Tamten temat ma już 1000 postów, więc założyłam nowy.
Dzisiaj Benia chyba w końcu zrozumiała, że nie potrzebnie tak latała za Keremem. Nie może pić, ale jednak pije. Może zapije się na śmierć?
Właśnie, że jest, tylko nie w każdym serialu jest w ten sposób tłumaczone. Wsłuchaj się w oryginał jakiegokolwiek filmu - po imieniu jest dodawane "bey".
A może ona naprawdę się zakocha w Keremie?
Kto wie może na początku to będzie zabawa ,ale potem dla niej coś więcej.
Dziwnie ,że nie mści się na Burhanie i Nadide.
Trudno stwierdzić czy się zakochała, pewne jest jednak to, że kilka razy będzie go prosić, żeby się z nią związał. Za pierwszym razem Kerem ją wyśmieje, a później nawrzeszczy:)
no nie grzeszą... ale ona od początku mówiła, że chce się zemścić i uwieść Kerema jako gratis oprócz tej zemsty, a nie jej część
no dokładnie ta sezen zachowała się jak poje... za przeproszeniem, co innego jak ktoś poroni tak jak Szeha a co innego jak czujesz ruchy dziecka i masz do niego wszystko uszykowane...
Od razu mi się skojarzyło z tą piosenką: "Wdycham spaliny
Leżę na autostradzie
Krew miesza się z asfaltem
Ciało łączy z metalem.
Wdycham spaliny
w ustach mam smak benzyny" :D
Sezen to jednak sucz. Cierpi po śmierci ojca? Ok rozumiem to. Jest zła na Kerema? Ok też jestem w stanie to zrozumieć. Ale mogła by ruszyć, swoje szanowne cztery litery sprzed telewizora i odwiedzić Bennu. W końcu to jej bratowa, która nie poroniła. Gdyby poród przebiegł normalnie, ale wcześniej niż w wyznaczonym terminie, to dziecko miało by sporą szansę na to by urodzić się całe i zdrowe. Ale wyraźnie jej to kompletnie nie obchodzi.
A Ali Kemal pobił kolejny rekord głupoty.
Nadide nagle zmieniła się w obrończynię Fusun. Nagle zaczęła dostrzegać błędy syna. Ale to stwierdzenie, że nigdy nie pochwalała tego co on robi, to szczyt żenady.
Ta Sezen to wiecznie ma muchy w nosie co by nie zrobił nie powiedział Burak to ona ma do niego pretensje, Przecież ona powiedziała ,że mogą mieć drugie dziecko.Widocznie dla niej śmierć dziecka jest niczym przy stracie ojca.
Ali Kemal to szkoda nawet komentować czy on zamierza się zabić z powodu romansu Fusun?Jeśli tak to jest kretynem do kwadratu.
Nadide chyba wreszcie zrozumiała ,że jej syn nie jest kryształowy.
Onur to niech się lepiej wstrzyma z tymi kolacyjkami w restauracji póki jego firma nie stanie na nogi.
Kerem powinien być bardziej stanowczy wobec Bennu czemu nie zabierze ją do psychologa?
Wrócę ponownie do kwestii Umuta. Mam takie metaforyczne porównanie na temat Alego i jego syna, którego ma z Jansel. Ali Kemal jest dzieckiem a Umut, zabawką, która szybko mu się znudziła. Męczył rodziców, że chce ją mieć, bo kolega (Jaman) też ma a kiedy już mu ją kupili. Pobawił się nią kilka razy a potem wyrzucił ją w kąt.
Od śmierci dziecka Bennu i Kerema minęło kilka dni. Jego zachowanie jest typowe dla tego co dzieje się świeżo po tragedii. Jest przytłoczony tym co się stało. Chce pomóc żonie, ale nie bardzo wie jak się do tego zabrać. Próbuje ją namówić do wychodzenia z domu itd. Dzisiaj powiedział, że musi iść do lekarza. Jedyne co można zarzucić Keremowi, to to, że pozwala Bennu pić.
Później ją zabierze, ale niestety Bennu nie za bardzo będzie zainteresowana leczeniem:(
Relacje Kerema z Bennu są typowe dla związków mających taki problem. Bennu obiecuje poprawę i zerwanie z nałogiem a mąż naiwnie wierzy w szczerość jej deklaracji.
Ali Kemal i jego reakcja, na to że Fusun zrobiła skok w bok. Żałosne.
Poza tym Bennu już zaczyna trochę schizować. Szeherezada się na nią obraziła.
A jutro Eda, chyba w końcu zabierze się, za Kerema.
Moim zdaniem wybuch Szeherezady był przesadzony zareagowała tak jak Bennu wyzwała ją od szmat co najmniej.
Poza tym Sezen rozstała się z Burakiem. Myślę, że to dobrze. Od początku nie wierzyłam w tę miłość ze strony Buraka.
Podobno w najbliższych odcinkach Bennu zarzuci Keremowi, że dał Szeherezadzie kasę za seks.
a skąd Benu to będzie wiedzieć?
z tego co ja widzę, to bardziej zaangażowany w ten związek był Burak... tej nic się nie podobało...
Odcinek, w którym Bennu oskarży Kerema o to, że dał Szeherezadzie pieniądze na operację Kanna w zamian za seks zbliża się wielkimi krokami.
Swoją drogą Kerem usłyszy od Bennu jeszcze wiele przykrych słów pod swoim adresem:(
Szeha wie więcej niż Benu i od razu skojarzyła fakty, ale ja tez bym się wkurzyła jak by do mnie przyjaciółka miała non stop jakieś pretensje o chłopa, który mnie nie obchodzi
Niestety, Bennu się dopiero rozkręca:(
Rozumiem, że Szeheradzie puściły nerwy, ale nie powinna reagować w ten sposób. Niedługo zrozumie, że zadziałała zbyt impulsywnie ( jak zwykle z resztą) i przeprosi Bennu.
Szeherezada to dupa, a nie przyjaciółka. Każdy normalny człowiek zrozumiałby, że Bennu przeżyła tragedię i gada co jej ślina na język przyniesie. Powinna nie zwracać na to uwagi i być przy niej, nawet jeśli ta 1000 razy ją odtrąci. Tak zachowałaby się prawdziwa przyjaciółka. A Szeh stroi fochy, jakby nie rozumiała, co Bennu przeżywa.
Masz absolutną rację:) Szeherezada jest dorosła, a stroi fochy z byle powodu. Z Onurem coś pójdzie nie po jej myśli, to pakuje Kaana i odchodzi.
Kilka razy wspomniałam o tym na forum. Według mnie Szeherezada nie jest dumna, tylko po prostu obrażalska.
Oj tak ona czasami zachowuje się jak dziecko jak Onur próbował ją wiele razy przeprosić to go olewała ,a jak dał w końcu spokój to ona zdziwiona czemu nie dzwoni.Ciężko za nią nadążyć.
Najgorzej na tym wyszedł Kerem. Najpierw Onur na niego naskoczył. A potem okazało się, że ta przykrość to sprawa Bennu. A Eda już na to czeka.
Odwiezie pijaną Bennu do domu. Później będzie pokazana scena, wktórej pijany Kerem siedzi na kanapie w mieszkaniu Edy, a ta dolewa mu do szklanki alkohol.
Lubię tę parę. Szkoda, że tak rozpisano ich wątek. Jak dla mnie, za dużo nieszczęść na raz na nich spadło. Śmierć dziecka, potem ojca, kryzys w firmie, problemy emocjonalne i alkoholizm Bennu. Zbyt wiele tego :(
O wiele za dużo. Jest jednak jeden całkiem spory plus całej tej sytuacji.
Kerem i Bennu na końcu będą wiedzieć jak wiele są w stanie razem przetrwać ( czego nie można niestety powiedzieć o parze głównuch bohaterów). Właśnie to jest oznaką silnej więzi.
Główna para, zachowuje się jak para nastolatków, którzy kłócą się o byle co i rozstają się z powodu pierdół. Szkoda, że nie pokażą kolejnego ślubu Kerema z Bennu. Mogli by wrócić do siebie i ponownie się zaręczyć i żyć jakiś czas jako narzeczeni. A na koniec ślub w urzędzie, oboje wpatrzeni w siebie jak w obrazek, do tego Bennu znów w ciąży. To było by milsze, niż zakończenie oryginalne. Które niestety oglądałam.
Ale jak wszyscy wiemy, scenarzyści tego serialu, są skończonymi baranami.
Masz racje:) Scenariusz tego filmu nie jest najwyższych lotów. Prawda jest taka, że gdyby nie to, że Kerem i Bennu teraz napędzają akcję, serial ciągnął by się dalej jak flaki z olejem, a widzowie mogliby tylko popatrzeć sobie na dziecinne kłótnie Onura i Szeherezady.
P.S Ceyda Düvenci powinna dostać nagrodę najlepszej aktorki w tym serialu. Niestety otrzymała ją Berguzar Korel. Co prawda nie śledzę jej kariery, ale w,, Binbir Gece'' jest aktorką jednej miny.
Trochę się nie zgadzam. Sam pomysł na serial był dobry. Serial nieźle się zapowiadał. Ale scenarzyści pokierowali akcją w taki sposób, że wyszła z tego tandeta w stylu meksykańskich telenowel. Wątek Onura i Szeherezady przypomina trochę historię z jednej z meksykańskich telenowel, gdzie główny bohater zgwałcił swoją ukochaną a na koniec i tak byli razem
A kto jest twoim zdaniem najlepszym aktorem w tym serialu?
Ali Kemal to as myślałam, że ze śmiechu dziś padnę, wreszcie przejrzał na oczy jaki sam jest zobaczył
Sezen na początku była fajna. Ale potem ją zepsuli. Najpierw wyszła za Buraka a potem ta jej głupia reakcja po śmierci dziecka Kerema i Bennu.
Tak na prawdę, to z tych wszystkich postaci lubię co jedynie Kerema i trochę Burhana.
JA lubię tylko Burhana niezmiennie najbardziej, Kerema i Bennu też ale mniej...i Cansel i Jamana lubiłam, bo o dziwo zachowywali się normalnie..
Ja oglądałam akurat obiad miałam :D
Bennu mnie dzisiaj zaskoczyła jak powiedziała ,że to Kerem przespał się z Szeherezadą i zapłacił jej 150 tyś ciekawe czy wcześniej go o to podejrzewała czy może tak powiedziała w złości. Już myślałam ,że Kerem powie ,że to Onur ,ale i tak się wysypie przed Edą.Dziwne ,że Burhan jej nie pamięta.
No i stało się Kerem przespał się z Edą. Widać, że ma wyrzuty sumienia. Ale już za późno. Cóż, po tym co powiedziała mu Bennu, też chyba miała bym wątpliwości, czy żona nadal kocha.
Co sądzicie o kazaniu Onura do Kerema? O tym, że za bardzo skupia się na żonie?
Ja uważam, że to Bennu za bardzo skupia się na sobie, bo na początku tego małżeństwa miałam wrażenie, że Kerem chce od Bennu tylko dziecka. Powinni razem przez to jakoś przejść, a Kerem tez powinien jej powiedzieć, że też cierpi i sam chce wsparcia i zrozumienia, bo każdy przechodzi to na swój sposób. Mało tego postać Bennu zepsuli do cna, znów temat, że on jej nie kocha, całe małżeństwo i ciążę, Kerem był bardzo cierpliwy i znosił te jej ciągłe pretensje i humory i powiem więcej ja się zastanawiam czy to Ona go kocha, nie dziwie się, że przespał się z Edą wstydu mu takiego narobiła, że szok i non stop ma jakieś pretensje....
Uważa, że jeśli okaże chodź by odrobinę słabości, to Bennu jeszcze bardziej popłynie. Myśli, że powinien być przy niej ktoś silny, Może to jednak jest błąd? W sumie wcale bym się nie zdziwiła, gdyby przez to wszystko Kerem zachorował na depresję.
no może poniekąd dobrze powiedział, bo Kerem za bardzo skupia się na żonie, ale Bennu też za mocno skupia się nad sobą, Szeha miała rację ile tragedii przeżyła, wiadomo, że po tym ciężko się pozbierać, ale powinna szukać w mężu wsparcia itd...
Kerema, chyba najbardziej zabolało to, jak Bennu stwierdziła, że nigdy jej nie kochał.
Wszyscy w tym serialu mnie denerwuja coraz bardziej :( A najbardziej Obur i Szeherezada!!! Jak ich widze to mnie mdli :/ Bennu przesadza coraz bardziej ! A Alikemal hm... Smiac mi sie zawsze chce jak go widze a jak zacznie plakac to niemoge sie powstrzymac od smiechu :D