Ubrani we fraki muzycy Jazz Bandu zaczynają grać. Ich koncert stanowi muzyczny podkład i litemotiv filmu. Eksperci przeprowadzają nas przez etapy rozwoju polskiego kina przedwojennego, koncentrując się na wybitnych osobowościach, gwiazdach aktorskich i reżyserskich. Dowiadujemy się jak postrzegane były ówczesne gwiazdy, jaki był ich status społeczny, jak wyglądało ich życie prywatne. Spośród aktorów tamtych czasów dwie postaci zrobiły karierę międzynarodową – Pola Negri, która grała m.in. w Hollywood oraz śpiewak Jan Kiepura. Opowiadamy o meandrach ich losów zawodowych i prywatnych. Życiorysy naszych bohaterów miały jeden wspólny mianownik: ich świetnie zapowiadające się kariery przerwała wojna. Kto z nich odznaczył się bohaterstwem? Komu udało się przeżyć i dalej występować w filmach? Z pomocą ekspertów próbujemy dokonać całościowej oceny przedwojennej kinematografii, rozważając popularną opinię, że przed wojną mieliśmy znakomitych aktorów ale filmy nie dorastały do ich poziomu. Próbujemy zweryfikować to stwierdzenie, szukając w tamtych filmach ponadczasowych wartości.
Powstająca z powojennych ruin Warszawa roku 1953 to miejsce, w którym wszystko jest możliwe. Wszechobecna niepewność, donosy i kontrola oswajane są wódką i dobrym towarzystwem, w podziemiach kościoła daje się słyszeć jazz, a przypadkowe spotkanie w toalecie z I sekretarzem Bolesławem Bierutem może zakończyć się niespodziewaną nietrzeźwością. To wszystko zna z własnego doświadczenia niejaki Pan T. – uznany pisarz, który mieszka w hotelu dla literatów. Mężczyzna utrzymuje się z korepetycji dawanych pięknej maturzystce, z którą łączy go płomienny romans. Pewnego dnia do sąsiedniego mieszkania wprowadza się chłopak z prowincji, który marzy o karierze dziennikarza. Pan T. staje się dla niego mistrzem i nauczycielem. Życie głównego bohatera nabierze tempa, gdy władze zaczną podejrzewać go o niecne zamiary wysadzenia Pałacu Kultury i Nauki, ponętna uczennica zaszokuje go niespodziewanym wyznaniem, a Urząd Bezpieczeństwa zacznie śledzić każdy jego ruch. W tej rzeczywistości pełnej absurdów trudno będzie zachować powagę.