Box Office USA: Pustkowie Smauga wypełnia się milionami dolarów
/ 15-12-2013 18:50
Pięćdziesiąty weekend 2013 roku okazał się niezbyt udany dla niedawnych królów box office'u. Zarówno Peter Jackson jak i Tyler Perry zanotowali otwarcia poniżej tego, czego należało się spodziewać. Spokojniejszy o ostateczny rezultat może być jednak tylko jeden z nich.
"Hobbit: Pustkowie Smauga" bez większych problemów zdobyło szczyt box office'u. Film zarobił przyzwoite 73,7 mln dolarów. To drugie najlepsze otwarcie Warner Bros. w tym roku. I dlatego też Jackson, jak i szefowie wytwórni, mogą być zadowoleni. Niestety humory psuje im fakt, że film zanotował wyraźny regres w porównaniu z częścią pierwszą ("Niezwykła podróż" zarobiła 84,6 mln dolarów). Wynik drugiego "Hobbita" wypada źle wizerunkowo, ponieważ konkurenci lepiej poradzili sobie z sequelami. Druga część "Igrzysk śmierci" miała rekord otwarcia. Trzeci "Iron Man" i drugi "Thor" debiutowały lepiej od poprzednich części (nie licząc "Avengers" oczywiście), a Universal poprawił się dzięki Minionkom oraz "Szybkim i wściekłym".
Znacznie gorzej ma się sytuacja Tylera Perry'ego. Do niedawna był niekwestionowanym królem produkcji dla Afroamerykanów. Niestety dla niego, "A Madea Christmas" na otwarcie zarobiło tylko 16 milionów dolarów, co jest trzecim najgorszym otwarciem w karierze reżysera. Co gorsza, jest to wynik o prawie połowę gorszy od debiutu "The Best Man Holiday", który w ten sposób może poszczycić się tytułem najlepszej świątecznej propozycji w tym roku dla afroamerykańskiej widowni.
Tymczasem niedawni liderzy wciąż trzymają się mocno. "Kraina lodu" już prawie na pewno pobije rekord "Zaplątanych" i stanie się najbardziej kasową produkcją Walt Disney Animation Studios. Po 24 dniach na koncie ma 164,4 mln dolarów, a w tym samym czasie "Zaplątani" mogli pochwalić się wynikiem w wysokości 125,1 mln dolarów. Z kolei "W pierścieniu ognia" ma 20 mln dolarów przewagi nad pierwszą częścią "Igrzysk śmierci".
Pierwsza dziesiątka prezentuje się następująco.
Nie ma na liście filmu, który okazał się największym wydarzeniem weekendu. "American Hustle" trafił bowiem zaledwie do sześciu kin. Mimo to zdołał zarobić prawie 700 tysięcy dolarów. Daje to drugą średnią wpływów na kino w tym roku, a piętnastą w historii – 115 tys. dolarów. Nominacje do Złotych Globów w tym przypadku już przynoszą profity.
"American Hustle" trafi do kin w całym kraju w najbliższy piątek, podobnie jak "Ratując pana Banksa", którego średnia w tym tygodniu była dość przeciętna jak na limitowaną dystrybucję (28 tys.). W środę pojawi się w kinach "Anchorman: The Legend Continues". Piątkową premierą będą zaś "Wędrówki z dinozaurami".
"Hobbit: Pustkowie Smauga" bez większych problemów zdobyło szczyt box office'u. Film zarobił przyzwoite 73,7 mln dolarów. To drugie najlepsze otwarcie Warner Bros. w tym roku. I dlatego też Jackson, jak i szefowie wytwórni, mogą być zadowoleni. Niestety humory psuje im fakt, że film zanotował wyraźny regres w porównaniu z częścią pierwszą ("Niezwykła podróż" zarobiła 84,6 mln dolarów). Wynik drugiego "Hobbita" wypada źle wizerunkowo, ponieważ konkurenci lepiej poradzili sobie z sequelami. Druga część "Igrzysk śmierci" miała rekord otwarcia. Trzeci "Iron Man" i drugi "Thor" debiutowały lepiej od poprzednich części (nie licząc "Avengers" oczywiście), a Universal poprawił się dzięki Minionkom oraz "Szybkim i wściekłym".
Znacznie gorzej ma się sytuacja Tylera Perry'ego. Do niedawna był niekwestionowanym królem produkcji dla Afroamerykanów. Niestety dla niego, "A Madea Christmas" na otwarcie zarobiło tylko 16 milionów dolarów, co jest trzecim najgorszym otwarciem w karierze reżysera. Co gorsza, jest to wynik o prawie połowę gorszy od debiutu "The Best Man Holiday", który w ten sposób może poszczycić się tytułem najlepszej świątecznej propozycji w tym roku dla afroamerykańskiej widowni.
Tymczasem niedawni liderzy wciąż trzymają się mocno. "Kraina lodu" już prawie na pewno pobije rekord "Zaplątanych" i stanie się najbardziej kasową produkcją Walt Disney Animation Studios. Po 24 dniach na koncie ma 164,4 mln dolarów, a w tym samym czasie "Zaplątani" mogli pochwalić się wynikiem w wysokości 125,1 mln dolarów. Z kolei "W pierścieniu ognia" ma 20 mln dolarów przewagi nad pierwszą częścią "Igrzysk śmierci".
Pierwsza dziesiątka prezentuje się następująco.
| # | Tytuł | zarobił w weekend | zarobił w sumie | tyg. na ekranie | kina |
| 1 | Hobbit: Pustkowie Smauga | $73,7 | $73,7 | 1 | 3,903 |
| 2 | Kraina lodu | $22,2 | $164,4 | 4 | 3,716 |
| 3 | A Madea Christmas | $16,0 | $16,0 | 1 | 2,194 |
| 4 | Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia | $13,2 | $357,0 | 4 | 3,563 |
| 5 | Thor: Mroczny Świat | $2,7 | $198,1 | 6 | 2,264 |
| 6 | Out of the Furnace | $2,3 | $9,5 | 2 | 2,101 |
| 7 | Wykapany ojciec | $1,9 | $28,0 | 4 | 2,041 |
| 8 | Tajemnica Filomeny | $1,8 | $11,0 | 4 | 835 |
| 9 | Złodziejka książek | $1,7 | $14,9 | 6 | 1,158 |
| 10 | Homefront | $1,6 | $18,4 | 3 | 2,103 |
"American Hustle" trafi do kin w całym kraju w najbliższy piątek, podobnie jak "Ratując pana Banksa", którego średnia w tym tygodniu była dość przeciętna jak na limitowaną dystrybucję (28 tys.). W środę pojawi się w kinach "Anchorman: The Legend Continues". Piątkową premierą będą zaś "Wędrówki z dinozaurami".
Udostępnij: