Norweskie wyspy Svalbard to najbardziej wysunięte na północ naszej planety miejsce zamieszkiwane na stałe przez ludzi. Chociaż wydaje się, że czas stoi tam w miejscu, równocześnie szybko ucieka, przybliżając z każdą chwilą nadciągającą katastrofę. Kiedyś skute lodem wzgórza nie stanowiły zagrożenia dla miejscowej ludności. Teraz coraz częściej dochodzi do lawin, które zbierają krwawe żniwo wśród mieszkańców. Nawet w najdalszym zakątku naszego globu, do którego dotychczas uciekano w poszukiwaniu spokoju i stałości, ludzie są obecnie zmuszeni do redefinicji świata, który znali.