Nowa "Linia życia" nie jest remakiem?

Jak informowaliśmy na stronach Filmwebu, trwają prace nad filmem "Flatliners". Do tej pory wydawało się, że jest to remake "Linii życia". Jednak Kiefer Sutherland, który gra w obu filmach, jest innego zdania.


W wywiadzie udzielonym brytyjskiej gazecie "Metro" aktor stwierdził, że jego zdaniem "Flatliners" to sequel "Linii życia". Postacią, która łączy oba filmy jest bohater grany przez niego. Sutherland ujawnił, że gra profesora Akademii Medycznej. I choć w samym filmie nie pada na ten temat ani jedno słowo, to – przynajmniej zdaniem aktora – dla wszystkich powinno być oczywiste, że jest to Nelson Wright. Zmienił on swoje imię i nazwisko i zrobił wszystko, by wymazać ze swojego życia wydarzenia, których był świadkiem ćwierć wieku wcześniej.



Oryginał z 1990 roku opowiadał o grupie studentów medycyny zafascynowanych tym, co dzieje się z człowiekiem po jego śmierci. Bohaterowie postanawiają to zbadać naukowo. Poddają się więc śmierci klinicznej i w ostatniej możliwej chwili przywracani są do życia za pomocą sprzętu reanimacyjnego. Dla każdego z nich śmierć jest odmiennym doświadczeniem, z którego tak łatwo się nie otrząsną.

Całość reżyseruje Niels Arden Oplev.