Cóż, z bólem to mówię, lecz ten film jest, po prostu średni.
Cenię bardzo Eastwooda i jako aktora i jako reżysera - ba mój ulubieniec.
Niemniej, tutaj muszę się odnieść krytycznie a przynajmniej, jako widz, bo jako producent/aktor nie mam żadnego doświadczenia, więc...
Film miał potencjał i w mojej opinii bardzo...
Uwielbiam filmy Clinta, ale niestety ten twór jest wg mnie całkowicie nieudany. Absurdalnie naciągana historia w którą na siłę wciśnięto mdły wątek miłosny. Do tego oczywiście nie uniknięto schematycznych i przewidywalnych rozwiązań, a wiele scen (jakby chociaż monotonne ostrzeliwanie autobusu na środku ulicy) było...
Przed niezbyt udanym 'Nagłym zderzeniem' gdzie również wystąpił z ówczesną partnerką życiową, Eastwood nakręcił prosty i przyjemny film akcji. Wcielił się w rolę typowego dla siebie policjanta-cowboya-outsidera, zapijaczonego, mającego gdzieś wszystko i wszystkich. Wykonuje zadanie przywiezienia świadka - prostytutki -...
więcejOgląda się przyjemnie,ale niektóre sceny są mocno naciągane,a jednego w tym filmie nie zrozumiałem - dlaczego ci policjanci ładujący w autobus nie strzelali w opony.Dosyć dziwaczna scena,wcześniej od gradu kul zawalił się dom,a tutaj ostrzeliwany autobus jechał dalej.Clint jak zwykle zagrał twardziela, ale to dobrze,bo...
więcejPo sukcesie "Wyjętego spod prawa Josey Wallesa" Clint Eastwood znów na stołku reżyserskim i
przed kamerą. Tym razem jako stróż prawa zdecydowanie bardziej miękki niż Harry Callahan. Do
czasu pojawienia się Sondry Locke film zdradza duży potencjał, po Jej zaprezentowaniu gwałtownie
opada. Błędem Clinta było...
jeśli twoje dziecko najbardziej na świecie kocha filmy, a ty najbardziej na świecie kochasz swoje dziecko, to kup mu cinema speculation - w świątyni, rozdział 15:
During the same period when Burt Reynolds was kicking ass with Gator, Smokey and the Bandit, and Hooper, and Eastwood was laying waste with The Outlaw...
Nigdy bym nie pomyślał, że Clint Eastwood kiedykolwiek reżyserował gnioty.. ale bardzo możliwe, że dawniej aktor dość głęboko zaglądał w szklankę.
Każdy pomysł i każde działanie podjęte przez naszego protagonistę w tym filmie, jest poprostu idiotyczne! A samo zakończenie..? Ta akcja z autobusem i jego przebudowa w...
no coz, film ogolnie nie taki zly, duzo humoru co bardzo mi sie podobalo, natomiast scena z Harleyem i helikopterem..moze i widowiskow ale zdeycdowanie naiwna....i do tego scena z domem i autobusem ...no coz...chyba takie nawiazanie do westernow..ale jakos za dlugie to bylo jak dla mnie
Ten film akurat z założenia nie miał być jakiś ambitny - prosta, ale wciągająca historia okraszona spektakularnymi scenami akcji i elementami kina drogi. Mimo, że może naiwne - ja kupuje całą tą konwencje. Podobały mi się relacje między bohaterami, a sceny akcji trzymały w napięciu i cieszyły oko. Nawet dzisiaj...
Chyna najsłabszy film z Clintem z lat 70., momentami ocierający się o grafomanię twórczą wobec braku argumentów zaciekawienia widza. Chyba ten wątek był wykorzystany w innym filmie, jaki widziałem (już nie pamiętam tytułu), aczkolwiek tutaj niedorzeczności jest co nie miara. Mnie najbardziej zadziwiła długa scena...
Umieściłem ten temat tutaj, bo tematycznie podobne, choć to nie ten... tam grał facet przystojny, młody, coś w typie J.C. Van Damme..... może ktoś pomoże bo bardzo mi zależy.... Szukam filmu, który oglądałem kilka lat temu. Pamiętam tylko kilka szczegółów: główny bohater filmu przewoził/uciekał z jakąs kobietą, któś...
więcej