Box Office USA: "Avengers: Koniec gry" pobił "Avatara"
/ 19-05-2019 21:21
Za nami kolejny historyczny weekend w amerykańskich kinach. "Avengers: Koniec gry" w końcu pokonał "Avatara". Z kolei "John Wick 3" ustanowił nowy rekord otwarcia serii i dał Lionsgate'owi najlepszy wynik pierwszego weekendu od ponad trzech lat.
Zaczynamy od widowiska Marvela. "Avengers: Koniec gry" nie utrzymał pozycji lidera mają wpływy o połowę niższe od tych, jakie uzyskał "John Wick 3". Za to świętował pokonanie, jako drugi film Disneya w historii, "Avatara". Łączne wpływy wynoszą obecnie 770,8 mln dolarów. Widowisko Jamesa Camerona zarobiło w sumie 760,5 mln dolarów.
"Koniec gry" ma jeszcze szansę przekroczyć granicę 800 milionów dolarów, ale do wyniku "Gwiezdnych wojen: Przebudzenia Mocy" (936,7 mln) nawet się nie zbliży. Czwarta część "Avengers" zaczyna też mocno zwalniać. Wpływy z czwartego weekendu (29,4 mln dolarów) są dużo niższe od tych, jakie uzyskali: "Avatar" (50,3 mln), "Przebudzenie Mocy" (42,4 mln), "Czarna Pantera" (40,8 mln) i "Avengers" (36,7 mln).
Tymczasem cykl "John Wick" dokonał rzadkiej rzeczy w amerykańskim box offisie. Z tytułu niszowego awansował do rangi blockbustera. "John Wick 3" w pierwszy weekend zarobił 57 milionów dolarów. Jest to lepszy wynik od łącznych wpływów pierwszej części, które wyniosły 43 miliony dolarów.
"John Wick 3" może też pochwalić się czwartym najlepszym otwarciem spośród wszystkich tegorocznych premier. Zdecydowanie też wybija się ponad to, do czego przyzwyczaili się szefowie Lionsgate'u. Ich ostatnim wielkim przebojem była czwarta część "Igrzysk śmierci" w listopadzie 2015 roku (102,7 mln dolarów na otwarcie). Później tylko jeden film studia zdołał podczas pierwszego weekendu nieznacznie przekroczyć 40 milionów dolarów - "Power Rangers" (40,3 mln).
Widowisko akcji z Keanu Reevesem było jedyną premierą, która odniosła sukces. Pozostałe dwie spisały się fatalnie. Na szczęście nie były one szczególnie drogie w realizacji, więc i straty nie będą gigantyczne.
"Był sobie pies 2" nie powtórzy sukcesu pierwszej części. Na otwarcie zarobił bowiem o 10 milionów dolarów mniej, bo tylko 8 milionów. Dało to czwarte miejsce w naszym zestawieniu. Na szczęście dla producentów widzowie, którzy zdecydowali się film obejrzeć, byli nim zachwyceni. W CinemaScore otrzymał ocenę A, co może sugerować, że będzie mieć długie nogi. Jest więc szansa na przekroczenie 20 mln dolarów łącznych wpływów.
Fatalny debiut zanotował również film "Słońce też jest gwiazdą". Szacunki mówią o otarciu na poziomie 2,6 mln dolarów. Jest to rekordowo niskie otwarcie dla ekranizacji powieści młodzieżowych, które pojawiły się przynajmniej w dwóch tysiącach kin. Dotychczas tę niechlubną palmę pierwszeństwa dzierżyła "Ciemność rusza do boju" (3,7 mln dolarów na otwarcie). "Słońce też jest gwiazdą" było jednak bardzo tanie w produkcji - 9 mln dolarów dodatkowo podzielone po połowie pomiędzy Warner Bros. i MGM. O katastrofie nie ma więc mowy.
Pierwsza dziesiątka wygląda następująco:
Za tydzień w USA będziemy mieć długi weekend związany z poniedziałkowym świętem państwowym Memorial Day. O widza powalczą trzy duże premiery: disnejowska baśń aktorska "Aladyn", komedia wyreżyserowana przez Olivię Wilde "Szkoła melanżu" oraz horror wyprodukowany przez Jamesa Gunna "Brightburn: Syn ciemności".
Zaczynamy od widowiska Marvela. "Avengers: Koniec gry" nie utrzymał pozycji lidera mają wpływy o połowę niższe od tych, jakie uzyskał "John Wick 3". Za to świętował pokonanie, jako drugi film Disneya w historii, "Avatara". Łączne wpływy wynoszą obecnie 770,8 mln dolarów. Widowisko Jamesa Camerona zarobiło w sumie 760,5 mln dolarów.
"Koniec gry" ma jeszcze szansę przekroczyć granicę 800 milionów dolarów, ale do wyniku "Gwiezdnych wojen: Przebudzenia Mocy" (936,7 mln) nawet się nie zbliży. Czwarta część "Avengers" zaczyna też mocno zwalniać. Wpływy z czwartego weekendu (29,4 mln dolarów) są dużo niższe od tych, jakie uzyskali: "Avatar" (50,3 mln), "Przebudzenie Mocy" (42,4 mln), "Czarna Pantera" (40,8 mln) i "Avengers" (36,7 mln).
Tymczasem cykl "John Wick" dokonał rzadkiej rzeczy w amerykańskim box offisie. Z tytułu niszowego awansował do rangi blockbustera. "John Wick 3" w pierwszy weekend zarobił 57 milionów dolarów. Jest to lepszy wynik od łącznych wpływów pierwszej części, które wyniosły 43 miliony dolarów.
"John Wick 3" może też pochwalić się czwartym najlepszym otwarciem spośród wszystkich tegorocznych premier. Zdecydowanie też wybija się ponad to, do czego przyzwyczaili się szefowie Lionsgate'u. Ich ostatnim wielkim przebojem była czwarta część "Igrzysk śmierci" w listopadzie 2015 roku (102,7 mln dolarów na otwarcie). Później tylko jeden film studia zdołał podczas pierwszego weekendu nieznacznie przekroczyć 40 milionów dolarów - "Power Rangers" (40,3 mln).
Widowisko akcji z Keanu Reevesem było jedyną premierą, która odniosła sukces. Pozostałe dwie spisały się fatalnie. Na szczęście nie były one szczególnie drogie w realizacji, więc i straty nie będą gigantyczne.
"Był sobie pies 2" nie powtórzy sukcesu pierwszej części. Na otwarcie zarobił bowiem o 10 milionów dolarów mniej, bo tylko 8 milionów. Dało to czwarte miejsce w naszym zestawieniu. Na szczęście dla producentów widzowie, którzy zdecydowali się film obejrzeć, byli nim zachwyceni. W CinemaScore otrzymał ocenę A, co może sugerować, że będzie mieć długie nogi. Jest więc szansa na przekroczenie 20 mln dolarów łącznych wpływów.
Fatalny debiut zanotował również film "Słońce też jest gwiazdą". Szacunki mówią o otarciu na poziomie 2,6 mln dolarów. Jest to rekordowo niskie otwarcie dla ekranizacji powieści młodzieżowych, które pojawiły się przynajmniej w dwóch tysiącach kin. Dotychczas tę niechlubną palmę pierwszeństwa dzierżyła "Ciemność rusza do boju" (3,7 mln dolarów na otwarcie). "Słońce też jest gwiazdą" było jednak bardzo tanie w produkcji - 9 mln dolarów dodatkowo podzielone po połowie pomiędzy Warner Bros. i MGM. O katastrofie nie ma więc mowy.
Pierwsza dziesiątka wygląda następująco:
| # | Tytuł | zarobił w weekend | zarobił w sumie | tyg. na ekranie | kina |
| 1 | John Wick 3 | $57,0 | $57,0 | 1 | 3,850 |
| 2 | Avengers: Koniec gry | $29,4 | $770,8 | 4 | 4,220 |
| 3 | Pokémon: Detektyw Pikachu | $24,8 | $94,0 | 2 | 4,248 |
| 4 | Był sobie pies 2 | $8,0 | $8,0 | 1 | 3,327 |
| 5 | Oszustki | $6,1 | $23,1 | 2 | 3,077 |
| 6 | The Intruder | $4,0 | $28,1 | 3 | 2,231 |
| 7 | Niedobrani | $3,4 | $25,7 | 3 | 2,110 |
| 8 | Słońce też jest gwiazdą | $2,6 | $2,6 | 1 | 2,073 |
| 9 | Poms | $2,1 | $10,0 | 2 | 2,750 |
| 10 | Paskudy. UglyDolls | $1,6 | $17,2 | 3 | 2,030 |
Za tydzień w USA będziemy mieć długi weekend związany z poniedziałkowym świętem państwowym Memorial Day. O widza powalczą trzy duże premiery: disnejowska baśń aktorska "Aladyn", komedia wyreżyserowana przez Olivię Wilde "Szkoła melanżu" oraz horror wyprodukowany przez Jamesa Gunna "Brightburn: Syn ciemności".
Udostępnij: