Producent "M jak miłość" zainteresowany wejściem na giełdę
Wirtualnemedia.pl / 01-09-2006 09:24
Na giełdę wybiera się drugi niezależny producent filmowy - MTL Maxfilms (m.in. "M jak miłość") . Niewykluczone że połączy się z ATM Grupa - informuje "Parkiet
Skuszony sukcesem publicznej oferty ATM Grupy znany producent filmowy Tadeusz Lampka ("M jak miłość", "Nigdy w życiu!") również chciałby finansować swoje projekty z pieniędzy giełdowych inwestorów, a nie zleceniodawców. W przyszłym roku na warszawski parkiet może trafić jego spółka MTL Maxfilm lub grupa firm, które kontroluje - podał "Parkiet".
Tomasz Kurzewski, prezes ATM Grupa (wyprodukowała "Świat według Kiepskich", "Pitbulla", "Falę zbrodni"), nie zaprzeczył, że spółki myślą także o współpracy kapitałowej.
Według T. Kurzewskiego zanim dojdzie do mariażu, partnerzy mogą zrealizować kilka wspólnych przedsięwzięć, w tym: serial i "projekt interaktywny
Firma T. Lampki zapewne trafi na warszawską Giełdę Papierów Wartościowych. - Najprawdopodobniej stanie się to pod koniec przyszłego roku. Marzy mi się, żeby moje produkcje zasiliły pieniądze giełdowych inwestorów, a sama produkcja filmowa w Polsce zaczęła być podobna w ekonomicznych rozwiązaniach do standardów panujących w starych krajach Unii Europejskiej - wyjaśnia T. Lampka. Można się domyślać, że chodzi o niezależność producentów i większe zyski. Dziś to zleceniodawcy, czyli głównie telewizje, spijają,,śmietankę", jeśli film okazuje się przebojem. To do nich należą zwykle prawa do dzieła.
Jak czytamy w gazecie "Parkiet" według Lampki i Kurzewskiego, rynek producencki dopiero zaczyna się rozwijać. Oprócz telewizji pojawiają się nowi odbiorcy filmów, telefonie komórkowe i stacjonarne. - Według moich szacunków, w tym roku rynek osiągnie wartość 500 mln zł, a w ciągu 3-4 lat urośnie o 100 procent - uważa T. Kurzewski. Przyczyni się do tego kilka czynników. Do najważniejszych należą zmiany technologiczne, które sprawią, że producenci będą bliżej końcowego odbiorcy. Zamiast oglądać filmy w telewizji, widz będzie mógł zamówić go np. przez internet czy komórkę. Nie bez znaczenia dla producentów jest też wejście do Polski zagranicznych potentatów: News Corp. i Bertelsmanna. - Otrzymaśmy już zamówienia od jednego z nich-przyznaje T. Kurzewski.
ATM Grupa ma rocznie ok. 70 mln zł przychodów. MTL Maxfilm i inna firma T. Lampki - Artrama - ok. 50 mln zł. W związku z zachodzącymi przemianami technologicznymi ich szefowie wróżą branży świetlaną przyszłość.
Skuszony sukcesem publicznej oferty ATM Grupy znany producent filmowy Tadeusz Lampka ("M jak miłość", "Nigdy w życiu!") również chciałby finansować swoje projekty z pieniędzy giełdowych inwestorów, a nie zleceniodawców. W przyszłym roku na warszawski parkiet może trafić jego spółka MTL Maxfilm lub grupa firm, które kontroluje - podał "Parkiet".
Tomasz Kurzewski, prezes ATM Grupa (wyprodukowała "Świat według Kiepskich", "Pitbulla", "Falę zbrodni"), nie zaprzeczył, że spółki myślą także o współpracy kapitałowej.
Według T. Kurzewskiego zanim dojdzie do mariażu, partnerzy mogą zrealizować kilka wspólnych przedsięwzięć, w tym: serial i "projekt interaktywny
Firma T. Lampki zapewne trafi na warszawską Giełdę Papierów Wartościowych. - Najprawdopodobniej stanie się to pod koniec przyszłego roku. Marzy mi się, żeby moje produkcje zasiliły pieniądze giełdowych inwestorów, a sama produkcja filmowa w Polsce zaczęła być podobna w ekonomicznych rozwiązaniach do standardów panujących w starych krajach Unii Europejskiej - wyjaśnia T. Lampka. Można się domyślać, że chodzi o niezależność producentów i większe zyski. Dziś to zleceniodawcy, czyli głównie telewizje, spijają,,śmietankę", jeśli film okazuje się przebojem. To do nich należą zwykle prawa do dzieła.
Jak czytamy w gazecie "Parkiet" według Lampki i Kurzewskiego, rynek producencki dopiero zaczyna się rozwijać. Oprócz telewizji pojawiają się nowi odbiorcy filmów, telefonie komórkowe i stacjonarne. - Według moich szacunków, w tym roku rynek osiągnie wartość 500 mln zł, a w ciągu 3-4 lat urośnie o 100 procent - uważa T. Kurzewski. Przyczyni się do tego kilka czynników. Do najważniejszych należą zmiany technologiczne, które sprawią, że producenci będą bliżej końcowego odbiorcy. Zamiast oglądać filmy w telewizji, widz będzie mógł zamówić go np. przez internet czy komórkę. Nie bez znaczenia dla producentów jest też wejście do Polski zagranicznych potentatów: News Corp. i Bertelsmanna. - Otrzymaśmy już zamówienia od jednego z nich-przyznaje T. Kurzewski.
ATM Grupa ma rocznie ok. 70 mln zł przychodów. MTL Maxfilm i inna firma T. Lampki - Artrama - ok. 50 mln zł. W związku z zachodzącymi przemianami technologicznymi ich szefowie wróżą branży świetlaną przyszłość.
Udostępnij: