Seriale
Gry
Rankingi
VOD
Mój Filmweb
Program TV
Zobacz sekcję

Srogie klimaty Północy

Mroźne, zimowe klimaty nie każdemu przypadną do gustu. Nie ma tu miejsca na ciepłe promienie słońca, skąpo ubrane panie, chillout i beztroską atmosferę. Na gracza czeka tylko surowy świat, brodaci mężczyźni, grube futra i dzika zwierzyna.

Jednym z bohaterów "Przepowiedni" jest natura; sroga, o potężnej mocy, ale przecież również litościwa. To właśnie jeden z dwóch głównych wątków oscyluje wokół przyrody wyspy Solstheim. Z obcowaniem z nią będziemy mieli do czynienia przez znaczną część gry. Nawiązująca do pradawnych mocy rdzennych mieszkańców, spisana w zwojach historia Aevara Skalnego Barda, teraz trafia w nasze ręce. By przywrócić harmonię na wyspie będziemy musieli oddać naturze honor i na podstawie wskazówek na pergaminie, powtórzyć czyny Aevara poprzez dokonanie sześciu Rytuałów: Wody, Ziemi, Bestii, Drzew, Słońca i Wiatru. To jeden z najbardziej pomysłowych questów w całym uniwersum trzeciego "The Elder ScrollsWykonując Rytuały jednocześnie zagłębiamy się w mitologię Solstheim i stajemy odtwórcami owianych legendami wydarzeń. Rzadko kiedy odkrywanie świata ma tak plastyczny charakter, również dlatego, że całość nie została spisana dosłownie. To co zagadkowe na piśmie, zostaje w pełni doświadczone później w czynach, a to jeszcze wzmacnia przygodowy odbiór tej części gry.



Z drugiej strony, otrzymujemy wątek pełen zachłanności, nieczystej rywalizacji i pogoni za fortuną, czyli ten typowy dla Cesarstwa. Szukający kolejnych źródeł finansowania i szlaków handlowych imperialni możnowładcy wyciągają łapska po surowce naturalne wyspy. Motyw z rozbudową cesarskiej kolonii to unikat, coś czego mocno brakowało mi w "Morrowind", wraz z naszymi postępami osada bowiem rozrasta się. Zmiany w lokacjach, na skutek działań gracza, nie były obecne w podstawowej części gry, a nasze poczynania nie wpływały w żaden sposób na otoczenie. I mimo, że rozbudowa kolonii ma charakter głównie kosmetyczny, to i tak stanowi niesamowicie miły akcent.

Strukturalnie "Przepowiedni" znacznie bliżej do "Morrowind" niż do "TrójcyDostajemy dość spory, w pełni otwarty obszar, w którym nic nie krępuje nas w podróży. Charakterystycznym faktem pozostaje proporcjonalnie mniejsza ilość skupisk ludzkich (praktycznie tylko dwie osady) niż w podstawce, wynika to jednak z innej geografii świata. Mimo to, nie brak tu wyjątkowych i ciekawych lokalizacji. Przepiękne zamrożone Jezioro Fjalding, magiczna Jaskinia Ukrytej Muzyki czy Zamek Karstaag  - każde z nich robi niesamowite wrażenie. Nie mniej wartościowe okazują się dziewicze, niezaludnione tereny, śnieżne stepy i gęste lasy. W każdym z tych miejsc napotkamy nową, unikatową florę i faunę. Nie należy zapominać również o likantropii, która może dosięgnąć także naszego bohatera. Wilkołactwo zmienia rozgrywkę o 180 stopni i na pewno dla wielu okaże się atrakcyjną drogą.

Przepowiednia powinna spodobać się wszystkim, którym po drodze z mroźną atmosferą Północy. Powinna spodobać się również tym, którzy odnaleźli się w tożsamemu "Przepowiedni", "SkyrimieTo dodatek bardzo dobry, o klasę lepszy niż "Trójca", a to dlatego, że bliżej mu do założeń "MorrowindZałożeń, które stały się przecież fundamentem fantastycznego sukcesu, jaki osiągnęła cała seria "The Elder Scrolls


Moja ocena:
7
Udostępnij:
Przejdź na Filmweb.pl

najnowsze recenzje