Rok 1937. Młody fabrykant przyjeżdża wraz z ciężarną żoną do miejscowości Svit pod Tatrami, by zbudować przemysłowe miasteczko na wzór imperium Tomáša Baty w Zlinie. Prace budowlane przerywa niepokojące znalezisko - zwłoki noworodka posiadającego żeńskie i męskie narządy płciowe. Żona fabrykanta pragnie rozwikłać tajemnicę.
Anička i Eliška mieszkają z Jiřim, doradcą podatkowym, który myśli, że jest psem. Robi więc wszystko, by zadowolić swoje dwie panie, przestrzega wyznaczonych przez nie zasad, je i śpi na podłodze. Z czasem kobiety wykorzystują jego uległość w coraz bardziej okrutny sposób. W pewnym momencie w Jiřim dochodzi znów do głosu człowiek – szuka sposobu, by się wyzwolić i zemścić za doznane poniżenia.
Mára i Heduš wsiadają w skradziony samochód, by odwiedzić dziadka jednego z chłopców. Jadąc popisują się sami przed sobą, a potem chcą zaimponować dziewczynie, którą spotkali przy szosie.
Pewnego dnia niespodziewanie i w niewyjaśnionych okolicznościach znika czternastoletnia córka Hany. Kobieta nie spocznie, póki nie odnajdzie dziewczyny oraz osób odpowiedzialnych za jej zniknięcie.
Twarz młodego aktora, idola dziewcząt Vojtěcha Kotka, stała się rozpoznawalna, kiedy jako 14-latek wystąpił u boku Jiříego Mádla w młodzieżowej komedii "Snowboardziści" (2004) Karela Janáka, a po jej sukcesie pojawiał się w kolejnych podobnych produkcjach. Już wtedy Kotek nie ukrywał swoich ambicji reżyserskich. Marzenia spełnił w wieku 28 lat, gdy do kin trafił jego debiut "Pięćdziesiątka", w którym wrócił do górskich plenerów filmu "Snowboardziści", ponadto znów zagrał wraz z Mádlem. Komedia na motywach sztuki dramatopisarza Petra Kolečki, osadzona w realiach normalizacyjnych lat 70., to swoista parada odmieńców (od erotomana po jednonogą narciarkę), których konfrontacje są źródłem humoru sytuacyjnego. Komizm serii zwariowanych scenek tkwi także w ich ewidentnie erotycznym podtekście.