Seriale
Gry
Rankingi
VOD
Mój Filmweb
Program TV
Zobacz sekcję
Relacja

Dwa Brzegi 2010: Roztańczona rewolucja

Filmweb / autor: Łukasz Muszyński / 06-08-2010 11:18
Hitem tegorocznych Dwóch Brzegów okazał się rosyjski musical "Bikiniarze". Film jest na najlepszej drodze, by zdobyć nagrodę publiczności – ze średnią ocen 4,64 udało mu się do tej pory przegonić takie tytuły, jak oscarowy "Sekret jej oczu" oraz mroczne "Królestwo zwierząt".

Od jakiegoś czasu Rosjanie próbują sił w gatunkach, które dotąd wychodziły najlepiej Amerykanom: horrorach ("Straż nocna"), batalistyce ("Dziewiąta kompania") i fantastyce ("Czarna błyskawica"). Teraz przyszła pora na film, w którym się dużo tańczy i śpiewa. Jak wiadomo, w obu tych dziedzinach rosyjscy artyści są jednymi z lepszych.

"Bikiniarze" to historia młodego komsomolca, który z miłości do dziewczyny porzuca leninowskie ideały i w mrocznej epoce komunizmu zaczyna lansować zachodni styl życia: ubiera się w modne ciuchy, słucha zakazanej muzyki i tańczy woogie-boogie. Metamorfoza bohatera nie podoba się jego dawnym kolegom, co prowadzi do fenomenalnej sceny sądu partyjnego (do obejrzenia poniżej).





Film Walerija Todorowskiego przypomina mi kręcone w latach 80. komedie Janusza Rzeszewskiego: "Lata dwudzieste... lata trzydzieste" i "Misja specjalna". Realia historyczne są dla twórców zaledwie matrycą, którą wypełniają wdzięczne sekwencje musicalowe, wsparte humorem sytuacyjnym. Rosjanie nie mają się czego wstydzić: pod względem montażu i choreografii "Bikiniarze" dorównują każdej produkcji zza wielkiej wody. Nieco patetyczny finał filmu jest pochwałą buntowniczego trybu życia, który najlepiej wyraża się w muzyce, jakiej na co dzień słuchamy.

A co, jeśli rewolucjoniści zostają krwawo stłumieni przez zły aparat państwowy? O tym opowiada pokazywany wczoraj w Kazimierzu dokument "Czarna lista". Reżyserka, Renate Costa, opowiada historię swojego wuja-homoseksualisty, który w latach osiemdziesiątych trafił na tytułową listę. Tym samym stał się obiektem czujnej kontroli ze strony paragwajskiego reżimu próbującego wyplenić ze społeczeństwa wrogi element.



Uzbrojona w cyfrową kamerę Costa zagłębia się w mroczną historię swojej rodziny. Wypytuje ojca-homofoba o relacje z bratem, zagląda na konkurs drag-queen i próbuje wyciągnąć od znajomych wuja wspomnienia na jego temat. Poszczególne wywiady i obserwacje nie układają się jednak w fascynującą całość. "Czarna lista" wydaje się mętna jak wody płynącej przez Kazimierz Wisły i zrobiona po amatorsku. Film, choć trwa zaledwie półtorej godziny, dłuży się niemiłosiernie. Pokaźne  grono osób, które wyszły w trakcie seansu, może potwierdzić moją opinię na temat dokumentu. 

***

Informacje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach festiwalu, w tym relacje i wywiady z artystami, znajdziecie na Filmwebowej stronie Dwóch Brzegów pod adresem www.filmweb.pl/dwa_brzegi.

Udostępnij:
Przejdź na Filmweb.pl

powiązane artykuły

Najnowsze Newsy