Recenzja filmu
Bo ja muszę śpiewać!
W roku 1936 roku Ameryka podziwiała nową gwiazdę. Dziewczyna miała niecałe piętnaście lat i pochodziła z Kanady.Deanna Durbin, urocza nastolatka o pełnej buzi i słowiczym głosie szybko zawojowała serca Amerykanów. W 1939 roku odebrała nawet Oscara dla najlepszego młodego wykonawcy. Całe USA mogło podziwiać przemianę uroczej lolitki w piękną kobietę, a studio Columbia zbijało fortunę na musicalach z jej udziałem. "Can't Help Singing" jest pierwszym i zarazem ostatnim filmem z udziałem panny Durbinnakręconym w Technicolorze.
Początek Gorączki Złota. Caroline Frost (Deanna Durbin) jest córką szanowanego senatora. Ojciec nie akceptuje wybranka córki, porucznika Lathama, więc używając swoich wpływów wysyła nielubianego młodzieńca by strzegł przesyłek złota w Kalifornii. Caroline podąża za nim. Po drodze poznaje przystojnego oszusta, Johnny'ego (Robert Paige).
Błaha historyjka, prosty scenariusz, uroczy romans, kilka piosenek, trochę komedii... Ciężko jednoznacznie zaliczyć ten film do jednego konkretnego gatunku. Akcja jest mozolna, wydarzenia nieciekawe, ale nie o fabułę tu chodzi. Głównym zadaniem filmu było pokazanie Ameryki czasów Złotej Gorączki, a to sięFrankowi Ryan'owibardzo udało. Mamy więc prawych żołnierzy, uroczych oszustów, rozpieszczone panienki i głupkowatych obcokrajowców (ach, te stereotypy), a wszystko to na tle pięknie sfilmowanych krajobrazów Kalifornii.
Ten film jednak nie byłby tym, czym jest, gdyby nie piękne piosenkiJerome'a Kerna. I tak kilkakrotnie słuchamy tytułowej "Can't Help Singing" i melodyjnej "California-ayMamy tu jeszcze "Any Moment Now" i nominowaną do Oscara balladę "More and MoreWszystkie piosenki wykonuje oczywiście missDurbin.
Deanna Durbinbyła bardzo naturalną aktorką, co pokazuje i tutaj. Jej postać jest zagrana lekko i swobodnie, unika pretensjonalności, o co przy roli nieznośnej, wyniosłej i rozkapryszonej panny było nietrudno. Bardzo dobrą rolę tworzy teżRobert Paigejako Johnny, szelmowski hazardzista, łajdak i oszust.Gra może gorzej od swojej partnerki, do drewna jednak mu daleko. Na wyróżnienie zasługują również komediowe kreacjeAkima TamiroffaiLeonida Kinskeyjako książę Dragonovsky i jegokomicznysłużący Koppa.
Reasumując, "Can't Help Singing" to banalny, ale uroczy iprzyjemny obrazek z życia Kalifornii okresu Gorączki Złota. Tak typowy dla swoich czasów błahy musical, warty jednak obejrzenia choćby ze względu na to, że jest to jeden z najlepszych filmów z udziałemDeanny Durbin.
Początek Gorączki Złota. Caroline Frost (Deanna Durbin) jest córką szanowanego senatora. Ojciec nie akceptuje wybranka córki, porucznika Lathama, więc używając swoich wpływów wysyła nielubianego młodzieńca by strzegł przesyłek złota w Kalifornii. Caroline podąża za nim. Po drodze poznaje przystojnego oszusta, Johnny'ego (Robert Paige).
Błaha historyjka, prosty scenariusz, uroczy romans, kilka piosenek, trochę komedii... Ciężko jednoznacznie zaliczyć ten film do jednego konkretnego gatunku. Akcja jest mozolna, wydarzenia nieciekawe, ale nie o fabułę tu chodzi. Głównym zadaniem filmu było pokazanie Ameryki czasów Złotej Gorączki, a to sięFrankowi Ryan'owibardzo udało. Mamy więc prawych żołnierzy, uroczych oszustów, rozpieszczone panienki i głupkowatych obcokrajowców (ach, te stereotypy), a wszystko to na tle pięknie sfilmowanych krajobrazów Kalifornii.
Ten film jednak nie byłby tym, czym jest, gdyby nie piękne piosenkiJerome'a Kerna. I tak kilkakrotnie słuchamy tytułowej "Can't Help Singing" i melodyjnej "California-ayMamy tu jeszcze "Any Moment Now" i nominowaną do Oscara balladę "More and MoreWszystkie piosenki wykonuje oczywiście missDurbin.
Deanna Durbinbyła bardzo naturalną aktorką, co pokazuje i tutaj. Jej postać jest zagrana lekko i swobodnie, unika pretensjonalności, o co przy roli nieznośnej, wyniosłej i rozkapryszonej panny było nietrudno. Bardzo dobrą rolę tworzy teżRobert Paigejako Johnny, szelmowski hazardzista, łajdak i oszust.Gra może gorzej od swojej partnerki, do drewna jednak mu daleko. Na wyróżnienie zasługują również komediowe kreacjeAkima TamiroffaiLeonida Kinskeyjako książę Dragonovsky i jegokomicznysłużący Koppa.
Reasumując, "Can't Help Singing" to banalny, ale uroczy iprzyjemny obrazek z życia Kalifornii okresu Gorączki Złota. Tak typowy dla swoich czasów błahy musical, warty jednak obejrzenia choćby ze względu na to, że jest to jeden z najlepszych filmów z udziałemDeanny Durbin.
Moja ocena:
7
Udostępnij: