Seriale
Gry
Rankingi
VOD
Mój Filmweb
Program TV
Zobacz sekcję

GAMESCOM 2016: Plany NIS America na najbliższe miesiące

autor: Joachim Snoch / 26-08-2016 08:00
Tradycyjnie już, na Gamescomie w Kolonii pojawił się mało znany w Polsce wydawca NIS America wraz z listą gier, które zadebiutują na przełomie bieżącego i przyszłego roku. W planach jest obecnie sześć tytułów. Co ciekawe, pojawiają się serie, o które prosiła społeczność fanów, ale zabraknie takich klasyków jak "Disgaea". 



Na początek "Yomawari: Night Alone". To produkcja twórców iście morderczego "htoL#NiQ" (Hotaru no Nikki). Już na pierwszy rzut oka widać, że to niemal identyczna estetyka, choć gra będzie różnić się diametralnie od swojej poprzedniczki. To oczywiście nadal horror i znów z małą dziewczynką w roli głównej, ale tym razem oglądany z rzutu ptaka. A zaczyna się tak: Główna bohaterka wyprowadza na spacer swojego pieska. W wyniku nieoczekiwanych zdarzeń pupilek znika. Na poszukiwania wyrusza starsza siostra dziewczynki, ale i ona przepada bez wieści. W tym momencie przejmujemy stery, a naszym zadaniem jest odnalezienie obu zgób. Oczywiście gdy tylko przestąpimy próg mieszkania, okazuje się, że miasto odmieniło się na modłę "Silent Hill". Ulice opustoszały i krążą po nich potwory, a każdy krok może okazać się ostatnim. "Yomawari" będzie więc kolejnym horrorem, w którym czujemy się jak saper – jeden błąd i "game overCo ciekawe, gra będzie sprzedawana w Europie także na kartridżach do Vity i pojawi się w paczce razem z poprzednią grą Nippon Ichi, czyli "htoL#NiQ". Premiera przewidziana jest na 28 października bieżącego roku.



Znacznie wcześniej, bo w połowie września, pojawi się "Psycho-Pass: Mandatory Happiness". To z kolei tzw. visual novel, czyli gra, w której więcej czytamy – ewentualnie podejmujemy jakieś narracyjne decyzje – niż strzelamy. Oparta jest na bardzo dobrym i stosunkowo nowym anime o tym samym tytule. Akcja "Mandatory Happiness" rozgrywać się będzie po szóstym odcinku pierwszego sezonu anime. Oprócz postaci znanych z serialu na ekranie (Vity albo PlayStation 4) zobaczymy dwie nowe osoby – inspektora i ochroniarza. Będziemy mieć także do czynienia z nowym antagonistą, przygotowanym specjalnie na potrzeby gry.



Na Zachód trafią też dwie gierki z "Touhou" w tytule. To bardzo znana seria, o którą prosili podobno fani, którzy średnio radzą sobie z japońskim. Pierwsza gra, która trafi na nasz rynek, nazywa się "Touhou Genso Rondo: Bullet Ballet" (ponieważ azjatyckie gry nie mogą mieć prostych tytułów). Tytuł ten to remasterowana na PlayStation 4 strzelanka typu "bullet hellOznacza to, że ekran raz po raz zalewany jest milionami pocisków, eksplozji oraz promieni laserowych. Tradycyjnie też pojawi się obsada Touhou, czyli mniej lub bardziej rozebrane dziewczynki. W grze pojawić ma się tryb fabularny, dzięki któremu lepiej poznamy bohaterki, oraz klasyczny multiplayer, gdzie można będzie się zmierzyć ze znajomym. "Touhou Genso Rondo: Bullet Ballet" pojawi się w naszym regionie 9 września bieżącego roku.





Drugą grą z "Touhou" w tytule jest "Touhou Genso Wanderer", czyli nieco przypominający stare "Zeldy" dungeon crawler. Akcję w nim oglądamy z lotu ptaka, a bohaterkami – ponownie – są średnio dorosłe dziewczęta, które muszą odkryć kolejną tajemnicę świata Gensokyo. Główna bohaterka, Reimu, będzie podróżować z innymi postaciami po generowanych losowo terenach. "Touhou Genso Wanderer" opisywane jest przez twórców jako roguelike, więc można się spodziewać trudnych i licznych walk, całej tony gratów do zebrania oraz bolesnych konsekwencji śmierci postaci. Na razie NIS nie sprecyzował konkretnej daty wydania. Wiadomo tylko, że będzie to początek przyszłego roku.



W październiku bieżącego roku na PlayStation 4, PlayStation 3 oraz PS Vitę pojawi się "Tokyo Twilight Ghost Hunters: Daybreak Special Gigs". Kto kojarzy grę o tym samym tytule z roku 2014, ten już wie, o co chodzi. "Daybreak Special Gigs" to bowiem tak naprawdę remaster, a nie zupełnie nowa produkcja studia Toybox Inc. W poszerzonym wydaniu znajdziemy oczywiście całą wersję podstawową dwuletniej już gry, nowe misje i wątki fabularne oraz – a może przede wszystkim – kompletnie zmieniony system walki. Ten ostatni był mocno krytykowany podczas premierze oryginału, więc nic dziwnego, że twórcy postanowili zmienić zagmatwaną i opartą głównie na szczęściu mechanikę walki. 



Na koniec zostaje danie główne, czyli wyczekiwana przez przynajmniej dwie osoby (w tym autora tego tekstu) kontynuacja "Legend of Heroes: Trails of Cold Steel". Pierwsza część podbiła mnóstwo serc na całym świecie oraz dwa w Polsce. Kto grał, ten wie, że po bez mała 60 godzinach rozgrywki "Trails..." kończyła się ordynarnym wręcz cliffhangerem. Druga odsłona, która powstała już jakiś czas temu w Japonii, tłumaczona była przez rok [sic!] i premierę będzie miała na jesieni bieżącego roku. "Trails of Cold Steel" to jRPG iście epickich rozmiarów, którego rozmach i dopracowanie można bez problemów zestawić z takimi hitami jak choćby "Persona 4 Golden". Co ciekawe, ze względów fabularnych druga odsłona rozgrywa się już poza akademią wojskową – mamy do zwiedzenia spory kawałek świata. Powróci także przeważająca większość obsady pierwszej części, a do drużyny dołączą także takie postacie jak np. młodsza siostra głównego bohatera serii.

Udostępnij:
Przejdź na Filmweb.pl

powiązane artykuły

Najnowsze Newsy