Prezydent Obama krytykuje Sony i zapowiada odwet na Korei Północnej
Yahoo / / 20-12-2014 12:34
Kilka godzin po tym, jak FBI potwierdziło, że to Korea Północna stoi za atakiem hakerskim na Sony, Barack Obama zwołał konferencję prasową. W trakcie spotkania z dziennikarzami prezydent skrytykował wytwórnię za to, że odwołała premierę "Wywiadu ze Słońcem Narodu".
- Nie możemy mieć społeczeństwa, w którym jakiś dyktator może nakazać cenzurę tutaj, w Stanach Zjednoczonych - stwierdził Obama - Jeśli ktoś może zastraszyć Sony za wypuszczenie satyry, wyobraźcie sobie, co by było, gdyby nie spodobałby im się jakiś film dokumentalny. Albo gorzej, jeśli producenci i dystrybutorzy zaczęliby się sami cenzurować, aby nie obrazić kogoś, kto na tę obrazę zasługuje. Nie jesteśmy kimś takim. Amerykanie tacy nie są.
Prezydent uważa, że szefostwo Sony powinno się z nim porozumieć, zanim podjęło decyzję o zdjęciu "Wywiadu..." z afisza. Jednocześnie zapowiada, że Stany Zjednoczone nie pozostaną bezczynne. - Odpowiemy proporcjonalnie, w miejscu, czasie i w sposób, jaki uznamy za stosowny - oznajmił Obama.
Co na to hakerzy? W jednej z ostatnich wiadomości członkowie grupy Guardians of Peace zastrzegają, że film nie ma prawa zostać wypuszczony ani w kinach, ani na DVD, ani nawet jako piracka kopia. Z Internetu mają też zniknąć wszelkie materiały promujące "Wywiad", w tym zwiastuny.
Sony twierdzi tymczasem, iż wszystkiemu winni są amerykańscy kiniarze. To oni odmówili wyświetlania komedii Setha Rogena i Evana Goldberga. Aktualnie wytwórnia ma przynajmniej nadzieję, że uda jej się znaleźć alternatywny sposób dystrybucji filmu.
Przypomnijmy: "Wywiad ze Słońcem Narodu" opowiada o gospodarzu talk show i jego producencie, którzy lecą do Korei Północnej na zaproszenie Kim Dzong Una. Przed wylotem otrzymują od CIA propozycję nie do odrzucenia: mają zlikwidować satrapę.
Obraz miał trafić amerykańskich kin w Boże Narodzenie. Polską premierę zaplanowano na styczeń.
- Nie możemy mieć społeczeństwa, w którym jakiś dyktator może nakazać cenzurę tutaj, w Stanach Zjednoczonych - stwierdził Obama - Jeśli ktoś może zastraszyć Sony za wypuszczenie satyry, wyobraźcie sobie, co by było, gdyby nie spodobałby im się jakiś film dokumentalny. Albo gorzej, jeśli producenci i dystrybutorzy zaczęliby się sami cenzurować, aby nie obrazić kogoś, kto na tę obrazę zasługuje. Nie jesteśmy kimś takim. Amerykanie tacy nie są.
Prezydent uważa, że szefostwo Sony powinno się z nim porozumieć, zanim podjęło decyzję o zdjęciu "Wywiadu..." z afisza. Jednocześnie zapowiada, że Stany Zjednoczone nie pozostaną bezczynne. - Odpowiemy proporcjonalnie, w miejscu, czasie i w sposób, jaki uznamy za stosowny - oznajmił Obama.
Co na to hakerzy? W jednej z ostatnich wiadomości członkowie grupy Guardians of Peace zastrzegają, że film nie ma prawa zostać wypuszczony ani w kinach, ani na DVD, ani nawet jako piracka kopia. Z Internetu mają też zniknąć wszelkie materiały promujące "Wywiad", w tym zwiastuny.
Sony twierdzi tymczasem, iż wszystkiemu winni są amerykańscy kiniarze. To oni odmówili wyświetlania komedii Setha Rogena i Evana Goldberga. Aktualnie wytwórnia ma przynajmniej nadzieję, że uda jej się znaleźć alternatywny sposób dystrybucji filmu.
Przypomnijmy: "Wywiad ze Słońcem Narodu" opowiada o gospodarzu talk show i jego producencie, którzy lecą do Korei Północnej na zaproszenie Kim Dzong Una. Przed wylotem otrzymują od CIA propozycję nie do odrzucenia: mają zlikwidować satrapę.
Obraz miał trafić amerykańskich kin w Boże Narodzenie. Polską premierę zaplanowano na styczeń.
Udostępnij: