Nie jestem zachwycona, ba, nawet powiedziałabym że jestem rozczarowana. Szkoda czasu na tą niby świąteczną komedię. Mnie ani nie rozbawiła, ani nie zaciekawiła, raczej zirytowała.
hahaha, no i dobrze, bo nie ma nudy i wręcz przeciwnie, co moment wpychali Norweskie tradycje
Ale właśnie nie był irytującym jak te nudne do bólu i przesłodzone kanadyjskie świąteczne schematyczne komedyjki, tu się coś działo, cały czas było ciekawie, wreszcie coś dobrego i innego na święta nam zapodali, a nie wciąż te same ulepki.
Podobne mam odczucia, piękne miejsca, piękna tradycja, fajna rodzinka. Natomiast przyjezdny narzeczony, nie zadał sobie trudu, żeby choćby sobie wygooglować, jak spędzają święta w Norwegii.
Totalnie inaczej odebrałam film, wszyscy od początku go traktowali jak g*wno i nikt nie zadał sobie trudu żeby poczuł się komfortowo. Tak się chyba traktuje gości. Potem z niego musieli zrobić buca, żeby wyszło po równo.
Film totalnie niesympatyczny