Witam, chcialem poruszyc pewna wazna kwestię.
Od dłuższego czasu obserwuje spadajacy poziom kultury osobistej użytkowników.
Agresja i tyrady wobec użytkownika filmwebu sa obecnie na porządku dziennym.
Malo kto zamiast ubrzucac obelgami wobec autora postu, zwyczajnie dyskutuje z nim.
Zglaszam takie sytuacje, ale nic sie nie dzieje.
Czy forum filmwebu zamienia sie w smietnik? Gdzie nie da sie, juz podyskutowac rzeczowo na temat?
forum fw to jeden wielki koszmar. Pod filmem nie można wyrazić w spokoju swojego zdania bo zaraz będzie lawina osób która cię skrytykuje i ci napisze, że się na niczym nie znasz (powinna być opcja dodania komentarza o filmie, bez możliwości komentowania).
W ten sposób przeglądając forum pod filmem nie można poznać różnorodnych opinii, bo ci którym się to nie podoba nie wyrażą swojej opinii.
Ludzie nie potrafią czytać ze zrozumieniem, albo oceniać filmu (np. oceniają źle adaptacje, bo nie było sceny z książki. Nie ważne, że ta zmiana miała sens i sprawiła, że film sam w sobie był ciekawy). Albo patrzenie na serial/film tylko przez nostalgie (a jak ktoś wyrazi bardziej chłodny osąd, jest zaraz linczowany w komentarzach).
Człowiek sie spyta o jakiś film z konkretnymi kryteriami to potrafią podawać ci tytuły, które pisałeś, że widziałeś, albo spamować tytułami, które nie mają nic wspólnego i obrażać się, że niby ci się nic nie podoba (tak miałem wielokrotnie, w wątku seriale o życiu jest ze 20 odpowiedzi i praktycznie ze 3 to jakieś tytuły, reszta to spam).
Co tu począć? Przestać czytać komentarze, posty, wpisy?
Nie brać udziały w forum filmwebu?
Ograniczyć portal tylko do wiadomości (które także zamieniają się w spekulacje i tanią sensację)?
Czy admini, moderatorzy w ogóle dostrzegają kierunek poziomu FW (równia pochyła)?
Naprawdę mamy, przymykać oko na chamskie, rasistowskie, małostkowe wypowiedzi?
Czy forum FW ma się zamienić w wylęgarnie dziczy?
Czy kulturalni ludzie muszą schodzić do niszowych portali?
Nie wiem do kogo mam zwrócić owo zapytanie. Jak dotrzeć do głównych decydentów FW?
Cieszy mnie to, że są jeszcze ludzie którym to przeszkadza.
Filmwebowi zależy raczej na hodowli trolli - spektakularne chamstwo przyciąga widownię, a liczba kliknięć generuje opłacalność reklam. Mechanizm jest prosty
>"Filmwebowi zależy raczej na hodowli trolli - spektakularne chamstwo przyciąga widownię"
Dawno nie widziałem równie niedorzecznej spiskowej teorii. Coś spektakularnego w przypadkowym, chamskim wpisie, jednym z milionów ronionych dziennie na wszelkiego rodzaju forach? Przyciągającego widownię?
To się nazywa oderwanie od rzeczywistości. Naprawdę filmweb jest jedynym miejscem, które odwiedzacie w sieci?
Tak, staram się ograniczać do miejsc, które mnie interesują; a swe teorie na temat niedorzeczności innych teorii zachowaj łaskawie dla siebie
Czyli nie możesz wiedzieć jak wyglądają masowe, niespecjalistyczne fora. Twoja spiskowa teoria wydaje się więc jeszcze bardziej absurdalna.
A jeśli nie chcesz by ludzie wyrażali swoje zdanie na temat Twoich wypowiedzi, oczekując by zachowali je dla siebie, dlaczego zamieszczasz je na forum dyskusyjnym? Konfrontacja przeciwnych opinii, a więc niezachowywanie ich dla siebie jest wszak ich istotą.
Według mnie jos_fw źle to ujął, na filmwebie nie ma zbyt wielu praw chroniących przed najgorszego rodzaju użytkownikami oraz systemu kar, który eliminował by takie osoby z forum. Co oznacza że portal przyciąga wszelkiego rodzaju śmiecia hasłem "róbta co chceta". A dlaczego tak się dzieje? Ponieważ każdy taki użytkownik przynosi odsłony = dochody dla portalu.
Co tam Emmo ?Katedra wybaczył Ci że sprzedałaś jego fejsbuka neo- anginowi ,senti ,i największemu znawcy kina na tym portalu Lotrowi ? Mojego możesz dawać komu chcesz z sanczo pansą teraz dobrze żyje- razem cisnieny tego błazna katedrę a i depomaniaczce tez możesz dać. Zapytałbym się co u niej ....Odpisuje tutaj bo na fejsbuku napisałaś mi w pw durną wiadomość i zablokowałas żebym nie mógł Ci czasem odpisac co za dziecinne zachowanie. Szach mat. Swoją drogą patrz jaka jestes tępa :
Oto moja wiadomosc do Ciebie na fejsbuku wczesniej nie pisałem nic:
" To ja Lotr i teraz widzisz że na profilu miałem swoja fotkę Emotikon smile Tak to ja napisałem do Wojciecha L. którym gardze że przesyłasz ludziom jego fejsbuka . Chyba sie obraził a i wypierał się . Może sie wstydzi. Co prawda wiadome że mało kto jest tak przystojny jak ja ale nie powinien wstydzić się swojego wygladu."- Patrzcie nigdzie nie wspomniałem że chodzi o usera katedrę
a to napisała Emka sama przyznając że chodzi o usera katedrę:
"Naprawde masz tupet, żeby wysyłać mi tu zapro i pisać taką głupotę o fejsie katedry. Ale wiesz co tym kłamstwem podsunąłeś mi dobrą myśl, a może tak by twojego fejsa przekazać nie wiem np deppomaniaczce albo sanczopansowi? albo innym ludziom którzy cie nie dzierżą. Ps. nie obchodzi mnie twoj wyglad. co do Wojciecha L. to nie jest żąden Katedra tylko moj znajomy dobry
więc się tylko zbłaźniłeś"
Po tym mnie zablokowała i nie zdążyłem wyjaśnić jej jej głupoty.
SZACH MAT .
>"na filmwebie nie ma zbyt wielu praw chroniących przed najgorszego rodzaju użytkownikami oraz systemu kar, który eliminował by takie osoby z forum."
Potrzebne ci są odgórne prawa i systemy kar chroniące przed anonimowymi wypowiedziami?
Regulamin filmwebu nie odbiega od regulaminu każdego większego forum "na każdy temat". Czyli i tak jest zdecydowanie zbyt rozbudowany i ograniczający.
Jaką to krzywdę może uczynić tekstowa wypowiedź, która znika po jednym ruchu suwaka, że potrzebna jest wam ochrona?
Napisałem jak jest, zrób z tym co chcesz. Dalej nie będę tego tłumaczył "biorąc pod uwagę, że większość zawsze jest i była delikatnie mówiąc niezbyt bystra".
Masz zaskakująco niewiele do powiedzenia w dyskusji na temat niezwiązany z żadnym konkretnym użytkownikiem.
"Pod filmem nie można wyrazić w spokoju swojego zdania bo zaraz będzie lawina osób która cię skrytykuje"
Skoro tak bardzo boisz się krytyki, to wpisuj swoje zdanie w panel opinii pod oceną. Tam nic ci nie grozi, poza twoimi znajomymi... ale przecież wtedy prawie nikt tego nie zobaczy i sława przepadnie.
"ci napisze, że się na niczym nie znasz"
Jeśli przykładowo ktoś szuka Horroru - Gore, ale tak dla dzieci do 12 lat, to nie dziwota, że ktoś go wyśmieje.
"(powinna być opcja dodania komentarza o filmie, bez możliwości komentowania)."
Jest, na własnym blogu... Całkowicie nie rozumiem co to za głupie myślenie, chcesz to napisać żeby wszyscy widzieli i mają się tym podniecać ale skrytykować to już nie mogą? Przecież to byłby jakiś forumowy reżim.
"W ten sposób przeglądając forum pod filmem nie można poznać różnorodnych opinii, bo ci którym się to nie podoba nie wyrażą swojej opinii."
Jeśli ktoś naprawdę ma coś wartościowego do powiedzenia / napisania to wątpię by przejmował się zdaniem innych.
"Ludzie nie potrafią czytać ze zrozumieniem, albo oceniać filmu"
Oczywiście, ty to potrafisz...
"Człowiek sie spyta o jakiś film z konkretnymi kryteriami to potrafią podawać ci tytuły, które pisałeś, że widziałeś, albo spamować tytułami, które nie mają nic wspólnego i obrażać się, że niby ci się nic nie podoba (tak miałem wielokrotnie, w wątku seriale o życiu jest ze 20 odpowiedzi i praktycznie ze 3 to jakieś tytuły, reszta to spam)."
Spamem są twoje natrętne, pozbawione sensu tematy, których w dodatku nikt nie zabrania ci zakładać, tak jak ty chcesz robić z wypowiedziami innych. Wiele razy zwracałem ci uwagę, że nie potrafisz podziękować nikomu za wpis, mamlesz tylko jak rozwydrzony dzieciak, że albo widziałeś tę produkcję albo że film / serial ci nie pasuje. Prostego dziękuję nie potrafisz wyartykułować, a wymagasz żeby na forum ktoś zaczął cię szanować i traktować poważnie. Z tą kulturą to najlepiej zacznij od siebie.
"Skoro tak bardzo boisz się krytyki, to wpisuj swoje zdanie w panel opinii pod oceną. Tam nic ci nie grozi, poza twoimi znajomymi... ale przecież wtedy prawie nikt tego nie zobaczy i sława przepadnie."
Ale oto chodzi by ocena i komentarz były widoczne dla innych.
"Jest, na własnym blogu... Całkowicie nie rozumiem co to za głupie myślenie, chcesz to napisać żeby wszyscy widzieli i mają się tym podniecać ale skrytykować to już nie mogą? Przecież to byłby jakiś forumowy reżim."
Nikt nie będzie zaglądał mi na bloga. A tu chodzi właśnie oto, by człowiek miał pod rękom opinie różnych ludzi.
Chodzi oto, by opinia była widoczna, ale nie było całego spamu i hejtu. Wtedy byłoby więcej szczerych opinii.
"pamem są twoje natrętne, pozbawione sensu tematy, których w dodatku nikt nie zabrania ci zakładać, tak jak ty chcesz robić z wypowiedziami innych. Wiele razy zwracałem ci uwagę, że nie potrafisz podziękować nikomu za wpis"
nieprawda. Jeśli ktoś mnie traktuje poważnie to mu faktycznie dziękuje. Jak chociażby w temacie o serialach o życiu.
Moje tematy nie są pozbawione sensu. Po prostu nie ma na fw szukania wg takich szczegółóe.
"Ale oto chodzi by ocena i komentarz były widoczne dla innych."
O to chodzi w czym? Dlaczego to jest takie ważne żeby każdy widział, ale nie mógł merytorycznie skrytykować?
"A tu chodzi właśnie oto, by człowiek miał pod rękom opinie różnych ludzi.
Chodzi oto, by opinia była widoczna, ale nie było całego spamu i hejtu. Wtedy byłoby więcej szczerych opinii."
Tzn; że tylko pozytywne opinie są ok, a resztę kwalifikujesz jako spam i hejt. Więcej "szczerych opinani" było by gdyby nikomu nie zabraniało się udziału w dyskusji. Całkowicie nie rozumiem twojego sposobu myślenia.
"nieprawda. Jeśli ktoś mnie traktuje poważnie to mu faktycznie dziękuje."
Nie wiem jak rozróżniasz po podanych linkach czy ktoś traktuje cię poważnie czy nie. Większość ludzi którzy wypowiadają się w twoich tematach, nie ma złych zamiarów, to próba pomocy, co z tego ze czasem nieudolna, taka też się liczy.
"Moje tematy nie są pozbawione sensu."
http://www.filmweb.pl/forum/filmy/Szukam+ciekawego+filmu,2467650
http://www.filmweb.pl/forum/telewizja+i+seriale/Serial+o+%C5%BCyciu,2698537
http://www.filmweb.pl/film/Pami%C4%99tnik-2004-38887/discussion/Zna+kto%C5%9B+ro mantyczny+film,2453253?page=2
Ilość podziękowań poza skalą.
Rozumiem, ze macie jakis zatarg, ale czy nie da sie mniej zgryzliwie?
Niektóre uwagi sa sluszne, inne zbyt naciagane i ogólnikowe.
Jednak ton wypowiedzi sprawia, ze malymi kroczkami obracamy sie w zlym kierunku.
Czy nie mozemy wspólnie spuscic troche z tonu i naprawdę przyjmowac argumenty drugiej strony, a nie negowac na sile? W ten sposob wystawiamy sie na blazenade.
Panowie oboje macie po czesci sluszne uwagi.
Nie chce i nie lubie robic z siebie moralizatora, czy tam szeryfa, ale czasami warto naprawde otworzyc sie na argumenty drugiej strony. Ja przez to troszke zmieniam zdanie na temat danego filmu, czy dostrzegam pewne niuanse.
Nie ujmuje mi, gdy przyznaje komus racje.
"Rozumiem, ze macie jakis zatarg, ale czy nie da sie mniej zgryzliwie?"
Tu nie chodzi o jakiś zatarg, tylko o zwykłe mówienie jak jest. Nie jestem zbyt miłym człowiekiem, taki sposób bycia.
"Niektóre uwagi sa sluszne, inne zbyt naciagane i ogólnikowe."
Łatwiej by było je wypunktować. Teraz muszę się domyślać.
"Czy nie mozemy wspólnie spuscic troche z tonu i naprawdę przyjmowac argumenty drugiej strony, a nie negowac na sile? W ten sposob wystawiamy sie na blazenade."
Jak najbardziej, nikomu nie zabroniłem dyskusji i komentowania. Dodatkowo nie odniosłem się do twojego tematu, więc nie rozumiem za bardzo w czym rzecz.
"Nie chce i nie lubie robic z siebie moralizatora, czy tam szeryfa, ale czasami warto naprawde otworzyc sie na argumenty drugiej strony."
Ale przecież ja nie mam żadnego problemu z czyimś odmiennym gustem filmowym.
Interesująca opinia ze strony kogoś, kto sam sobie nie radzi z krytyką, a którego aktywność na tym portalu to m.in. takie kwiatki, pełne niemerytorycznych prywatnych wycieczek i dziecinnego pokazu uczuć zranionych negatywną krytyką z przeszłości:
http://www.filmweb.pl/forum/portal+filmweb.pl/Redakcyjna+%22recenzja%22+zdradzaj %C4%85ca+zako%C5%84czenie+filmu,2699774#post_13905942
http://www.filmweb.pl/forum/portal+filmweb.pl/gatunek+fantasy,2699457#post_13905 956
A przecież potrafiłeś z przysłowiowej "czapy" dyskredytować dyskutującego z kimś zupełnie innym tylko dlatego że masz z nim jakiś swój prywatny problem.
Straszna hipokryzja i deficyt samokrytyki.
BTW. Najpierw autor tematu zgłaszający rozmowy w których nie uczestniczy, a teraz:
>"Wiele razy zwracałem ci uwagę"
Skąd u przypadkowych userów taki pęd do pseudo moderowania? Skoro wiele razy zwracałeś mu uwagę, to z pewnością Cię przeczytał. Jeśli zignorował, to najwidoczniej niezbyt interesują go Twoje uwagi i tyle na ten temat. Po co się ze swoimi prywatnymi ocenami tak nachalnie narzucać?
"Interesująca opinia ze strony kogoś, kto sam sobie nie radzi z krytyką"
A gdzie ten dowód na to, że nie radzę sobie z krytyką, panie manipulancie?
"a którego aktywność na tym portalu to m.in. takie kwiatki, pełne niemerytorycznych prywatnych wycieczek i dziecinnego pokazu uczuć zranionych negatywną krytyką z przeszłości:"
Moja aktywność na portalu to gł. dodawanie materiałów do strony, rozbudowywanie jej co widać po tych śmiesznych punktach, (ale przecież twój chory obiektywizm tego nie wyłapie prawda?), twoja to niestety dyskredytowanie każdego pomysłu, zadawanie głupich pytań, tworzenie bezsensownych dyskusji, żalenie się na forum. Z twoich 11741 wypowiedzi nie ma żadnego pożytku. Według mnie to wyższa forma trollingu, dzięki której zaspokajasz się w swoim trudnym życiu.
Nie znam ani jednej twojej wypowiedzi w której byłbyś z czegokolwiek zadowolony, wiecznie coś ci nie pasuje, jednak sam niczego nie potrafisz stworzyć. Pewnie dlatego tak wiele osób za tobą nie przepada.
"A przecież potrafiłeś z przysłowiowej "czapy" dyskredytować dyskutującego z kimś zupełnie innym tylko dlatego że masz z nim jakiś swój prywatny problem."
A przecież? Tzn; że twierdziłem gdzieś inaczej, wskaż gdzie? W owych linkach, które podałeś gołym okiem widać, że nie masz ochoty na żadną merytoryczną dyskusję, są to zwyczajne zaczepki mające na celu rozpoczęcie całkowicie bezsensownej wymiany zdań, niezwiązanej z tematem.
W tym temacie, też wyskakujesz z tzw. "czapy" bo ja nie krytykowałem poziomu forum, nie wspominałem nic o swojej kulturze. I przestań kłamać że od "czapy" powód był już wcześniej, np.
http://www.filmweb.pl/forum/portal+filmweb.pl/Czy+mo%C5%BCna+oficjalnie+zg%C5%82 asza%C4%87+weryfikator%C3%B3w,2692289
"Skąd u przypadkowych userów taki pęd do pseudo moderowania?"
Oczywiście wypowiadasz się na temat o, którym nie masz pojęcia (zresztą jak zawsze...), ale jeśli według ciebie oczekiwanie od kogoś krótkiego "dziękuje" to "pęd do moderowania" to twoja kultura też nie jest najwyższych lotów.
"Jeśli zignorował, to najwidoczniej niezbyt interesują go Twoje uwagi i tyle na ten temat."
No cóż, nie chcę tu nikogo obrażać ale do Mistrza Łukasza akurat niektóre rzeczy nie trafiają.
"i tyle na ten temat" - typowe stwierdzenie osiedlowego dresa, który uważa że zjadł wszystkie rozumy, i jak z tym dyskutować?
"Po co się ze swoimi prywatnymi ocenami tak nachalnie narzucać?"
W jaki sposób więc napisać coś na forum by się nachalnie nie narzucać, masz jakiś poradnik?
Gdyby pomysł Sellera, co do zablokowanych komentarzy wszedł w życie, twoja kariera na forum natychmiast by się skończyła, nie miał byś gdzie narzekać.
>"A gdzie ten dowód na to, że nie radzę sobie z krytyką, panie manipulancie?"
Nie słyszałem jeszcze o innej genezie prywatnych wycieczek niż jakieś zaszłe problemy z danym użytkownikiem.
>"Moja aktywność na portalu to gł. (...)"
To doprawdy niezwykle interesujące, ale ja nie o tym.
To samo z kolejną porcji fantazji, wniosków i opinii na temat mojej osoby. Sądzę, że już wystarczająco dużo tego naprodukowałeś. Rzuciła mi się w oczy hipokryzja w Twoim pouczaniu kogoś na temat radzenia sobie z krytyką i o tym wspomniałem, przytaczając linki.
Jeśli chodzi o niemerytoryczną dyskredytację czyjejś osoby przed jego rozmówcami, co też jest dość jednoznacznym objawem wspomnianego wyżej "bólu dupy" związanego z zaszłą krytyką, miałem na myśli tego typu posty:
http://www.filmweb.pl/forum/portal+filmweb.pl/Czy+mo%C5%BCna+oficjalnie+zg%C5%82 asza%C4%87+weryfikator%C3%B3w,2692289#post_13864596
O pędzie do moderowania pisałem w kontekście uporczywego, wręcz nachalnego zwracania komuś uwagi, pełnego prywatnych wycieczek, nieudolnych prób obrażania, nie będąc przy tym stroną w dyskusji, ani nie odnosząc się do jej tematu. Taka szeroko pojęta "prywata" wynikająca z braku dystansu do forum i przeświadczenia o słuszności własnych, subiektywnych opinii oraz pouczeń (w rzeczywistości bezwartościowych i zbędnych) - to jedno z podstawowych źródeł spamu na tym forum.
>"W jaki sposób więc napisać coś na forum by się nachalnie nie narzucać, masz jakiś poradnik?"
Pewnie, bardzo krótki - jak na forum dyskusyjne przystało, trzymać się dyskusji i nie zabierać głosu, gdy nie zamierza się niczego do niej wnieść.
>"Gdyby pomysł Sellera, co do zablokowanych komentarzy wszedł w życie, twoja kariera na forum natychmiast by się skończyła"
Dlaczego miałaby się skończyć? Moderacja zna moją aktywność, niejednokrotnie dyskutowałem także z moderatorami w identyczny sposób co z każdym przypadkowym pionkiem. Nie wszyscy są tacy wrażliwi i delikatni wobec krytyki. Coś mi musiało umknąć, bo nie zauważyłem, by pomysł Sellera miał polegać na blokowaniu komentarzy, przez które Cię boli i według Twoich prywatnych kryteriów.
"Nie słyszałem jeszcze o innej genezie prywatnych wycieczek niż jakieś zaszłe problemy z danym użytkownikiem."
I to jest właśnie dyskusja z tobą, najpierw mi coś zarzucasz, a zaraz potem zmieniasz temat, to nie jest odpowiedź.
"To doprawdy niezwykle interesujące, ale ja nie o tym.
To samo z kolejną porcji fantazji, wniosków i opinii na temat mojej osoby. Sądzę, że już wystarczająco dużo tego naprodukowałeś. Rzuciła mi się w oczy hipokryzja w Twoim pouczaniu kogoś na temat radzenia sobie z krytyką i o tym wspomniałem, przytaczając linki."
Aha, musiałeś udowodnić, że robisz na portalu coś pożytecznego więc zwyczajnie olałeś kolejne pytanie, stwierdzając bezmyślnie "ale ja nie o tym". Jeśli nie zauważyłeś to nie prowadzisz monologu. A co do osobistych wycieczek, to przecież ty też ciągle je stosujesz hipokryto...
"Jeśli chodzi o niemerytoryczną dyskredytację czyjejś osoby przed jego rozmówcami, co też jest dość jednoznacznym objawem wspomnianego wyżej "bólu dupy" związanego z zaszłą krytyką, miałem na myśli tego typu posty:"
Szkoda tylko, że po drodze nią zauważyłeś że wszystkie twoje zaczepki to jeden wielki "ból dupy".
"O pędzie do moderowania pisałem w kontekście uporczywego, wręcz nachalnego zwracania komuś uwagi, pełnego prywatnych wycieczek, nieudolnych prób obrażania, nie będąc przy tym stroną w dyskusji, ani nie odnosząc się do jej tematu."
Tzn. że w tym momencie piszesz o sobie, bo robisz to non stop tylko na większą skalę. Mam prawo do opinii na temat danego użytkownika i jej używam. Prywatne wycieczki stosuje raczej tylko wobec ciebie, pewnie dlatego że śmiecisz też na innych forach. Czy to na filmwebie czy to na wykopie, nie robisz nic poza ględzeniem i narzekaniem.
"Taka szeroko pojęta "prywata" wynikająca z braku dystansu do forum i przeświadczenia o słuszności własnych, subiektywnych opinii oraz pouczeń (w rzeczywistości bezwartościowych i zbędnych) - to jedno z podstawowych źródeł spamu na tym forum."
Sam wymyślasz takie głupoty, czy ktoś ci pomaga? Masz jakieś dowody na to, że próbuje władać tym forum czy kolejny raz kłamiesz bezczelnie? Ale przecież zaraz napiszesz, że nie chodziło o mnie a ten tekst przypadkiem się wkradł.
"Pewnie, bardzo krótki - jak na forum dyskusyjne przystało, trzymać się dyskusji i nie zabierać głosu, gdy nie zamierza się niczego do niej wnieść.."
Szkoda tylko że sam się nim nie kierujesz.
Najzabawniejsze jest to, że mówisz o zasadach na forum, a kilka postów wyżej twierdzisz że nie powinno być ich zbyt wiele. Zdecyduj się albo wolność i anarchia albo regulamin i zasady.
"Dlaczego miałaby się skończyć? Moderacja zna moją aktywność, niejednokrotnie dyskutowałem także z moderatorami w identyczny sposób co z każdym przypadkowym pionkiem. Nie wszyscy są tacy wrażliwi i delikatni wobec krytyki. Coś mi musiało umknąć, bo nie zauważyłem, by pomysł Sellera miał polegać na blokowaniu komentarzy, przez które Cię boli i według Twoich prywatnych kryteriów."
Ano dlatego, że wszystkie komentarze negatywne, niezwiązane z tematem dyskusji, jak ty to piszesz "bóle dupy" nie zostały by umieszczane. Jako, że ty nigdy nie wypowiadasz się w pozytywny sposób na żaden temat, szybko byś z forum wyparował. Nie mam pojęcia co to za bełkot z moimi kryteriami, znów coś sobie ubzdurałeś.
Bez obrazy, ale to naprawdę nie jest trudne. Skoro nie ma innego powodu niż zaszłe problemy z użytkownikiem, to powodem jest... ?
A skoro powodem są zaszłe problemy z użytkownikiem, co w domyśle miało oznaczać krytykę z jego strony, to znaczy, że .... ?
To jest jak najbardziej odpowiedź, tyle że nie wyłożona na talerzu. Wybacz, jeśli Cie przeceniłem i stąd Twoje niezrozumienie.
>"Aha, musiałeś udowodnić, że robisz na portalu coś pożytecznego"
Że co? Dlaczego miałbym udowadniać coś takiego? Ja tu jestem dla własnej rozrywki, dodam nawet że z gatunku tych niewyszukanych, a nie robienia czegoś pożytecznego. W dodatku dla czyjegoś prywatnego interesu xD
Jeśli to Cię tak bardzo ciekawiło, wystarczyło zapytać "po co Ty tu zaglądasz?", zamiast znowu zanudzać mnie tym samym.
>"Mam prawo do opinii na temat danego użytkownika i jej używam."
A któż Ci tego prawa próbuje odmówić, że postanowiłeś je podkreślić?
>"Masz jakieś dowody na to, że próbuje władać tym forum"
Że próbujesz władać tym forum? Chyba znowu coś ci umknęło, bo nigdzie czegoś takiego nie zasugerowałem. Jak wyżej - wytknąłem jedynie hipokryzję Twojego zwracania uwagi gościowi wyżej. Przy okazji zahaczając o Twoje nachalne zawracania mojej głowy tymi samymi bzdurami.
Na przyszłość - jeśli już naprawdę nie możesz się powstrzymać i musisz rozpisywać się na temat mojej aktywności na tym forum, poprzyj czymś swoje słowa. Tak jak ja zrobiłem to wyżej, wklejając linki pokazujące Twoje prywatne wycieczki, dyskredytację wobec rozmówców oraz pozostałe objawy "bólu dupy".
>"Zdecyduj się albo wolność i anarchia albo regulamin i zasady."
Nie ma powodu by w tak ograniczony sposób sprowadzać sprawę do dwóch skrajności. Nigdzie nie napisałem, że zasad nie powinno być w ogóle, a "forumowym ustrojem" powinna być anarchia. Przykro mi, ale takie przejaskrawianie czyjegoś stanowiska nie doda wartości Twojemu.
Natomiast o pustych oskarżeniach pisałem wyżej.
>"Jako, że ty nigdy nie wypowiadasz się w pozytywny sposób na żaden temat, szybko byś z forum wyparował."
Miałbym "wyparować" bo nie wypowiadam się w określony sposób? Bo za mało wśród moich wypowiedzi tych pozytywnych?
I Ty, z takimi ciągotami postulujesz jakiekolwiek zmiany w regulaminie czy na forum w ogóle? To chyba jakiś żart.
Od samego czytania dostałem raka.
"a tu jestem dla własnej rozrywki, dodam nawet że z gatunku tych niewyszukanych"
No to już możesz "fapować", bo nie zamierzam brać dalej udziału w tej bezsensownej grze.
Możesz nawet pochwalić się, że kolejny raz wygrałeś i zrobiłeś z kogoś durnia, ale wątpię byś miał komu.
A lubię sobie czasem podyskutować, bo wiesz samotny jestem, a do tego dwulicowy. Ale to chyba widać po mojej masce... :P
"A lubię sobie czasem podyskutować, bo wiesz samotny jestem, a do tego dwulicowy".
Więc masz już odpowiedź na pytanie, które zadałeś mi kilka miesięcy temu, a mianowicie dlaczego cię nie zapraszam do znajomych.
W takim wypadku zamiast znowu próbować mnie w swym bólu obrazić, powinieneś być zadowolony z oszczędzenia mi i sobie ciągu dalszego.
>"Możesz nawet pochwalić się, że kolejny raz wygrałeś i zrobiłeś z kogoś durnia"
I już tak sobie nie dodawaj, to nie jest żaden powód do chwały tylko drobna, prosta przyjemność.
Poziom kultury jest taki sam jak na każdym większym, masowym forum "na każdy temat" i żadnego spadku tu nie zaobserwowałem. I mylisz się, dyskutować jak najbardziej da się, tyle że z mniejszością. Co jest logiczne, biorąc pod uwagę, że większość zawsze jest i była delikatnie mówiąc niezbyt bystra, a więc i niezdolna do sensownej polemiki.
Kolejną rzeczą jest tzw. "ból dupy" oraz brak dystansu wobec krytyki, czy też własnej osoby. Ludzie bardzo często odbierają przeciwne zdanie (a więc krytykę ich stanowiska) jako osobistą obrazę, a wtedy rodzą się pyskówki.
>"Zglaszam takie sytuacje, ale nic sie nie dzieje."
Dlaczego je zgłaszasz? Przecież to sprawa pomiędzy uczestnikami konwersacji. Chcesz uczyć obcych, posiadających własny rozum i świadomość ludzi kulturalnego zachowania według własnych kryteriów?
Jeśli komuś tak bardzo przeszkadzają obelgi pojedynczych userów, to jestem przekonany że do dłuższej, intensywniejszej dyskusji też się nie nadaje, bo w pewnym momencie poczuje się obrażony i na tym się skończy. Gdyby ludzie potrafili zdystansować się od czyichś opinii, niski poziom kultury nie miałby najmniejszego znaczenia i tego typu spam wyginąłby śmiercią naturalną z powodu braku atencji. Wszak mówimy tu o opiniach anonimowych, nie mających żadnego wpływu na życie. To skąd takie przejmowanie się nimi?
Najbardziej mnie irytuja ordynarne komentarze typu: ''a dobrze, ze czarnuch umarl", albo "nie szkoda mi kitajca" (kiedy faktycznie jest Koreańczykiem). Nawet nie umieja zastosowac poprawnie swoich inwektyw. I to nie w dyskusji to sie pojawia, a w komentarzach pod roznymi newsami.
Albo koniecznie podkreslanie czyjejś orientacji seksualnej i wysmiewanie sie z niej, kiedy nie ma to kompletnie zwiazku z tematem. Takie upodlenia zglaszam, ale nic sie nie dzieje.
Ale dlaczego? Ludzie, którzy piszą takie rzeczy albo tak myślą, albo prowokują dla zdobycia atencji. W obu przypadkach komentarz jest tylko manifestacją i jego usunięcie nikogo i niczego nie zmieni. Tak trudno to po prostu zignorować?
Komentarze pod newsami wszędzie są śmietnikiem, to nie tylko filmweb. Popatrz sobie na masowe portale informacyjne, w rodzaju onetu. To prosty przejaw tego o czym wspominałem wyżej - większość to idioci. Na przykład fora specjalistyczne, dotyczące konkretnych, nie masowych dziedzin już tak nie wyglądają, stanowiąc pożyteczne źródło informacji. Fora takie jak filmweb, czy wspomniane portale to plac zabaw na którym próżno szukać kultury. Zamiast zmieniać tą naturalną kolej rzeczy, czego nikt nie może zrobić, spróbuj po prostu zmienić własną postawę. Szukaj wartościowych rzeczy w wartościowych miejscach, a nie wszędzie bo to zwyczajnie naiwne.
>"Takie upodlenia zglaszam, ale nic sie nie dzieje."
I to jest właśnie złe i niepotrzebne. To oczywiste, że nic się nie dzieje. I nic się nie zmieni choćbyś robił to przez 24 godziny na dobę. Jak pisałem, komentarze są tylko manifestacją, a takie zabiegi - pudrowaniem gówna. Tak ten świat już wygląda i jeśli nie masz 12 lat, czas najwyższy to zrozumieć.
Przecież INNE odstaje poziomem od pozostałych działów tylko pod względem długości wypowiedzi. Tam gdy ktoś nie jest zdolny do podjęcia dyskusji, a musi coś napisać to pisze "Twoja stara" itd., a w pozostałych tworzy pełen prywatnych wycieczek i infantylnych prób obrażenia rozmówcy elaborat. Przykłady masz nawet w tym krótkim temacie.
Więc poza wygodą (na korzyść INNE) nie ma tu żadnej różnicy.
Wlasnie sie zapoznalem z czescia. Nie mam zamiaru brnac dalej. Z drugiej strony po kiego sa takie dzialy, nigdy nie zrozumiem.
Co najzabawniejsze co par lat powstaje tam temat w stylu " jak to teraz na forum jest beznadziejnie", a z upływem lat wcale nie jest lepiej i znowu ktoś zakłada podobny temat, choć w ostatnich latach jest gorzej, bo są powiadomienia, a tak dyskusje zdychały, bo trolliska nie pamiętały w którym to temacie wcześniej na kogoś napadły.
No tam to jest syf jakich mało. Zbieranina ludzi którzy z zamiłowaniem do filmu nie maja nic wspólnego, większość sie zachowuje jakby byli urodzeni po 2000 roku a INNE filmweb było dla nich ostoją bo na normalnych forach w internecie zostali zbanowani na amen.
To taki zakład dla mających problemy ze sobą, lepiej tam nie wchodzić.
Ci którzy tam piszą dosyć długo i najczęściej się udzielają, nawet nie wyściubili noska na inne działy filmowe, tylko tam się kiszą xD
Na inne to w ogóle kongo. Społeczność owego działu można zdefiniować tak: multitroll multitrollem multitrolla pogania.
Oni są jak menelstwo.
Cały filmweb można opisać jak blok - piękny, każdy chce w nim zamieszkać, wartościowy i przydatny, co chwile wprowadzają się nowi mieszkańcy.
Na parterze jest melina z żulami i dziećmi ulicy, cały element którego nie interesuje gdzie mieszkają ale sie tam tłoczą bo wiedza że najwieksze żule mają tam jak u pana boga za piecem. Ich mieszkanie nazywa się INNE. Faktycznie jest "inne". Lepiej sie tam nie zapuszczać bo można dostać butelką w głowę i zostać zarzyganym.