emocji. Film nie wzrusza,
nie wzbudza w widzu żadnych emocji. Irytują za długie sceny, nużący
montaż, nachalne retrospekcje...

uwazam, iz film jest zdecydowanie lepszy od "Letters from Iwo Jima", bardziej rzeczywisty i realny, wcale nie propagandowy, a jak ktos sie juz doszuka czegos, to moze sie takze doszukac podobnych w kazdym innym filmie, nawet i w "Shreku", wiec uznaje to za zwykle czepialstwo, troszke za dlogi, ale ogolnie zdecydowanie...

Szeregowca Rayan'a, ale to nie nastąpiło... Ostatecznie film oceniam jako niezły, ale to nie to, co sobie wyobrażałem przed projekcją...

Bo jakiś czas temu czytałem wypowiedzi że amerykanie mają coś nie tak na punkcie swojej flagi a ja myślę że to własnie my Polacy jesteśmy pod tym względem walnięci bo nie potrafimy pokazać szacunku i miłości do swojej ojczyzny którą amerykanie pokazują na każdym kroku na swój nietypowy sposób ale jednak więc...

Książka nieporównywalnie lepsza. Spodziewałem się po tym filmie dużo
więcej.

FILM BARDZO DOBRY ALE KONIECZNIE TRZEBA OBEJRZEĆ " LISTY Z IWO JIMY" JEST TO DOPEŁNIENIE "SZTANDARU CHWAŁY"

Film bardzo dobry - wg mnie Clint pokazał klasę - kunszt aktorski, efekty i muzyka rewelacyjne - Polecam:)

Bardzo dobry film dla osób które interesują się IIśw, w filmie nie ma dużo akcji, epizodycznie. Głównym motywem filmu są przeżycia osób które zostały uwiecznione na słynnym zdjęciu. Owym osobom towarzyszy poczucie "sprzedania się" i bycia marionetką Armii USA, w celu reklamy i zdobyciu funduszy na dalsze prowadzenie...

Świetny film, który nie tylko pokazuje obraz wojny ale też przeżycia bohaterów. Genialna reżyseria, wciąga!

Liczyłem na coś więcej, a film okazał strasznie nudny. Ciekawy temat, dobrze zrealizowanyale ale za dużo w nim bezsensownych rozmów i scen o niczym, które ciągną się strasznie. Szeregowiec czy Cienka czerwona linia są dużo lepsze. Oglądając te film wojna jest niemal namacalna to się czuje.

Naprawdę dobry film wojenny. Sceny batalistyczne ładnie przedstawione, gra aktorska niczego sobie. Nie było cały czas walki i przegadanych scen, wszystkiego odpowiednio dużo.
Patrząc na inne filmy wojenne ten powinien znaleźć się w pierwszej 20, razem z "Listy z Iwo Jimy". A ja tutaj widzę tak niską notę. Czyżby...

Ten film jest zupełnie inny niż inne filmy wojenne amerykańskiej produkcji to film o prawdzie i dlatego jest inny niz reszta. u mnie mocne 7/10

może i za niska ta ocena, ale film naprawdę świetny. Podoba mi się w nim to, że nie tylko jest nawalanka, ale również dużo wątków politycznych itd. Nie bede sie nie wiadomo jak rozpisywał - po prostu baaarzdo mi sie podobał. P.S. "listy Iwo Jimy" mam, ale jak dotąd nie obejrzałem :)

tzn pokazać KTO NAPRAWDĘ BYŁ BOHATEREM, a kto spijał śmietankę. To byłoby śliczne.

Nie tego się spodziewałem po Eastwoodzie, który ostatnimi laty zaskoczył dwoma świetnymi filmami "rzeka tajemnic" i "Za wszelką cenę". Mógł wyjść bardzo interesujący dramat wojenny a wyszedł nudnawy film, jakich wiele. Daleko mu do "Szeregowca Ryana" czy też niezłej na swój sposób "Cienkiej czerwonej linii", którą to...

Ci żołnierze nie liczyli się w ogóle dla głównodowodzących byli pionkami, którzy mieli walczyć za klasę rządzącą USA i żydów, którzy zarządzali sakiewką ameryki. Eastwood zawsze kreował w swoich filmach o Harrym ludzi, którzy traktują idiotyczne przepisy (które u nas również występują na każdym kroku) w jedyny i...