Idąc na ten film, byłam przekonana, że wyjdę z kina zawiedziona. Myślałam, że będzie to kolejny mało inteligentny, na wskroś amerykański film a gliniarzach walczącach z handlarzami narkotyków. A tu niespodzianka! Okazało się, że jest to niebanalne dzieło ukazujące potęgę "przemysłu narkotykowego", mechanizmy...

Wreszcie film, który ma swój niepowtarzalny klimat i fabułę. Niecodzienna konwencja "przeswietlonych zdjec" z formułą jakby wyjętą z filmu dokumentalnego. Bardzo dobre kreacje, nie wymuszone, bez gwiazdorstwa na siłę!. ...no i wreszcie Zeta-Jones jako czarny charakter. Gratulacje Panie Soderbergh. Gorąco polecam!

del toro powala na kolana jako koles, ktory jako jedyny zdaje sie wiedziec , co robic, gdzie tkwi przyczyna i jednoczesnie zdajacy sobie sprawe, ze to syzyfowa praca
smutny ale wspanialy facet...gdzie takiego szukac?!?

a poza tym film rewelacja :)

Traffic to film ciężki. Co to znaczy. Dotyczy on tematów tzw. ciężkiego kalibru, czyli narkotyków. I chyba Soderbergh przedstawił świat narkotyków z wszystkich możliwych stron. Od policjantów walczących z narkomanią, przez ważnych dealerów, narkomankę do osoby pełniącej najwyższą funkcję w USA jeśli chodzi o walkę z...

Cóż, może moja opinia na tle poniższych zachwytów wyda się nieco odosobniona, ale moim zdaniem "Traffic: jest lekko przereklamowany. Spodziewałem się po tym filmie szczerze mówiąc więcej, ale i tak mi się podobał.
Chyba "Francuski łącznik" zrobił na mnie większe wrażenie.

Nie wiem dlaczego to zrobili, ale te przegięte filtry, zwłaszcza żółty, to jakaś masakra. Dla mnie jest to na tyle irytujące, że kilka razy podchodziłem do tego filmu i po chwili wyłączałem.

Kluczem chyba jest ostatnia scena. W której Javier (Del Toro) ogląda softballowy mecz na
boisku, które jest jedynym "produktem finalnym" tego wielowątkowego filmu. Bo kiedy
popatrzymy przez pryzmat wszystkich wątków każdy wrócił do początku. DEA nie wygrała z
narkotykami, na miejsce starych dilerów weszli nowi,...

Miałem obawy przed seansem ale jak się okazało niesłuszne, brawo dla twórców.

Mogę tylko polecić. Problem narkotyków jest tematem tak szerokim, że naprawdę ciężko zamknąć go w jakimkolwiek filmie. Sondenbergh'ovi się udało.

jw

Dlaczego Javier wydając Manolo ludziom generała nie poniósł żadnych konsekwencji, mimo iż wiedzieli
o tym agenci DEA z którymi współpracował ? Z tego co pamiętam utwierdzili go w przekonaniu że
postąpił słusznie?
Czy w ogóle dobrze zrozumiałem ten wątek, jeśli tak, to nie rozumiem j.w.

moze mi ktos powiedziec jaki jest wykonawca i tyt utworu ktory leci w barze gdzie del toro wyrywa floresa ? dzieki.

Nijak ma się to to rzeczywistej bezwzględności meksykańskich karteli.

Ale przynajmniej nie jest to takie gówno jak "Crash" i inne tego typu pierdoły, a właśnie tego się spodziewałem. Więc jak najbardziej pozytywne zaskoczenie.

Niby dobry, niby ciekawy pomysł, fajni aktorzy... ale jakoś mnie nie porwał a przez to, że strasznie długi, w pewnym momencie czekałam już końca.
Gdyby go trochę skrócić i bardziej ,,skondensować'' byłby duzo lepszy a tak mocna 6, jak dla mnie.

Chyba nie widziałem filmu, a widziałem wiele, który by mnie tak wymęczył..
10/10 za znęcanie się nad widzem, 1/10 za całokształt.
Chcę o nim jaknajszybciej zapomnieć.

Świetny film, jeden z najlepszych o tematyce narkotyków, który takie ''Requiem dla snu'' (znajdujące się na 29 miejscu) przewyższa pod każdym względem (reżyseria, aktorstwo, strona techniczna, scenariusz i zawartą w nim treść).

Słaby,długi i przewidywalny. Jeżeli cierpisz na bezsenność ,zacznij to oglądać. 2godziny i 27min. wycięte z życiorysu.Ludzie doszukują się drugiego dna i prosze...szukajcie a może znajdziecie ja tam niczego się nie doszukałem. Ledwo co wytrwałem ,ale i zakończenie okazało się tak nudne i banalne jak reszta filmu....

Traffic to prawdopodobnie najlepszy film o tematyce narkotykowej, jaki powstał -
wszystko tutaj się zgadza i zasługuje na uznanie. Muszę przyznać, że jestem
zwolennikiem pełnej legalizacji narkotyków tych "miękkich" jak i "twardych" i
paradoksalnie Traffic jeszcze bardziej umocnił mnie w tym przekonaniu....

mianowicie, jak to możliwe że film który zdobywa Oscary za najlepszy scenariusz i reżyserie nie zdobywa tym samym Oscara za najlepszy film?

Jeśli ktoś oczekiwał pirotechnicznej łupanki i półnagich bab wiszących na ramionach bohaterów, to ma prawo być zawiedziony i stąd oceny 7/10. Jeden z lepszych filmów, polecam też "Syrianę" kino w podobnym stylu.