Robert Rodriguez zrezygnował z członkostwa w Amerykańskim Stowarzyszeniu Reżyserów Filmowych
Variety / / 19-03-2004 12:37
Robert Rodriguez zrezygnował z członkostwa w Amerykańskim Stowarzyszeniu Reżyserów Filmowych (DGA). Przyczyną tej decyzji jest jego postanowienie, że swój najnowszy film "Sin City" wyreżyseruje wspólnie z twórcą ekranizowanych komiksów, Frankiem Millerem. Rodriguez chce, by przy powstawaniu filmu pomagał mu także jego dobry przyjaciel, Quentin Tarantino.
"Nie mogę odsunąć Franka od reżyserii. Chcę, by mój film był wiernym odzwierciedleniem fabuły jego albumów, dlatego potrzebuję go do pomocy" - powiedział Rodriguez.
Zdjęcia do filmu rozpoczną się już w poniedziałek.
Reguły DGA wyraźnie mówią, iż za kamerą może stanąć tylko jeden filmowiec, choć zdarzały się odstępstwa od tej reguły.
"Bardzo nam przykro z powodu odejścia pana Rodrigueza, ale musimy przestrzegać zasad ustalonych przez nas samych" - powiedział rzecznik organizacji.
To nie pierwsze wystąpienie Rodrigueza ze Stowarzyszenia. To samo uczynił 10 lat temu, gdy podjął się wyreżyserowania jednej z części projektu Tarantino zatytułowanego "Cztery pokoje".
Wielu twórców radzi sobie świetnie bez członkostwa w DGA. Są wśród nich m.in. George Lucas i Tarantino.
"Nie mogę odsunąć Franka od reżyserii. Chcę, by mój film był wiernym odzwierciedleniem fabuły jego albumów, dlatego potrzebuję go do pomocy" - powiedział Rodriguez.
Zdjęcia do filmu rozpoczną się już w poniedziałek.
Reguły DGA wyraźnie mówią, iż za kamerą może stanąć tylko jeden filmowiec, choć zdarzały się odstępstwa od tej reguły.
"Bardzo nam przykro z powodu odejścia pana Rodrigueza, ale musimy przestrzegać zasad ustalonych przez nas samych" - powiedział rzecznik organizacji.
To nie pierwsze wystąpienie Rodrigueza ze Stowarzyszenia. To samo uczynił 10 lat temu, gdy podjął się wyreżyserowania jednej z części projektu Tarantino zatytułowanego "Cztery pokoje".
Wielu twórców radzi sobie świetnie bez członkostwa w DGA. Są wśród nich m.in. George Lucas i Tarantino.
Udostępnij: