"Igrzyska śmierci" rozłożyły konkurencję na łopatki w kinach na całym świecie
Screendaily / / 25-11-2013 08:06
Pierwsze "Igrzyska śmierci" na świecie sprzedały się przeciętnie, w porównaniu z wpływami z amerykańskich kin. "W pierścieniu ognia" wszędzie jednak debiutuje z imponującym wynikiem, znacznie przekraczającym osiągnięcia jedynki. Film trafił w ten weekend do 63 krajów świata i zarobił 146,6 mln dolarów.
Widowisko praktycznie wszędzie zajęło pierwsze miejsce. Najlepiej "Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia" sprzedały się w Wielkiej Brytanii (19,8 mln), Niemczech (12,8 mln, wzrost o 300% w porównaniu z otwarciem jedynki!), Australii (11,5 mln), Rosji (10,8 mln, wzrost o 150%) i Meksyku (10,7 mln). Z Polski pochodzi 1,5 miliona dolarów. Tyle samo film zarobił w Austrii, Argentynie i Hongkongu.
Łącznie, na świecie i w Stanach Zjednoczonych, film od ubiegłego piątku zarobił już 317,5 mln dolarów.
Na drugie miejsce awansowała "Grawitacja" z wynikiem 46,6 mln dolarów. Było to możliwe dzięki imponującemu debiutowi w Chinach, gdzie obraz zarobił 35,5 mln dolarów. Przy okazji widowisko pobiło tamtejszy rekord wpływów w kinach IMAX (7,4 mln dolarów).
Dotychczasowy lider – "Thor: Mroczny świat" – musiał zadowolić się najniższym stopniem na podium. Marvelowska produkcja zarobiła w weekend 24,8 mln dolarów. Z czego 1/4 pochodziła z Włoch, gdzie film właśnie wszedł do kin. Obraz debiutował również w Grecji. Przed widowiskiem jeszcze premiera w Japonii, ale ta została wyznaczona dopiero na luty. Jak na razie "Thor: Mroczny świat" poza granicami Stanów Zjednoczonych zarobił 381 milionów dolarów, a jego globalny wynik wynosi 548,8 mln dolarów.
W pierwszej piątce znalazło się jeszcze miejsce dla niemieckiej komedii "Fack ju Göhte" (8 mln dolarów) oraz inspirowanego prawdziwymi wydarzeniami "Kapitana Phillipsa" (6,8 mln dolarów).
Widowisko praktycznie wszędzie zajęło pierwsze miejsce. Najlepiej "Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia" sprzedały się w Wielkiej Brytanii (19,8 mln), Niemczech (12,8 mln, wzrost o 300% w porównaniu z otwarciem jedynki!), Australii (11,5 mln), Rosji (10,8 mln, wzrost o 150%) i Meksyku (10,7 mln). Z Polski pochodzi 1,5 miliona dolarów. Tyle samo film zarobił w Austrii, Argentynie i Hongkongu.
Łącznie, na świecie i w Stanach Zjednoczonych, film od ubiegłego piątku zarobił już 317,5 mln dolarów.
Na drugie miejsce awansowała "Grawitacja" z wynikiem 46,6 mln dolarów. Było to możliwe dzięki imponującemu debiutowi w Chinach, gdzie obraz zarobił 35,5 mln dolarów. Przy okazji widowisko pobiło tamtejszy rekord wpływów w kinach IMAX (7,4 mln dolarów).
Dotychczasowy lider – "Thor: Mroczny świat" – musiał zadowolić się najniższym stopniem na podium. Marvelowska produkcja zarobiła w weekend 24,8 mln dolarów. Z czego 1/4 pochodziła z Włoch, gdzie film właśnie wszedł do kin. Obraz debiutował również w Grecji. Przed widowiskiem jeszcze premiera w Japonii, ale ta została wyznaczona dopiero na luty. Jak na razie "Thor: Mroczny świat" poza granicami Stanów Zjednoczonych zarobił 381 milionów dolarów, a jego globalny wynik wynosi 548,8 mln dolarów.
W pierwszej piątce znalazło się jeszcze miejsce dla niemieckiej komedii "Fack ju Göhte" (8 mln dolarów) oraz inspirowanego prawdziwymi wydarzeniami "Kapitana Phillipsa" (6,8 mln dolarów).
Udostępnij: