Seriale
Gry
Rankingi
VOD
Mój Filmweb
Program TV
Zobacz sekcję

Teen Witch

"Młoda czarownica" jest kolejnym filmem przypominającym "Wilczka" (Teen Wolf, z Michaelem J. Foxem), w którym Robyn Lively gra szesnastoletnią dziewczynę, dowiadującą się, iż jest czarownicą i oczywiście zaraz wykorzystuje to w swoim życiu prywatnym. Niezwykła kombinacja "Carrie" z "Burn, Witch, Burn!" daje całkiem zakręconą komedię.

Zaczyna się od tego, że Louise grana właśnie przez Robyn postanawia odwiedzić wróżkę - Madame Sereene, graną przez Zeldę Rubinstein (znana jako Tangina Barrons - kobieta o nadprzyrodzonych zdolnościach w "Duchu"), która tłumaczy Louise, że ta zdolność sprawia, iż są wyjątkowe.



Jednak "Teen Witch" nie jest niczym wyjątkowym, jest nawet zaskakująco lichą komedią dla nastolatków (zwłaszcza dla tej piękniejszej płci). Chodzi mi przede wszystkim o fakt, iż oglądając ten film ma się wrażenie, że już się to gdzieś widziało.
Plusem dla filmu są zabawne sceny, jedną z nich jest moment, kiedy mama Louise wrzuca do prania lalkę voodoo przedstawiającą Bermana (oczywiście nie wiedząc, co to za lalka), przy czym w rzeczywistości Berman idąc ulicą skręca do myjni samochodowej i daje się po prostu... wyprać!

Film jest prosty, nieskomplikowany, w niektórych momentach nawet głupi. Po raz kolejny powiela się prostą zasadę w tego typu filmach: cicha dziewczyna, popularny chłopak i kolejny niesamowity sposób, w jaki się poznają i w sobie zakochują.

Cóż można oczekiwać od tego typu filmu? Poza relaksującym scenariuszem niezawierającym przemocy ani bluźnierstw oraz kończącym się kolejnym happy endem - niewiele.

6
Odkąd pamiętam filmy były moją wielką pasją. Zaczęło się od tego, że moi rodzice mieli wypożyczalnię kaset VHS gdy byłam dzieckiem i wszystkie filmy oglądałam na bieżąco w momencie ich wydania :)... przejdź do profilu
Udostępnij:
Przejdź na Filmweb.pl

najnowsze recenzje