film

Wiosna na ulicy Zarzecznej

Vesna na Zarechnoy ulitse
1956

1h 36m
6,8 108  ocen
6,8 10 1 108
7,0 3 krytyków
Tatiana (Nina Ivanova) jest młodą i piękną nauczycielką literatury rosyjskiej. Przyjeżdża do małego przemysłowego miasteczka, by uczyć pracujących tam ludzi w szkole... Zobacz pełny opis

Ten film nie ma jeszcze zarysu fabuły.
Obyczajowy
Romans
Wiosna na ulicy Zarzecznej

reżyseria Marlen Khutsiev, Feliks Mironer

produkcja ZSRR

premiera

nagrody Film otrzymał 1 nominację

Nowość

Tatiana (Nina Ivanova) jest młodą i piękną nauczycielką literatury rosyjskiej. Przyjeżdża do małego przemysłowego miasteczka, by uczyć pracujących tam ludzi w szkole wieczorowej. Zakochuje się w niej jeden z uczniów, wesoły i nieco zuchwały Sasza Sawczenko (Nikolai Rybnikov). Dziewczyna zachowuje dystans, nie interesują ją zaloty zwykłego robotnika. Z czasem jednak zaczyna na niego spoglądać przychylniejszym okiem.

premiera 26 listopada 1956 (Światowa)

studio Odessa Film Studios

tytuł oryg. Vesna na Zarechnoy ulitse

inne tytuły więcej

TOP filmy z roku...
  • 2025
  • 2024
  • 2023
  • 2022
  • 2021
  • 2020
  • Zobacz wszystkie lata
Filmy dostępne na...
  • NETFLIX
  • MAX
  • DISNEY
  • AMAZON
  • CANAL_PLUS_MANUAL
  • SKYSHOWTIME
  • Zobacz wszystkie VOD
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Az trudno dzis uwierzyc ze ludzie kiedys do zycia nie potrzebowali, zadnego badziewia komorkowego, fejsbukow internetow. Mialem o tyle ja troche szczescia ze zylem w latach 80tych ...

5/10

ocenił(a) film na 5

Za naiwność, wiadomo, gloryfikowanie ówczesnego ustroju, dziwne, pourywane nieco watki, ale..

Zawsze chętnie będę do niego wracać.
Ma jakiś taki "wdzięk"..
I naprawdę był dobrze zagrany..

Ciekawe, czy główna aktorka jeszcze żyje, bo nigdzie nie mogłem znaleźć informacji na ten temat?

Mimo wszystko,...

Wszyscy trzeźwi, nawet jak się napiją. Wszyscy ubrani jak spod igły, prosto od fryzjera i po kąpieli. Z nizin społecznych, a sami poeci, pieśniarze i naukowcy.
Gdy się zestawi to z radziecką rzeczywistością aż robi się mdło od przesłodzenia.