Seriale
Gry
Rankingi
VOD
Mój Filmweb
Program TV
Zobacz sekcję

Ukryte pragnienia

Przy pierwszych scenach "Harry`ego, twojego prawdziwego przyjaciela" miałem wrażenie, że w kinie zepsuł się sprzęt nagłaśniający - w głośnikach ciągle coś warczało i zgrzytało. Po chwili zrozumiałem: te drażniące hałasy były częścią ścieżki dźwiękowej, budującej niesamowity nastrój filmu, a warkot pochodził z psującego się silnika samochodu, którym młode małżeństwo, Michel i Claire, jechało na wakacje. Nie była to przyjemna wyprawa. W pewnym momencie rozpłakało się dziecko, najmłodsza z trzech córek bohaterów; zaraz potem druga dziewczynka zaczęła kopać w fotel kierowcy, a trzecia - drzeć się, że zgubiła cukierka. Klimat upiornej podróży w palącym słońcu został tak przekonująco oddany, iż poczułem, jak po plecach płynie mi strużka potu - w samochodzie nie było klimatyzacji.
Wielu ludzi osiąga w życiu moment, który zmusza ich do zadania sobie pytania, jak z piosenki Elektrycznych Gitar: "Co ja tutaj robię?". Patrzą dookoła - na współmałżonka, rozwydrzone dzieci, ciasne mieszkanie i zachodzą w głowę, jak się w to wszystko wpakowali. Takie właśnie stadium osiągnęli Michel i Claire w chwili, gdy ich poznajemy. Rodzinna wyprawa zapowiada się koszmarnie - szanse na odpoczynek wydają się niewielkie, tym bardziej, że celem podróży jest niewykończony dom na wsi, gdzie czeka ich masa pracy.
Wakacyjne plany ulegają zmianie, kiedy podczas postoju w przydrożnej restauracji Michel spotyka Harry`ego, dawnego kolegę z liceum. Harry jest uosobieniem ideału mężczyzny - przystojny, bogaty, opanowany; u stóp łasi mu się ponętna blondyna, w świat wiezie go najnowszy model mercedesa. Jest konsekwentny i zdecydowany - nie uznaje półśrodków, twierdzi, że każdy problem da się rozwiązać (łatwo mu mówić, skoro odziedziczył po tatusiu pokaźną fortunkę!). Z "siłą wodospadu" wkracza w życie Michela i Claire, wpraszając się do nich w gościnę. Okazuje się bowiem, że w liceum cierpiał na swoisty "kompleks Michela": podziwiał jego twórczość literacką z gazetki szkolnej, poderwał dziewczynę, którą Michel wcześniej rzucił, uczył się na pamięć jego wierszy (jeden, nieco pretensjonalny, deklamuje przy stole, wprawiając autora w osłupienie).
Czego tak naprawdę chce Harry? Ma zamiar uwieść Claire? Odegrać się za szkolne niepowodzenia? Zabawić się kosztem biedniejszego kolegi? Choć jest niezwykle uprzejmy i przyjacielski, czai się w nim coś niepokojącego, co sprawia, że nie do końca wierzymy w szczerość jego intencji. Bowiem Harry oferuje, ba! wręcz wmusza w Michela pomoc - zarówno w postaci porad, jak i pieniędzy czy osobistego zaangażowania. W zamian oczekuje tylko jednego: by Michel wrócił do pisarstwa. Sytuacja, wydawałoby się, idealna; oto pojawia się dobry samarytanin, który chętnie podzieli się bogactwem, utoczy swojej krwi nawet, byle wspomóc kolegę. Kłopoty życiowe Michela to dla niego pestka, jednak wkrótce wychodzi na jaw, że sam staje się największym problemem: w swojej chęci czynienia dobra nie zna umiaru. Kiedy kupuje przyjacielowi nowy samochód, rzecz jest jeszcze do zaakceptowania, lecz gdy zabiera się za poplątane związki rodzinne - tu rękopis się urywa, gdyż nie należy zdradzać zbyt wiele. Wystarczy powiedzieć, iż rosnące napięcie zmienia tę obyczajową historyjkę niemal w film grozy (choć z elementami czarnej komedii).



Reżyser Dominik Moll pozostawił naszym domysłom zarówno prawdziwe motywy Harry`ego, jak i kwestię, czy tajemniczy przyjaciel z przeszłości nie jest przypadkiem wytworem wyobraźni Michela, wcieleniem jego skrywanych marzeń. Michel to bowiem "mężczyzna nowych czasów" - zagubiony i niezdecydowany, a przy tym zaganiany, pogodzony z losem - co w praktyce oznacza, że siedzi pod pantoflem żony. To Claire wydaje się kierować tym tandemem, jest bardziej przedsiębiorcza, wie, czego chce. W takiej sytuacji każdy facet pragnąłby udowodnić, że drzemie w nim instynkt łowcy, że potrafi postawić na swoim. Tym łatwiej ulega podszeptom Harry`ego, że powinien zadbać o siebie, rozwijać talent, walczyć o prawo do szczęścia, tylko co tak naprawdę jest szczęściem?
Podstawowym atutem "Harry`ego" jest klimat. Niepokojący kontrast między zewnętrznym spokojem i skrytymi głęboko napięciami rodzi skojarzenia z "Bartonem Finkiem" - nie tylko ze względu na zbliżoną tematykę (niemoc twórcza, tajemniczy sąsiad) - lecz również dzięki intrygującemu połączeniu zdjęć (najazdy kamery, detale) z ciekawą muzyką i efektami dźwiękowymi (Cezar 2001 za dźwięk). Również sugestywne aktorstwo zapada w pamięć: Sergi Lopez za rolę Harry`ego otrzymał Cezara, lecz pozostała trójka (Michel - Laurent Lucas, Claire - Mathilde Seigner oraz Sophie Guillemin w roli słodziutkiej idiotki) jest równie dobra. Całość składa się na bardzo intrygujący obraz.

6
Udostępnij:
Przejdź na Filmweb.pl

najnowsze recenzje