Seriale
Gry
Rankingi
VOD
Mój Filmweb
Program TV
Zobacz sekcję

Recenzja filmu

"Prawdziwe" historie

Wątek numer jeden. Maryam jest córką postępowego tureckiego imama, Vedata. Wyemancypowana, przesiąknięta zachodnią kulturą dziewczyna, zachodzi w głowę, czy ostre powikłania po aborcji są dziełem przypadku, czy może zemstą rozsierdzonego Boga? Uwięziona w matni domysłów,  dryfuje w stronę religijnego ekstremizmu.  

Wątek numer dwa. W szkole, w której nauki Koranu sumiennie wykłada wdowiec Vedat, poznajemy senegalskiego muzułmanina Sammiego. Odkrywa on uczucie do swojego najlepszego przyjaciela, Daniela. Tłumiona pasja i przerażająca perspektywa coming outu staje się cierniem w sercu, bijącym dotąd dla Najwyższego.



Wątek numer trzy. W markecie, w którym pracują Sammi i Daniel, pojawia się policjant tureckiego pochodzenia, Ismail. Podczas rutynowej kontroli wpada on na nielegalną imigrantkę z Bośni, Leilę. Żonatego mężczyznę i fascynującą go kobietę łączy coś więcej niż przypadkowe spotkanie. Oboje brali udział w pewnym dramatycznym wydarzeniu, którego wspomnienie od tamtej pory prześladuje Ismaila.

Raz, dwa, trzy, trzy razy we dwoje. Poukładany z matematyczną precyzją film debiutanta Burhana Qurbaniego, podzielony został nawet na rozdziały, które ułatwiają interpretacyjny proces (akcja dzieje się podczas Ramadanu, a tytuły epizodów nawiązują do pięciu stopni pielgrzymki Hajj). Podejrzewam jednak, że i bez nich nie byłoby z tym problemu. Skonstruowany z mini-narracji, przywodzących na myśl arhouse'owe wersje "Okruchów życia", obraz jest tylko bladym cieniem mięsistych obrazów Fatiha Akina"Na krawędzi nieba" i "Głową w mur". Różnica jest fundamentalna – w tamtych utworach historie ludzi ranionych po zderzeniu kultur nie przypominały kina oświatowego. W zerojedynkowej rzeczywistości Qurbaniego wszystkie konflikty i dylematy rozpięte są na mało subtelnych opozycjach, a wystylizowany na "artystyczne kino niezależne" look filmu (który objawia się już w pasującej jak pięść do nosa, animowanej czołówce) przelewa czarę goryczy. Tytuł dzieła oznacza "wiaręLecz ja podziękuję, tym razem nie wierzę.

6
Michał Walkiewicz
Dziennikarz filmowy. Absolwent filmoznawstwa UAM, zwycięzca Konkursu im. Krzysztofa Mętraka (2008), laureat dwóch nagród Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (2015, 2017) oraz MediaTora (2018).... przejdź do profilu
Udostępnij:
Przejdź na Filmweb.pl

najnowsze recenzje