Dziennikarz muzyczny, tłumacz i eseista Tomasz Beksiński wprowadza się do mieszkania obok swoich rodziców. Niebawem wychodzi na jaw, że nad rodziną ciąży fatum.
Pewny siebie pięćdziesięciolatek, Janusz, bardzo aktywny człowiek, zapalony nurek z wybitnymi osiągnięciami, doznaje udaru, w wyniku którego zostaje sparaliżowany. Dzięki rehabilitacji i pomocy swojej partnerki Asi, zaczyna się poruszać i coraz sprawniej funkcjonować. Nadal jednak ma poważne problemy z porozumiewaniem się, a jedyną osobą, która rozumie jego mowę jest Asia. Staje się ona tłumaczem między nim a światem. Tym, co go nakręca i motywuje do dalszej walki jest wielkie marzenie - chciałby ponownie zanurkować, choć jest to poważne zagrożenie dla jego zdrowia i życia. Jego celem staje się wyprawa do pięknego, ale i niebezpiecznego Blue Hole, które jest wyzwaniem nawet dla sprawnego nurka. Lekarze nie wyrażają zgody na takie szaleństwo, wiedzą, że z tak dalekiej podróży, przy obecnym stanie zdrowia, Janusz może już nie wrócić. Asia każdego dnia toczy walkę z jego ograniczeniami, z oddaniem i cierpliwością pomaga mu na nowo odnaleźć się w świecie, ale też nie chce go stracić i łatwo godzić się na jego coraz to bardziej ryzykowne pragnienia. Z drugiej strony widzi, jak wielką siłę daje mu kontakt z wodą i pasja nurkowania, która mimo ciężkiej choroby nadal w nim żyje i co ważniejsze, przywraca go do życia. Dylematy i rozterki ma ona, on wie, że musi nurkować, głęboko.
Bezsenność sprawia, że człowiek jest skazany na rozpamiętywanie swego życia. Nie znajduje ucieczki ani odpoczynku. Skłania też do refleksji. "…rozpad komunizmu jest światłym momentem ostatnich lat mego życia…". Tak brzmiały ostatnie słowa bohatera filmu, zapisane w liście jaki zostawił na kilka chwil przed śmiercią w 1989 roku. "Bezsenność" wybitny film dokumentalny Andrzeja Titkowa to głęboka analiza życia, działalności i duchowych przemian Leonarda Borkowicza, pierwszego powojennego wojewody szczecińskiego, ale też prezesa Centralnego Urzędu Kinematografii, odpowiedzialnego m.in. za sprzyjanie powstaniu "szkoły polskiej" i takich arcydzieł naszej kinematografii, jak "Kanał", czy "Popiół i Diament" – Andrzeja Wajdy.
38-letni Robert dowiedział się, że ma zaawansowanego raka szpiku kostnego. Lekarze nie dawali mu zbyt wielkich nadziei – wedle ich opinii zostało mu zaledwie parę miesięcy życia. Robert postanowił więc całkowicie oddać się jedynej rzeczy, która sprawia mu radość: zaczął pisać ikony. Bo jak twierdzi, „i w tej chorobie sobie jakieś miejsce można znaleźć dobre”.
Andrzej musi zostać w myjni samochodowej na nocną zmianę. Z początku wydaje się, że to będzie kolejna spokojna noc. Do momentu, gdy do myjni wjeżdża żółty Wartburg...