Całkiem ok, ogląda się dobrze, dobry na wieczór, może bez wodotrysku , ale ma swój klimat.

Jaki sens w ogóle porównywać ten jak i każdy inny film z serii z pierwszym "Egzorcystą"? Pierwszy film był arcydziełem i wiadome że tego sukcesu nie uda sie już powtórzyć. I przy tym filmie chyba nawet już nie próbowano. "Początek" jest dobrym horrorem, jeśli podejdzie sie go jak do osobnego filmu. Fabuła była całkiem...

Nie sądzicie, że jest bardzo podobny do tego z filmu "adwokat diabła"?

Moim zdaniem wręcz identyczny, przemiana ;)

Świetny początek. Przez większość filmu bardzo dobrze budowane napięcie z momentami grozy. Mroczny klimat. Końcówka zdecydowanie najsłabsza, momentami wręcz śmieszna. Całość jednak pozostawia dobre wrażenie.

Wprawdzie nie jest to żadne wielkie dzieło, ale rzetelny horror. Fakt, ma parę baboli, jak np. gra Scorupco i parę mniejszych pierdoł. Jednak całościowo trzyma w napięciu i ma parę zapadających w pamięć scen (np. początkowa). Według mnie, zasłużone, mocne 7/10

Mnich w początkowych scenach filmu trzyma w ręku różaniec ... wyglądający bardzo współcześnie. Z tym, że 1500 lat temu, różaniec w tej formie nie miał prawa istnieć, znano sznur modlitewny, lecz nam współcześnie znana forma różańca jako koronki istnieje od ok. 500 lat.

Udany prequel klasycznego horroru. Mimo, że akcja dzieje się ponownie w Afryce (jak w słabiutkiej drugiej części) to jest niewątpliwie lepiej wykonanym filmem. Dobra reżyseria i bardzo ciekawa, wciągająca fabuła. Całkiem nieźle budowane napięcie lecz niestety i tak w filmie straszą nas najbardziej te tanie chwyty...

Poza tym to bardziej Indiana Jones niz Egzorcysta, zero strachu, nuda wzrasta wykładniczo do beznadziejnej końcowki, pomijam milczeniem warstwę merytoryczną, 3/10 za Izabellę

Im dalej wgłąb filmu, tym bardziej odpycha. Najlepszy element w filmie po wejściu do
świątyni -> sprofanowany krzyż, aż ciarki przechodzą. Reszta to praktycznie porażka...

Wiem, że horror to nie film dokumentalny, ale jeżeli spojrzeć na ten film od strony teologii i demonologii-to bzdura totalna.

...jest na początku. Zakończenie to raczej komedia.

Przecież to film przygodowy, coś jak Indiana Jones ..
6 mu dam, podobał mi się nawet ..

Usiłuję ustalić, jaki jest tytuł pewnego horroru. O jego treści wiem tyle:
Na posterunek policji na skraju lasu przybywa pokryty krwią facet. Twierdzi, że w lesie jest coś, co zabija ludzi. Prowadzący śledztwo policjant odkrywa, że w lesie znajduje się chata, w której mieszka kobieta robiąca kukiełki z fragmentów...

Film średni i do mistrzostwa gatunku w postaci pierwszego Egzorcysty nie ma w ogóle startu i żadnych szans, natomiast patrząc realnie, bez wszelkich porównań muszę napisać, że końcówka zrekompensowała mi cały czas poświęcony na to kino. Oceniam film 6 na 10 (niezły).

Miał ten sam plakat, tytuł angielski THE EGZORCIST, lektor polski dodał POCZĄTEK. Czyżby to była wersja TV? Bo było logo TVNu.
Na początku jest jakiś Egipt, czy coś, ale potem ten ksiądz na M znajduje się w Georgetown. Tam zajmuje się egzorcyzmami nad młodą dziewczyną, potem on umiera, bo demon przechodzi w jego...

taki sobie film, mało straszny, w sumie prawie w ogóle; zawiodłem się na tym filmie, do oryginału nawet do pięt nie dorasta; całkiem niezła rola Skarsgårda
Moja ocena: 5/10

Normalnie to to straszne nie było,pare tam akcji jak to z horroru o demonach i religii,szczerze nic nadzwyczajnego,ale dało się jakoś oglądnąć ten.Jeżeli chodzi o hieny cóż wyglądały trochę na sztuczne i jakby się poruszały jak maszyny.5\10

Świetny film, niepodobały mi się tylko hieny, bo były bardzo sztuczne, ale to mały szczegół. Tyle w temacie.

Mimo trzydziestu lat różnicy,choć wydaje się to nieprawdopodobne,to cały czas większe wrażenie sprawia film Friedkina.W "Początku" irytują ograne już w tysiącach horrorów chwyty i zagrywki,czego w oryginale nie było.Tamten film tchnął swierzością i wprowadził ten gatunek na nowe ścieżki,tymczasem "Początek" niestety...

niewiem czemu tyle negatywnych opinii na temat tego filmu.według mnie bardzo dobry horror,jesli lubicie filmy o egzorcyzmach oglądnijcie a się niezawiedziecie