Seriale
Gry
Rankingi
VOD
Mój Filmweb
Program TV
Zobacz sekcję

Recenzja filmu

Między nami zwierzętami


Któż z nas nie pragnął w dzieciństwie zamienić się w jakieś zwierzę – zobaczyć świat z perspektywy ptaka albo mrówki? Jednak rzadko kiedy w tych marzeniach braliśmy pod uwagę negatywne strony owej transformacji, a już na pewno nikt nie zawracał sobie głowy faktem, co by było, gdyby magia nie pochodziła od dobrej wróżki, ale była złym zrządzeniem losu. W pewnej holenderskiej szkole podstawowej hoduje się zwierzęta: płazy, ptaki i przeróżne gryzonie. Jednak nie tylko z tego względu nosi wdzięczną nazwę – "ArkaDo szkoły znajdującej się na miniaturowej wysepce dzieci codziennie dopływają małą barką i raz do roku organizują na niej rocznicową imprezę, wspólnie tańcząc w przebraniach zwierząt i dzieląc się zrobionymi własnoręcznie łakociami. Pan Frans jest młodym nauczycielem biologii, który bardzo aktywnie angażuje się w rocznicowe obchody istnienia "ArkiWiosna w mgnieniu oka przechodzi w lato, a lekcje nabierają nieco lżejszego charakteru. Nad tym, aby nie doszło do całkowitego rozluźnienia szkolnego rygoru, czuwa pan dyrektor – wysoki, szczupły jegomość, przechadzający się jak wszędobylski celnik po korytarzach z nieodłącznym notesikiem w ręce. Żadne odstępstwo od regulaminu, ani nietypowe zachowanie nie ujdą jego uwadze. 





Film Mieke de Jong tematyczne plasuje się bardzo blisko "Shreka", podobnie jak kultowa animacja o zielonym orku stawia sobie za cel oswojenie figury odmieńca. O ile jednak przesłanie film wytwórni Dreamworks czytelne jest przede wszystkim dla dorosłych, o tyle holenderski reżyser pragnie tę ideę przybliżyć raczej najmłodszym widzom. Pan Frans wstydliwie skrywa pewien sekret – jakakolwiek wzmianka o żabach, powoduje w jego umyśle zwarcie, które sprawia, że w kilka chwil zamienia się w zielonego płaza. Wbrew swoim obawom odkrywa jednak, że jego uczniowie są bardzo otwarci i szybko akceptują jego osobliwą przypadłość. Gorzej z dorosłymi. Zwłaszcza dyrektor szkoły – nieprzejednany, nie akceptujący żadnej słabości biurokrata wydaje się bliski odkrycia tajemnicy Fransa. Niespodziewanie jednak okaże się, że dwóch adwersarzy więcej łączy niż dzieli – obaj zmagają się z podobną klątwą.

Centralny wątek "Pana Żaby" ujawnia podwójne zło społecznego ostracyzmu, pokazując, że lęk przed nim może zamienić ofiarę w człowieka bojącego się własnego cienia, albo w bezdusznego tyrana. Te ważne obserwacje reżyser zawiera jednak w bardzo lekkiej, bezpretensjonalnej formie. Trochę szkoda, że zamiast postawić na ciekawszą intrygę twórcy poprzestali na ciągu dość luźno powiązanych humorystycznych gagów, jakby nie ufali do końca w zdolność koncentracji uwagi u współczesnych kilkulatków. 

Moja ocena:
5
Ludwika Mastalerz
Absolwentka filozofii i polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim. Laureatka III miejsca w konkursie im. Krzysztofa Mętraka dla młodych krytyków filmowych (2011). Pisze o filmach do portali... przejdź do profilu
Udostępnij:
Przejdź na Filmweb.pl

najnowsze recenzje